Autor ,,Mężczyzny o imieniu Ove" powraca ze swoją prawdopodobnie najbardziej awanturniczą powieścią. Na podstawie książki powstał serial, który zostanie wyemitowany na platformie Netflix.
,,Niespokojni ludzie" to zakręcona komedia o zakładnikach pojmanych w trakcie oglądania mieszkania na sprzedaż - obok porywacza trafiają tam: agentka nieruchomości, zgorzkniałe małżeństwo uzależnione od zakupów w Ikei, złośliwa multimilionerka, przygnębiona staruszka, kobieta w zaawansowanej ciąży i jej wkurzająca partnerka oraz typ z głową królika. Kiedy zakładnicy zostają uwolnieni, policja wpada do mieszkania, ale okazuje się ono... puste.
Podczas serii trudnych przesłuchań poznajemy różne wersje wydarzeń - policji stopniowo udaje się rozwikłać zagadkę tajemniczego napadu, a czytelnik na podstawie różnych kawałków tej układanki może odpowiedzieć nie tylko na pytanie, co się naprawdę stało, lecz także, dlaczego ludzie bywają tacy wściekli i co jest dzisiaj z nimi nie tak.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 312
Tytuł oryginału: Folk med ngest
Tłumaczenie: Agata Teperek
To jest komedia??? Serio??? W takim razie w ogóle nie mam poczucia humoru, bo dla mnie to jest jedna z najdramatyczniejszych książek w ogóle. Niby napisana humorystycznym językiem, ale tak naprawdę, to tylko podkreśla tragizm postaci. Właściwie wszystkich. Backman w swej opowieści zebrał ludzkie przeżywania i brawurowo je opisał, pokazując jednocześnie, że póki nie założymy czyichś butów, nie powinniśmy go oceniać, bo za pozornie zwyczajnymi zachowaniami, kryją się emocje, które bolą i które mogą być niezrozumiałe dla osób postronnych. Takiej empatii i zrozumienia nie spodziewałam się po tym autorze, bo do tej pory robił na mnie wrażenie pisarza zwyczajnego, trochę nijakiego. W "Niespokojnych ludziach" sięgnął dużo głebiej, dużo bliżej istoty człowieczeństwa i nakreślił prawdziwe traumy współczesnych Europejczyków. Aż trudno mi uwierzyć, że to jest tak dobre. Jeśli macie ochotę przyjrzeć się aktualnym bolączkom społecznym i ludzkiej naturze, to zdecydowanie polecam tę książkę.
To urocza i pozytywna książka. Zdesperowana osoba napada na bank, który okazuje się bezgotówkowy, więc ucieka i wchodzi do pierwszego, otwartego mieszkania i przypadkowo bierze przebywające tam osoby na zakładników.
Brzmi poważnie, ale stopniowo poznajemy losy wszystkich bohaterów i dobrze się bawimy. Książka chwilami jest poważna, chwilami zabawna. Świetnie się bawiłam !!!
">Niespokojni ludzie< to powieść rozdzierająca serce. A jednocześnie niemożliwie zabawna. Idealna mieszanka tragizmu i komizmu. Wiarygodności i absurdu." Ta opinia z okładki książki w 100% oddaje to, co o niej myślę, po przeczytaniu.
Mistrzowsko opowiedziana historia, która ujmuje uczciwością i szczerością Na podstawie pierwszej opowieści o mieszkańcach Björnstad...
Minęły dwa lata od wydarzeń, o których nikt nie chce myśleć. Wszyscy próbowali iść dalej, ale coś w tej części lasu to uniemożliwia. Straszliwa w skutkach...
Przeczytane:2022-02-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Czasami zdarza się, że czujemy się jak w potrzasku. Nie widzimy sensownego wyjścia z trudnej sytuacji. Wtedy po głowie krążą różne, dziwne myśli. Potrzeba chwili, złość, desperacja są złymi doradcami. Jednak większość z nas nie wdraża zwariowanych pomysłów w życie, jednak są tacy, co…
Cała opowieść zaczyna się od napadu na bank. Bezgotówkowy… taaak dobrze czytacie… Po nieudanym napadzie rabuś stara się uciec przed policją. Dociera do położonej niedaleko kamienicy i po nieudanych próbach jedne z drzwi mieszkań stają nagle otworem. Radość nieudolnego przestępcy jednak była przedwczesna, albowiem mieszkanie było pełne ludzi. Okazało się wystawione na sprzedaż… Czy można mieć większego pecha?
I to w przededniu sylwestra?
Historia jest o moście, nieudanym napadzie na bank, o wzięciu zakładników, a nawet o…króliku… W rzeczywistości jest to historia o miłości, stracie, popełnianych błędach, kompleksach, demonach szalejących w duszy, bólu istnienia. O strachu przed życiem i braniem na siebie odpowiedzialności. O decyzjach podejmowanych pod wpływem impulsu, nieprzemyślanych, które rzutują nie tylko na dalsze życie osoby, która je podejmuje, ale i na innych ludzi. Decyzje bowiem mają to do siebie, że zataczają kręgi jak kamień wrzucony do wody.
Czytałam i na zmianę zaśmiewałam się i smuciłam. W prostocie słów pod pokrywką z absurdu, chaosu oraz humoru Autor gotował na wolnym ogniu bolączki współczesnych czasów i ludzi. Strach, lęk, cierpienie, samotność, niezrozumienie, utrata, wzajemne żale, zapominanie o drobnych gestach lub słowach, które mogą być ważne dla innych i głupie pomysły zrodzone w akcie największej desperacji. Szczerze współczułam uzbrojonej jednostce nie tylko dlatego, że zdołała przypadkiem trafić na wyjątkowy zestaw jednostek ludzkich uchodzących za normalne, rozmieszczone na kilkunastu metrach kwadratowych. Współczułam, bo mimo wszystko potrafiłam zrozumieć, co nią kierowało przy podejmowaniu tak drastycznych i bolesnych w skutkach decyzji. Kto z nas nie zrobił nigdy czegoś idiotycznego? Niestety w prawie w każdym z przedstawionych bohaterów odnajdowałam część siebie, a jeśli nie, to byłam przynajmniej w stanie pojąć i usprawiedliwić ich postępowanie.
Książka jest bardzo specyficzna i z pewnością nie przypadnie każdemu do gustu. Narracyjne pomieszanie z poplątaniem, chaos może niektórych zniechęcić do lektury, ale uważam, że warto zwrócić uwagę na tę publikację. Jest stworzona zarówno do śmiechu, jak i do zadumy.
„Mówi się, że osobowość człowieka jest sumą jego doświadczeń. To nieprawda, nie do końca, bo gdyby wszystkim, co nas definiuje, była przeszłość, nie wytrzymalibyśmy sami ze sobą. Wmawiamy sobie, że jesteśmy czymś więcej niż popełnionymi błędami”.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy.