Dla Isobel Lanley cienka linia pomiędzy życiem a śmiercią zatarła się już dawno. Po spotkaniu z Varenem, które omal nie zakończyło się jej śmiercią, dziewczyna boi się wracać do niebezpiecznego świata snu. Ale koszmary powracają i zaczynają się wplatać w rzeczywistość, nie pozostawiając jej wyboru. Ciemność Varena znowu zagraża nie tylko jej, ale całemu światu, który może pochłonąć. Isobel obawia się o swoje codzienne życie, o swoje zdrowe zmysły i o Varena – szczególnie po nowej stracie, jaka go dotknęła. Co gorsza, upiorna Lilith pragnie zatrzymać chłopaka dla siebie i zrobi wszystko, by się jej nie wymknął – naprawdę wszystko. Czy Isobel ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Światy się stapiają, a losy się krzyżują w zapierającym dech w piersiach finale trylogii „”Nevermore””.” FINAŁ TRYLOGII NEVERMORE!
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2016-03-23
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 300
Dla Isobel wcale nie nadchodzi czas spokoju. Dziewczyna po ostatnich doświadczeniach, po spotkaniu, które prawie zakończyło się jej śmiercią, czuje strach. Nie chce wracać do świata snu, jednak czy będzie miała jakiś wybór. Oba światy coraz bardziej się zacierają, a ona ma coraz większy problem, aby odróżnić co dzieje się naprawdę. Na dodatek ciemność Varena po raz kolejny staje się zagrożeniem i to nie tylko dla niej, ale dla całego świata realnego. Jakby tego było mało, Lilith ma własne plany i nie cofnie się przed niczym, aby zatrzymać Varena przy sobie. Czy Isobel poradzi sobie z tym wszystkim? Czy świat zostanie uratowany? Czy w końcu będzie miała szansę na odetchnięcie?
Wiem, że tym razem zarys historii jest dość krótki, ale niestety nic więcej nie mogę wam zdradzić. W tym tomie akcja jest zdecydowanie szybsza niż w poprzednim, co mnie się podobało. W książce dość sporo się dzieje, wszystkie wątki ładnie się zamykają, wielokrotnie mnie zaskakując. Książka mi i to nawet bardzo. Podczas czytania towarzyszyły mi różne emocje, historia momentami była bardzo mroczna, wywołująca nutkę strachu.
Jeśli chodzi o bohaterów pozostali dobrze wykreowani, ciekawi. Co do Isobel nadal mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony jest odważna, momentami odważniejsza niż ja bym była. Jednak z drugiej „wolno” myśli i działa, co ma swoje konsekwencje (chociaż muszę zaznaczyć, że na pewno szybciej niż w poprzednich tomach). Mimo wszystko ja ją nadal darzę sympatią, a podczas czytania książki, dość mocno jej kibicowałam.
„Nevermore. Otchłań” to książka, która jest zakończeniem serii, mnie się podobała i uważa, że jest warta przeczytania. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Najlepsza książka na jesień 2011 - kategoria: romans paranormalny - wybór Jury Jeśli sądzisz, że w gatunku romansu paranormalnego nie można wymyślić czegoś...
Piekielnie czarująca gotycka opowieść o miłości, tajemnicy i naprawdę kiepskich decyzjach. Jane Reye posiada nadnaturalne zdolności. Rysuje to, co...
Przeczytane:2024-01-27, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Co dziś czytacie?
