Noce w Rodanthe

Ocena: 5 (52 głosów)
Inne wydania:

Nigdy nie jest za późno na drugą szansę...

Słodko-gorzka opowieść o romansie, który zdążył tylko rozkwitnąć...

Nie sposób powstrzymać łez!

PEOPLE

Historia czułej miłości, radości, nadziei, poświęcenia i... przebaczenia. Nicholas Sparks po raz kolejny przypomina, że miłość jest możliwa w każdym wieku i często przychodzi, kiedy najmniej się jej spodziewamy...

Na podstawie powieści w 2008 roku powstał film z Richardem Gere'em i Diane Lane w rolach głównych.

Rodanthe. Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko - miłości...

Adrienne Willis została porzucona przez męża dla młodszej kobiety. Trzy lata po rozwodzie, na prośbę swojej przyjaciółki, Adrienne przyjeżdża na tydzień do tego czarującego miejsca, by pomóc w prowadzeniu pensjonatu ,,Gospoda". Traf chce, że w tym samym czasie przebywa w nim chirurg, Paul Flanner. Oboje są ludźmi po przejściach, dla obojga Rodanthe jest miejscem ucieczki. Kilkudniowa znajomość wywraca ich świat do góry nogami. Postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej. Wspomnienie tej miłości towarzyszy Adrienne przez lata...

Informacje dodatkowe o Noce w Rodanthe:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-10-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379856947
Liczba stron: 256

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Noce w Rodanthe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Noce w Rodanthe - opinie o książce

Twórczość Nicolasa Sparksa nie jest mi obca. Poznałam na nowo pisarza, który zna dobrze swoich bohaterów. Przeczytanie tej książki sprawiło, że polubiłam twórczość autora.

„Noce w Rodanthe” to książka, która jest przeznaczona dla każdego Czytelnika posiadającego w swoim życiu wątpliwości w momentach cierpienia z powodu nieumiejętności i chęci przebaczania, a ponadto może poczuć niespodziewany przypływ energii poprzez nadejście nowego uczucia miłości.

Autor pozytywnie mnie zaskoczył na samym wstępie dedykując swoją książkę swoim dzieciom oraz podziękował swojej żonie Cathy za miłość i myślę, że to pomogło mu stworzyć postać głównej bohaterki- Adrienne.

W trakcie czytania książki miałam wrażenie, że Paul posiada takie same cechy jak autor, ale różni się od niego,gdyż na swój sposób potrafi kochać, ale nie umiał tego okazać poprzez swoją pracę, którą na co dzień wykonywał- jest chirurgiem. Praca wymagająca ciągłej nauki i odporności na stres.

Spotkanie tych dwojga ludzi Adrienne i Paul na początku nie owocuje miłością, ale w głębi każdy z nich o niej skrycie marzy.

Miłość do ludzi pozostaje zwrócona podwójnie i myślę, że w przypadku Adrienne i Paula było to widoczne na każdym kroku kiedy się poznawali i odkrywali siebie wzajemnie podczas rozmów.

Dwa różne światy, ale tak sobie wzajemnie potrzebne.

Życzę każdemu Czytelnikowi, aby miał w sobie tyle siły tyle ile miała Adrienne, w trakcie kiedy czuła się niedoceniona przez wiecznie zapracowanego męża zajęła się pracą, miłością do trójki dzieci oraz spędzała czas z jej ukochanym tatą, mającym zaufanie do ludzi, gdyż ich rozumiał.

To książka, która uczy jak mamy postępować kiedy życie napisało nam skomplikowany i nieprzewidywalny scenariusz.

Tekst dobrze się czyta i szybko, gdyż została umieszczona dopasowana odpowiednia czcionka.

Tajemniczości nadaje tutaj zakończenie książki, dzięki któremu dowiadujemy się więcej o synu Paula- Marku.

Oprawa miękka ze skrzydełkami, a w jej tle uwidoczniony jest zachód słońca ,a z tyłu okładki zaprezentowany został pensjonat „Gospoda”, s. 256, Warszawa, 2015.

Pozostało Wam jedynie zapoznać się z losami Adrienne i Paula.

