Jestem jedną z Was. Matką, która 30 lat temu musiała rozstać się z częścią siebie - dzieckiem, które we mnie rosło, ale żyć nie mogło.
Jestem jedną z Was. Kobietą, której podeptano prawo do decydowania o swoim życiu, przyszłości. Kobietą, którą nazywa się dzieciobójczynią, bo ośmiela się zwątpić we własne siły, możliwości, zdrowie. Kobietą, której nakazuje się znosić tortury psychiczne i fizyczne wynikające z noszenia pod sercem dziecka, które nie przeżyje porodu lub umrze w łonie matki. Kobietą, której oferuje się pokój płaczu i jałmużnę.
Zrozumieć kobietę, która przeżyła ciążę z wadami letalnymi może tylko druga kobieta, która przeszła przez to samo piekło.
Z Nieba nie został nawet skrawek. Zamiast tego są serca jak witraże - potłuczone, poszarpane, pocięte, ostre jak kawałki szła, latami sklejane na nowo, rozdrapywane do krwi rany, które nie mają kiedy się zabliźnić.
Jestem matką, która 30 lat temu miała wybór i go dokonała. Rozumiem udrękę i cierpienie kobiet, którym ten wybór zabrano. Jestem jedną z Was.
Monika Sawicka
Spojrzeniem spytała czy chcę ją wziąć na ręce. Z trudem usiadłam, a ona położyła małe wycieńczone ciałko na moich rękach. Łzy kapały na zdeformowaną twarzyczkę, to był taki drugi chrzest. Przejmujący, bolesny i piękny. Chrzest z łez.
OPINIE
"Smakosze literatury wiedzą, że Monika Sawicka nie tworzy sztampowych powieści obyczajowych składających się z mało realistycznej fabuły, romantycznych wątków i szczęśliwych zakończeń. Wręcz przeciwnie. W mojej opinii jest jedną z niewielu polskich pisarek, które tworzą literaturę społecznie zaangażowaną na tak wysokim poziomie literackim"
Wioleta Sadowska Subiektywnie o książkach
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Data wydania: 2021-04-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 139
Język oryginału: polski
"Mama weszła do mieszkania, zamknęła drzwi. Wzięła mnie za ręce, jak kiedyś, gdy prowadziła mnie do przedszkola, a ja nie chciałam iść. Wtedy brała moje...
W tej książce Autorka stawia prowokacyjne pytanie: Jak dobrze znasz osobę, z którą dzielisz swoje życie? Myślisz, że wiesz o niej wszystko? A może tylko...