Nerve

Ocena: 4.8 (20 głosów)

JESTEŚ WIDZEM CZY GRACZEM?

Vee, otoczona popularnymi przyjaciółmi, zawsze pozostaje w cieniu. Któregoś dnia postanawia to zmienić i bierze udział w internetowej grze NERVE. Z przystojnym Ianem u boku żadne zadanie nie jest trudne. Początkowo gra wydaje się ekscytująca, jednak wkrótce przybiera zaskakująco niebezpieczny obrót…

Informacje dodatkowe o Nerve:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2016-08-31
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-271-5555-9
Liczba stron: 296

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Nerve

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nerve - opinie o książce

Vee to główna bohaterka książki autorstwa Jeanne Ryan pt ,, Nerve". Vee jest uczennicą szkoły średniej, posiada przyjaciół, ale jedna z tych przyjaźni zostaje wystawiona na próbę. Przeważnie jest tak, że czytam książkę, ale tym razem zadecydowałam inaczej. Wybrałam obejrzenie filmu, nie żałuje mojej decyzji. Nie zawiodłam się na mojej intuicji. Film spodobał mi się pod każdym względem: dobór aktorów, szybka akcja , pomysłowość nad każdą ze scen. Owszem istnieje różnica miedzy filmem, a książką: inne zadania, czy choćby nawet sposób poznanie Iana. Analizując całość Nerve doszłam do wniosku, że zarówno film jak i książka stanowi idealną wskazówkę wychowawczą dla młodzieży , która żyje dniem codziennym w Internecie. Czy polska młodzież wzięłaby udział w grze "Nerve" to pytanie też zadawałam sobie w trakcie czytania, gdyby była taka możliwość? Odpowiedź moim zdaniem na to pytanie stanowiłaby jedną wielką niewiadomą, ponieważ zabrakło by odwagi na udział w tej grze. Chociaż nigdy nic nie wiadomo, gdyż młodzież potrafi zaskoczyć. Emocji w trakcie czytania i oglądania tutaj nie zabranie. Po obejrzeniu filmu i przeczytaniu książki zadałam sobie pytanie: Jesteś Anna obserwatorem czy graczem? Zdecydowanie wybrałam opcję obserwatora bez możliwości wyznaczania trudnych zadań dla głównych bohaterów gry: Vee i Iana. Warto przeczytać tą książkę pt."Nerve", ponieważ: o Występuje ciągły rozwój akacji na każdym etapie poznawania bohaterów o Dobrane jest właściwe słownictwo młodzieżowe o Znajomość psychologii osobościowej młodzieży co jest tutaj dużym zachęcającym atutem do zaprzyjaźnienia się z bohaterami Każdy z nas odnajdzie cząstkę siebie zapoznając się z losami Vee, nie tylko młodzież, która spogląda inaczej na świat współczesnej wartości, która ma swoje odniesienie w opinii, ocenie, komentarzu w świecie zabawy i świecie wirtualnym. Tekst zawarty na łamach książki napisany jest językiem zrozumiałym, wprowadzone są interesujące, dopracowane dialogi. Twarda oprawa, 300 stron , a na okładce z przodu znajduje się twarz Vee, a z tyłu okładki ujęta została delikatnie twarz Iana. Polecam zapoznać się z tą książką wydaną przez Wydawnictwo Dolnośląskie Publicat.
Link do opinii
Oglądałam film, który jest fenomenalnie wykonany. Sprawia on, że bardzo chcę sięgnąć po książkę, na podstawie której został on stworzony. Okładka bardzo zachęca.
Link do opinii
Zawsze twierdziłam, że książki są o wiele lepsze od ekranizacji, ale w tym przypadku niestety troszkę się zawiodłam. Może to kwestia tego, że najpierw widziałam film i dopiero później dowiedziałam się, że był nakręcony na podstawie książki. Film mi się bardzo podobał więc naturalnie postanowiłam sięgnąć po książkę. Książka znacznie różniła się od filmu. Bohaterowie mieli trochę inne charaktery i całkiem inne motywy, dla których wzięli udział w grze, ale najbardziej różniło się zakończenie. O ile zakończenie w książce było zaskakujące to jednak większe wrażenie chyba zrobiło na mnie zakończenie z filmu. I jeśli chodzi o same wyzwania to również inne były w książce i inne w filmie. Poniekąd było to plusem, bo podczas lektury nie wiedziałam, co zrobią nasi bohaterowie, ale nie zmienia to faktu, że wyzwania z filmu były bardziej wyszukane i dużo bardziej niebezpieczne, więc akcja bardziej trzymała w napięciu. Jest jednak coś co podobało mi się w lekturze bardziej. Mianowicie to, że Sydney nie brała udziału w grze i nie konturowała z Vee oraz zakończenie z Matthew. Przyznaję, że Matthew bardzo mnie zaskoczył. Nie mogę powiedzieć, że ,,Nerve" to zła książka i mimo, że film podobał mi się bardziej to samą książkę czytało mi się dobrze i szybko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dominika_pyza
