Po połączeniu sił, by ocalić królestwo Castallan przed starożytnym magicznym złem, Alfie i Finn nie widzieli się od miesięcy. Alfie w końcu dojrzewa do roli spadkobiercy i przygotowuje się do Międzynarodowego Szczytu Pokoju, podczas gdy Finn podróżuje i rozkoszuje się nowo odkrytą wolnością - przynajmniej do czasu, aż nie zostanie nieoczekiwanie mianowana nowym przywódcą jednego z potężnych syndykatów przestępczych Castallan.
W momencie gdy Finn wraca do San Cristobal, plany Alfiego właśnie legły w gruzach. Tajemnicza organizacja odpowiedzialna za zabójstwo jego brata powróciła! Ich najnowszym celem jest Szczyt Pokoju! Wydarzenia się zazębiają, a Finn i Alfie są zmuszeni do ponownej współpracy, by podążyć tropem zabójców i zachować nadzieje Castallani na pokój z Englassem.
Czy będą w stanie powstrzymać wrogów pokoju, zanim nowa wojna zagrozi ich królestwu?
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-11-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Oculta
Kilka miesięcy temu książę Alfie i Złodziejka Twarzy imieniem Finn, poznali się w niezbyt przyjemnych okolicznościach, przeżyli wielką przygodę, ale też uratowali Kastalanię od niebezpiecznej magii. Po tych wydarzeniach ich drogi się rozeszły. Książę pogodził się z faktem, że jego miejsce jest na tronie. Z kolei buntownicza Finn wciąż jest w drodze, z jednego miejsca w kolejne, wolna... jest sobą.
Tymczasem, pojawią się pewne problemy...
...otóż książę odkrywa, że ludzie którzy stoją za śmiercią jego brata wciąż mogą siać zamęt w okolicy. A Finn niespodziewanie zostaje jednym z czterech Kastalańskich Królów Złodziei.
Tak więc Alfie i Finn, będą musieli znów stworzyć duet, gotowy stanąć twarzą w twarz z niebezpieczeństwem.
Czy im się to uda?
"Oculta" to kontynuacja powieści pt. "Nocturna". Tam mogliśmy pierwszy raz poznać księcia i Złodziejkę Twarzy, całe królestwo, a także odkryć mroczną magię.
Mamy tu więc dalsze losy głównych bohaterów. Muszę przyznać, że "Oculta" podobała mi się o wiele bardziej. Pamiętam, że pierwsza część momentami bardzo mi się dłużyła. Natomiast ta, od początku pochłonęła mnie na dobre i czytałam ją z wielkim zaciekawieniem.
Autorka zaserwowała naszym bohaterom prawdziwą jazdę bez trzymanki. Dzieje się tu sporo. Jest niebezpiecznie, chwilami mrocznie. Fabuła została poprowadzona odpowiednio, czyta się lekko i naprawdę szybko. A to wszystko w połączeniu ze świetnie wykreowanymi bohaterami daje nam bardzo dobrą powieść!
Uwielbiam wszelkie magiczne motywy w książkach. Jeśli Wy także, musicie dać się skusić tej przygodzie!
A Finn to jedna z moich ulubionych książkowych bohaterek 😁
Witamy w świecie, w którym każdy ma nadnaturalny talent... tylko nie każdy powinien z niego korzystać. Alfie, młodziutki następca tronu królestwa...
Przeczytane:2022-01-30,
Kilka dni temu pisałam Wam o Nocturnie Mai Motayne, która okazała się moim małym odkryciem stycznia. Po jej zakończeniu nie mogłam przestać myśleć o tej historii i z tego też powodu postanowiłam od razu sięgnąć po drugi tom. Oculta wciągnęła mnie od samego początku, jednak czy była lepsza od swojej poprzedniczki? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej opinii.
