Gdy codzienność jest przepełniona podejrzeniami, możesz zapomnieć o normalnym życiu...
Iga, świeżo upieczona mama, od lat cierpi na silne zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne. Po porodzie decyduje się na nowoczesną terapię. Chip wszczepiony w jej ramię, sterowany przez aplikację w telefonie jest dopiero po fazie testów. Mimo to Iga bez wahania podejmuje leczenie - jest współtwórczynią tej innowacyjnej metody i wie, że nic jej nie grozi.
Krótko po wznowieniu terapii zaczynają dziać się rzeczy, których kobieta nie ozumie: stale pogarszające się samopoczucie psychiczne, do którego dochodzą niepokojące przywidzenia i bardzo realistyczne halucynacje, a z biegiem czasu zaniki pamięci. Gdy na ciele synka Iga zauważa sińce, wie, że dzieje się coś złego.
Co jest prawdą, a co tylko wytworem jej wyobraźni? Kto jest odpowiedzialny za obrażenia dziecka? Ona sama, apodyktyczna matka, kochający mąż czy oddana przyjaciółka? W końcu Iga przestaje ufać komukolwiek i zaczyna wątpić w prawidłowe działanie opracowanej przez siebie terapii...
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-07-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Przeczytana w kilka godzin, porusza ciekawe zagadnienie zaufania technologicznym wynalazkom
Pierwsze spotkanie z autorką i niestety pierwszą połowę książki po prostu zmęczyłam. Temat jak najbardziej aktualny i jego poruszanie potrzebne. Ale od samego początku domyśliłam się, kto będzie brał udział w zakończeniu. Chociaż samo rozwiązanie troszeczkę mnie zaskoczyło. Pierwsza połowa jakaś miałka, ciągłe wałkowanie tych samych problemów. Dopiero potem akcja zaczyna się rozwijać i pojawia się napięcie. Myślę, że autorka ma potencjał, który jeszcze ujawni.
OCH...jak mi sie? ta historia podobała.Lubie? taki paranoiczny klimacik wpadaja?cy w obłe?d.
Nic tu nie jest takie,jakie sie? na pierwszy rzut oka wydaje.Wke?ciłam sie? w ten s?wiat gło?wnej bohaterki.
.
Uwaz?am,z?e NIE UFAJM JUZ? NIKOMU Klaudii Muniak @klaudia_muniak to thriller psychologiczny ze s?wietnie zarysowa? fabuła? oraz z dopracowana? charakteystka? sylwetki samej bohaterki.Autorka stworzyła lekko klaustrofobiczny obraz pełen urojen? i szalen?stwa,kto?ry pochłona? mnie w jego mroczna? głe?bie?.
.
Iga jest s?wiez?o upieczona? mama? cudownego synka.Pomimo ogromnej i bezwarunkowej miłos?ci,kto?ra do niego odczuwa zmaga sie? ona z depresja? poprowdowa?.Ale nie tylko ona jest tu problemem.Iga w przyszłos?ci zaz?ywała takz?e inne leki na przypadłos?c?,na kto?ra? w dalszym cia?gu sie? leczy.Jako naukowiec wraz z me?z?em opracowali innowacyjna metoe? podawania takich medykamento?w.W jej przypadku to zbawienny proces.Jednak Iga z kaz?dym nowym dniem nie czuje sie? najlepiej.S?wiat rzeczywisty zaczyna jej sie? niebezpiecznie zacieraz? z tym odrealionym.Nie wie co jest prawda? a co tylko zwykła? iluzja?.Wszytsko budzi w nie ogromny strach i bezkresny le?k,a w szczego?lnos?ci obawia sie? o zdrowie swojego,małego synka.Komu moz?e w tej sytuacji zaufac??A moz?e własnie ktos? chce,by zwariowała?
.
