Gdy Oliwia i Krzysztof poznają się na imprezie na studiach, nikt się nie spodziewa, że ich losy splotą się na całe życie. Pochodzą z dwóch różnych światów.
Ona - ambitna jedynaczka wspierana przez władczego ojca.
On - przystojny chłopak, którego marzeniem jest wyciągnięcie rodziny z biedy.
Ich ślub, choć miał być początkiem czegoś pięknego, kończy się
katastrofą. Ojciec panny młodej obraża swojego zięcia, ten zaś zasypia pod stołem pijany i załamany swoją nową rodziną. Tymczasem panna młoda spędza swoją noc poślubną z innym.
Dziewięć lat później sąsiadka wraz z dozorcą odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa.
Kto zabił?
Kto jest ofiarą, a kto tym złym?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 390
Oliwia i Krzysztof jeszcze jako młodzi ludzie wpadają na siebie na jednej z imprez. Jak to często bywa zaczyna działać chemia, pojawia się zauroczenie i nawet nie wiedza kiedy – zostają małżeństwem.
Od samego początku mają pod górkę. Może się wydawać nie mają kasy na wygodne życie lub w ich rodzinie pojawi się choroba? Nie nie, nic z tych rzeczy. Oni po prostu pochodzą z dwóch różnych światów. Ona skazana na sukces córka wpływowego i bogatego magnata. On opiekuńczy syn, który za honor stawia sobie życie w taki sposób aby „zbudować” dla swojej matki i rodzeństwa normalny dom, który przestał być normalny już bardzo dawno temu.
I o ile oni wydają się być dobrani do siebie idealnie, tak przedstawiciele ich otoczenia nie potrafią zrozumieć decyzji jaką wspólnie podjęli.
Finał tej historii okazuje się być tragiczny. W ich mieszkaniu dochodzi do zbrodni. A jej wyjaśnieniem zajmie się para warszawskich policjantów.
Nie martwcie się finał nie znaczy, że to koniec tej historii. Autorka postanowiła tak prowadzić fabułę tej powieści, aby po kolei odkrywać przed nami wątki niczym kostki mahjong. Celem będzie rozwiązanie misternie uszytej intrygi. Od tragicznego zdarzenia w mieszkaniu głównych bohaterów zaczynamy wędrować pomiędzy wydarzeniami z momentu poznania się Oliwii i Krzysztofa i śledztwem prowadzonym w tej sprawie.
Ten thriller psychologiczny to opowieść o wzajemnych zależnościach, życiowych błędach i wzajemnych animozjach, które mogą pojawić się w każdej rodzinie – bywa, że często się pojawiają. Jak na dłoni widać tutaj jak niewiele trzeba, aby przekroczyć pewną granicę i doprowadzić do sytuacji, z której nie będzie już odwrotu.
Książka trzyma w napięciu do samego końca, a zakończenie wysadza z fotela.
Gorąco polecam.
Macie ochotę na powieść,dzięki której nieprzewidywalna akcja i rusztowanie z kłamstw zawali się wokół Was?
W "Narośli" poznajemy Oliwię studentkę z bogatego domu, która na imprezie poznaje Krzysztofa,przystojnego studenta medycyny z biednej rodziny. Oboje pochodzą z dwóch różnych światów, ale mimo przeciwności losu oraz protestów rodziców zakochują się w sobie. Na ślubie ojciec panny młodej obraża swojego zięcia. Z biegiem czasu dochodzi do nieszczęśliwych wydarzeń. Dziewięć lat później sąsiadka wraz z dozorcą odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa.
Co tam wydarzyło się? Kto zabił?
Zdecydowanie warto przeczytać tę książkę, a ja bardzo lubię czytać thrillery psychologiczne więc musiałam sięgnąć po "Narośl" Agnieszki Peszek. Jestem zadowolona z lektury, bo znalazłam tutaj wszystko czego oczekuję po tym gatunku literackim. Skomplikowane i toksyczne relacje międzyludzkie, psychika ludzka, intrygi, kłamstwa, zdrada, manipulacje, tajemnice i zaskakujące zwroty akcji. Powoli odkrywałam tajemnice bohaterów i ich sekrety wbiły mnie w fotel. Autorka potrafi manipulować czytelnikiem i trzymać go w niesamowitym napięciu. Czytając tę książkę przekonacie się, że ludzie ukrywają różne tajemnice za zamkniętymi drzwiami swoich domów. Jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu pisarskiego autorki i po tej lekturze mam ochotę na więcej. Na pewno nadrobię zaległości i przeczytam inne powieści spod pióra autorki.
"Narośl" to pozycja obowiązkowa dla fanów thrillerów psychologicznych. Spędziłam z tą książką ekscytujący czas. Emocje gwarantowane.
Czytajcie i sprawdźcie sami, czy istnieją udane małżeństwa?
Polecam gorąco!
BRUNETTE BOOKS
Kiedy u Agnieszki Peszek pojawia się zapowiedź kolejnej książki wiem, że nie będę potrafiła przejść obok niej obojętnie. Kilka lat temu pokochałam tworczość autorki i od tego czasu nie jestem w stanie oprzeć się pokusie sięgnięcia po jej książki. To co autorka tworzy jest niesamowite. Nie mogło być inaczej i tym razem.
"Narośl" to książka która intryguje i nęci poczynając od niesamowitej i przykuwającej wzrok okładki aż po trzymajaca w napieciu i serwującą niezapomniane wrażenia fabułę.
Co tu sie działo poprostu WOW🤯
Agnieszka Peszek po raz kolejny stworzyla genialną, zagatkową, wielowątkową, wciagającą i wywołujaca skrajne emocje historię która pochłoneła mnie bez reszty. Z każda kolejną przeczytaną stroną sprawiając, że chciałam więcej i więcej. Nie potrafilam sie od niej oderwać. Mój mózg pracował na najwyższych obrotach pragnąc odkryć wszystkie tajemnice i rozwikłać zagadki.
Kto jak kto, ale autorka jest mistrzynią wodzenia czytelnika za nos i wypowadzania go w pole. Kiedy ja myślę że wiem już wszystko autorka kolejny raz pokazuje mi że się mylę. A ona nie skończyła jeszcze odkrywać wszystkich kart.
Sflustrowana, zafascynowana i w ogromnym napieciu brnełam więc dalej przez meandry umysłu poszczególnych bohaterów i pochłaniajaląc kolejne zapisane na kartach powieści słowa by poznać historię Oliwi i Krzysztofa w pełni. Poznać prawdziwe intencje bohaterów, odkryć prawdę na temat tego kto jest dobry a kto zły w tej historii i co doprowadziło do zbrodni. Kto jest za nią odpowiedzialny.
Szok i niedowierzanie raz zarazem malowaly się na mojej twarzy.
Agnieszka Peszek wie bowiem jak zaskoczyć czytelnika a przy tym nieustannie trzymać w napięciu i niepewności.
Autorka kolejny raz wykreowała nietuzinkowych bohaterów, ktorzy wzudzali we mnie masę skrajnych emocji. Intrygiwali skrywanymi tajemnicami z przeszłości, szokowali tym jak niesamowitymi byli manipulatorami.
Zletą tej historii jest to, że poznajemy ją z perspektywy różnych bohaterów i możemy poznać ich myśli, uczucia i perspektywę. Tu nikt nie jest taki jaki początkowo się wydaje. Autorka powoli pomaga nam odkrywać prawdziwe twarze bohaterów i wyrobić sobie zdanie na temat każdego z nich.
Powiem wam, że Narośl to jedna z tych książek która powoduje, że w głowie panuje totalny chaos. Ja potrzebowałam kilku dni po przeczytaniu, żeby poukladać sobie wszystko i podzielić wrażeniami. I powiem szczerze, że nie wiem czy udało mi się w pełni oddać to co chciałam wam przekazać.
Jesli jednak lubicie thrillery psychologiczne z wplecionymi wątkami obyczajowymi i kryminalnymi to ta książka to wasz #mustard. Gorąco wam ją polecam.
Narośl jest już trzecią książką autorki, którą mam przyjemność recenzować.
I powiem Wam, że mimo, iż chwaliłam poprzednie jej dzieła to tym razem śmiało mogę stwierdzić, że Pani Agnieszka przeszła samą siebie.
Nie bez powodu jest to moja książka miesiąca w czerwcu.
Ta książka nie dość, że wyróżnia się okładką, która przyciąga niczym magnes by odkryć jej wnętrze to praktycznie czyta się sama.
Pochłania nas fabuła, która jest skonstruowana wprost genialnie!
Kompletnie nie mogłam się oderwać od lektury i zabierałam ją ze sobą wszędzie.
Thriller psychologiczny, gdzie mamy mnóstwo intryg, tajemnic i pozornie obcy ludzie, którzy są połączeni ze sobą nie zawsze zdając sobie z tego sprawę.
Postacie są wykreowane po mistrzowsku, zwodzą nas, knują, mamią a jednocześnie odkrywają sekrety.