dominika_pyza
Przeczytane:2017-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Zadam Ci jedno pytanie, ale mam prośbę. Odpowiedz szczerze. Nie musisz się tym dzielić z innymi. Najważniejsza jest zgodność ze swoim sumieniem. Jaką część w Twoim życiu zajmuje technologia? Vee to przeciętna nastolatka. Jest odpowiedzialna za makijaż w szkolnej grupie teatralnej. Jest zakochana w Matthew, swoim rówieśniku, który gra główną rolę w przedstawieniu. Jego partnerką jest najlepsza przyjaciółka głównej bohaterki, Sydney. Ostatnia scena wymaga od nich pocałunku. Vee to rozumie, choć to boli. Ale przy trzecim odgrywaniu tej sztuki ich pocałunek to nie jest już gra. To prawdziwe uczucie, które rani innych. Skrzywdzona Vee postanawia zrobić coś szalonego. Chce wreszcie wyjść z cienia swojej przyjaciółki i pokazać się światu. Czas zerwać z wizerunkiem całkowicie grzecznej dziewczynki, której pewne rzeczy nie przystają. Nerve to idealne rozwiązanie. Jeżeli nie wiecie, co to Nerve, to już spieszę z pomocą. To internetowa gra. Taki rodzaj prawda czy wyzwanie?, gdzie istnieje tylko wyzwanie. Za każde wykonanie zadanie dostajesz określoną nagrodę. Twórcy aplikacji znajdą wszystkie Twoje sekrety. Mogą spełnić Wasze marzenia, ale też skutecznie zniszczyć Wam życie. Jak się okazuje Vee osiąga ogromną popularność. Im więcej zadań, tym są one trudniejsze, ale i nagrody obfitsze. Jej partnerem zostaje Ian. Razem muszą stawić czoło rzeczywistości. To z nim nawiązuje się bardzo ciekawy wątek, ale nie będę zdradzać za dużo. Powiedzmy sobie szczerze, ta książka jest troszeczkę wyolbrzymiona. To nie jest jeszcze czas, gdzie aplikacje zawładnęły całym światem, ale to taka przestroga na przyszłość. Człowiek ma nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie. Ogromnym plusem jest sposób pisania książki. Akcja jest bardzo dynamiczna, co sprawia, że ciężko odłożyć pozycję na później. Szybko pojawiają się kolejne wyzwania, nowe okoliczności i postacie. Zadania są naprawdę trudne, z czasem niebezpieczne, a nawet nielegalne. Bardzo podobał mi się fakt, że dopiero w trakcie rozwoju fabuły dowiadujemy się pewnych rzeczy z życia bohaterów. Możemy poznać ich przeszłość, powody dlaczego ciągle grają w Nerve. Poza tym mamy bardzo ciekawą opcję Widzów. To osoby, które płacą za oglądanie Graczy i wpływają na ich życie. Każdy kto bierze udział w grze, staje się swego rodzaju celebrytą. Żeby nie było jednak zbyt kolorowo znalazłam parę minusów. Mam pewien problem z głównymi bohaterami. Oni w pewien sposób zostali potraktowani tak powierzchownie, tak jakby najbardziej liczyła się sama treść i pomysł. Nie mam jakieś większej szansy na poznanie czy jakiś związek z nimi. Jest jeszcze problem relacji między Vee a Sydney. O ile związek głównej bohaterki z Ian'em jestem w stanie kupić, zaakceptować czy zrozumieć, tak tutaj nie. To było nie realne, wręcz momentami mnie irytowało. W książce pojawiają się również odniesienia do seksu. Rozumiem to, wiem dlaczego tak jest, i nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie ich wulgarność. Wtedy zrobiło się tego za dużo. Ogromny ukłon w stronę grafików. Okładka jest naprawdę ładna i inna niż wszystkie. Mamy wrażenie, że jesteśmy po drugiej stronie ekranu i patrzymy na Vee z punktu widzenia komputera. Do tego mamy neonowy napis, który przyciąga wzrok i obustronną okładkę. Czas na polecenie tej książki. Kto powinien po nią sięgnąć? Na pewno osoby, które szukają akcji w książce i nowego, niebanalnego pomysłu na temat. Jest to na pewno inna historia dla młodzieży, która raczej się będzie powtarzać. Musicie być przygotowani na brutalność w książce i dwuznaczne, czasami, sceny.
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-11-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Ludzie, którzy lubią wygrywać, zawsze będą grać. (s. 243) Kiedy gra jest warta świeczki, a kiedy jej nie warta? - oto jest pytanie, które trzeba zadać sobie lub innym przed zagraniem, przed wejściem do gry. Takie pytanie powinni sobie zadać główni bohaterowie powieści ,,Nerve" Jeanne Ryan - Vee i Ian. Vee jest uczennicą ostatniej klasy liceum w Seattle. Jest typową szarą myszką, pozostającą w cieniu swych popularnych przyjaciół, zwłaszcza w cieniu Sydney. Nawet w szkolnych przedstawieniach nie gra, woli być za kulisami. Tam zajmuje się makijażem i kostiumami. Lecz pewnego dnia przeglądając komórkę trafia na link do gry NERVE. Przegląda listę wyzwań, które można podjąć. Pod wpływem impulsu Vee postanawia podjąć wyzwanie w kawiarni, choć to nie współgra z jej osobowością, a całe wydarzenie ma nagrywać jej kolega Tommy. Filmik ma iść na żywo w internecie. Ale fajnie byłoby przyjąć jedno z wyzwań. Po prostu żeby przekonać się, jak to jest. (s. 26) Vee przekonała się o tym w krótkim czasie. Organizatorzy wkrótce zapraszają ją do głównej gry. W tej samej kawiarni Vee ma podjąć kolejne wyzwanie z nieznanym jej chłopakiem. Jest nim przystojniak Ian. Nastolatkowie postanawiają sobie pomóc z wykonaniem przesłanych im na komórkę zadań. Ich poczynania śledzą przysłani przez tajemniczych organizatorów Obserwatorzy, którzy komórkami nagrywają całą scenkę. Za wykonanie zadania uczestnicy dostają nagrody, które były w sferze ich marzeń. Kiedy z tobą rozmawiałam, byłam pewna, że to moje ostatnie wyzwanie. Ale potem zaproponowali następne i nie mogłam się mu oprzeć ze względu na nagrodę. (s. 148) Kuszenie nagrodami to lep na uczestników. Są one dla nich bardzo atrakcyjne i trudno im się oprzeć, a przez nie rezygnacja z gry schodzi na dalszy plan. Uczestnicy coraz rzadziej kierują się rozsądkiem, choć doskonale wiedzą, że poprzedni finaliści ,,odchorowali finał", że cierpią na stres pourazowy i dręczą ich koszmary. NERVE wzbudza różne emocje u bohaterów, ich znajomych i obcych. I jest na tyle wciągająca i ekscytująca, że trudno ją przerwać, trudno z niej zrezygnować, choćby przez nagrody, ale także przez ciekawość zadań, możliwość zdobycia sławy, czy uzależnienie od adrenaliny, widzów i ich komentarzy. Nasze komórki rozdzwaniają się w jednej chwili. ,,Ee-ee-ee-buu-buu-ee-ee" - płacz dziecka rodem z horroru. To dźwięk NERVE. Nasze kolejne wyzwanie. (s. 94) Uczestnicy zatracają się w grze. Jednak w pewnym momencie NERVE przybiera niebezpieczny obrót. Już nie obcy ludzie są ,,ofiarami" uczestników gry, tylko ich bliscy i znajomi. Coraz trudniejsze wyzwania uderzają w samych uczestników, którzy mają problem z normalnym używaniem komórki. Vee wmawia sobie, że: Bezpieczeństwo zapewniane przez rozgłos to moja prywatna mantra. (s. 156) Książka jest mocna w swym wydźwięku i bardzo realistyczna. Ukazuje uzależnienie się młodych ludzi od gry, udziału w niej lub jej obserwowania, a nawet zmiany statusu z widza na gracza. Uświadamia, jak tanio można kogoś kupić, jaką nagrodą skusić, jak szybko ogłupić i doprowadzić na skraj... W pewnym momencie bohaterka przejrzała na oczy, ale co z tego, skoro nagrody są takie fajne i to dla nich gra! Wyzwania często utrudniają życie uczestnikom, a ci upokarzają innych ludzi lub robią coś paskudnego. W tej grze wyrzuty sumienia nie mają miejsca, szczególnie gdy NERVE zamieni się w reality show. Uczestnicy są jak tresowane małpki, które wykonają każde zadanie za odpowiednią nagrodę. Organizatorzy znają ich na wylot. Manipulują nimi i ich psychiką, wykorzystując wszystkie informacje na ich temat, nawet te najgłębiej ukrywane, uderzają w ich moralność i słabe punkty. Nie ma zmiłuj się! Ta gra zmienia życie... i to jeszcze jak! W trakcie czytania wczułam się w rolę narratorki i bohaterki Vee. Razem z nią wykonywałam zadania i kręciłam się na karuzeli uczuć, w której dominowały: ekscytacja, przerażenie i na koniec... Tak, koniec zaskakuje. I to jest najlepsze. Powieść od początku wciąga i z każdą stroną przykuwa do siebie czytelnika. Rosnące napięcie, oczekiwanie na kolejne zadanie, nieprzewidywalność to wszystko sprawia, że trudno się od książki oderwać, szczególnie gdy zaczyna się przerażający finał. Dla współczesnej młodzieży, nie tylko amerykańskiej przedstawionej w powieści, świat wirtualny jest normalnym światem realnym, w którym traci się anonimowość, a który funkcjonuje już na równi z tym prawdziwym. Młodzież szybko się nudzi, potrzebuje nowych wyzwań, by grać w teatrze życia. ,,Nerve" ukazuje prawdziwe oblicze wirtualnych gier i uzależnienia się od nich. Z kolei czytelnik uzależnia się od powieści i od kibicowania Vee i Ianowi w tym szaleństwie. Wprawdzie to thriller dla młodzieży, ale ja tę książkę polecam każdemu jako przestrogę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2016-10-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Egzemplarz recenzencki, Mam,
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć - powiedział Alfred Hitchcock. Nie mam pojęcia, jak jest w przypadku filmu, ale w książce trzęsienia ziemi nie odnotowałam. Zaczyna się jak zwykła, dość ciekawa młodzieżówka. Na szczęście dla powieści, później jest coraz lepiej, aż docieramy do końca, gdzie może nie wbija nas w fotel z wrażenia, ale możemy się trochę spocić. Nerve do tego stopnia okazał się interesującą książką, że został przeniesiony na duży ekran (2016). Reżyserii podjęli się Henry Joost i Ariel Schulman, a odtwórcami głównych ról zostali Emma Roberts (Vee) i Dave Franco (Ian). Dodam tylko, że po przeczytaniu książki mam ochotę, aby obejrzeć film. A to chyba dobrze. Ale od początku. Vee jest spokojną i zrównoważoną nastolatką, typową szarą myszką, która gaśnie przy swojej przyjaciółce Sydney. Tak bardzo chciałaby być jak ona, że postanawia zrobić coś, co wykracza poza normę jej zachowania. Powodowana impulsem, dziewczyna zgłasza się do reality show ,,Nerve", gdzie młodzi ludzie realizują wyzwania. O ile od początku traktowała grę jako dobrą zabawę, to z czasem show staje się ona naprawdę niebezpieczne. Co innego przecież wylać na siebie szklankę wody, a co innego obrażać innych nastolatków lub udawać prostytutkę w podejrzanej dzielnicy. Vee szybko spadają klapki z oczu, ale skuszona coraz to lepszymi nagrodami, gra dalej. Organizatorzy wybrali jej nawet partnera, bardzo przystojnego Iana. Czy uda im się stworzyć zgrany duet? "Powieść Jeanne Ryan zmusza do myślenia i wzbudza niepokój, a zakończenie zaskoczy niejednego czytelnika - Publishers Weekly" "Oryginalna, wciągająca powieść ukazująca w nowym świetle popularne widowisko typu reality show - Voya" Jeanne Ryan narratorką powieści uczyniła Vee i to z jej punktu widzenia poznajemy całą historię. Dzięki temu możemy obserwować dziewczynę i jej otoczenia, ale także poznawać jej przemyślenia i liczne wątpliwości. Przyznam, że można polubić głównych bohaterów i kibicować im w tym szaleństwie. Tak, dobrze przeczytaliście, uważam że przystąpienie do tej gry było szaleństwem, mimo bardzo kuszących nagród. Magazyn Kirkus Reviews napisał: "To bardzo realistyczne spojrzenie na współczesne społeczeństwo, które traktuje życie jak wielki spektakl." Zgadzam się z tym stwierdzeniem. W końcu w dobie wszechobecnego Internetu stajemy coraz mniej anonimowi. Nie inaczej jest jeśli chodzi o ,,Nerve". W końcu gra jest tak bardzo popularna, że pod każdym filmem z kolejnym wyzwaniem pojawiają się tysiące komentarzy, a zawodnikom towarzyszą rzesze zwolenników, zwanych obserwatorami. Nerve jest thrillerem dla młodzieży, jednak nie tylko ta grupa wiekowa może się zainteresować książką. Ja od bardzo dawna do młodzieży się nie zaliczam, a powieść Ryan mnie zainteresowała, a zakończenie po prostu pochłonęłam. I choć może momentami coś mi w fabule nie grało i pojawiały się niewielkie zgrzyty, to powieść amerykańskiej pisarki polecam. "Prawda czy wyzwanie, tylko bez elementu prawdy." Czy wchodzisz do gry?
Link do opinii
Vee nie chcę być już dziewczyną z drugiego planu i zgłasza się do NERVE. Gra internetowa polega na wykonywaniu wyzwań i nagrywaniu ich. Niebezpieczna, dziwna, ale i fascynująca gra kusi i mami obietnicami spełnienia marzeń. Nawet najrozsądniejsze osoby tracą zdrowy rozsądek dla emocji i sławy. Już od pierwszej strony akcja pędzi i miałam wrażenie, że zostałam wrzucona do kotła pełnego bohaterów, nowych informacji i modnych aplikacji. Trochę mi zajęło nim odnalazłam w tym świecie, lecz kiedy już całkowicie wczułam się w tę historię, to właśnie pęd akcji spodobała mi się najbardziej. NERVE stawia przed uczestnikami gry coraz to nowe zadania i trudno przewidzieć, co jeszcze może czekać bohaterów. Sam proces eliminacji i wykonywania pomniejszych wyzwań był naprawdę wciągający. W tych momentach czułam ekscytację Vee oraz jej partnera Iana. Owszem, wykonywali polecenia dla korzyści materialnych, jednak cieszyli się zabawą i adrenaliną buzującą w żyłach. Dopiero sam finał mnie rozczarowała. Zabrakło mi tu czynnika nieprzewidywalności oraz szybkiej akcji, do której już przywykłam. Fabuła jest interesująca i jak najbardziej odpowiada dzisiejszym realiom, została pokazana tylko w troszkę bardziej ekstremalny sposób. Takie reality show jest możliwe, lecz ogromna wiedza organizatorów, niemoc policji oraz bezwzględność uczestników, obserwatorów, a nawet najbliższych przyjaciół, wzbudziła mój sceptycyzm. ,,NERVE" to powieść typowo rozrywkowa, nie zmieni waszych poglądów, czy też nie sprawi, że będziecie szlochać o trzeciej nad ranem. To książka, przy której będziecie dobrze się bawić i pewnie z tego powodu została zekranizowana. Świetny materiał na film i jestem strasznie ciekawa, co z tego wyszło. Mam nadzieję, że niebawem się o tym przekonam. Wydarzenia rozgrywające się w książce są pokazane z perspektywy Vee, co jest niestety najsłabszym elementem powieści. Dziewczyna jest sympatyczna, lecz bardzo niezdecydowana. Nieustannie zmienia zdanie i poglądy. Potrafi być odważna, by moment później szlochać w usłużne ramię Iana. Były momenty, kiedy uważałam ją za głupiutką dziewczynę, którą niszczy zazdrość i brak zdecydowania. ,,NERVE" pozostawiło piętno na jej charakterze i zmiana, jaka w niej zaszła z pewność jest pozytywna. Pozostali bohaterowie wywołują przeróżne emocję. Niektórych po prostu nie da się lubić, a innych obdarzyłam sympatią i zaufaniem, mimo popełnianych przez nich błędów. Podsumowując, ,,NERVE" to idealna książka dla młodzieży. Czytajcie i cieszcie się dobrą zabawą!  4/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-09-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Książka ta była zapowiadana przez nadchodzący film, a wkrótce po jej premierze ukazało się wiele pochlebnych recenzji. A skoro tak, to i ja bardzo chciałam ją przeczytać. I zrobiłam to. I na wstępie powiem tyle- ja już chcę zobaczyć ten film. Niestety na razie nie mam takiej możliwości. Pomysł na fabułę, autorka miała dość ciekawy. I choć do tej pory nie czytałam takowej książki, ale w trakcie czytania cały czas miałam wrażenie, że gdzieś już coś podobnego było. Ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Zwłaszcza, że nie miałam pojęcia, do czego mój mózg porównuje "Nerve". Całość rozpoczyna się dość typowo. Poznajemy dziewczynę, jej życie i oczywiście tę grę. A później cała akcja nabierała tempa. Ważnym faktem jest to, iż całość rozwijała się równomiernie. Początek był typowo informacyjny, pierwsze wyzwania zaczęły biec szybszym torem i już na samym finiszu, akcja tak się rozwinęła, iż czytało się to ogromnie szybko i przyjemnie. Sama zdziwiłam się, iż "Nerve", aż tak mnie wciągnęło. Bo mimo, iż fabuła ciekawa i oryginalna, początkowo, wcale mi się nie wydawała aż tak genialnym pomysłem. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęłam czytanie. Okazało się, iż autorka całkowicie poradziła sobie przy tworzeniu książki. Nie tylko ciekawie i frapująco poprowadziła fabułę, ale i bardzo dobrze dopracowała kwestię samej gry. I może na początku tego tak nie widać, ale przy rozwiązaniu całej sprawy, przekonacie się, iż dopięła tu wszystko na ostatni guzik. Nie tylko czytałam z zapartym tchem ale i starałam się przewidywać zakończenie. I w tym momencie lekko się zawiodłam. Bo chyba zaczęłam domniemywać za dużo. W mojej głowie zaczęły rodzić się przeróżne teorie spiskowe, na których nastąpienie liczyłam. Niestety wyszło inaczej. I choć podoba mi się zakończenie, to uważam że mogłoby być jeszcze bardziej zaognione. Tak samo z fabułą ze środka książki. Oczywiście była bardzo ciekawa, ale gdyby autorka dodała więcej scen, byłaby jeszcze bardziej zadowolona. Może bała się wyczerpania tematu? Mówiąc o bohaterach, Vee nieznacznie mnie zaskoczyła. Sądziłam początkowo, że to raczej typ szarej myszki, a tu okazała się odważną i waleczną nastolatką z głową na karku. Jako jedyna wykazała się zdrowym rozsądkiem i niesamowitą pomysłowością. O co dokładnie chodzi, nie mogę zdradzić, bo wiąże się to z zakończeniem, ale musicie mi uwierzyć na słowo. Z kolei chłopak, którego poznaje ona podczas jednego z wyzwań czyli Ian, od samego początku był dla mnie wielką zagadką. Nie tylko nie byłam pewna jego intencji, ale i zachowanie wydawało mi się podejrzane. Czy słusznie? Tego musicie się już sami przekonać. Niemniej jednak było to momentami szokujące o zadziwiające. Sama okładka nie do końca mi się podoba. Choć odzwierciedla charakter ksiąski i ma się do jej treści, to coś mi w niej nie pasuje. Może to dlatego, że nie jestem zwolenniczką filmowych okładek. Jednak, jako że na naszym rynku z tego co mi wiadomo, jest tylko jedna wersja, nie mamy wyboru. Jak widać książka jest jedną z tych które lubię. Oczywiście ma swoje lekkie wady. ale znacznie więcej jest jej pozytywnych cech, które przyćmiewają to co złe. Z pewnością wybiorę się na film jeśli tylko będę miała taką możliwość i mam nadzieję że wywoła on we mnie podobne emocje jak książka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2016-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Vee - młoda, pozostająca zwykle w cieniu, otoczona przebojowymi, popularnymi przyjaciółmi oraz podejrzewającymi córkę o depresję nadopiekuńczymi rodzicami dziewczyna, ma dość życia za kurtyną. Udowadniając sobie oraz otoczeniu swą wartość postanawia przyłączyć się do gry internetowej ,,Nerve". Początkowo niewinne wyzwania, które stawiają przed nią organizatorzy sprawiają, iż nieśmiała dziewczyna zaczyna imponować nie tylko znajomym i obserwatorom gry, ale również sama sobie. Manipulowana przez tajemniczych twórców gry, wciąga się w rozgrywki,wychodząc wreszcie ze znienawidzonego cienia i stając w centrum zainteresowania coraz szerszej widowni. Co więcej, do gry zostaje przydzielony jej partner - przystojny Ian, który zaczyna budzić w Vee ciepłe uczucia. Rozpoznawalność, sława, coraz bardziej wartościowe nagrody napędzają dziewczynę do tego stopnia, iż traci czujność i zdolność racjonalnego myślenia, z czasem budząc się z przysłowiową ,,ręką w nocniku". Gdy z gry postanawia się wycofać, jest już za późno. Zbyt wiele osób, zbyt wiele wygranych zależy od jej udziału. ,,Nerve" wymyka się uczestnikom z rąk. Granice trzeźwej oceny sytuacji zacierają się. Gra psychologiczna zmienia się w rozgrywkę o najwyższą stawkę. I do samego końca nie wiadomo jaki jest scenariusz gry. Czy będący pod czujną obserwacją ogromnej rzeszy obserwatorów uczestnicy są bezpieczni? Czy jest to reality show, którego organizatorzy w wyścigu o milionowe zyski są w stanie poświęcić nawet ludzkie życie? Powieść Jeanne Ryan jest z założenia powieścią dla młodzieży. Pozbywając się sensacyjnej otoczki samej gry, widzimy dojrzewającą, zakompleksioną dziewczynę, próbującą za wszelką cenę udowodnić sobie, rodzinie, znajomym swą wartość. Gra ,,Nerve" jest tu tylko instrumentem, który trafił na podatny grunt. Młodzież próbuje określić siebie, szuka swego miejsca w świecie. Niestety decyzje, którym musi stawiać czoła często zbyt trudne dla niedojrzałych emocjonalnie jeszcze jednostek. Szukając swej wartości, próbują znaleźć grunt na którym mogą zaimponować innym. Często wybór ten nie jest dobry, jest jednak tym kluczowym wyborem, dzięki któremu otrzymują nauczkę, czy może ,,lekcję życia". Wszak błędy, rzecz ludzka, najważniejsze, by wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość i przekuć je w sukces. Osobiście uważam, iż książki takie jak ,,Nerve" są nie tylko dla młodzieży. Młodzi wyciągają z nich wnioski, odnajdują siebie, znajdują w nich pocieszenie. Starsi natomiast doskonale pamiętają okres dorastania, popełnione błędy, niedojrzałe zachowania. Co więcej, nie ma w życiu okresu, w którym człowiek przestaje błędy popełniać, uczymy się cały czas, okres nastoletni jest jedynie tych wątpliwości i rozterek, na które nie jesteśmy gotowi kumulacją. Książkę czyta się sprawnie, napisana jest bardzo dostępnym językiem. Przeczytałam ją bardzo szybko, co jest nie lada wyczynem przy jednoczesnej opiece nad dwójką małych dzieci. Biorąc zatem pod uwagę kryterium prędkości wieczornego czytania tej powieści mogę śmiało stwierdzić, iż jest jedną z ciekawszych, ze skrzętnie skonstruowaną fabułą książek jakie ostatnio miałam okazję przeczytać. Tradycyjnie najpierw sięgnęłam po książkę. Nie lubię ograniczać pola swej wyobraźni oglądając film przed lekturą powieści. Film zamierzam oczywiście obejrzeć. Z ciekawości oraz dla porównania swoich i reżyserów wyobrażeń kreacji samych bohaterów tej historii. https://miloscdoczytania.wordpress.com/2016/09/25/nerve-jeanne-ryan/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2016-09-25, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Wiecie jaki miałam problem z książką NERVE? Najpierw zobaczyłam zapowiedź filmu - nie ukrywam, nawet ciekawą i pełną akcji, a dopiero potem coś mi zaświtało w głowie, że pojawiła się w niej informacja o tym, że powstał on na podstawie książki. Pozostając wierna moim przekonaniom, że najpierw czytamy, potem oglądamy, sięgnęłam po powieść Jeanne Ryan. Z jakim nastawieniem? Ogólnie pozytywnym, choć bez żadnych konkretnych oczekiwań. Jeżeli czytaliście Panikę autorstwa Lauren Oliver i dobrze ją wspominacie, to jestem przekonana, że NERVE również przypadnie Wam do gustu. Te dwie książki łączy to, że jej bohaterowie, a przede wszystkim główna bohaterka, postanawia wziąć udział w grze, która jest obietnicą lepszego życia. Vee postanawia spróbować swoich sił w wirtualno-realnej grze, skuszona wizją pięknych nagród i pieniędzy, które mogą jej zapewnić wyjazd na dobre studia. Nie wie, skąd twórcy gry wiedzą, czego skrycie pragnie, ale nie zastanawia się nad tym - postanawia podjąć ryzyko, tym bardziej, że początkowe zadania nie są niczym specjalnym. No dobrze, dla nieśmiałej dziewczyny są, ale wkrótce okazuje się, że Vee potrafi wszystkich zaskoczyć. Wkrótce zdobywa coraz więcej fanów, ale zadania, które ma do wykonania stają się coraz bardziej niebezpieczne. Czy dziewczyna zrezygnuje czy postanowi grać do samego końca? Powieść Jeanne Ryan potrafi wciągnąć. Naprawdę. Być może początek jest delikatny i subtelny, poznajemy dziewczynę, która wiecznie żyje w cieniu swojej przyjaciółki, która nie jest nikim wyjątkowym i postanawia to zmienić. Podejmując jedno z wstępnych wyzwań gry zaskakuje wszystkich, nawet samą siebie. Co ciekawe, wykonanie zadania przychodzi jej z łatwością, a jakby tego było mało, chce więcej. Podobnie jak wszyscy uczestnicy gry. I tutaj pojawiają się bardzo istotne, życiowe pytania. Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć dla pieniędzy i sławy? Czy adrenalina to coś, co nas naprawdę napędza w dobrym kierunku? Czy ryzyko i niebezpieczeństwo są faktycznie na tyle uzależniające, że stajemy się żywymi marionetkami? A może obietnica lepszego życia, sławy i prestiżowych nagród potrafi zakłócić nasz zdrowy rozsądek? W tej książce z pewnością można znaleźć odpowiedzi, w sumie nie są one jednoznaczne, bowiem dopiero analiza całej historii nam na to pozwoli, ale osobiście uważam, że z tej opowieści płynie piękny morał. Vee jest dziewczyną, która da się lubić. Chociaż chętnie podejmuje ryzyko i przez chwilę daje się ponieść emocjom, a także adrenalinie, to w krytycznym momencie potrafi zachować zimną krew i kierować się zdrowym rozsądkiem. Być może to taka prosta i pospolita dziewczyna, która chce pewnej odmiany w życiu, ale na tym polega jej urok. Jej partnerem w grze zostaje nowo poznany Ian - na jego temat trochę ciężko mi się wypowiedzieć, to też taki typowy przystojniak, jakich wiele. Chwilami chyba zbyt mocno skupiał się na sobie, a nie na Vee, ale chyba oboje do siebie pasują pod wieloma względami. Pozostali bohaterowie nie są wykreowani najgorzej, jednak pierwsze skrzypce gra zdecydowanie Vee - zwłaszcza, że mamy tutaj do czynienia z pierwszoosobową narracją. Bardzo dobrze jest przedstawiona sama zasada gry, choć początkowo można się w niej nie do końca połapać - ale z czasem wszystko staje się w pełni jasne i klarowne. Co więcej, im dalej w las, tym więcej drzew. Im trudniejsze zadania, tym więcej akcji, napięcia i niepewności! Z pewnością nie można odmówić autorce pomysłowości, a fabule nieprzewidywalności. NERVE to bardzo przyjemna, pełna akcji książka, gdzie na każdej stronie coś się dzieje. Jest to historia bardzo spójna i skłaniająca do refleksji. Czasami naprawdę nie warto ulegać pięknym obietnicom, bo konsekwencje takiego działania mogą się okazać gorsze niż nam się wydaje. Nie warto być czyjąś marionetką - choćby niewiadomo jakie korzyści miały z tego płynąć. Wolna wola to najpiękniejsze co mamy, podobnie jak prawo do podejmowania decyzji. Gra, w której bierze udział Vee być może jest ekscytująca, ale do czasu - wkrótce robi się bardzo niebezpieczna i nieprzewidywalna. Czy dziewczyna może wierzyć, że producenci nie zrobią jej krzywdy? Nie. W końcu nie jest to coś zgodnego z prawem. Liczy się show - i to jak najlepsze. To powieść pełna akcji, która naprawdę potrafi wciągnąć, zwłaszcza w drugiej połowie! Z czystym sumieniem mogę polecić. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - urszula2006
urszula2006
Przeczytane:2020-03-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020,

  Książka ta opowiada o Vee, która zawsze pozostaje w cieniu. Ma wielu popularnych przyjaciół, ale nikt nie docenia jej pracy. Pewnego dnia główna bohaterka postanawia to zmienić. Dla żartów bierze udział w grze Nerve. Po pewnym czasie Vee wkręca się w tą grę i wykonuje wszystkie zadania bez względu na cenę. Książka ta ukazuje nam jak niebezpieczny potrafi być internet. I ile rzeczy o nas samych mogą dowiedzieć się ludzie po drugiej stronie. Jest to powieść bardzo ciekawa i zaskakująca. Znajduje się tam wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Pokazuje nam również, że jeżeli coś zaczniemy w internecie, to nie zawsze możemy z tego zrezygnować. Nawet gdybyśmy przestali co kolwiek z tym robić to i tak może nas to prześladować do końca życia. Jeżeli chcesz się dowiedzieć jak wpłynął internet na życie Vee, to koniecznie przeczytajcie tą książkę. Polecam.

 

,,Jestem dziewczyną ukrytą za kurtyną. Dosłownie.''

,,Czasami fajnie jest zrobić coś, co nie współgra z osobowością.''

Link do opinii
Avatar użytkownika - Karolina077
Karolina077
Przeczytane:2019-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Nie chętnie zabrałam się za czytanie książki, miałam wiele uprzedzeń do książki po obejrzeniu filmu. Nie oddawał on w pełni ideału ksiązki. W dziele zachwyciła mnie miłośc między Vee i Ianem. Przygody, które razem przeżyli, to jak się o siebie troszczyli zachwycało mnie podczas czytania. Wzajemnie wsparcie podczas finału rozgrywek o nagrody - ale również o życie - sprawiało wrażenie wręcz idealnego. Uważam książę za wartą przeczytania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Niusiaxd
Niusiaxd
Przeczytane:2018-01-26, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Pierwsze obejrzałam film o tym samym tytule i ponieważ bardzo mi się spodobał 5,5/6, postanowiłam zakupić książkę, aby mieć porównanie. Okładka książki pochodzi z filmu, widnieje też na niej informacja, iż na podstawie owej książki został nakręcony film. Jednak zaskoczyłam się negatywnie. Film a książka to dwie różne historie, jedynie zasady gry są podobne. Bohaterowie wykonują kompletnie różne zadania, dostają za to inne nagrody, akcja toczy się w inny sposób, zakończenie przyjmuje inny obrót. Nawet osobowość i przeszłość bohaterów jest całkiem inna. Także, pojęcie, że film został nakręcony na podstawie powieści jest względne, bowiem ksiązka była jedynie inspiracją do wymyślenia odrębnej historii poniekąd nawiązującej do wersji papierowej.

A co do samej książki, pozostał mi pewien niedosyt, zakończenie wskazuje, że powinna być kontynuacja, pozostawia ono ogromną nutkę tajemnicy. 

Postać głównej bohaterki- Vee bywała czasami irytująca, np. w momencie, kiedy mieli wziąć ze stołu pistolety już sama, czytając mówiłam do niej ,, no weź wreszcie ten pistolet co Ty robisz !!''. 

Być może zrobiłam błąd oglądając wcześniej film, bowiem historia z filmu podobała mi się o niebo lepiej, a książką się rozczarowałam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - anula44
anula44
Przeczytane:2018-01-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018,

Oglądałam film a teraz skończyłam książkę, uważam że książka jest 100 razy lepsza od ekranizacji. Trzyma w napięciu a rozwiązanie akcji na końcu jest naprawdę zaskakujące. Podoba mi się pomysł na fabułę. Przeczytałam ją bardzo szybko. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2017-10-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2017,
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy