Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 174
Bolek i Lolek to bohaterowie mojego dzieciństwa, i zapewne także kilkunastu milionów moich rówieśników, którzy przed laty uwielbiali podziwiać na ekranach telewizorów przygody tych dwojga niezwykłych chłopców:) Ich historie niosły sobą nie tylko radość, zabawę i przyjemność, ale także i niezwykłą wartość edukacyjną, o którą to bardzo trudno we współczesnych bajkach. Z tym większą radością powitałam cykl najnowszych książek o Bolku i Lolku, które ukazują się nakładem Wydawnictwa Znak. To nie tylko szansa na powrót do mojego dzieciństwa, ale także i niezwykła okazja na poznanie tych dwóch bajkowych bohaterów przez kolejne pokolenia polskich dzieci:) Dziś pragnę podzielić się wrażenia z lektury książki pt. "Nowe przygody Bolka i Lolka. Domowi odkrywcy", której to autorem jest Pan Leszek Talko.
Lektura tej książki kryje w sobie 10 zabawnych, interesujących i niezwykle ciepłych opowiadań, w których nasi ulubieni bracia przeżywają całe mnóstwo pasjonujących przygód. Chłopcy spotykają na swej drodze m.in. przepięknego bociana, biorą udział w szkolnych zawodach, próbują sprzedawać lemoniadę własnej produkcji, odkrywają tajemnicę jeziornego potwora z Loch Ness, podejmują próbę wyczarowania sernika i szarlotki, rozwikłują tajemniczą zagadkę znikających cukierków, stawiają swoje pierwsze kroki na polu kulinariów, opiekują się świnką morską, czy też wreszcie rozwikłują tajemnicę mocy magnesu...;) Dzieje się tu naprawdę dużo, a pomysłowość, humor i urok naszych urwisów sprawiają, że nie sposób oderwać się od tej lektury, niezależnie od wieku w jakim jesteśmy...;)
Książką Pana Leszka Talko stanowi doskonałą propozycję dla wszystkich najmłodszych czytelników, którzy odnajdą w niej niezwykle pasjonujące opowieści o przygodach Bolka i Lolka, przednią zabawę, mnóstwo powodów do uśmiechu, jak i również podaną w bardzo przystępny i lekki sposób naukę o tym, co jest dobre i jak należy postępować w swoim życiu. Każde z zawartych tu opowiadań jest ciekawe, intrygujące, niezwykle pomysłowo skonstruowane i przede wszystkim zabawne:) Nie można przejść obok tej lektury z poważną miną, gdyż tak po prostu się nie da! Dialogi naszych kochanych chłopców są tak dowcipne, śmieszne, komiczne, iż nawet największy ponurak podda się sile uśmiechu:) I naprawdę nie jestem w stanie wyobrazić sobie lepszej propozycji dla naszych dzieci, aniżeli "Nowe przygody Bolka i Lolka..."!
Wielką siłą tej pozycji jest to, iż opowiada ona w tak pasjonujący i zajmujący sposób o najprostszych i najzwyklejszych rzeczach, nie szukając na siłę fantastycznych i wydumanych tematów i zagadnień. Otóż autorowi udało się przedstawić tutaj takie kwestie jak spotkanie z pięknym bocianem, wyprawę nad jezioro, gotowanie pierwszego w życiu obiadu czy też rozpracowanie tajemnicy magnesu, jako największe życiowe przygody i odkrycia godne nagrody Nobla, a pod względem literackim jako najciekawsze przygody na świecie! To wyjątkowy talent pisarski i niezwykła umiejętność gawędziarska Pana Leszka, który tymi opowieściami potrafi przykuć uwagę czytelnika, zaintrygować go, zaskoczyć i zachwycić kilkunastoma stronami lektury, które na długo pozostają w pamięci... Myślę, że właśnie takich bajek bardzo dziś brakuje. Bajek, które to będę bawić i jednocześnie uczyć świata, życia i postrzegania tego co dobre, na przykładzie najzwyklejszych zajęć i czynności. Z tym większą wagą doceniam tę książkę i cieszę się, że trafiła ona do rąk najmłodszych czytelników:)
Mądre, zabawne i ciekawe historie to tylko połowa sukcesu tej książki, za drugą odpowiadają bowiem świetne ilustracje autorstwa Małgorzaty Grelewicz, która stworzyła tu naprawdę wyjątkowe rysunki. Piękne kolory, delikatne i bardzo plastyczne pociągnięcia kreską, wielka szczegółowość, oraz niezwykłe podobieństwo to telewizyjnych kreskówek sprzed lat... Bolek i Lolek po prostu muszą wyglądać tak samo, jak wtedy, i tak też jest w przypadku tych ilustracji:) Moi siostrzeńcy byli zachwyceni tą książką jak i również tymi rysuneczkami, które potem starali się powtórzyć za pomocą własnych rąk, kartki bloku i kredek:) I to także jest wielką wartością strony graficznej tej publikacji, a mianowicie to że ilustracje te przypominają także po trochu dokonania najmłodszych adeptów sztuki malarskiej, co ma w sobie wielki urok...;)
Jacy są nasi drodzy bohaterowie, czyli Bolek i Lolek...:)? Są tacy sami jak przed laty, równie zabawni, intrygujący, kochani i niezwykle pomysłowi! Oczywiście, w książce tej posługują się licznym dialogami, które w odróżnieniu od telewizyjnych kreskówek, mówią nam o wiele więcej o charakterach chłopców, ich sposobie myślenia i niczym nieograniczonej pomysłowości, aniżeli tylko i wyłącznie o samych efektach owych decyzji, jak to miało miejsce w dawnych bajkach. I bardzo mi się to podoba, gdyż dialogi pomiędzy braćmi lub pomiędzy nimi i rodzicami, są po prostu rozbrajające;)! I warto tu zwrócić także uwagę na to, iż ukazano tu również braterską miłość, przywiązanie, przyjaźń, która mimo licznych sprzeczek, utarczek i sprawianych sobie nawzajem psot i psikusów, ostatecznie okazuje się zawsze najważniejsza. To doskonała lekcja dla naszych dzieci, by wiedziały i zapamiętały to, iż braciszek lub siostrzyczka zawsze będą dla nich najbliżsi...
"Nowe przygody Bolka i Lolka. Domowi odkrywcy" to jedna z tych nielicznych pozycji dla dzieci, które bez wahania mogę polecić wszystkim rodzicom. To książka która rozweseli, zaciekawi i rozbawi naszych milusińskich, a przy tym da im ważną lekcję na temat tego, co w życiu jest i powinno być najważniejsze. Dla dzieci będzie stanowić ona przednią rozrywkę, dla rodziców zaś sentymentalny powrót do czasów naszego dzieciństwa... Dobrze, że powstają nowe książki o przygodach Bolka i Lolka, gdyż stanowią one przykład literatury dziecięcej na najwyższym poziomie:)!
Zbuor kilku opowuadan o domowych wybrykach dwojki serialowych braci. Napisana pod wspolczesnego czytelnika. Zawiera momenty, ktore moga rozsmieszyc, ale rownoczesnie niektore opowiadania sa jakby na sile wydluzone i zawiewaja nuda.
tych przygód Bolka i Lolks nie znałam:) dlatego tym przyjemniej można było zagłębić się w lekturze:)
W życiu czasem bywa pod górkę, ale tym razem życie naprawdę przesadziło... Jakby nie było dosyć, że Kunegunda Paciorek nie znosi swojego imienia...
Jak przejść do historii to zbiór prześmiewczych, autoironicznych felietonów, w których autor przygląda się otaczającej go, często zaskakującej, rzeczywistości...
Przeczytane:2016-09-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Każdy z nas zna dwóch niesfornych chłopców Bolka i Lolka. Ta ponadczasowa bajka zachwycała i nadal zachwyca dzieci i nieco starszych widzów. Kiedyś wychowali się na niej nasi rodzice, a dziadkowie kątem oka spoglądali na wyświetlacz telewizora, z ciekawością obserwując kolejne zmagania dwóch urwisów. Nasi ulubieni bohaterowie Bolek i Lolek na kartach książki Domowi odkrywcy kolejny raz wracają z zupełnie nowymi i szalonymi przygodami, a my dzięki nim ponownie możemy śmiać się z płatanych figli.
Dzisiaj polecam Wam sięgnąć po książkę Nowe przygody Bolka i Lolka. Domowi odkrywcy, autorstwa Leszka Talko. Do książki dołączona jest mniejsza książeczka edukacyjna Bolek i Lolek. Łowcy tajemnic, w opracowaniu Elżbiety Lekan. W środku tej drugiej znajdziecie zgadywanki różnego typu i o rozmaitym stopniu trudności. Ich rozwiązanie przyniesie dzieciakom wiele radości. Mogą dzięki niej ćwiczyć spostrzegawczość, rozróżniać kształty, kolory oraz uczą się liczyć. Nauka przez za zabawę to najlepsze co może przytrafić się młodym odkrywcom. Jedynym mankamentem tej książeczki jest to, że jest klejona. Przez częste zaglądanie do środka kartki zaczynają się rozklejać. To jest jej jedyny minus, plusów jest znacznie więcej, jej mały rozmiar pozwala, aby dziecko zabrało ją w podróż, kolorowe ilustracje zachwycają, a zadania do wykonania skupiają na sobie uwagę młodego czytelnika.
Domowi odkrywcy to kolejna już książka z serii Bolek i Lolek, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak Emotikon. Wydana jest w podobnym stylu jak poprzednie części. Książka jest szyta, posiada twardą oprawę, w środku zastosowana jest duża czcionka, a kartki są grubej gramatury w kolorze bieli. Ilustracje w wykonaniu Małgorzaty Grelewicz są staranne i przykuwają uwagę czytelnika.
W tej części serii znajdziecie dziesięć historyjek ułożonych w odrębne rozdziały, które są idealnie wyważone, ani za krótkie ani za długie, takie w sam raz. Mówią o: bocianie, który zajadał się kanapkami, zawodach lekkoatletycznych z udziałem Bolka, zarabianiu pieniędzy na sprzedaży lemoniady, o tym kto może wyłonić się z jeziora, o poszukiwaniu skarbów w ogródku i wielu innych ciekawych historiach w których udział brali dwaj znani bracia. Na pochwalę zasługuje również język i styl pisma, ponieważ autor stosuje prosty język, ale w najlepszym tego słowa znaczeniu, pozbawiony poważnego słownictwa, jest zgrabny, sugestywny i zrozumiały dla wszystkich. Brzmi tak, jakbyśmy słuchali historii, którą ktoś właśnie nam opowiada. Myślę, że te książeczki przypadną do gustu każdemu dziecku – mój synek był zadowolony. Polecam.