Tu nic nie jest oczywiste, każdy bohater tej historii przedstawia swój punkt widzenia a one często się różnią.
Jednak to ma swój cel i ma to sens, po przeczytaniu całości wszystko ładnie się zazębia a koniec jak zawsze jest wstrząsem, po którym człowiek jednocześnie jest ukontentowany świetną historią a po części czuje niedosyt, gdyż chciałoby się więcej!
Co jest prawdą a co fikcją?
Kto, z kim, jak i czemu?
Autorka trzyma nas w nieustannym napięciu a my próbujemy wraz z kolejnymi stronami odkryć, kto w końcu naprawdę zginął i dlaczego a także kto jest temu winien.
Jest kilka plot twistów, niektóre zwalają z nóg a my dalej, nawet na czworaka pragniemy poznać ciąg dalszy aż nie rozwiążemy całej zagadki.
Dałam 9/10 tylko dlatego, że znalazłam dwie wpadki z datami. Raz małżeństwo urodziło się w roku xx a potem był to rok xy, a także wydarzenia sprzed ponad trzydziestu lat w dwóch momentach różniły się ilością minionych lat.
Jakoś ten fakt wrył mi się w pamięć i stąd obniżenie oceny, która i tak jest wysoka.
Całość gorąco polecam miłośników thrillerów i kryminałów a także innym, by wyszli ze strefy komfortu i spróbowali czegoś nowego.
Nie obawiajcie się, nie leje się "ketchup" więc wrażliwe osoby nie są narażone na nieprzyjemne doznania.
Z radością zacieram ręce na myśl o kolejnej książce spod pióra autorki, która mnie zaskoczy.
Czy wierzysz w to, że pierwsza miłość może trwać bez końca? Mimo że taka miłość zaczyna się najczęściej, kiedy serce jest jeszcze takie młode, niewinne, łatwowierne i bezgranicznie oddane? Myślę, że odpowiedzi będą różne i zależne od wieku osoby odpowiadającej na to pytanie... Zgadzasz się ze mną? Zastanawiasz się, czemu o to pytam, wiedząc, że będę pisać o książce z gatunku kryminał/thriller, a nie romans? Poniżej o tym Ci opowiem.
Książka opowiada o parze małżeńskiej, która zakochała się w sobie jak byli jeszcze bardzo młodymi ludźmi. Ona z wyższej klasy społecznej. Rodzice dobrze zarabiają, są bardzo surowi i zaborczy względem swojej jedynaczki. Mają wobec niej wysokie aspiracje.
Natomiast Oliwia zakochuje się bez pamięci w Krzyśku, przystojnym, lecz bardzo biednym młodym człowieku, który chce się wyrwać z otaczającej go biedy. Los się do niego uśmiechnął. Udało mu się podjąć studia i teraz chce ożenić się ze swoją pierwszą wielką miłością.
Ślub tych młodych ludzi miał być początkiem ich szczęśliwych długich lat, aż do śmierci. Taką złożyli sobie przysięgę... No właśnie i może to był ich błąd....
Już w noc poślubną ich jeszcze nierozpoczęte życie małżeńskie, można powiedzieć, że w jakiś sposób się zakończyło, ponieważ panna młoda przespała się z nie tam, gdzie powinna i nie z tym, co powinna...
To były czasy dawne, natomiast w czasach obecnych w mieszkaniu tegoż małżeństwa, zostają odnalezione dwa trupy. Co czas przeszły, który na początku tej książki, daje nam poznać autorka, mają wspólnego, te dwa ciała. Czy to oni nie żyją? Kto ich zabił i jaki miał w tym cel?
Tu się dopiero zaczyna ostra jazda, jak czytamy relację, osobno męża i żony z ich życia razem. Jacy są teraz i jak przez te dziesięć lat się zmieniali. Poznamy co stało się dla nich ważne, co chcieli w życiu zdobyć. Co to za sobą pociągnęło i do czego musieli się posunąć, by to osiągnąć.
Ale się wciągnęłam w tę ich opowieść. Jedno małżeństwo, jedno wspólne życie, a taka różnorodność osobowości, planów i dążeń do celu. Nie mogłam się od niej oderwać. Każdy rozdział zdradzał kolejną tajemnicę, która coraz bardziej odkrywała przyczynę śmierci. Pokazując tym samym, kto był ofiarą, a kto tą złą stroną. Wielowarstwowi bohaterowie, intrygi, kłamstwa, sekrety-wszystko, co lubię najbardziej. Dwie płaszczyzny czasowe i narracja prowadzona przez różne osoby dodały tej historii wyrazistości i pikanterii. Świetny thriller psychologiczny o współzależności, toksycznej miłości i relacjach rodzinnych. Wiele zazdrości, zawiści oraz zemście. Czy pierwsza z pozoru prawdziwa miłość istnieje? Często się mówi, że od miłości do nienawiści dzieli nas tylko jeden krok...
