Kiedy śnisz, mogę ci wmówić wszystko, co chcę.
Irmina to uznana psychoterapeutka, która leczy za pomocą nowoczesnej metody - ukierunkowanej inkubacji snów. Jedną z jej pacjentek jest Anna, młoda kobieta przeżywająca dramat związany z kolejnymi poronieniami. Będąca w fatalnym stanie psychicznym Anna zaczyna dostawać niepokojące wiadomości od nieznanego nadawcy. Jej mocno już pogmatwane życie wali się teraz w gruzy.
Wkrótce okazuje się, że historia Anny łączy się z życiem innych pacjentek leczących się u Irminy, w tym z Lidką - byłą prawniczką zmagającą się z uzależnieniem od alkoholu.
Na ile lęki dręczące kobiety są realne, a na ile są skutkiem terapii? I czy skumulowane mogą doprowadzić do... morderstwa?
Klaudia Muniak po raz kolejny udowadnia, jak fascynujący, a zarazem mroczny może być świat nauki i medycyny.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 296
Klaudia Muniak jest autorką znaną przede wszystkich z thrillerów medycznych.
To dzięki niej tak naprawdę zaczęłam czytać thrillery z głównym wątkiem medycznym,poniewaz jako alsolwentka biotechnologii wie o czym pisze i nie bajeruje czytelnika pozorną wiedzą. Ona tą wiedzę ma.
Ukierunkowana inkubacja snów to nowoczesna metoda leczenia z, której korzysta uznana psychoterapeutka Irmina.
Jedna z jej pacjentek jest Anna, której ciężko jest się pogodzić z kolejnymi poronieniami. Odnosi wrażenie, że mąż z tego powodu oddala się od niej, a nawet zdradza. Kiedy widzi go z Irminą jest tego pewna.
Będąca w bardzo złym stanie psychicznym Anna zaczyna dostawać niepokojące wiadomości od nieznanego nadawcy,ktore jedna po drugiej coraz bardziej ją dobijają.
Okazuje się, że jest więcej kobiet leczących się u Irminy. Anna poznaje Lidkę, która była prawniczką, a teraz zmaga się z chorobą alkoholową.
Czy lęki kobiet są realne? Czy może to efekt terapii? Co łączy męża Anny z psychoterapeutką?
"Manipulacja" to kolejna świetnie napisana przez autorkę książka. Świetny pomysł na fabułę, który skupia się na bardzo ważnym problemie jakim są cykliczne poronienia i jak to wpływa na psychikę kobiet oraz ich funkcjonowanie.
Pani @klaudiamuniak tym razem przychodzi z nowym thrillerem psychologicznym, poruszającym bardzo trudny temat, którym jest niedonoszenie ciąży i poronienie. Tym piętnem została naznaczona główna bohaterka Anna, która po raz kolejny musi podnieść się po utracie swojego wymarzonego dziecka. Po pomoc udała się do psychoterapeutki Irminy, która zamiast jej pomóc, przyczyniła się do pogorszenia jej nastroju i autodestrukcyjnego myślenia o tym, że jest wybrakowana jako kobieta. Oprócz tego zaczęła dostawać niepokojące wiadomości od tajemniczego nadawcy...
.
Z każdą książką napisaną przez Panią Klaudię zaczynam co, raz bardziej przekonywać się do jej twórczości. Nie mam na swoim na koncie za wiele jej książek, a z pewnością czekają na mnie jeszcze, te najbardziej popularne jej pozycje. Poprzednia książka "Zgliszcza" nie powaliła mnie na kolana, z kolei ta zrekompensowała mi to, czego oczekiwałam od dobrego thrillera. Tutaj głównym wątkiem jest problem utraconego dziecka, niedonoszenie ciąży, żałoba po nim, oraz kolejne próby starania się o potomstwo.
.
Czy terapeutka, zamiast pomagać, może okazać się bezwzględną osobą wykorzystującą swoją przewagę nad pacjentami potrzebującymi pomocy? Wygląda na to, że tak. Kobieta która powinna pomagać uleczyć duszę i umysł chorego, nie ma skrupułów, aby zniszczyć i wywołać ogromne wyrzuty sumienia dla własnych, egoistycznych pobudek. Niestety jedna z ofiar jest Anna kobieta, która nie potrafi zmierzyć się z bólem związanym z utratą dziecka. Autorka pokazała, jak druga osoba może mieć wpływ na nas i manipulować naszymi uczuciami, wtedy kiedy najbardziej potrzebujemy od niej pomocy. Niestety będąc pod wpływem bolesnych uczuć, nieradzeniem sobie z bólem, jesteśmy w tym momencie jeszcze bardziej podatni na zmanipulowanie.
Najbardziej poruszającym momentem w książce, było jednak wyznanie autorki i wspomnienie o własnych doświadczeniach związanych ze staraniem się o dziecko. Żałuję jedynie tego, że książka tak szybko się skończyła, można było ją bardziej rozpisać, gdyż pomysł na fabułę był bardzo ciekawy. Rozdziały krótkie, akcja dzieje się szybko, miałam wręcz wrażenie, że momentami za szybko, wiele wątków można było opisać bardziej szczegółowo i poświęcić im więcej czasu. Ogólnie polecam "Manipulację", przeczytajcie i uważajcie, abyście sami się nie dali zmanipulować 😉
„Manipulacja” - Klaudia Muniak #reklama #współpracabarterowa za egzemplarz dziękuję @
Było to moje pierwsze spotkanie z Klaudią Muniak i uważam, że całkiem udane. Z tego co wiem, na swoim koncie ma już kilka pozycji związanych z medycyną i tutaj również możemy tego zakosztować.
Nietypowa historia, chociaż jestem pewna, że gdzieś znaleźlibyście podobny pomysł - jednakże tutaj z pewnością zaskoczy Was całość. Plot twist, jaki dostajemy. Zderzenie się z obdartym z dumy i wstydu uczuciem kobiety, która jedyne o czym marzy, to „czysta bielizna”.
Ile zrobisz aby osiągnąć cel?
Dla mnie była to mocno obciążająca emocjonalnie historia. Autorka wykreowała postać Anny - która po raz kolejny traci ciążę. Jej męża, który prawdopodobnie ją zdradza. Psychoterapeutki - która… no właśnie. Kim jest? Co skrywa?
Czy psychika ludzka może być w prosty sposób zmanipulowana? Czy to może dziać się naprawdę? Czy dzieje się?
W międzyczasie stalking, jaki widzimy w postępowaniu P@acjenta - obcej osoby, która wysyła wiadomości do głównej bohaterki.
Miałam momenty, że nie do końca byłam pewna, czy TAK zachowałaby się kobieta w danej sytuacji, ale prawda jest taka, że nigdy nie wiem co by było GDYBY. Co sami byśmy zrobili. Co zrobiłby ktoś inny.
Historię czyta się przy jednym posiedzeniu nad kubkiem herbaty. Szybko, strona za stroną. Skojarzyło mi się to z kryminałami niektórych skandynawskich autorów - to komplement, bo uwielbiam tamten klimat.
Dla mnie książka na plus na pewno warto po nią sięgnąć, zwłaszcza, że tak mało mówi się i pisze o problemach z jakimi boryka się bohaterka.
Są autorzy, na których książki czkam zawsze z ogromną niecierpliwością. Do jednych z nich zalicza się Klaudia Muniak i jej thrillery psychologiczne. Wszystko dlatego, że autorka łączy wiedzę medyczną, z genialnie poprowadzonymi wątkami kryminalnymi co tworzy razem niesamowitą całość.
Anna ma trzydzieści trzy lata i wiedzie prawie udane życie. Prawie, bo do szczęścia brakuje jej dziecka, a kolejne poronienia coraz bardziej ją oddalają od marzenia. Nie radząc sobie z poronieniami szuka pomocy u psychoterapeutki, która leczy za pomocą ukierunkowanej inkubacji snów. W tym samym czasie Anna zaczyna otrzymywać dziwne wiadomości, w których ktoś usilnie próbuje się z nią skontaktować twierdząc, że informacje które posiada odmienią życie kobiety. Co to za informacje? Czy faktycznie wpłyną one na życie Anny? Kim okaże się być prześladowca?
„Manipulacja” to książka, której fabuła wciąga czytelnika od pierwszych stron. Klimat jest mroczny i od samego początku z łatwością da się wczuć w sytuację bohaterki tym bardziej, że zastosowano tutaj narrację pierwszoosobową. Akcja nie pędzi jak szalona, ale wychodzi to wyłącznie na plus dla całej książki. Jednak co trzeb przyznać to tak naprawdę nigdy nie wiadomo czym zaskoczy autorka i w jakim kierunku pójdzie cała fabuła.
Tym razem Klaudia Muniak poruszyła dość ciężki temat poronień, który dla wieku przyszłych rodziców jest tragiczny. Stanowił on główne tło reszty wydarzeń, których kompletnie się nie spodziewałam.
Bohaterowie są świetnie wykreowani, a najbardziej intrygującą osobą jest sam P@cjent. Chciałam jak najszybciej poznać intencje tej osoby i przede wszystkim dowiedzieć się kto się kryje pod tym nickiem. No a jak już się dowiedziałam to nie mogłam wyjsć z podziwu jak świetną postać udało się wykreować autorce. Zresztą podobnie jak w przypadku samej Ani, która wzbudza we mnie wiele skrajnych emocji. Z jednej strony bardzo dobrze ją rozumiem, jednak z drugiej nie znoszę osób, które poza własnym cierpieniem nie widzą niczego innego.
„Manipulacja” to jedna z najlepszych książek w dorobku autorki. Podczas jej lektury należy być naprawdę skupionym, bo autorka jak to ma w zwyczaju pomiędzy wierszami wiele przemyca. Momentami już nie wiadomo co jest fikcją, a co prawdą. I to właśnie za to najbardziej lubię książki autorki. Samo zakończenie, a raczej motywy były dla mnie ogromnym zaskoczeniem, którego się nie spodziewałam. Zdecydowanie polecam!
Anna ma 33 lata, kochającego męża i dobrą pracę. Jednak do pełni szczęścia brakuje jej jednego. Dziecka. Od lat starają się z Olafem o swoje wymarzone dziecko, bez skutku. Anna miała już kilka poronień. Kobieta coraz bardziej się zanurza w swoim cierpieniu. Przez to oddala się od męża. Wsparcia i ratunku szuka u psychoterapeutki, Irminy. Zgadza się na leczenie za pomocą nowoczesnej metody - ukierunkowanej inkubacji snów. Tylko czy to leczenie naprawdę przynosi skutek? Czy koszmary nawiedzające Annę nie są skutkiem ubocznym terapii? Jaki cel w tym wszystkim ma Irmina?
Książka jest mroczna i tajemnicza. Panuje w niej duszący klimat. Możemy poczuć cierpienia Anny, jej cały strach. Kobieta dostaje też różne niepokojące wiadomości na Instagramie i Facebooku. Ktoś koniecznie chce się z nią spotkać. Kobieta czuje się nękana , prześladowana i śledzona. Zaczyna popadać w paranoję.
W książce jest dużo opisów i przemyśleń różnych bohaterów. Jak dla mnie jest tego trochę za dużo. Po pewnym czasie zaczyna to być nurzące. Trochę brakowało mi akcji, dynamiki. Chociaż autorka w niektórych miejscach potrafi zaskoczyć i nie da się niczego przewidzieć. Kto jest dobry, kto jest zły? Kto mówi prawdę, a kto kłamie?
Autorka porusza bardzo ważny temat, jakim jest poronienie i cierpienie kobiety, która nie może zostać matką. Na przykładzie Anny możemy zobaczyć cały ogrom tego cierpienia. Myślę, że warto poruszać takie tematy.
Anna ma trzydzieści trzy lata, pracę, którą lubi, i ukochanego męża Olafa. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Po kolejnym poronieniu szuka pomocy u znanej psychoterapeutki, Irminy. Kobieta leczy za pomocą nowoczesnej metody – ukierunkowanej inkubacji snów.
W tym samym czasie Anna zaczyna otrzymywać dziwne wiadomości na Instagramie i Facebooku. Ktoś usilnie próbuje się z nią skontaktować. Nadawca twierdzi, że ma informacje, które sprawią, że kobieta inaczej spojrzy na swoje dotychczasowe życie.
Anna z niepokojem odkrywa, że jej historia łączy się z życiem innych pacjentek leczących się u Irminy. Zaczyna zadawać sobie pytania: czy to możliwe, że terapeutka jest w rzeczywistości psychopatką, która mąci kobietom w głowach, a ostatecznie je niszczy, doprowadzając do śmierci? Czy Anna ma być jej kolejną ofiarą?
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednim razem czytałam obyczajówkę w wykonaniu Klaudii - "Wszystko, czego nie zrobiliśmy razem", która bardzo mi się podobała, więc postanowiłam w końcu sięgnąć po jej najnowszy thriller psychologiczny, jakim jest właśnie "Manipulacja". W zasadzie jest to thriller medyczny, z którym spotkałam się poraz pierwszy, autorka przedstawia tutaj w bardzo ciekawy i prosty w zrozumieniu sposób wiedzę medyczną/psychologiczną, co ogromnie mnie zaintrygowało. Stylistyka i język jakim autorka się posługuje jest bardzo przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę w ekspresowym tempie. Od pierwszych stron ogromnie się wciągnęłam w tą powieść i nie było mowy od odłożeniu póki nie poznam zakończenia tej książki. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy kilkorga znaczących bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, w znaczący sposób mieszkając czytelnikowi w głowie i tym samym dostarczając natłoku skrajnych emocji. Każda z postaci została w bardzo złożony, intrygujący i realistyczny sposób wykreowana, myślę, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać takie postaci w rzeczywistości. Autorka w swojej książce porusza wiele ważnych i ponadczasowych tematów, które powinny być zdecydowanie częściej nagłaśniane, mowa o cyklicznych poronieniach, ale również przemocy psychicznej i fizycznej, lękach, obsesji czy stalkingu, wszystko zostało w sposób spójny i dopracowany zaprezentowane. Ja wszystkie emocje towarzyszące bohaterom chłonęłam całą sobą, mocno przeżywając wydarzenia z ich życia, zarówno te mające miejsce w teraźniejszości, jak i te przeszłe, które również odcisnęły piętno na życiu niektórych postaci. Autorka przedstawia złożoność i głębię ludzkiej psychiki, która jak się okazuje ma przed nami jeszcze wiele tajemnic. Kompletnie nie spodziewałam się takiego zakończenia, naprawdę! Jestem pod wrażeniem! "Manipulacja" to poruszająca, wartościowy i skłaniający do refleksji thriller, który z pewnością usatysfakcjonuje fanów autorki. Polecam! Moja ocena 9/10.
Pomysł na książkę może i dobry ale wykonanie w nieco gorszym gatunku.Powieśc mnie irytowała ze względu na formę przekazu,gdzie więcej w niej opisów i nic nie znaczących przemysleń głownej bohaterki.Jak dla mnie powtarzanie w kółko jednego i tego samego ale z użyciem nieznacznie zmieniających się słów nadal jest powtarzaniem i zapychaniem stron. Nie lubie tego..Gdyby to ominąć książka byłaby ciekawa i wciągająca.
Książka ma niecałe 300 stron i przeczyta się ją w ciągu kilku godzin i pomimo tego,że zakończenie zaskakuje ,tej ksiązki po raz drugi nie wezmę do ręki.
http://zycieipasje.net/2022/12/w-ksiegarni-manipulacja-klaudia-muniak-recenzja/
Zuza pracuje jako dziennikarka i od kilku lat nie obchodzi Bożego Narodzenia. Co wcale nie oznacza, że za świętami nie tęskni. Niegdyś był to jej ulubiony...
Gdy świat znajdzie się u progu zagłady, ile zrobi matka dla ukochanego dziecka? Człowiek zniszczył Ziemię - swoimi działaniami doprowadził do tego, że...
Przeczytane:2022-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Klaudia Muniak jest jedną z moich ulubionych polskich autorek. To właśnie dzięki historiom, jakie tworzy, polubiłam się z thrillerami medycznymi i na każdą kolejną książkę czekam z ogromną niecierpliwością.
„Manipulacja” to najnowszy thriller spod pióra Klaudii, w którym porusza niewątpliwie jeden z najtrudniejszym tematów, mianowicie niedonoszenie ciąży i poronienie. To właśnie z tym problemem zmaga się główna bohaterka.
Anna ma trzydzieści trzy lata, pracę, którą uwielbia i wspaniałego męża. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka. Po kolejnym poronieniu kobieta postanawia poszukać pomocy u psychoterapeutki Irminy. Rozpoczyna u niej leczenie, mając nadzieję, że metody, jakie stosuje Irmina w końcu przyniosą rezultaty.
W tym samym czasie zaczyna dostawać niepokojące wiadomości, których nadawca twierdzi, że ma informacje, dzięki którym Anna inaczej spojrzy na swoje dotychczasowe życie.
„Manipulacja” to thriller psychologiczny z prawdziwego zdarzenia. Po raz kolejny dałam się wciągnąć w historię stworzoną przez Klaudię. Fabuła wciąga czytelnika na kilka godzin, sprawiając, że nie możemy oderwać się od lektury nawet na moment. Klaudia, nie tylko umiejętnie nami manipuluje, ale również wodzi nas za nos, tak, że w pewnym momencie już sami nie wiemy, co jest prawdą, a co nie. Z każdą kolejną przeczytaną stroną coraz bardziej zapuszczamy się w najgłębsze zakamarki ludzkiej psychiki, dążymy do poznania prawdy, która niewątpliwie okazuje się być wielkim zaskoczeniem.
Historia Anny ukazuje nam, jak w chwili największego bólu i traumatycznych przeżyć, jesteśmy ufni i podatni na zmanipulowanie przez osobę, która wydawać, by się mogło jest z nami po to, by nam pomóc.
Klaudia ma lekki styl, dzięki temu jej książki czyta się błyskawicznie, a krótkie rozdziały sprawiają, że każda kolejna przeczytana strona coraz bardziej przybliża nas do zakończenia.
„Manipulacja” to z pewnością trudna historia, pełna bólu i cierpienia, to historia ludzi, którzy ze swoim życiu podjęli złe decyzje, często nie z własnej woli. Pewne jest też to, że jest to jeden z lepszych thrillerów psychologicznych, jakie do tej pory czytałam. Polecam.