Kolejna książka skończona, kolejna historia już za mną, kolejny tom odłożony i kolejna seria zakończona. Czy będę tęsknić? Jeszcze sama nie wiem, ponieważ była to tak bardzo wymagająca lektura, że chyba jeszcze ją muszę przetrawić, może pomoże mi w tym napisanie tej recenzji. A o czym mowa? O “Nevermore. Otchłań” Kelly Creagh, o książce, która kończy serię Nevermore. Wznowienie, które już było wydane nakładem wydawnictwa Jaguar, lecz tym razem dostaliśmy przepięknie błyszczące okładki, które bardziej pasują do obecnych czasów. Jednak czy treść do nich nadal pasuje? Ciężko mi to określić, ponieważ jestem fanką twórczości Edgara Allana Poe, lubię motyw “high school” w książkach, oraz mroczny, duszny klimat książki również jest bliski mojemu sercu, a spotkałam się ze stwierdzeniem, że to książka dla młodych, że to oni prędzej się odnajdą w tym klimacie. Podsumowując całą serię, przyznaję, że ten tom podobał mi się najbardziej, jego mroczny i kręcony klimat najbardziej mi przypadł do gustu, jeśli jesteście ciekawi, co myślę o poprzednich tomach, to zapraszam na profil, tam znajdziecie wszystkie recenzje.
Isobel w końcu go spotkała, w końcu była w jego pobliżu, jednak omal nie przypłaciła za to spotkanie swoim życiem. Śmierć, życie, jawa, sen, granice się zacierają, a ona sama już nie wie, gdzie jest jej miejsce. Czy powinna odpuścić? Czy powinna walczyć o ukochanego, nawet jeśli ceną za jego ocalenie będzie jej życie? Czy jej sprzymierzeniec okaże się wrogiem, a jej wróg jej sprzymierzeńcem? Upiorna Lilith trzyma swoje szpony na ukochanym Isobel, nie chce oddać go bez walki, jednak ta walka może okazać się końcem świata, któryIsobel dobrze zna i w który czuje się bezpiecznie. W końcu wszystkie pytania otrzymają odpowiedź, jednak czy Isobel w końcu będzie mogła odetchnąć?
Książka luźna, pełna humoru, czy mroczna, pełna zagadek?
Poprzedni tom uważałam za psychodeliczną odsłonę pióra autorki, jednak to ten tom trzymał mnie w największym napięciu. Przez całą książkę goniliśmy z akcją, która tylko na samym początku toczyła się dość leniwie, jak w końcu ruszyła, to z każdą przerzucaną stroną nabierała tempa, by na samym końcu książki w końcu zwolnić i pozwolić czytelnikowi na oddech. Ogólnie nie lubię takiej pędzącej akcji, jednak tutaj bardzo mi się spodobała, ponieważ cały czas miałam poczucie uciekającego czasu. Mnie ten czas nie gonił, jednak Isobel przez całą książkę się ścigała z nim, ponieważ granica między światami się zacierała. Gdyby ta granica całkiem znikła, wszystkie koszmary, na czele z Lilith opanowałyby świat, który zna Isobel.
Nie lubię przerysowanych bohaterów, słodkich panienek, które czekają na ratunek, otaczających się fałszywymi przyjaciółmi, oraz wpasowujących się w szablon “popularnych cheerleaderek”. Dlatego na początku nie przepadałam za główną bohaterką, po raz kolejny to postać z dalszego planu mnie bardziej przywiązała do historii niż postać, w której historię się wczytywałam. Jednak muszę przyznać, że przemiana, którą przeszła Isobel podobała mi się i mogę jej wybaczyć wiele.
Przyznaję, że myślałam, że to kolejna historia o szkolnej miłości, jedynie poprzetykana psychodelicznymi wstawkami prosto z twórczości Poego. Nie spodziewałam się, że znajdę w niej walkę z własnym umysłem, trudną miłość i takie mocne uczucie, prawdziwe, na życie i śmierć. Nadal jest to historia dla młodzieży, jednak mnie kupiła swoim klimatem. Jednak jedno “ale” mam, jak wspominałam, historia pędziła, niekiedy tak bardzo, że czułam się zagubiona i musiałam się cofać zdanie, dwa, niekiedy czytałam cały rozdział od początku, ponieważ dosłownie się gubiłam.
Jednak ostatecznie chcę wam tę książkę polecić, jak i całą serię, ponieważ wierzę, że znajdzie ona swoich fanów, może nie jest ona dla wszystkich czytelników, prędzej dla fanów mrocznych i dusznych klimatów. Dziękuję bardzo za książkę w ramach współpracy barterowej Wydawnictwu Jaguar.