Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-04-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Nie potrafię nazwać uczuć jakie mi towarzyszyły podczas czytania tejże książki. Zdaje się, że słowa "obrzydzenie", "smutek", "zaskoczenie" czy "złość" są zbyt słabe i nie oddają w pełni tego co przeżywałam. Czułam się emocjonalnie związana z bohaterką, odczuwałam każdy jej ból, choć oczywiście, broń Boże, nie spotkało mnie nic takiego. Zdolność wczuwania się w sytuację, chociażby wyczytaną, tym razem uprzykrzyła mi chwile. Musiałam się bardzo powstrzymywać, by nie zwymiotować przy niektórych scenach. Widziałam je oczyma wyobraźni. Choć jakiś czas temu podjęłam kroki w celu wyzbycia się uczuć, to są książki, które sprawiają, że wszystko wraca. Przy czytaniu non stop nasuwało mi się pytanie- Jak można?! Rozumiem, nie wszyscy mają instynkt macierzyński, ale cholera, po pierwsze- po co zarejestrowała się jako rodzic zastępczy? A po drugie nie trzeba być matką, by być człowiekiem. A idąc tym krokiem, jaki człowiek by robił takie okrucieństwa? Zapędy sadystyczne i fanatyzm religijny zaprowadziły ją przed sąd i całe szczęście, że dorosłe dzieci znalazły w sobie odwagę, by móc zeznawać, bo nie wiadomo ile jeszcze istnień by ucierpiało. Alloma przeżywała katusze parę lat, wytrzymywała, a nawet znalazła siłę, by się momentami przeciwstawiać. Wiem, że to ona była najodważniejsza z całej trójki. Została odebrana rodziom, ponieważ nie mieli szans zajmować się dzieckiem, matka była chora. Eurice zwodziła ich, robiąc wszystko na pokaz, by zdobyć zaufanie. A gdy już dorwała łu, zamieniała się w potwora. To, co wyrabiała tym biednym niewinnym istotą przechodzi najśmielsze oczekiwania.
Nie polecam tej książki osobom o słabych nerwach czy nadwrażliwości lub chociażby wrażliwości na krzywdę ludzką. Sama, choć jestem stabilna i mało empatyczna, miałam ochotę po prostu zabić ją, zafundować jej najbardziej bolesną śmieć jaka może się komukolwiek przytrafić. Aż trudno mi uwierzyć, że wszystko to co było opisane w tej książce jest oparte o wydarzenia mające miejsce w naszej rzeczywistości. Jak bardzo bestialskim trzeba być, by wpaść na którykolwiek z tych pomysłów tortur. Tak bardzo żal mi Allomy i pozostałej dwójki, że po prostu brak mi słów by cokolwiek sensownego napisać. Nie powinnam tego robić od razu po przeczytaniu, póki jeszcze nie opadły mi emocje, bo niestety biorą one górę nad rozsądkiem i mam wielką ochotę zacząć po prostu bluzgać na kobietę. Z wielką przyjemnością wpakowałabym jej do ust ten słynny kij. Jej biologicznej córki również jest mi szkoda, ponieważ widać, że w podobnych mniej lub więcej warunkach była wychowywana. Potwierdza się tutaj znana wszystkim prawda, że osoby krzywdzone zawsze krzywdzą.
To jedna z tych książek,które po przeczytaniu na zawsze zostają w pamięci. Skala okrucieństwa jakiego doznała Alloma wraz z przybranym rodzeństwem jest nie do pojęcia. W książce nie brakuje brutalnych opisów tortur jakie zafundowała swoim wychowankom Eunice.
Czytając miałam dreszcze,że ktoś tak bezlitośnie może katować dzieci. Ciągłe poniżanie i zadawanie bólu to była codzienność dla Allomy,Sarah i Thomasa. Nie do wyobrażenia jest ile te dzieci musiały wycierpieć.
Bulwersujący jest fakt, że opieka społeczna nie zareagowała na tragedię rozgrywającą się w tym domu, mimo,źe były doniesienia. Dziwiło mnie też trochę zachowanie Allomy,która wyrażała żal,że nikt nie zareagował a osobom,które pytały czy dobrze jej się mieszka u Eunice odpowiadała, że tak. Nie wszyscy ludzie się domyślą,że coś jest nie w porządku.
Książka jest przestrogą,żeby przemyśleć to jakim osobom powierza się dzieci pod opiekę. Ze względu na brutalność opisów znęcania się Eunice nad podopiecznymi nie polecam osobom wyjątkowo wrażliwym.Sama nie dałam rady przeczytać tej książki jednym tchem. Po prostu jest to niemożliwe.
Książka naprawdę wstrząsająca. Nie brak w niej dokładnych opisów tortur, jakim poddawana była główna bohaterka. Historia zaczyna się w momencie, gdy Alloma jest jeszcze małą dziewczynką, a mimo to wszystko jest opowiedziane bardzo szczegółowo. To tylko dowodzi, jak bardzo traumatyczne przeżycia zapadły jej w pamięć...
Przeczytane:2019-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
To książka tak wstrząsająca, szokująca i emocjonalna, że czytałam ją dwa miesiące. Opowieść ofiary fanatyczki religijnej, która torturowała adoptowane dzieci, wmawiając im przy tym, że do niczego się nie nadają i zasługują na to, co ich spotyka, bo są dziećmi zła. To też opowieść o tym, jak wyrwać się z piekła i wrócić do normalności.