Ridley to bardzo, bardzo niegrzeczna dziewczynka. Nie można jej ufać, a co gorsza, nie można zaufać też sobie, gdy jest się obok niej. Jej chłopak Link to muzyk rockowy. Razem wyjeżdżają do nowego Jorku, gdzie Link ma nadzieję rozpocząć karierę.
Wkrótce okazuje się, że może to być ich ostatnia podróż, bo cena za ich życie jest bardzo wysoka…
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2014-12-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Dangerous Creatures
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Gdy Syreny lubią słodycze, a ich tajną bronią jest lizak…
Co dzieje się w umyśle człowieka zauroczonego przez Syrenę? Ile to było historii i przesądów o syrenim śpiewie na morzach i oceanach, który gubi całe pokolenia marynarzy? Czy Syreny są złe? A może nie były w stanie wpłynąć na swój los i wcale go tak naprawdę nie chcą? Każdy z nas wie, jak ciężko wiele rzeczy w swoim życiu zmienić. Czy istnieje ślepe przeznaczenie, czy możemy wpłynąć na to, kim jesteśmy? Czy Ridley będzie umiała być choć w kilku aspektach swojego życia zwykłym śmiertelnikiem?
W „Niebezpiecznych istotach” z pewnością główną bohaterką jest Ridley Duchannes, siostra Leny, która z kolei była bohaterką w „Kronikach Obdarzonych” i z pewnością stała po stronie Światła. Ridley niestety jest istotą Obdarzoną, ale Ciemnością (kwestia równowagi w przyrodzie?). Przyznam, że ciekawy koncept, choć zapewne do zrozumienia wszystkich aspektów, potrzebowałabym przeczytania całego cyklu (chętnie dowiem się więcej o Lenie i jej umiejętnościach oraz różnicach między Ciemnością a Światłem). I to właściwie tyle, jeśli chodzi o bohaterów. Choć mamy tutaj inkuba Linka (tylko w ćwierci – tak, wiem jak to brzmi) oraz drugą potężną Istotę Ciemności Noxa, to jednak nie są oni na tyle wyraziści, aby przykuć uwagę Czytelnika. Może Nox troszkę bardziej pretenduje do tej roli, choć ukazany jest w dość niewdzięczny sposób – jednocześnie potężny, ale zagubiony w swojej ciemności. Mam nadzieję, że jeśli ukażą się dalsze tomy z tego cyklu (może to sugerować angielski podtytuł książki „Sirena”), jego wątek zostanie rozwinięty, bo może być bardzo interesującą postacią.
Jak powszechnie wiadomo, syreny zwodzą swoje ofiary ku wiecznej zgubie. Tutaj jednak nie mamy do czynienia z pół-kobietą, pół-rybą, lecz dziewczyną z lizakiem, która umie skutecznie przekonywać do swojej woli innych (oprócz tych potężniejszych od siebie). Troszkę to naciągane, owszem, w dodatku dość naiwne, ale z drugiej strony nawet zabawne podejście do tematu. O ile postacie inkubów, o niewiarygodnej sile, zupełnie mnie nie przekonały, o tyle syreny, owszem. Zwłaszcza, że syrena nie równa się kobieta! Jeśli lubicie magię, cięte riposty i niebanalne rozwiązania, to „Niebezpieczne istoty” przypadną Wam do gustu.
Choć wcześniej nie czytałam żadnej pozycji z cyklu „Kronik Obdarzonych”, to po lekturze „Niebezpiecznych istot”, będących zaledwie ich spinoffem, wiem, że na pewno do nich zajrzę. Wciągająca fabuła, barwne postaci i oryginalny świat, w którym mieszają się ze sobą Istoty Ciemności i Światła. W cyklu są trzy książki – „Istoty światła”, „Istoty chaosu” oraz „Piękne istoty” (czemu nie Istoty piękna?), wszystkie napisane wspólnie przez dwójkę autorek – Margaret Stohl oraz Kami Garcię. Po ogromnym sukcesie „Kronik Obdarzonych”, teraz czas na „Niebezpieczne Istoty”. Tylko po tej pozycji stwierdzam, że panie wiedzą, co robią (tłumaczenie na kilkadziesiąt języków i uznanie za bestseller też mówi swoje). I wcale nie jest to książka jedynie dla nastolatek, które lubią bardziej mroczne klimaty. Od moich nastoletnich lat minęło już odrobinę czasu, a mimo to, „Niebezpieczne istoty” zaintrygowały mnie już od pierwszych stron. Co dodatkowo w nich urzeka? Okładki całego cyklu są wyjątkowo ładnie skonstruowane, w prosty, a jednocześnie elegancki i odpowiednio klimatyczny sposób. Ogromny plus także za tłumaczenie, które sprawia, że książkę czyta się jednym tchem, bez żadnych zgrzytów stylistycznych, czy tłumaczeniowych (ukłon w stronę Jarosława Irzykowskiego). Dla fanów serii to pozycja obowiązkowa, dla fanów istot nadprzyrodzonych – co najmniej warta rozważenia.
Niebezpieczne istoty
Margaret Stohl & Kami Garcia
Feeria 2014
Nie rozumiem skąd wzięły się tak wysokie oceny wystawiane przez osoby poprzedzajace mój komentarz. Skąd zachwyt nad książką tak nudną? Gdyby nie to, że obiecałam sobie nie przerywać nigdy lektury, chyba że naprawdę już nie będę mogła znieść treści , to pewnie rzuciłabym ją w diabły w okolicy setnej strony a tak..... czytałam i czytałam i miałm wrażenia , że ta książka nigdy się nie zacznie. Nawet zaczęłam zastanawiać się nad tym, z czego autorzy zrobili 2 części!!!!???
Nudne, bez polotu. Masa bohaterów, którzy mogą zrobić mętlik w głowie. Za dużo informacji- kto jest kim, można się naprawdę pogubić...i gdyby jeszcze była jakaś akcja...ale nie było. Na dodatek bardzo dziwnie ta pierwsza część się zakończyła. Liczyłam na więcej emocji.
Jedno jest na plus , to że koniec wskazywał na to, że w drugiej części mogę na coś liczyć. (stąd ocena 2)
"Istoty ciemności" to kontynuacja powieści Piękne istoty, która podbiła serca czytelników na całym świecie. Książka stała się bestsellerem...
Ethan, bohater powieści, mieszka w Gatlin - małym, nudnym miasteczku w Południowej Karolinie. Jest nastolatkiem, który gra w kosza i umawia się...
Przeczytane:2015-06-30, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam,
Syreni Śpiew.
,,Niebezpieczne Istoty" rozpoczynaj nową sagę, znanych już niektórym czytelnikom, autorek - Kami Garcia oraz Margaret Stohl. Ci, którzy poznali ,,Piękne Istoty" mieli już do czynienia z Ridley i Linkiem. Tym razem są to główni bohaterowie ,,Niebezpiecznych Istot". Ja niestety nie czytałam poprzedniej sagi, ale już teraz wiem, że koniecznie muszę to nadrobić w najbliższym czasie, bowiem jeśli styl i forma są takie same to naprawdę trzeba zwrócić na te książki uwagę.
,,Nie da się walczyć z przeznaczeniem. Nie, kiedy przeznaczenie to tylko kolejne drzwi, które zatrzaskują ci się przed nosem, czy na to zasługujesz, czy nie."
Ridley to magnes na kłopoty. Dosłownie je przyciąga jak nikt inny. Piękna syrena jest świadoma swojej mocy, jednak po pewnej niefortunnej grze w Udręce popada w poważne tarapaty. Ma spłacić dług za przegraną grę. Dwa żetony. Przegrała tylko dwa żetony, a jednak to tak wiele. Trzyma w tajemnicy to co przegrała przed najbliższą jej osobą - Linkiem. Ćwierćinkub zamierza wyjechać do Nowego Jorku zrobić karierę rockmana. Razem z Ridley wyrusza w podróż. Nie wie jednak, że syrena ma wobec niego nieco inne zamiary. Nieco bardziej mroczne zamiary.
Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Miałam pewne obawy, że nie znając serii ,,Pięknych Istot" nie będę wiedziała o co chodzi i nie odnajdę się w powieści. To były jednak błędne przypuszczenia i już po kilku stronach pokochałam bohaterów, a wraz z nimi całą fabułę. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jako wielki fan fantasy byłam w swoim ,,książkowym raju" czytając powieść poświęconą istotom nadnaturalnym. Nie natrafiłam tu jednak na te popularne istoty typu wampiry, wilkołaki czy zmiennokształtni. Tutaj pojawiają się syreny, inkuby, iluzjoniści, nekromanci czy ciemnorodzeni. Fajne oderwanie od popularnych w ostatnich czasach krwiopijców.
Bardzo podobał mi się styl powieści. Prosty, bez zbędnych zawijasów i połamańców językowych. Taki przyjemny i lekki na odstresowanie się po codziennej bieganinie. Uważam, że powieści fantasy są najlepszym lekarstwem na trud codziennego życia, na kłopoty i monotonność. Dlatego tak bardzo lubię powieści fantastyczne, a ,,Niebezpieczne Istoty" będą miały znaczące miejsce w przegródce mojego serca, która nosi nazwę ,,fantasy, które kocham".
Autorki zadbały o bohaterów. Są to postacie wykreowane w sposób bardzo dokładny i precyzyjny. Każdy ma swoje określone cechy charakteru, każdy ma swoją tajemnicę, przez co powieść wciąga do upadłego. Nie brakuje czarnych charakterów, którzy nadają powieści dreszczyk grozy. Ale również nie brakuje potężnej dawki humoru. Wątek miłosny jest tutaj nieco skomplikowany, a ujawnianie jego szczegółów byłoby wbrew zasadom dobrej recenzji. Bo w recenzji nie powinno ujawniać się zbyt wielu istotnych faktów.
A więc, jeśli macie chęć oderwania się od rzeczywistości i przeżycia miłych chwil polecam Wam ,,Niebezpieczne Istoty". Jeśli nie przepadacie za powieściami fantastycznymi, nie przekreślajcie od razu tej książki. Jest w niej potencjał i pasja, z którą każdy powinien się zapoznać.