Link do opinii
Dwoje dojrzałych oraz doświadczonych przez życie ludzi trafia na siebie przez zupełny przypadek. A może jest to przeznaczenie? Adrienne Willis jest główną bohaterką, którą porzucił mąż. Odszedł on do innej kobiety. Pewnego dnia przyjaciółka prosi ją o przysługę. Adrienne zgadza się pomóc i w ten sposób znajduje się w pensjonacie w Rodanthe. Ma się nim zająć podczas nieobecności przyjaciółki. Doktor Paul Flanner ma przyjechać do tej samej miejscowości w celu spotkania się z pewną osobą i zatrzymuje się w pensjonacie. Tak oto nasi bohaterowie się poznają. Spędzają razem sporo czasu na wspólnych rozmowach, spacerach oraz przy posiłkach. Bardzo szybko zakochują się w sobie. Aż trudno uwierzyć, że dwoje dorosłych ludzi popadnie tak szybko w tak szalony i głęboki romans. Spędzają razem cudowne chwile, a co najważniejsze postanawiają spędzić razem resztę życia. Jest tylko jedna przeszkoda, muszą przetrwać rok rozłąki. Dlaczego? I czy Paul po tym czasie wróci do ukochanej? Co się wydarzy? Czy ta książka ma happy end? Sięgnijcie po tę lekturę, a dowiecie się jak ta historia się skończyła. "Noce w Rodanthe" to powieść, którą szybko i przyjemnie się czyta. Nie jest to długa książka i cieszę się, że Nicholas Sparks niepotrzebnie jej nie naciągał. Jest to prosta lektura, przy której ma się wrażenie, że dopiero zaczęło się ją czytać, a już się kończy. Ale jednocześnie nie pozostawia po sobie niedosytu. Sama w sobie historia miłosna jest piękna i wzruszająca. Myślę, że śmiało mogę ją polecić miłośnikom Nicholasa Sparksa, jak również osobom, które jeszcze z tym autorem się nie spotkały, a lubią romanse. W powieści również jest zawarty bardzo głęboki temat, a mianowicie temat śmierci. Nikt nigdy nie jest gotowy na utratę najbliższej osoby, a gdy tak się stanie ciężko jest sobie z tym poradzić. W takich chwilach również ciężko jest najbliższym, ponieważ nie wiedzą jak pomóc komuś, kto bardzo cierpi po utracie ukochanego czy ukochanej. Z takim problemem spotykają się bohaterowie książki. Jak sobie z nim poradzą? Kto komu poda pomocną dłoń? Pozostawię to również w tajemnicy. Opinia pochodzi z mojego bloga biblioteczkamoni.blogspot.co.uk
Link do opinii
Avatar użytkownika - alams
alams
Przeczytane:2016-09-16,
Książka o dojrzałej miłości Polecam wzruszająca ale króciutka taka na 1 dzień
Link do opinii
Adrienne, matka trójki dzieci, rozwódka. Nie może pogodzić się ze stratą męża. Nie rozumie, czemu ten odszedł od niej do młodszej. Ciągle się zastanawia, czego mu brakowało, co ma ta inna, czego nie miała ona. Mijają trzy lata od rozwodu. Przyjaciółka Adrienne prosi ją, aby zajęła się jej pensjonatem w niewielkiej wiosce w Karolinie Północnej, podczas jej nieobecności. Adrienne godzi się, ponieważ nie ma nic do stracenia. W tym samym czasie, w którym ona zajmuje się pensjonatem, przebywa w nim Paul, wysokiej sławy chirurg, który przyjechał do Rodanthe w sprawach służbowych. Jego zaledwie kilkudniowy pobyt, nie przeszkadza obojgu poznać się lepiej, a nawet zakochać się w sobie! Rozmawiają godzinami i pomagają sobie z demonami przeszłości, które dręczą każdego z nich. Postanawiają spędzić ze sobą resztę życia, jednak los ma dla nich zupełnie inne plany. "Im większa miłość, tym większa tragedia. Te dwa elementy zawsze idą w parze". Paul po kilku dniach musi niestety wyjechać do syna do Ekwadoru, aby naprawić błędy z przeszłości. Obiecuje Adrienne, że za rok się spotkają i już się nie rozstaną, jednak los krzyżuje jego plany. Paul nie wraca z Ekwadoru... Przepiękna opowieść o miłości w każdym wieku. Sparks wykreował bolesną powieść wyciskającą ocean łez, ale mimo wszystko podnoszącą na duchu. Na początku myślałam, że książka będzie niewypałem, że to będzie pierwsza powieść tego autora, na której się zawiodę, jednak nie żałuję, że przeczytałam ją do ostatniej strony. Niby prosta lektura, a tak poruszyła moim sercem, że na samym końcu aż płakałam. Łzy same mi leciały z oczu. Polecam! :)
Link do opinii
Przeczytałam tę książkę ze ściśniętym gardłem w ciągu kilku godzin, z przerwami oczywiście. Nie mogłam się powstrzymać, płakałam w momencie pożegnania i całą końcówkę książki przysłaniały mi łzy. To wszystko dlatego, że jestem wrażliwa. Są momenty i uczucia, które utożsamiam ze sobą. Historia piękna, taka... prawdziwa i smutna. Po przeczytaniu nie mogłam się otrząsnąć i próbowałam stłumić łzy. Musiałam przespać się z nadmiarem uczuć. Nie mogę wyjść z podziwu talentu. Nie wiem czy ta historia została opisana na faktach autentycznych (uwierzyłabym gdyby tak było) ale wiem, że została opisana w piękny sposób.
Link do opinii
Bardzo ciekawa historia miłości i rozstania, bolesna, ale budująca... kolejny raz autor udowadnia, ze miłość może przyjść nie zważając na wiek osób które dotyka:) piętnem niepokoju i fascynacji, Miłość uzdrawia również chore relacje rodzinne... Zmiana jest pożądana w każdej chwili, byle nie za późno... Urzekło mnie piękno historii relacji Ojciec-Syn, Syn- Tata!!!
Link do opinii
Bardzo szybko rozwinięty romans i zakończony niestety nie happy endem:( jak większość powieści Sparksa. Przeczytana po raz kolejny trochę zyskała w moich oczach.A więc polecam każdemu aby przeczytał ją choćby raz, może znajdzie w niej coś pięknego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pilar
Pilar
Przeczytane:2015-12-30,
Adrienne przyjeżdża na tydzień do tytułowego miasteczka trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzucił ją dla innej kobiety. Kilkudniowa znajomość z chirurgiem Paulem zmienia jej życie. Los jednak nie sprzyja ich miłości a wspomnienie o niej towarzyszyć będzie bohaterce przez lata.
Link do opinii
Uwielbiam Nicholasa Sparksa, ale jest on dosyć trudnym autorem. Dużo opisów, wolno rozgrywająca się akcja. Treść mi się podobała i plusem jest to, że pisana jest w formie wspomnień kobiety, która opowiada swojej córce co się działo.
Link do opinii
Nicholas Sparks to pisarz, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Wiele jego powieści, w tym "Noce w Rodanthe", zostało zekranizowanych. Jego twórczość cenią sobie przede wszystkim kobiety. Za co kochają Sparksa? Przede wszystkim jego książki nie są tradycyjnymi romansidłami. Poruszają ważne i niejednokrotnie trudne tematy. Nie inaczej jest w omawianej tu powieści. Adrienne Willis, sześćdziesięcioletnią już kobietę martwi pogłębiająca się depresja córki, która nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Cierpią na tym jej dzieci, którymi opiekują się na zmianę babka i wujkowie. Adrienne postanawia wyjawić córce tajemnicę, którą skrywała czternaście lat. Historia, którą opowiada jest zarazem piękna i tragiczna. Gdy przed siedemnastu laty została porzucona przez męża długo nie mogła się z tym pogodzić. Cierpiała i zadawała sobie nieodzowne pytanie: "Dlaczego ja? Dlaczego moje małżeństwo nie przetrwało?" Tak naprawdę z dołka emocjonalnego wyciągnęła ją przyjaciółka, a konkretnie propozycja, jaką jej złożyła. Adrienne pod nieobecność koleżanki miała przyjechać do Rodanthe i przez tydzień zaopiekować się gościem pensjonatu "Gospoda". Ta czterdziestopięcioletnia wówczas kobieta nie przypuszczała nawet, że Paul Flanner stanie się kimś ważnym w jej życiu. Paul Flanner słynny chirurg zatrzymał się w Rodanthe, ponieważ miał tutaj do załatwienia jedną sprawę. Swoje dotychczasowe życie przegrał, a ponieważ przekroczył już pięćdziesiąt lat postanowił naprawić swoje stosunki z jedynym synem. Paul pochodził z biednej rodziny. Od najmłodszych lat ciężko pracował, żeby dojść do czegoś w życiu. Dobrze się uczył, miał świetne wyniki w sporcie, został lekarzem, miał sławę, pieniądze i rodzinę, dla której niestety nie miał czasu. Gdy syn dorósł, skończył studia, żona złożyła pozew rozwodowy, bo i tak od lat żyli obok siebie, a nie ze sobą. Syn, który również został lekarzem wyjechał do pracy na misje. Paul postanowił dołączyć do niego i zawalczyć o naprawę stosunków. Tak to już w życiu bywa, że czasami łatwiej opowiedzieć o sobie, o swoich problemach nieznajomym, którzy wysłuchają i spojrzą z boku na daną sytuację. Tak było również w przypadku głównych bohaterów "Nocy w Rodanthe". Wspólne spacery, posiłki, rozmowy sprawiły, że zaczęli opowiadać swoje historie i powoli zakochiwać się w sobie. Pięć spędzonych wspólnie dni zaważyło na całym życiu Adrienne. Do ich ponownego spotkania miało dojść za rok, jednak rok minął a Paul nie wrócił. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce. Nicholas Sparks w swojej powieści porusza ważne tematy: śmierci, depresji oraz miłości dojrzałych ludzi po przejściach. Pokazuje, że nawet po śmierci ukochanej osoby nie można się pogrążyć w bezdennej rozpaczy, gdyż są osoby, którym jesteśmy potrzebni. Zawsze pozostają wspomnienia pięknych, wspólnych chwil, o których nie można zapominać. "Noce w Rodanthe" to również pięknie nakreślona miłość rodzicielska i walka o szczęście dziecka. http://jastulatka.blogspot.com/2015/05/nicholas-sparks-noce-w-rodanthe.html
Link do opinii
Główną bohaterką ,,Nocy w Rodanthe" Nicholasa Sparksa jest Adrienne, która opowiada swojej dorosłej córce Amandzie o swoim niegdysiejszym kilkudniowym pobycie w pensjonacie nad morzem, gdzie poznała Paula, z którym przeżyła wspaniałe chwile. Tym bardziej było to dla Adrienne zaskakujące, że oboje byli już wtedy ludźmi ,,po przejściach". Amanda potrzebuje wsparcia otoczenia, ponieważ opłakuje niedawno zmarłego męża. Powieść można podzielić na dwie części. Pierwsza zajmuje ponad połowę objętości książki i zawiera opis wspólnie spędzonych dni przez Adrienne i Paula. Uznałam, że więcej w niej jest słów niż konkretnej treści, bowiem bohaterowie jedyne co robią, to poznają się rozmawiając, spacerując i przygotowując posiłki, w międzyczasie jedno z nich np. szuka korkociągu w dwóch szufladach, balsamuje ciało po kąpieli, pije kawę... i na nowo: rozmowy, spacery, przygotowywanie posiłków... Dopiero druga część jest sensowna, ponieważ porusza istotną kwestię radzenia sobie ze śmiercią kochanej osoby, a dodatkowo mocno wzrusza. Ogólnie powieść czyta się przyjemnie, aczkolwiek według mnie jest zbyt ckliwa (niewiarygodne jak na autora mężczyznę!) i przywołuje na myśl romans jako gatunek literacki. Jest to książka właściwie jednowątkowa, ponieważ dwa poboczne motywy są potraktowane ogólnikowo, pomimo tego, że mogłyby być ciekawie rozwinięte. W związku z tym "Noce w Rodanthe" są powieścią dość ubogą.
Link do opinii
Bardzo piękna i poruszająca historia o sile miłości. Pokazuje jak miłość może zmienić nasze życie. Bardzo podoba mi się postawa obojga głównych bohaterów, dla których dzieci są najważniejsze i potrafią dla nich wszystko poświęcić.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Missy