Od momentu, gdy Finn i Alfie widzieli się po raz ostatni, minęło sporo czasu. Ona podróżuje po całym kraju i cieszy się nowo nabytą wolnością; on przygotowuje się do wielkiego wydarzenia: Międzynarodowego Szczytu Pokoju. Co, jednak jeśli Finn zostanie okrzyknięta przywódczynią jednej z przestępczych grup, a plany Alfiego pójdą w las? No cóż, wówczas zrobi się prawdziwy problem. Zwłaszcza że organizacja, która pozbawiła życia brata Alfiego, powraca ze zdwojoną siłą... Czy ta dwójka po raz kolejny będzie w stanie zawalczyć o bezpieczeństwo całego Królestwa?
Powiem Wam tak: zaczynając Ocultę, z jednej strony oczekiwałam czegoś naprawdę WOW - zwłaszcza po tym, co działo się na koniec pierwszej części. Jednak to, co dostałam w rzeczywistości przeszło chyba moje najśmielsze oczekiwania. Już teraz mogę napisać, że autorka stworzyła niesamowity świat, w którym można zatracić się na długie godziny i to bez mrugnięcia okiem – jestem zakochana.
O Finn i Alfiem nie będę się rozpisywać po raz kolejny. Nadal uwielbiam tę dwójkę, a już, gdy połączą swoje siły, wychodzi prawdziwa petarda. Nie skłamię, jeśli napiszę, że jestem całkowicie #teamFinnAlfie (Finnfie? AlFinn? Trzeba wymyślić coś dobrego). Ciekawe jest jednak to, że Maya Motayne wprowadziła do powieści bohatera, którego co prawda poznałam już w poprzedniej książce, ale wówczas było go zdecydowanie mało.
Luke - mój nowy ulubiony bohater drugoplanowy. Jego kreacja okazała się bardzo dobra, a jego cechy i zachowanie - przyciągające mnie absolutnie. Może zabrzmię teraz jak totalna fangirl, ale czy mogę mieć takiego Luke’a w prawdziwym życiu, proszę? Bohater ten jest głównie znany z tego, że jest najlepszym przyjacielem Alfiego. Warto jednak wiedzieć, że skrywa on w sobie wiele ciekawych cech, a także humor i cięty język, który tak lubię u bohaterów książkowych. Jestem całkowicie na tak, jeśli chodzi o tę postać i zdecydowanie potrzebuję go więcej w moim życiu.
Maya Motayne po raz kolejny zaskoczyła mnie swoim bardzo dobrym piórem oraz umiejętnościami opisywania wydarzeń w sposób przejrzysty, nieprzesadzony i bardzo obrazowy. Sceny potyczek słownych, bitew czy tego typu rzeczy są ogromną zaletą tej powieści i absolutnie się z tego cieszę. Wspomniałam wcześniej o świecie przedstawionym, ale powtórzę - jestem zakochana. Może zostanie to odebrane jako coś całkowicie nieobiektywnego i być może nie powinnam tak pisać, ale cóż. Nie będę kłamać.
Oculta to zdecydowanie jedna z lepszych kontynuacji, jakie przyszło mi czytać. Fakt, że jest to fantastyka młodzieżowa, jeszcze bardziej potęguje to odczucie – brak klątwy drugiego tomu to coś, co uwielbiam. Zakończenie książki wprawiło mnie w niemały szok i mam ogromną nadzieję, że tom trzeci pojawi się w niedługim czasie - MUSZĘ dowiedzieć się, co dalej. Nie mogę żyć w niewiedzy.
Jeżeli szukacie dobrej i wciągającej od pierwszej strony historii fantastycznej, to z ręką na sercu mogę polecić Wam Nocturnę i Ocultę. Być może będziecie mieć wrażenie, że skądś już to znacie, ale zignorujcie to. Jest tyle tego typu książek na rynku wydawniczym, ale te dwie zdecydowanie się wyróżniają. No i jak wspominałam, czekam na część trzecią i już zacieram ręce.