Nie chodzi o to, by patrzeć na świat przez różowe okulary, ale by w jego szarościach dostrzegać to, co ważne, dobre i piękne.
Michał przeprowadza się na wieś, gdzie poznaje klasowe „dziwadło”. Wiktora. Właściciela niezwykłego Skarbca, małego filozofa, chłopaka, którego promienisty uśmiech potrafi rozświetlić najgorszy mrok, przezwyciężyć ludzki gniew, nienawiść, chorobę...
Wzruszająca opowieść o magii otaczającej rzeczywistości, tajemnicy życia i śmierci oraz o przyjaźni, która połączyła chwalipiętę, mieszczucha, babochłopa, histeryczkę i szkolnego agresora. To przygoda, która rozpoczęła się od nudnego zadania z przyrody, a przeniknęła w zakamarki domu na wzgórzu, od lat budzącego fascynację i lęk, i tak naprawdę nigdy się nie skończyła.
Książka wychodzi poza wszelkie schematy patrzenia i uwrażliwia na to, wobec czego pozostajemy obojętni, a nawet bezradni.
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 240
[...] czy można być szczęśliwym, jeśli w ogóle się nie płacze? - zapytał. - To znaczy... To tak, jakby na świecie cały czas trwał dzień i nigdy nie nastawała noc... Wtedy na to, że robi się jasno, nikt nie zwróciłby uwagi.
Pierwszy i to ogromny plus dla autorki należy się za wspaniałą kreacje wszystkich postaci. Narratorem jest Michał, ale tak naprawdę cała fabuła skupia się na Wiktorze. Ten chłopiec wyróżnia się spośród swoich rówieśników – nie tylko noszonymi ubraniami, ale przede wszystkim sposobem bycia i niezwykłą wyobraźnią. Nie spotykamy takich osób zbyt często. Podczas czytania z przyjemnością poznawałam jego osobowość, momentami nawet okazywałam zdumienie dla jego postawy wobec tego, jak traktują go inni. Zachowanie chłopca może być dla nas wzorem a cała historia porusza serca i spowoduje, że na twarzy zagości uśmiech, z oczu zaś (zwłaszcza przy zakończeniu) mogą popłynąć łzy.
https://bajkowir.blogspot.com/2019/04/ariadna-piepiorka-o-ksiezycu-z-komina.html
Czy trzeba mieć nadprzyrodzone moce, by zostać superbohaterem? Nazywam się Basia Łuczak, mam trzynaście lat i dwóch wspaniałych braci: małego Kubusia...