Po powieść „Narośl” autorstwa Agnieszki Peszek sięgnęłam głównie ze względu na ciekawy i zachęcający opis. Ponadto ostatnio bardzo polubiłam thrillery psychologiczne i byłam bardzo ciekawa co autorka ma mi do zaoferowania!
Oliwia Podgórska wywodzi się z bogatego domu. Kobieta ma wszystko… Oprócz miłości. Jej rodzice są bardzo kontrolujący i Oliwia musi się im podporządkować. W momencie kiedy idzie na studia postanawia się zmienić. Poznaje Krzysztofa, z którym chce związać swoją przyszłość…
Dziewięć lat później w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa zostają znalezione zwłoki mężczyzny, natomiast kobieta jest w ciężkim stanie. Jak szybko się okazuje mężczyzna to nie jest Krzysztof…
Wow! To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Agnieszka Peszek zabrała mnie do świata, gdzie nic nie jest oczywiste, a tajemnica goni tajemnicę. Ponadto zakończenie jest mocno zaskakujące i takiego obrotu spraw się nie spodziewałam.
Fabuła powieści jest świetnie skonstruowana. Już od pierwszych stron zostaje zbudowane napięcie, które nie opuszcza nas do ostatniej strony. Autorka niejednokrotnie zaskakuje nas zwrotami akcji. Ponadto akcja prowadzona jest na przestrzeni lat. Poznajemy wydarzenia z przeszłości jak i teraźniejszości, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć poczynania bohaterów. Dodatkowo wydarzenia śledzimy z perspektywy Oliwii, Krzysztofa, ale i innych bohaterów. To sprawia, że dokładnie poznajemy wszystkie motywy, które kierują bohaterami doprowadzając do tragicznego zakończenia.
Bohaterowie przedstawieni w powieści są bardzo realistyczni. Zmagają się z własnymi problemami i demonami przeszłości. Chociaż muszę przyznać, że rodziców Oliwii znienawidziłam od początku i strasznie mnie irytowali swoim zachowaniem! Ponadto poznając poczynania bohaterów mimo początkowego pozytywnego wrażenia później się to zmieniało. Na plus zostało przedstawione tutaj środowisko bogatych, którzy są kontrolujący, niemili, a wręcz apodyktyczni. Ludzi ci, chociaż mają pieniądze to brakuje im miłości, współczucia, czy empatii względem innych.
Cudownie było poznać tą historię i znaleźć się w tym świecie. Autorka świetnie przedstawiła całą fabułę. Chociaż momentami wydaje nam się, że wiemy co się stało to za chwilę mamy zwrot akcji, którego się nie spodziewamy.
Reasumując, „Narośl” to powieść, która z czystym sumieniem mogę polecić fanom gatunku! Rozwinięta i ciekawa fabuła, dwutorowa akcja, świetnie wykreowani bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji, napięcie trzymające od pierwszych stron! Nic więcej nam nie potrzeba, a to wszystko otrzymamy w tej książce! Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę niebanalną historię! Bardzo gorąco polecam!
Oliwia pochodzi z bogatej rodziny, gdzie rządzi władczy ojciec, a matka jest apodyktyczna. Natomiast Krzysztof marzy, by wyciągnąć matkę i rodzeństwo z biedy. Ta dwójka pochodząca z różnych światów spotyka się na imprezie w czasie studiów. Mimo sprzeciwu rodziców dziewczyny postanowiają wziąć ślub. Jednak to, co miało być początkiem pięknej historii, okazuje się totalną katastrofą... Mija 9 lat, a w mieszkaniu pary zostają odkryte dwa ciała... Jak doszło do takiego rozwoju wydarzeń? Kto dokonał morderstwa?
