Postacie stworzone przez Justynę Bednarek pragną odmiany i przygód. Jak pokazuje autorka, dzięki swej ciekawości świata zmieniają na lepsze nie tylko swoje życie, ale i los wielu osób i zwierząt. Pisarka uczy, że powinien to być cel każdego z nas - nieważne, czy jesteśmy człowiekiem, czy skarpetką.
Pierwsza część skarpetkowej sagi sprzedała się w liczbie 25 tysięcy egzemplarzy i była najczęściej nagradzaną pozycją literatury dziecięcej zeszłego roku. Została uznana za Najlepszą Książkę Roku w konkursie ,,Przecinek i Kropka", otrzymała Nagrodę Literacką Miasta Stołecznego Warszawy.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2017-03-29
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 160
Ilustracje:Daniel de Latour
„Mamo, a poczytasz o śmierdzących skarpetach?” takie pytanie ostatnio często pada z ust mojej córki. Co prawda słowo „śmierdzące” nie wywołuje przyjemnych skojarzeń, ale skoro punktem wyjściowym kolejnych historii o przygodach skarpetek jest kosz na brudną bieliznę, możemy przypuszczać, że nie są one pierwszej świeżości. Jakie te skarpety by nie były moje dziecko bardzo się z nimi polubiło. Z entuzjazmem sięgnęliśmy po drugi tom cyklu. Szczególnie, że autorka obiecuje, iż „Nowe przygody skarpetek” są jeszcze bardziej niesamowite.
Początkowo trudno było mi uwierzyć Justynie Bednarek. Wszak już pierwszy tom jest dość szalony, ba sam pomysł napisania książki o skarpetach wydaje się zwariowany. A jednak. Jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby napisać opowieść o skarpecie, która poleciała w kosmos, o skarpecie, która została superbohaterem, o skarpecie duchu, albo o skarpecie asystentce Świętego Mikołaja. Takich niesamowitych opowieści znajdziecie w „Nowych przygodach skarpetek” aż 13.
Ja w dalszym ciągu będę zachwycać się przebojowością skarpetek. Niepozorna część garderoby. Zazwyczaj w ogóle jej nie widać. Co prawda ostatnio moda coraz bardziej przykłada wagę do odpowiedniego ich doboru, jednak nie oszukujmy się, że na co dzień ubieramy pierwsze lepsze. Justyna Bednarek nadała im charakter i czasami wędrówka prowadzi je zgodnie z temperamentem (np. ciepła, pomocna skarpetka z merynosów), a czasem trochę na przekór (np. leniwa, sportowa skarpeta). Je wszystkie łączy jedna rzecz, kiedy nie są zadowolone ze swojej sytuacji dążą do zmian. Nie boją się uciec przez dziurę pod pralką, szukać przygód i spełniać marzeń.
Na uwagę zasługuje również warstwa językowa. Justyna Bednarek pamiętała o „tekstylnym” dobrze słów, dzięki czemu książka jest całkiem zabawna i nawet wiarygodna – oczywiście na ile wiarygodna może być bajka o gadających ubraniach. Przykład, który utkwił mi w głowie to, kiedy skarpeta słuchała jakiejś opowieści i była nie podekscytowana, a naelektryzowana. Takich smaczków uważny czytelnik znajdzie sporo.
Skarpety może nie są świeże, ale cykl autorstwa Justyny Bednarek to powiew świeżości w literaturze dziecięcej. Ożywienie ubrań okazało się pomysłem oryginalnym i genialnym. A to jak pisarka opracowała swój pomysł zasługuje na gromkie brawa. Czegoś takiego w wśród publikacji dla dzieci nie było i... odruchowo napisałabym, że nie będzie, ale życzę młodym czytelnikom, jak najwięcej takich niezwykłych książek.
Zaznaczę od razu, że mojemu dziecka podoba się ogromnie, ja jednak jestem zmęczona i nie ukrywam, że uważam co najmniej część skarpetkowych opowieści za dość naciągane. W sensie że dobry pomysł jest dobry, ale ile można? W końcu studnia pomysłów na dany temat musi zacząć wysychać. Tak że polecam fanom skarpetek, ale jeśli ktoś już wcześniej nie był szczególnie przekonany, stanowczo nie jest to pozycja obowiązkowa.
Zdecydowanie jest to jeszcze ciekawsza część od pierwszej z tej serii. Skarpetki w swoich nowych przygodach stają sie jeszcze bardziej zdeterminowane i przybierają coraz to bardziej interesujące role (jako worek Świętego Mikołaja, duch albo superbohater). Co jedna historia to lepsza. Bardzo ładne ilustracje. Na pewno sięgnę po kolejną książkę z tej serii.
Po pierwszych skarpetkach przyszedł czas na kolejną ksiązkę o ich przygodach. Czy jeszcze bardziej niesamowite od poprzednich, nie mam przekonania, aczkolwiek równie fajnie i przyjemnie się je czyta. Gdyby nie inne obowiązki, do ogarnięcia w jeden-dwa dni. Ciekawe wyjaśnienie, dlaczego z pralki nigdy nie wychodzą skarpetki do pary, ciągle gdzieś się gubią. No i przygody skarpetek, które chcą czegoś więcej od życia, niż leżenie w brudnym koszu na pranie...
SKARPETKI MIESZAJĄ W HISTORII ŚWIATA. I TO JAK! Czy wiecie, dlaczego Mona Lisa z obrazu Leonarda da Vinci tak dziwnie się uśmiecha? Słyszeliście może...
W przedszkolu pojawia się piszczący karton - ojej, ktoś podrzucił szczeniaczka! Dusia, Tomek i inne dzieci starają się pomóc pieskowi, a tymczasem...