Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 96
Niezwykła książka, choć króciutka, zawiera mnóstwo treści i emocji. Nie wiem jaka jest ogólnie przyjęta interpretacja Obcego. Dla mnie to książka ważna, bo wiele ma ze mną wspólnego. Do bólu pokazuje brak zrozumienia i brak chęci tegoż. W moim odczuciu wszyscy osądzili Meursaulta, który teoretycznie jest przedstawiony jako bezwolny, któremu wszystko jest obojętne. Nikt nie pyta, z serca, natomiast każdy ocenia, ma swoje zdanie i uzasadnienie. Nawet w trakcie procesu nikt się nie zainteresował głównym oskarżonym. Wyrok zapadł jakby poza nim. To przykre i bolesne, jak bardzo można być obcym wśród ludzi. Jak nieistotny jest człowiek, jak bardzo nie pozwala się ludziom decydować o sobie upychając ich w szufladki. Bo przecież po pogrzebie matki trzeba płakać, nie można zapalić ani tym bardziej iść do kina. Bo ludzie wydadzą na nas wyrok. Bo jesteśmy obcy. Znieczuleni, zniechęceni i niezrozumiani. Obcość działa w dwie strony. Sami też oceniamy. Nie ważne kim jesteś, bo jesteś np. Arabem. Musisz wierzyć w boga i przyjąć kapelana. Bo nie można inaczej. No cóż... Jesteśmy obcy, brakuje nam empatii, serca, człowieczeństwa i więzi. Tych prawdziwych. Tak odebrałam Obcego Camusa. Dotknął mnie do żywego. Teraz chętnie przeczytam Sprawę Meursaulta Kamela Daoud'a.
Nietrudno zrozumieć, że Syzyf jest bohaterem absurdalnym tak przez swoje pasje, jak i udręki. Za pogardę dla bogów, nienawiść śmierci i umiłowanie życia...
The townspeople of Oran are in the grip of a deadly plague, which condemns its victims to a swift and horrifying death. Fear, isolation and claustrophobia...
Przeczytane:2015-03-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015,