Autorka po raz pierwszy pokusiła się o napisanie thrillera psychologicznego i moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę. Z resztą już wcześniej – w swoich kryminałach – serwowała nam solidnie skonstruowaną warstwę psychologiczną, co ewidentnie zaprocentowało w tej pozycji. Wydarzenia zostały przedstawione z perspektywy kilku bohaterów oraz na różnej przestrzeni czasowej. To pozwala lepiej poznać ich samych, ich charaktery, motywy postępowania czy odczucia. Początkowa niespieszna akcja zostaje wyparta przez dynamiczny rozwój wypadków. Napięcie rośnie, atmosfera gęstnieje, a czytelnik gubi się w swoich domysłach. Co ciekawe, żadna z postaci nie jest krystalicznie czysta, każda ma coś za uszami, a odbiorca krok po kroku odkrywa grzeszki, gierki i sekrety, które wszystkie osoby uczestniczące w tym dramacie zdarzeń próbowały gdzieś skrzętnie pogrzebać. Zakończenie może zadziwić, udowadniając jednocześnie, że sprawiedliwość ma różne oblicza...
Agnieszka w swoich książkach zawsze porusza istotne kwestie i robi to w świetnym, lekkim stylu, z dbałością o każdy detal. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się wychowywanie dziecka oraz jego wpływ na ukształtowanie osobowości człowieka. Z jednej strony mamy dziewczynę dorastającą w bogatym domu, gdzie dostaje wszystko, czego zapragnie z dobrym materialnych, ale nie otrzymuje jakichkolwiek oznak miłości. Za to musi spełniać wszelkie oczekiwania rodziców, podporządkować się im dosłownie w każdym aspekcie życia, na co dzień wykonywać rozkazy władczych oraz apodyktycznych opiekunów. Choć początkowo takie traktowanie wywołuje w niej sprzeciw, z czasem sama powiela przekazane jej wzorce. Natomiast chłopak dorastojący w biednej, nie pełnej, aczkolwiek kochającej się rodzinie, chce, a nawet jest w stanie zrobić praktycznie wszystko, by pomóc swoim bliskim wyrwać się z nędzy. Dwa tak różne środowiska, jednak mające destrukcyjny wpływ na charakter czy zachowanie. Pisarce rewelacyjnie udało się ukazać nie tylko kontrast, ale i podobieństwa oddziaływania metod wychowawczych na poszczególne jednostki.
Z kolei małżeństwo to temat rzeka. Ile związków, tyle różnych historii. Życie codzienne większości par nie przypomina tego, jakie można zobaczyć w romantycznych filmach, aczkolwiek w tej powieści możemy ujrzeć tę instytucję z jakże odmiennej bądź nawet zaskakującej perspektywy. W "Narośli" partnerstwo nie przypomina sielanki, to bagno złożone z hipokryzji, wyrachowania, zdrad, tajemnic lub manipulacji. Początkowo wydawać by się mogło, że to tylko pojedynczo spadające kamyczki, które nie mogą wyrządzić żadnej szkody, jednak z czasem zaczynają sypać się lawinowo, siejąc spustoszenie czy boleśnie raniąc. Oszukana, zdradzona oraz skrzywdzona kobieta jest zdolna do wielu rzeczy, co zostało znakomicie przez pisarkę ujęte.
Choć to nie pierwsza tego typu lektura, którą miałam okazję przeczytać, jednak właśnie w niej odnalazłam powiew świeżości, nowy obraz przedstawiający tak dobrze mi znane aspekty. Ta książka wciąga od pierwszych stron, a fabuła niejednokrotnie wzbudza cały wachlarz przeróżnych emocji. Polecam wam z całego czytelniczego serducha!
Z jakim gatunkiem literackim należącym do Waszych ulubionych nie było Wam ostatnio po drodze? U mnie był to thriller psychologiczny. Na szczęście, kiedy niespodziewanie w moje ręce wpadła książka „Narośl” Agnieszki Peszek, mogłam przypomnieć sobie te emocje i ogólnie ten klimat towarzyszący mocnym thrillerom! Tak więc, jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tej książki, to zapraszam na przedpremierową recenzję!
Podczas studenckiej imprezy Oliwia poznaje Krzysztofa. Ich losy splatają się ze sobą, mimo że pochodzą z dwóch różnych światów. Oliwia jest ambitną jedynaczką pochodzącą z bogatej rodziny, a Krzysztof przystojnym chłopakiem, który marzy o tym, żeby wydostać się z rodzinnej biedy. Mimo to biorą ze sobą ślub, który niestety nie kończy się szczęśliwie. Dochodzi do tego, że Krzysztof nie dosyć, że zostaje obrażony przez swojego teścia, to jeszcze pijany zasypia pod stołem. Z kolei Oliwia spędza swoją noc poślubną z kimś innym. Dlaczego po dziesięciu latach zostają odnalezione dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa? Kto i dlaczego postanowił ich zabić?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są krótkie i ogólnie thriller ten szybko się czyta. Dzieli się on na trzy części, które napisane są z perspektywy różnych osób. Po przeczytaniu każdej z nich wychodzą na jaw bardzo istotne i szokujące fakty związane z opisaną sprawą, wokół której toczy się śledztwo. Podczas czytania można spotkać takie motywy jak zdrada, kłamstwo, lub zemsta. Każdy przed kimś coś zataja i nikt nie jest z nikim szczery w stu procentach, dlatego trudno domyślić się tego, kto dopuścił się morderstwa opisanego w książce. Ten thriller zaskoczył mnie nie raz, nie tylko na końcu. Pomysł na fabułę według mnie okazał się bardzo ciekawy, a bohaterowie książki, byli mega przebiegli w swoich intrygach oraz podczas knucia różnych rzeczy, które prowadziły do realizacji ich celów. Tak więc książkę tę pochłonęłam z wielkim zainteresowaniem i mogę powiedzieć, że dawno nie czytałam tak dobrego thrillera, od którego ciężko było mi się oderwać!
„Narośl” jest bardzo interesującym thrillerem psychologicznym, który nieźle potrafi zaskoczyć czytelnika. Cieszę się, że mogłam poznać tę pogmatwaną historię, w której uczestniczyli bohaterowie mający ze sobą skomplikowane relacje. Dzięki temu książka ta była mega wciągająca i trudno było mi się od niej oderwać. Dlatego też bardzo Wam ją polecam, jeśli macie ochotę na mocny thriller. Gwarantuję, że się na nim nie zawiedziecie!
Oliwia, dziewczyna mająca bogatych ale i wymagających rodziców nareszcie osiąga pełnoletność. Od teraz to ONA decyduje o sobie. W klubie poznaje Krzysztofa i pomimo sprzeciwu i ostrzeżeń rodziców wychodzi za niego za mąż. Ale właśnie tego dnia, gdy miała być najszczęśliwsza dociera do niej,że to nie jest ten jedyny. Jednak przysięga małżeńska jest w jej przypadku nie do zerwania. Kilka lat później w ich mieszkaniu zostają znalezione w łóżku dwie osoby. Tylko jedna z nich przeżyła. Dla kogo śmierć nadeszła wcześniej?
Całość podzielona jest na trzy części, dwie pierwsze to narracje głównych bohaterów, ich spojrzenie na wydarzenia. Trzecia natomiast to przedstawienie perspektywy dwójki kochanków. Gdzieś pomiędzy znajduje się także historia Renaty, która jak dla mnie mogłaby zostać pominięta.
Mamy zbrodnie, mamy przeszłość i teraźniejszość, widzimy co kierowało bohaterami do takich,a nie innych działań. Każdemu z nich 'wchodzimy' niejako w głowę i widzimy co jest tam nie tak jak powinno.
Najbardziej zaskoczyła mnie narracja Krzysztofa, tego się po nim nie spodziewałam, byłam w szoku.
Znalazłam też mały, jednak wyczuwalny, błąd. Spotkanie dwójki osób przed samą zbrodnią, z każdej z perspektyw wyglądało inaczej, coś tam nie zagrało.
Pomijając ten fakt, uważam,że książka jest wciągająca, miesza czytelnikowi w głowie, lawiruje pomiędzy prawdą,a kłamstwem, odkrywa ciemniejszą stronę ludzi, by na końcu pokazać jak było na prawdę.
Zakończenie... cóż, ta historia Renaty mi nie pasuje i troszkę je zepsuła.
Oliwia i Krzysztof. Poznali się, zakochali w sobie. Wzięli ślub i żyli długo i szczęśliwie....
.....Zaraz, zaraz..... Stop. Takie rzeczy to tylko w bajkach. Na pierwszy rzut, tak to wygląda. Ona- bogata jedynaczka, studiująca farmakologię. Tak, jak jej rodzice, nie uznawała rozwodów, lubiła mieć kontrolę nad wszystkim i wszystkimi. Wychowywana w duchu mamony i uwięziona w okowach przekonań własnej matki, która to w jej życiu, wraz z ojcem, podejmowała strategiczne decyzje.
("To były jej dziesiąte urodziny. Już wtedy zrozumiała, że w ich rodzinie nie ma miejsca ma robienie czegoś zgodnie z własnymi potrzebami".) Dlatego, podczas studiów, czerpała z wolności pełnymi garściami, łamiąc zakazy rodziców.
Nie liczyła się z nikim i z niczym.