NIE UFAJM JUZ? NIKOMU
to thriller,kto?ry wcia?gna? mnie w wir zaskakuja?cych wydarzen?.Autorka doskonale wodzi czytelnika za nos.I choc? w pewnym momecie ta szokuja?ca prawda dotrała do mojego umysłu,to jednak byłam bardzo ciekawa zakonczenia tej historii.Zdradze? Wam,z?e ja sie? wys?mienicie przy niej bawiła.Klimat,napie?cie oraz wzbudzenie zaintersowania i dusznego niepokoju to zdecydowanie duz?e plusy tej powies?ci.Dodatkowo tematyka jaka została tu poruszona zosługuje na szczego?lna? uwage?.Jestem pozytywnie zaskoczna.Takich historii chce? zdecydowanie wie?cej.
.
@wydawnictwo.kobiece
7.75/10
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Autorka zastowała dwie płaszczyzny czasowe. Muszę się przyznać, że przez długi czas czytania sądziłam, że dotyczą tej samej osoby, czyli Igi. Iga cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, leczy się, ale nie widzi poprawy. Ma urojenia, wydaje jej się, że ma zaniki papięci, u synka pojawiają się nie wiadomo skąd siniaki. Nie wie komu może ufać, podejrzewa męża i matkę. Uważa, że matka ją nie docenia. "Nic tak bardzo nie podkopuje samooceny i wiary w swoje siły jak tłamszenie przez własnych rodziców." Okazuje się, że na jej urojenia miała ingerencja w jej chip, który dawkował lekarstwo. Epilog zaskakujący i mało rzeczywisty.
Depresja poporodowa pojawia się u 1 na 10 kobiet. Kobieta będąca w takim stanie czuje się źle, boi się, że nie da sobie rady jako matka. Smutek i przygnębienie - to stan, który stale towarzyszy chorej. Nieleczona depresja może trwać kilka lat lub niestety całe życie. Leczona może zniknąć po kilku tygodniach lub miesiącach. Matka jest zazdrosna o każdą osobę, która ma kontakt z jej dzieckiem. Prawie nie śpi - czuwa. Najchętniej nie wypuszczałaby dziecka ze swoich rąk lub nie ma ochoty nawet na nie patrzeć. Płacz dziecka jest dla chorej nie do wytrzymania...
W takiej życiowej sytuacji znajduje się główna bohaterka powieści Klaudia Muniak - strona autorska #NieUfamJużNikomu - Iga. Jest młodą matką, która cierpi na głęboką depresję poporodową. Ma stany lękowe i urojenia. Tylko czy te urojenia są prawdziwe? Czy ktoś specjalnie wprowadza ją w ten stan? Nasza bohaterka poddaje się eksperymentalnemu leczeniu. Ma wstrzyknięty czip, który odpowiada za podawanie leku... Tylko czy taki czip jest dobry? Czy doskonale spełnia swoje zadanie? Co jakiś czas Iga znajduje na ciele synka nowe siniaki. Nic nie pamięta. Nie wie kto je zrobił i dlaczego... Nie może nikomu ufać. Kto jest temu winny mąż, jej matka czy może najlepsza przyjaciółka? Czy może zupełnie ktoś inny- może ona? Z tym niestety będzie musiała zmierzyć się sama... Czy odnajdzie sprawcę tych bestialskich czynów nim będzie za późno?
Powiem tak Klaudia Muniak mnie zaskoczyła, zszokowała i do tej pory nie mogę się pozbierać. Doskonały medyczno-psychologiczny thriller. Cały czas śledzimy losy Igi ale to co się dzieje na końcu... to był dla mnie szok...Może będę nudna, ale nie spodziewałam się tego... Dlatego z całego serca polecam "Nie ufam już nikomu". 10/10 Autorce dziękuję za bardzo ważny temat książki ( mało się mówi o depresji poporodowej), za emocje i ten szok, po którym nie mogę się pozbierać ?? Za egzemplarz ślicznie dziękuję Wydawnictwo Kobiece ????
Klaudia Muniak potrafi wywrócić świat do góry nogami...? Czy to co jest prawdą jest prawdziwe? Jeżeli lubicie rewelacyjne thrillery medyczne lub psychologiczne to dobrze trafiliście.
Jeżeli czujecie, że macie objawy depresji - proszę porozmawiajcie z kimś na ten temat. Czasami lepiej jest porozmawiać z obcą osobą niż bliską. Nie zostawajcie z tym sami... Sami niestety z tej choroby nie wyjdziecie... Będzie tylko gorzej... Czasami trzeba brać leki. Nie ma czego się wstydzić. Depresja to choroba XXI wieku. Życie w ciągłym biegu na pełnych obrotach. Wyścig szczurów... Walka o każdy grosz...To główne przyczyny depresji. Czasami trzeba iść do psychologa lub psychiatry. Oni nie gryzą, a mogą pomóc. Kochani polecam autorkę @klaudia_muniak , jej powieść "Nie ufam już nikomu", oraz @wydawnictwo.kobiece . ??? Czytaliście? Polecacie? Co myślicie o depresji poporodowej? #klaudiamuniak #wydawnictwokobiece
Kiedy śnisz, mogę ci wmówić wszystko, co chcę. Irmina to uznana psychoterapeutka, która leczy za pomocą nowoczesnej metody - ukierunkowanej inkubacji...
Życie nie oszczędzało Luizy, co potwierdzają dziesiątki zabliźnionych ran na jej ciele, spowodowanych silną autoagresją. Pewnego dnia kobieta decyduje...
Przeczytane:2020-08-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Psychika ludzka jest niezwykle kruchą strukturą, która jeśli zajdą odpowiednie warunki, może zostać momentalnie zniszczona. Jednak nie jest to słabość naszego umysłu. Osobiście wolałabym to paradoksalnie określić jako potęga ludzkości. Nasze umysły i przeżycia wewnętrzne są tak wielopoziomowe i mimo możliwości manipulacji i niszczenia ich, prowadzą nas przez życie i pozwalają wielokrotnie cieszyć się z najbłahszych wydarzeń, pozwalają pokonywać demony przeszłości, pozwalają radzić sobie ze swoim własnym szaleństwem.
Iga cierpi na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne, które potocznie jest nazywane nerwicą natręctw. Lubi, gdy rzeczy są ustawione prosto i symetrycznie. Symetria jest dla niej niezwykle ważna i dlatego też tak bardzo ceni liczby parzyste. Dzięki nim można osiągnąć symetrię. Zaburzeniu towarzyszą również napady lękowe. Jednak Iga od lat leczy się, więc wie, że odpowiednie dawkowanie leków oraz systematyczne uczęszczanie na psychoterapię pozwala jej na całkowicie normalne życie. Tym bardziej że teraz ma największy skarb na całym świecie – swojego kilkutygodniowego synka Joachima. Poród okazał się doświadczeniem trudnym, gdyż trwał ponad przeciętny czas. Dlatego Iga musi podzielić obowiązki między sobą, a swoją mamą, która jako babcia jest bardzo zaangażowana. Wszystko to wygląda pięknie do momentu, gdy lęk wraca, a halucynacje stają się częścią codzienności. Co się dzieje? Iga za pomocą wszczepionego chipa dba o poprawne dawkowanie leków. Czy to możliwe, że zwariowała? A może ktoś inny nią manipuluje?
W świecie literackim książka odbiła się olbrzymim echem, a towarzyszyły temu prawie same pozytywne opinie. Przyznam, że taka zachęta w moim przypadku paradoksalnie działa jako zniechęcenie do lektury. Lecz mimo mojego sceptycyzmu zdecydowałam się przeczytać "Nie ufam już nikomu". Oczywiście przekonał mnie wątek zaburzeń psychicznych. Po trzech latach studiowania psychologii jestem już całkowicie oddana temu tematowi. Czy to była dobra decyzja? Czy pozytywne opinie sprawdziły się też w moim przypadku?
Autorka prowadzi historię w dwutorowy sposób – opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce "wtedy" i wydarzeniach z "teraz". Ta koncepcja wyjątkowo przypadła mi do gustu, ponieważ miałam wrażenie panoramiczności oraz wgłębienia się w całą opowieść. Dzięki lekkiemu pióru brnęłam przez książkę w zawrotnym tempie, a na jeszcze większe zaangażowaniem w fabułę pozwalały liczne opisy przeżyć wewnętrznych. Doceniam je, gdyż to właśnie im czytelnik zawdzięcza tak dobre zrozumienie głównej bohaterki.
Choć muszę przyznać, że na początku powieść okazała się bardzo powolna. Długie opisy, które ograniczały akcję, sprawiały, że czułam się trochę znużona. Ale też sądzę, że w przypadku tej konkretnej historii takie wprowadzenie było konieczne i to ono pozwoliło w późniejszych częściach oddać mi się całą sobą fabule i wydarzeniom z życia Igi. Później kolejne aspekty coraz bardziej mnie szokowały i przerażały. Pisarka zaskoczyła mnie niesamowicie i tutaj wielki ukłon dla niej. Zazwyczaj moje przeczucia i przypuszczenia okazują się całkowicie słuszne. Tym razem każdy mój pomysł na zakończenie okazał się nietrafiony. Naprawdę jestem pod wrażeniem.
Niestety w czytaniu przeszkadzał mi pewien mankament, a konkretnie niedokładne dopracowanie bohaterów. Samej Idze z wiadomych względów autorka poświęciła naprawdę dużo czasu, co mnie oczywiście cieszy. Co prawda nie zapałałam do niej sympatią, momentami nawet nie cierpiałam, ale bez wątpienia jej kreacja była rozbudowana i wielowymiarowa. Wywoływała we mnie pokłady współczucia i pragnienie niesienie pomocy. Jednak pozostali bohaterowie byli i w sumie nic więcej... Męża Igi – Natana – polubiłam, ale zawdzięcza to tylko opisom, jaki był czuły, inteligentny i przystojny. W tym przypadku to trochę za mało, by przywiązać się do niego. Podobnie miałam z przyjaciółką Igi – Martą. Cały czas była gdzieś w tle, a stanowczo kandydowała na ważniejszą postać. Jestem tym zawiedziona.
"Nie ufam już nikomu" okazało się idealnie spełniać moje oczekiwania dotyczące aspektu psychiki ludzkiej. Uważam, że sposób, w jaki pisarka przedstawiła problemy psychiczne Igi, jest naprawdę zadowalający. Miałam wrażenie, że przeżywam to wszystko razem z główną bohaterką i tak samo jak ona jestem całkowicie zaplątana pomiędzy rzeczywistością a halucynacjami. Gdy nie można ufać swoim zmysłom, świat staje się niezwykle trudnym i niebezpiecznym miejscem. Tematyka zaburzeń psychicznych jest wybitnie istotna w naszym życiu. Ludzie chorzy kiedyś byli uważani za wariatów, którzy tylko szkodzą społeczeństwu. Mimo że czasy te minęły, to wiele tych przekonań zakorzeniło się w naszym sposobie myślenie. Jest to niesprawiedliwe, gdyż zaburzenia psychiczne najróżniejszego rodzaju wywołują olbrzymie cierpienie. Dzięki akceptacji można z nimi walczyć i pomóc chorym ludziom. Czasami z naszej strony jest to wielkie poświęcenie, ale czasami tylko chwila cierpliwości. Czy nie warto właśnie jej dać?
Niezwykle cieszę się, że nie czekałam, aż minie zbiorowa fala na tę książkę. Przeczytanie jej w tej chwili było dobrą decyzją i jeśli macie jakiekolwiek obawy co do niej, to zapewniam Was, że są zapewne tak samo wyolbrzymione jak w moim przypadku. Powieść za pomocą intrygującej i wciągającej fabuły daje wspaniałą rozrywkę, ale odwołuje się również do naszej empatii i pozwala lepiej zrozumieć trudności pochodzące z psychiki człowieka.