Missy
Przeczytane:2014-04-15,
Kolejna już w mojej biblioteczce książka N.Sparksa. Biorąc ją do ręki wiedziałam,że czekają mnie miłe chwile z bohaterami książki... Dwie kobiety matka i córka.Jedna nieuchronnie zbliża się do kresu swego życia,a druga jest w samym jego rozkwicie.Obie łączy jedno - wielka życiowa tragedia - nagła utrata mężczyzny swojego życia. Adriene snuje opowieść wielkiej miłości,jaka przydarzyła się jej kobiecie i matce trójki dzieci.Miłości,jakiej nigdy nie doznała,a tym bardziej nigdy się nie spodziewała,że może dotknąć ją, kobietę porzuconą przez męża, w wieku czterdziestu lat... z trójką nastolatków na głowie.Amanda słucha matki z zapartym tchem i konfrontuje jej wydarzenia ze swoją tragiczną teraźniejszością.Tragiczna,śmiertelna choroba zabrała jej ukochanego męża,a Ona oszalała z bólu i rozpaczy wychodzi z założenia,że taka miłość się nie zdarza.Wówczas Adrienne przychodzi z odsieczą i odkrywa głęboko skrywaną tajemnicę przed córką,by pokazać jej,że życie po stracie ukochanej osoby może być do zniesienia,bo przed bezdenną otchłanią rozpaczy i samotności- ratują pozostałe o niej piękne wspomnienia. A ona Adrienne jest tego żywym dowodem. Amanda zaś poznaje matkę,jakiej dotąd nie znała jest pełna podziwu,jak wiele siły w tej dobrej,kruchej i szlachetnej kobiecie jaką jest jej matka. Piękna opowieść o bólu,stracie i samotności,a także o wielkiej walce życia,nadziei i pięknej miłości... Dwie kobiety,dwa piękne uczucia,a jedno łączące je przykre doznanie wielkiej dojmującej straty i samotności. Idealna na przedświąteczny wieczór pod koc. Targająca uczuciami czytelnika,jak chorągiew na wietrze...Jednakże dająca nadzieje,że prawdziwa miłość istnieje... Polecam serdecznie, dla tych którzy jeszcze przed lekturą...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-12-02,
Książka od samego początku mnie zachwyciła, bo była trochę inna od tych które przeczytałam. Opowiada ona o miłości dwojga ludzi, którzy w życiu wiele już przeszli. Oboje chcieli, aby los się do nich uśmiechnął. Ich drogi spotkały się w nadmorskim pensjonacie na wyspie w Karolinie Północnej. Paul i Adrienne nawiązują romans, który oboje zapamiętają na zawsze... Można by pomyśleć, że wszystko będzie już dobrze, niestety los postanawia zrobić im psikusa i zniszczyć to co było dla nich piękne. Jak dla mnie to kolejna świetna pozycja Sparksa, który w swoich książkach udowadnia nam, że każdy z nas ma szansę na prawdziwą miłość. Nieważne czy jest się młodym czy starym, zdrowym czy chorym. To na każdego z nas czeka gdzieś osoba, która przewróci nasze życie do góry nogami.
Link do opinii
Poznajemy historię Adrienne i Paula- dwojga ludzi po przejściach, którzy spotykają się przypadkowo i są zmuszeni spędzić kilka dni sam na sam. Jak to w romansach bywa, łączy ich gorące uczucie, ale... Przyznam, że mam na koncie już kilka powieści Sparksa. Zawsze mnie wzrusza, a romanse w jego wydaniu wydają mi się bardziej realne niż bajkowe, lukrowane historie innych pisarzy. Styl autora "Pamiętnika" zawsze jest nienaganny, a jego powieści szalenie wciągające, ale kiedy pisał "Noce w Rodanthe" chyba miał słabszy okres. Powieść, mimo, że bardzo krótka, męczyła mnie od samego początku. Niesforne zdania, powolne tempo, akcja wymyślana jakby na siłę sprawiły, że powieść mnie nudziła i jakoś nie potrafiłam się wciągnąć. Zmuszałam się, by pokonywać kolejne akapity. Dotarłam już do połowy, a nadal nic się nie działo i zrezygnowana odłożyłam książkę na półkę. Tym bardziej, że obraz dwojga ludzi z ogromnym bagażem doświadczeń, którzy zakochują się w sobie po spędzonych wspólnie dwóch dniach strasznie mnie irytował. Nastolatków potrafię zrozumieć, ale dojrzali ludzie? W dwa dni? To jeszcze lepszy numer niż w "Pożyczonej miłości" B.Asher... Nie pomogło oparcie powieści o retrospekcję, co tak lubię w książkach. Sparks nie obronił się też nieszablonowymi, bogatymi w doświadczenia postaciami. Nie uratowało tej książki nic. Sparks tym razem nie zdołał przykuć mojej uwagi i rozbudzić ciekawości. Powieść wydała mi się mdła i nudna, więc nie polecam, chyba, że na lepszy sen.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Gosiek
Gosiek
Przeczytane:2012-06-25,
Jest to chyba najpiękniejsza historia miłosna, jaką kiedykolwiek czytałam. Jeżeli ktoś czytał juz jakieś książki Sparksa, to ta również powinna przypaść do gustu. Poczkowo nie byłam nią zachwycona, lecz potem przemówiła do mnie Rodanthe Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko miłości... Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej kobiety, na prośbę swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na tydzień, by zająć się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i Adrienne postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej. Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata. Akcja powieści toczy się w starej nadmorskiej stacji rybackiej, w pensjonacie, który znajduje się nieopodal plaży, gdzie poznają się boharerowie. Adrienne i Paul.Kobieta na prośbę przyjaciółki zgadza się zostać na weekend w pensjonacie i dopilnować wszystkiego. Miała sie również zająć jedynym gościem, który miał spędzić tam czas w trakcie weekendu. Adrienne jest matka trojga dorosłych dzieci. Trzy lata temu rozstała się z mężem, który odszedł od niej dla innej kobiety. Paul, również jest sam. Jego żona zostawiła go, gdyż był tak pochłonięty pracą, że nie miał w ogóle czasu dla rodziny. Paul jest chirurgiem. Bohaterowie poznają się w hotelu i od razu zaczyna iskrzyć. Z każdą przeprowadzoną rozmową zbliżali się so siebie. Rozmawiają o wszystkim. Zakochują się w sobie. Po kilku spędzonych dniach w towarzystwie Adrienne, Paul musi wyjechać do swojego syna, do Ekwadoru. Chce naprawic relacje pomiędzy nim a jego dzieckiem. Syn ma mu za złe, że był tak pochłonięty swoją pracą, że nie interesował się nim. Obiecał jej, że przyjedzie do niej za rok i rozpoczną wspólne życie. Autor przekonuje nas, że istniej miłość od pierwszego wejrzenia. Przyznam, że gdy czytałam, łezka zakręciła mi się w oku, a zwłaszcza na końcu. Książka wywołuje u mnie bardzo silne emocje. Ta książka, pozwoliła mi (i mojej przyjaciółce), że naprawdę istnieje coś takiego, jak prawdziwa miłość i na ogół nie trzeba jej daleko szukać. Recenzja pochodzi z : http://blask-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2009-12-28,
Jedna z lepszych pozycji tego autora...
Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2024-05-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Sparks ponownie mnie nie zawiódł.  Oczekiwałam romantycznej a jednocześnie smutnej opowieści i to dostałam. Czyta się jednocześnie lekko i ciężko. Lekko ze względu na to styl pisania. Ciężko, ze względu na  samą historię.  Wywołuje uśmiech przez łzy. Warto po nią sięgnąć. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2022-11-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,