On- student interny, wychowany w biedzie, opiekował się matką oraz rodzeństwem. Kochał ich ponad wszystko. Przystojny, wysportowany, po prostu ideał. Dlatego Oliwia zwróciła na niego uwagę. Niedługo potem oboje stanęli na ślubny kobiercu. Ich wymarzony dzień zakończył się katastrofą. Krzysztof nie wytrzymuje napięcia, piętnowanego ze strony teścia, Oliwia ulega pokusie. Jej sekret nigdy nie miał wyjść na jaw.
Potem było już tylko gorzej.
Czy do ich wspólnego życia dotrą promienie słońca, czy zawiśnie nad ich małżeństwem tylko czarna chmura, co wydusi zimno kapiącego deszczu, przeszywającego każdy skrawek ciała? Przemycającego truciznę, gorycz, rozchodzace się po narządach wewnętrznych, niczym błyskawica?
W życiu nie wszystko wygląda tak pięknie, jak na pierwszy rzut oka. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". O tym, co siedzi w głowach bohaterów, dowiedziałam się dzięki wieloosobowej narracji. Wnikając w myśli tychże postaci, robiłam wielkie oczy ze zdumienia. Nic już nie wydawało się takie, jak na początku książki. Sekrety, sekreciki, tajemnice. Z zakamarków dobrze uknutego planu, wyziera, niebezpieczna dla drugiego człowieka, sekwencja zdarzeń, w którą może wpaść sam autor planu. Są malkontenci, kłamcy i intryganci. I, gdzieś z boku, czai się śmierć. Kogo pierwszego dopadnie?
Stworzona gra pozorów, kłującą jak oset, niszcząca, pozostawiająca zgliszcza. Bohaterów łączy jedna, wspólna cecha: MANIPULACJA. Kierują życiem innych, nie mając świadomości, że sami wiszą na sznurkach, pociąganych przez kogoś innego.
Ten thriller jest niesamowity. Intryga goni intrygę. Nie wiedziałam, co może wyjść na jaw w kolejnym rozdziale. Autorka miesza szyki, wywołuje dreszcz emocji, otacza niepokojem. Nieoczywisty, zaskakujący, nieprzewidywalny. Serdecznie polecam.
Toksyczne relacje w thrillerze psychologicznym? Tak czy nie?
Dziewięć lat minęło od ślubu pewnego,
Znaleziono w mieszkaniu trupa niejednego.
Historia Oliwii i Krzysztofa rozpoczyna się właśnie od powyższego znaleziska. Poznają się na studenckiej imprezie, oboje z kompletnie różnych bajek.
Autorka Agnieszka Peszek serwuje czytelnikowi rasowy thriller psychologiczny. Od samego początku nasuwa się pytanie, ale kto zabił? Tworzy skomplikowaną intrygę oraz napięcie rosnące z każdą stroną. Bohaterowie są pełnokrwiści i uwikłani w swoje problemy, każde z nich skrywa swoje mroczne tajemnice.
W szczególności autorka pochyla się nad kruchością ludzkich relacji, które mimo, że wyglądają na stabilne, czytelnik zastanawia się, kto komu pierwszy wbije przysłowiowy nóż w plecy.
Los nieprzewidywalny Oliwię i Krzysztofa splata,
Jednak jak się wkrótce okaże nie na lata.
Oboje stwarzają niezwykłe pozory udanej i dogadującej się pary, jednak do czasu. Na jaw wychodzą sprzeczności, motywy, którymi kierują się w życiu i tajemnice, które bardzo intensywnie skrywają. Jedno drugie wprowadza w maliny. Lęki, które ich wyniszczają, słabości, których nie ma odkryć partner i pragnienia, które realizują na boku.
Oliwia, która wydaje się być ofiarą ojca, z czasem ujawnia swój mocny i despotyczny charakter. Krzysztof marzy zaś o lepszym życiu, ale nie jest tak nieskazitelny za jakiego się ma. W przypadku obojga przeszłość odgrywa ogromne znaczenie w tym, co się dzieje aktualnie.
Agnieszka Peszek dawkuje czytelnikowi informacje, co powoduje, że z każdą kolejną stroną jesteśmy zaskoczeni, co ci bohaterowie jeszcze w sobie skrywają. Bardzo przemyślana historia i naprawdę wciągająca. Pochłonęłam ją w dwa dni, a zakończenie zaskakujące.
,,Powtarzane wielokrotnie kłamstwo dla wielu zaczyna być prawdą, a wypowiadane na głos pytanie może zasiać niepewność".
Thriller psychologiczny to gatunek, który rzadko zadowala wszystkich czytelników. Wielu autorów próbuje swoich sił w tworzeniu napięcia i skomplikowanych intryg, lecz nieliczni są w stanie dostarczyć czytelnikom tak intensywnych przeżyć, jak Agnieszka Peszek w swojej najnowszej książce ,,Narośl". Autorka maluje przed naszymi oczami obraz pełen dramatów, tajemnic i emocjonalnych zawirowań. Jest to powieść, która nie tylko wciąga, ale również prowokuje do refleksji nad kruchością ludzkich relacji i nieprzewidywalnością losu.
Już od pierwszych stron książki autorka skutecznie buduje napięcie, przedstawiając historię Oliwii i Krzysztofa. Para poznaje się na studenckiej imprezie, co z pozoru wygląda na początek typowej historii miłosnej. Jednak szybko rozwiewa te złudzenia, wprowadzając czytelników w świat pełen sprzeczności, konfliktów i dramatów.
Autorka wnikliwie zagłębia się w psychikę swoich bohaterów, ukazując ich najgłębsze lęki, pragnienia i słabości. Oliwia, z początku wydająca się jedynie ofiarą despotycznego ojca, z czasem ujawnia swoją wewnętrzną siłę i determinację. Jej relacja z Krzysztofem jest skomplikowana - miłość przeplata się z nienawiścią, a nadzieja z rozczarowaniem. Krzysztof natomiast to postać tragiczna, której marzenie o lepszym życiu prowadzi do upadku.
Agnieszka Peszek w mistrzowski sposób pokazuje, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość, jak błędy i zaniedbania z młodości mogą zaważyć na całym naszym życiu. ,,Narośl" to opowieść o tym, jak trudno jest uwolnić się od przeszłości i zacząć od nowa. Porusza także temat wpływu rodziny na nasze życie, presji społecznej oraz ceny, jaką płacimy za niespełnione marzenia i jak łatwo jest wpaść w pułapkę własnych ambicji i oczekiwań.
Jednym z największych atutów powieści jest umiejętność budowania napięcia i utrzymywania go przez całą fabułę. Autorka zręcznie wprowadza czytelnika w atmosferę niepewności i niepokoju, stopniowo odsłaniając kolejne elementy układanki. Umiejętnie manipuluje emocjami czytelnika, tworząc atmosferę pełną niepewności. Każdy rozdział przynosi nowe zwroty akcji, zaskakujące odkrycia i fałszywe tropy, które prowadzą do nieoczekiwanego finału.
,,Narośl" to nie tylko thriller psychologiczny, ale również głęboka refleksja nad kondycją ludzkiej duszy i naturą relacji międzyludzkich. Autorka porusza wiele ważnych tematów, takich jak wpływ rodziny na nasze życie, presja społeczna, walka o godność i miejsce w świecie, a także destrukcyjne skutki nierozwiązanych konfliktów i traum. To opowieść, która pokazuje, jak skomplikowane i nieprzewidywalne może być ludzkie życie, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią, oraz jak trudno jest uwolnić się od przeszłości.
Jak mija Wasz tydzień?
Mój jest spokojny, odpoczywam, troszkę czytam i nadrabiam zaległości.
Tak, więc dziś mam dla was recenzję książki Agnieszki Peszek ,,Narośl".
Twórczość autorki miałam okazję poznać czytając jej debiut, który był bardzo dobry, tak więc z ciekawością sięgnęłam po najnowszą książkę i się nie zawiodłam. Otrzymałam świetny thriller, pełen mroku, tajemnic, sekretów, zawiłej fabuły trzymający czytelnika do samego końca w napięciu. Tak naprawdę do samego końca nie było wiadomo co się kryje za wydarzeniami zawartymi w fabule. Zarówno oboje bohaterowie Oliwia i Krzysztof mają coś do ukrycia oraz ugrania. Poznajemy też kilku bohaterów drugoplanowych, którzy również mocno mącą jak i mają swój cel. Tak naprawdę do samego końca wszystko jest niejednoznaczne, a historia robi się coraz bardziej zawiła. Narracja prowadzona jest z poziomu i perspektywy każdego z bohaterów, co nam pozwala bardzo dobrze poznać motywy, a także powody ich działań.
Ale czy policjantce, która prowadzi śledztwo uda się odkryć prawdę? Czy karę poniesie właściwa osoba?
Książkę wam polecam, a ja wyczekuję kolejnej książki autorki.
" ...i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci."
Wiele z nas wyobraża sobie ten wyjątkowy moment, gdy wkroczymy na nową ścieżkę życia z wybraną i ukochaną drugą połówką.
Poznajemy Oliwię i Krzysztofa, młodych ludzi na studiach, którzy zakochują się w sobie i planują wspólne życie. