Czy w życiu można pogubić się tak bardzo, że odnalezienie drogi do szczęścia okazuje się niemożliwe w pojedynkę? Oczywiście, że tak.
Bart nie ma łatwego startu w życiu, jego własne wybory również nie kierują go na dobrą ścieżkę. W dzieciństwie traci rodziców, a jako nastolatek z tęsknoty doprowadza do sytuacji, w której on i jego siostra muszą wyjechać do USA.
Amerykański sen okazuje się dla młodego mężczyzny jedynie mrzonką. Skrzywdzony i niezrozumiany nie odnajduje się w nowym świecie, więc ucieka od rzeczywistości. Sięga po narkotyki, które krok po kroku niszczą mu życie.
Wielokrotne interwencje ze strony siostry nie przynoszą rezultatu, nie na długo. W wieku 21 lat Bart trafia pod przymusem na odwyk. Walka o własne zdrowie kosztuje go wiele wysiłku, ale mimo to podejmuje tę próbę.
W ośrodku poznaje swoją nową heroinę – kobietę o imieniu Susana. Choć związki nie są tam dozwolone, to sama jej obecność napawa go nadzieją na lepsze jutro.
Czy miłość okaże się wystarczająco silna, aby chłopak wyszedł cało z opresji?
„(Nie)poskromiony. Bart” to spin-off serii „Nieposkromiona”. Wkroczcie do świata Victorii z perspektywy jej młodszego brata. Trzecia część cyklu to opowieść o walce, miłości i pokonywaniu przeciwności. Można ją przeczytać bez znajomości poprzednich tomów.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-08-31
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 323
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. To taki styl, gdzie płyniemy wraz z wydarzeniami i nie mamy ochoty przerywać lektury ani na moment. Autorka bardzo dobrze wytłumaczyła z wcześniejszych przeżyć jaki kto był i dlaczego taki się stał. Podeszła do tego pod względem psychologicznym i uczuciowym. Pokazała też, że każdy z nas ma prawo być wartościowy i to wspaniałe uczucie przelała na postacie. Bardzo podobało mi się to, że pomimo faktu iż jest to tom trzeci, spokojnie można go przeczytać bez obaw, że czegoś nie zrozumiemy. Zadbała tutaj o każdy detal, o najmniejsze drobnostki, by po skończeniu nie było rzeczy, które nam się nie zgadzały. Zwróciła też uwagę na to, że nie ważne ile ma się lat, każdy z nas potrafi popełniać błędy i najważniejsze w tym wszystkim jest to, by kolejnym razem mieć je w głowie i wybierać właściwie. Czasami dawała nam drobną podpowiedź co do dalszych wydarzeń, ale było ono bardziej skupione na słowie, które mogło później oznaczać wszystko, a nas bardzo ciekawiło od której strony będzie się ono liczyło. Historia rozgrywa się wpierw z dzieciństwa, później teraźniejszości, lecz mamy innym drukiem poutykane wspomnienia do których ktoś tutaj wraca. Maja one nam wytłumaczyć dlaczego są w obecnym miejscu i czemu tak diametralnie musieli się zmienić. Same rozdziały nie są długie, ale za to bardzo energiczne, tam wciąż coś się dzieje. Nawet zwykła rozmowa w łóżku może przemienić się w nerwowe wymiany zdań, w wyrzucenie z siebie emocji, które zalegają u nich z powodu wcześniejszych wydarzeń. Zdarzają się tu słowa niecenzuralne, jakby miało zostać zaznaczone w jakim przedziale wiekowym książka została spisana. Pomimo tego, że początkowo można bohaterów osądzić, to jednak później zobaczymy, że mieli spore tajemnice, które zmieniły ich życie obecne nie tylko ze względów psychicznych, ale i fizycznych. Ta historia to prawdziwa walka o siebie i bliskich, gdzie kiedy jedno się pogrąża, drugie potrafi wyjść mu na ratunek. W opowieści przejawiają się tematy narkotyków i trudnej przeszłości. Z pewnością powinny przeczytać ją osoby pełnoletnie. Mnie wkręciło od początku, dlatego bardzo ją wam polecam:-)
Wchodząc w mroczny i niebezpieczny świat Victorii, Alexa i Slad'a nie spodziewałam się, że tak się zżyję z bohaterami i z tak dużym utęsknieniem i niecierpliwością będę czekać na kolejne historie związane z tą serią. Autorka w tym oczekiwaniu na finałowy tom postanowiła wyjść nam naprzeciw i właśnie wydała spin-off całej serii. Fantastycznym rozwiązaniem jest to, że "Barta" można przeczytać, nie znając dwóch tomów serii, i może on stać się także świetnym wstępem do poznania i choć częściowego zrozumienia, trudnej i skomplikowanej historii oraz relacji, którą obserwujemy w dwóch pierwszych częściach. Jestem pewna, że mocno Was ta historia zaintryguje i będziecie tak jak ja chcieli więcej i więcej ;)
Bart to młody człowiek, który ma problem, olbrzymi problem, który wymyka mu się spod kontroli i prowadzi do skrajnie niebezpiecznych sytuacji. W najgorszym momencie swojego życia, gdy myśli, że przez własną głupotę i swoje nietrafione wybory stracił najważniejszą osobę w swoim życiu- siostrę Victorię, na jego drodze staje człowiek, który wyciąga do niego rękę, ale i stawia ultimatum... Bart trafia na roczny odwyk, gdzie poznaje ludzi podobnych sobie i po raz pierwszy szczerze i prawdziwie się zakochuje... Jego wybranką jest dziewczyna z tajemniczą przeszłością i blizną na twarzy...
Jakie ultimatum dostał Bart i kto za nim stoi? Czy Bartowi uda się wyjść z niszczycielskiego nałogu? Czy Slade na pewno chce tylko jego dobra, czy ma jakiś w tym wszystkim ukryty własny interes? Kim jest Susana i jaką tajemnicę skrywa? Czy Victoria mu wybaczy to się stało za jego sprawą, i z nadzieją spojrzy jeszcze w przyszłość?
Tego już Wam nie napiszę, ale gwarantuję, ze biorąc do ręki tę książkę nie tylko dostaniecie odpowiedzi na te wszystkie pytania, ale wsiądziecie do rozpędzonego rollercoastera, z którego przez długi czas nie będzie wysiadki. Przygotujcie też duży zapas chusteczek, bo jestem pewna, że im bardziej będziecie poznawać głównego bohatera, jego traumy i demony, tym bardziej będą one Wam potrzebne.
Agnieszka Kotuńska stworzyła historię, która porywa czytelnika od pierwszej strony, a jednocześnie niesie w sobie ważne przesłanie. Jest to opowieść genialnie oddająca stan ducha, ukazująca demony, myśli i emocje, osoby uzależnionej, która bierze więcej i więcej by uciec przed samym sobą i tym, co siedzi w głowie. Doskonale pokazuje, jak ważna jest wtedy nie tylko pomoc specjalistów, siła woli i chęć walki, ale i druga osoba, która w krytycznych momentach wyciągnie dłoń, i powie "Jestem tuż obok". Pokazuje, że droga do trzeźwości nigdy nie jest łatwa ani prosta, że zdarzają się potknięcia, a nawet bolesne upadki, z których trudno jest się podnieść po raz kolejny i zaczynać znów wszystko od nowa.
Nie brakuje tu tematów do przemyśleń o tym jak bardzo nasza przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość i przyszłość, ocenę świata i to, w jaki sposób sami będziemy odbierani. Po opisywanych tragediach, które spotkały naszych bohaterów, ich trudne dorastanie, walkę o każdy kolejny dzień, pokazuje, jak ważny jest hart ducha i to, co wybierzemy i w którą stronę pójdziemy. Czy będziemy walczyć, czy się poddamy...
Mówi się, że jednym z najdłuższych i niezwykle trudnych procesów jest leczenie narkomanii. I ja się z tym stwierdzeniem zgadzam w stu procentach. Przyjmowanie substancji chemicznych takich jak morfina, kokaina, ecstasy czy heroina w bardzo krótkim czasie zmienia się w nałóg. W takich przypadkach niezwykle ważna jest terapia, bowiem samodzielne pokonanie problemu jest niezwykle trudne. I to jest doskonale pokazane w tej historii.
Autorka porusza także istotne tematy depresji, skuteczności terapii i między wierszami przemyca strasznie smutne statystyki, które brutalnie pokazują, jak narkomania jest ciężkim uzależnieniem i jak trudno jest żyć w trzeźwości po jej zakończeniu.
Książkę czyta się bardzo szybko, wsiąkłam w ten świat widziany oczyma młodego człowieka, który szuka ucieczki przed samym sobą, a gdy pojawia się szansa, postanawia ja wykorzystać. Autorka genialnie oddaje tu całą moc specyficznych więzi, które powstają między rodzeństwem, wiecie, o czym mówię...jednego dnia chcecie siostrę, brata udusić gołymi rękami, ale gdy tylko dzieje mu się krzywda stajecie pierwsi do obrony i gdyby była taka potrzeba, bez wahania wskoczylibyście za nim/nią w ogień.
Postacie są niezwykle autentyczne, obarczone całym plecakiem doświadczeń, przepełnione emocjami. Łatwo jest je zrozumieć, współczuć, kibicować by podnieśli się z kolan i ruszyli przed siebie.
Barwne opisy pobudzają wyobraźnię, pozwalają sobie wyobrazić i poukładać w głowie.
Ta historia należy do tych, które chce się, by już się skończyły, bo momentami boli ona całą sobą, a z drugiej strony chce się czytać ją jak najdłużej, bo przewrócenie ostatniej strony zostawia w sercu ogromną i bolesną wyrwę.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać ten tom, wiele on mi wyjaśnił, otworzył oczy na pewne sytuacje, które poznałam w poprzednich tomach, nadal wierzę, że Was również zaintryguje a jeśli jeszcze nie znacie "Slad'a" i "Alex'a" z wielką ciekawością po nie sięgnięcie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć jest to książka, która ma służyć rozrywce, porusza ona niezwykle ważne i trudne tematy, z którymi spotykamy się coraz częściej w realnym życiu... A przy tym niesie ogrom nadziei na to, że dla każdego wyjdzie kiedyś słońce, po jego życiowej burzy.
Ostatnio mi z czytaniem nie po drodze ale jak to mówią powoli ale do celu. Tak więc za mną kolejna książka i to taka, na którą czekałam. Historia "nieposkromionej" to jest ta seria, która was rozłoży na łopatki. Polecam wiec przeczytać dwa tomy serii, które się już ukazały. "(Nie)poskromiony Bart" to spin-off w serii ale daje nam zupełnie inne spojrzenie na historię.
Bart to młody człowiek, który nie miał łatwo. Poznaliśmy go w historii jego siostry ale dopiero tu poznajemy od inne strony. Stracił rodziców jako małe dziecko i to w dość brutalny sposób. Nie dość tego był tego świadkiem choć z ukrycia. Na szczęście znalazł wraz ze starszą siostrą schronienie. Jednak nieprzemyślane decyzje sprawiają, że wraz z siostrą musi zniknąć z Tajlandii. Tak trafia jako nastolatek w nowe miejsce ale nie umie się w nim odnaleźć. Narkotyki, hazard i kłopoty to jego drugie imię. Kiedy sięga dna ktoś wychodzi mu z pomocną dłonią. Trafia na odwyk gdzie poznaje kilku fajnych ludzi w tym Susane. Ta młoda kobieta stanie się dla niego narkotykiem. Kim jest Susane?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej historii. Owszem zakładałam sobie, że autorka nam przybliży trochę niektóre wątki, poznamy niektóre sytuacje z punktu widzenia Barta czy jakieś nieznane nam fakty. Ale autorka znowu udowodniła, że potrafi zaskoczyć czytelników nie tylko pełną emocji historia ale i wątkami, które rzucają nam całkiem inne światło na te, które poznaliśmy wcześniej. Po pierwsze autorka zaskoczyła mnie historią Barta od samego początku. Co czuł, jak to odbierał wszystko to, co wydarzyło się przed i po morderstwie rodziców. Emocje były dość mocne. Wszystko wskakuje na swoje tory, zaczynamy rozumieć jego nałóg i co do niego doprowadziło. To nie tylko jego wybory, jego decyzje ale i to jak za niego decydowała Victoria sprawia, że się totalnie pogubił. Brutalnie wyrwany ze spokojnego domu, gdzie rodzice i sistra zapewnili mu dużą dawkę miłości i spokojnego dzieciństwa, mimo że ojciec miał też twarde zasady, musi mierzyć się z nową rzeczywistością. Ukojenia nie daje mu sport i walki jak jego siostrze. Błądzi i popełnia błędy a jeden z nich sprawia, ze konsekwencje będą poważne. Wszystko to jest konsekwencją wydarzeń, wszystko zaczyna się mu walić jak w grze domino . Jedna decyzja wywołuje efekt kolejnej. Czy mu się uda odnaleźć szczęście?
Historia jest pena emocji, choć także i pełna dość zabawnych momentów. Choć większość książki skupiona jest na wydarzeniach z życia Barta to poznajemy też pozostałych bohaterów, ich powiązania i wzajemne relacje. Wszystko ma se sobą nić powiązania. Historia Barta chwyta za serce, jednocześnie pokazuje o sile więzów rodzinnych, miłości i przyjaźni. Pokazuje, że gdy trafimy na swojej drodze na odpowiednich ludzi jesteśmy sobie w stanie poradzić ze wszystkim. To historia tez o sile walki, która pokazuje nam, że nie zawsze walka jest prosta a bolesne upadki mogą nas czegoś nauczyć.
Zakończenie dość intrygujące, pełne smutku i nostalgii. Jednocześnie dostajemy mały bonus w postaci początku tomu trzeciego wieńczącego historie Victorii. I muszę przyznać, że czekam na niego niecierpliwością. Nie tylko na zakończenie historii Viki ale także mam nadzieje, że poznamy dalsze losy Barta. Czy jest nadzieja na szczęście nie tylko dla rodzeństwa ale także i dla innych postaci, które pokochałam? Zostaje nam czekanie na ostatnią część.
Czy w życiu można pogubić się tak bardzo, że odnalezienie drogi do szczęścia okazuje się niemożliwe w pojedynkę?
Oczywiście, że tak.
Życie Barta nigdy nie było łatwe.
Po śmierci rodziców chłopak przez pewną sytuację, zmuszony jest wraz z siostrą wyjechać do USA.
Jednak i tu szczęście nie trwa długo. Bart nie radząc sobie z życiem, stara się od niego uciekać, a pomagają mu w tym narkotyki.
Kiedy siostra chłopaka nie ma już sił, aby mu pomagać, Bart pod przymusem trafia na odwyk.
Tu popada w nowe uzależnienie, a jest nim ona.
Susan, choć związki w ośrodku są niedozwolone, to właśnie ona działa na Barta jak prywatna heroina.
To dzięki niej chłopak ma nadzieję na lepsze jutro i postanawia walczyć z nałogiem.
Czy miłość okaże się wystarczająco silna, aby chłopak wyszedł cało z opresji?
"Nie będę się śpieszył. Aby róża zakwitła, trzeba ją pielęgnować. Mamy czas. Zburzę te mury i dostanę się do jej serca. To mój jedyny cel. Moja obsesja."
"(Nie)poskromiony Bart" to książka, która mnie zaskoczyła.
Choć historia, czyta się sama, to zdecydowanie nie jest łatwa.
Autorka porusza trudny temat uzależnienia i walkę z nim. Bardzo przeżywałam, kiedy czytałam, jak bardzo Bart cierpi podczas odstawienia, jak walczy pomimo głodu.
Kolejnym tematem, jaki jest tu poruszany, to żałoba i próby radzenia sobie z nią. Bart, jak i jego siostra, każde na swój sposób stara sobie z nią radzić.
,,(Nie)poskromiony. Bart" to spin-off serii ,,Nieposkromiona". Wkroczcie do świata Victorii z perspektywy jej młodszego brata. Trzecia część cyklu to opowieść o walce, miłości i pokonywaniu przeciwności. Można ją przeczytać bez znajomości poprzednich tomów.
Ale ja polecam poznać całą serię.
"(Nie)poskromiony Bart" to książka, w której emocje to totalny rollercoaster.
Historia, która zaskakuje, szokuje i wywołuje łzy.
Po "Nieposkromionej" nie spodziewałam się tak mocnej i emocjonującej historii.
Polecam ?
Victorię trudno poskromić - jest waleczna, wulgarna i trzyma się jedynie swoich zasad. Stres oraz problemy z młodszym bratem rozładowuje podczas nielegalnych...
Victorię w życiu zdradzono wiele razy, ale po raz pierwszy to ona będzie musiała zdobyć czyjeś zaufanie, aby osiągnąć zamierzony cel. Podpisanie umowy...
Przeczytane:2024-10-10, Ocena: 6, Przeczytałem,
Czekałam na tę książkę długo, Bart od początku serii mnie intrygował i irytował. Jego historia nie należy do łatwych, a to głównie dlatego, że czuł się niegodny. Niegodny dobrego życia, niegodny miłości siostry. Skrzywdzony przez los mały chłopiec, wyrwany z domu, rzucony w świat, którego nie rozumiał, bez mamy i taty.
Bart dorósł w przeświadczeniu, że jest winny krzywd, których doznała jego siostra, nie potrafi pogodzić się z tym, że przez niego musieli uciekać z Tajlandii. Jest też zły na Victorię, która często za niego podejmowała decyzje. Chłopak nie rozumiał, że wszystko co robiła dziewczyna, robiła dla jego dobra. Bartek jest zagubiony i nieszczęśliwy, te uczucia pchają go do sięgnięcia po dragi… Chłopak doprowadza się do naprawdę dramatycznego stanu, jest już tak mocno wciągnięty w świat nielegalnych substancji, że naraża własną siostrę tylko po to by zdobyć pieniądze. Wtedy na jego drodze staje Slade. Osoba, która da mu szansę… Tylko czy chłopak z tej szansy będzie umiał skorzystać,.
Ta część serii Nieposkromiona jest wyjątkowa, to w niej poznamy Barta, brata dzielnej Victorii, którego zachowanie, w końcu uda się zrozumieć. Książka pokazuje, że każdą słabość można pokonać, jedyne czego potrzeba to odpowiedni ludzie, którzy wesprą i pomogą, oraz samozaparcie. Walka z nałogiem jest koszmarnie trudna, razem z Bartem przejdziemy każdy etap oczyszczania organizmu. Razem z nim będziemy uciekać przed demonami przeszłości, razem z nim będziemy walczyć z napadami agresji, w końcu razem z nim odetchniemy pełną piersią, gdy miłość, ta romantyczna i ta braterska ponownie zakwitnie w sercu bohatera.
Nie wiem jakimi jeszcze słowami mogłabym Was zachęcić do sięgnięcia po tę książka, to jak pisze Agnieszka sprawia, że od historii nie można się oderwać, obiecuję Wam, będziecie płakać z bohaterami, będziecie śmiać się z ich żartów i cieszyć się z małych sukcesów. To wspaniałe, że fikcja literacka, może wywołać tak wiele prawdziwych emocji.
Polecam