 

 

 

Obejrzałam parę lat temu film na podstawie tej powieści. Wydaje mi się, że widziałam go dwa razy. Bardzo, bardzo ładny! Ale książka lepsza. To akurat moim zdaniem nie jest takie oczywiste więc warto to podkreślić. Pomińmy już może moje westchnienia uwielbienia dla Pana Nicholasa Sparksa. Mam wrażenie, że przy okazji wszystkich recenzji jego powieści mówię i będę mówiła to samo. Postaram się nie powtarzać. Przejdźmy do fabuły bo przecież o nią tutaj chodzi.

 

 

 

Adrienne. Aktualnie już samotna matka. Jej mąż odszedł do młodszej kobiety. Mijają trzy lata od rozwodu. Na prośbę przyjaciółki wyjeżdża do Karoliny Północnej gdzie ma zaopiekować się pensjonatem pod nieobecność właścicielki. Kobieta zapewne nastawia się na spokojny pobyt. Żadnych fajerwerków. Jednak dzieje się zupełnie inaczej. Gdy poznaje Paula, złamanego swoją przeszłością, trudno nie domniemywać, że znajomość będzie się rozwijała. Los chciał, żeby mężczyzna był jedynym gościem w pensjonacie. Dzięki czemu mają idealne warunki do długich rozmów. A jak wiadomo podczas takich chwil wiele się może zdarzyć. Paul, chirurg, dobrze wie, po co pojawił się w Rodanthe... nie podejrzewał jednak, że spotka tam naprawdę bratnią duszę...

 

 

 

Cóż tutaj powiedzieć? To było piękne! Książka nie jest długa. Myślę, że spokojnie można przeczytać podczas jednego wieczoru. Ja jednak trochę ją posmakowałam bo która jak która, ale ta książka jak i reszta Pana Sparksa na to zasługuje. Jaka jeszcze jest ta lektura? Słodka, ale nie do przesady, mądra. Są starsi bohaterowie z bagażem doświadczeń. Jest zaskakujące zakończenie. Czy trzeba mówić dalej? A może tyle w zupełności wystarczy, żebyście sięgnęli po tę powieść? Będę wdzięczna jeśli dacie mi znać, czy Was namówiłam.

 

 

 

Miłego i do następnego!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Emma81
Emma81
Przeczytane:2020-01-08, Ocena: 6, Przeczytałam,

"Noce w Rodanthe" to piękna opowieść o sile uczucia. Kiedy poznajemy Adrienne, jest ona zgorzkniałą rozwódką bez cienia nadziei na zmianę losu. Tymczasem Paul'a poznajemy w momencie, gdy dokonuje najważniejszej w życiu decyzji- ma zamiar odzyskać syna, z którym utracił kontakt.
Tych dwoje ludzi po przejściach spotyka się jakimś zrządzeniem losu czy też czystym przypadkiem. I to spotkanie jest niejako punktem zwrotnym w życiu każdego z nich. Sztorm, który przyjdzie im wspólnie przeżyć, zawiruje również ich losy.  Czy gorące, dojrzałe uczucie, pojawiające się nagle zupełnie znikąd może się okazać tym jedynym, wyczekiwanym??
Sparks urzeka swoją opowieścią, jak tylko on potrafi. Snuje historię w sposób, który niewidzialnie popycha czytelnika ku następnej stronie, itd., itd., aż niepostrzeżenie odwracasz ostatnią kartkę... Zazwyczaj że łzami w oczach (przynajmniej ja tak miałam).

Link do opinii

Historia dwojga dojrzalych ludzi po przejsciach.Oboje probuja uciec od zycia i choc na chwile zapomniec o osobistych porazkach .Gdy ise pozanaj nie daza sie sympatia ale z czasem zakochuja sie w sobie.Czy teraz ich los sie odmieni i czy beda mogli stworzyc szczesliwy zwiazek?Swietnie napisana ksiazka .Zreszta to juz moja kolejna tego autora i jestem nia zachwycona.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sunny_M
Sunny_M
Przeczytane:2019-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 2019 book,

Ciekawe, smutne i o dziwo piękne z przyjściem końca. 

Link do opinii
Inne książki autora
Jesienna miłość
Nicholas Sparks0
Okładka ksiązki - Jesienna miłość

Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beaufort w Kalifornie Północnej...

Na zakręcie
Nicholas Sparks0
Okładka ksiązki - Na zakręcie

Miles Ryan, prowincjonalny szeryf, samotnie wychowuje dziewięcioletniego syna Jonaha. Jego życiową obsesją jest schwytanie człowieka, który przed...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy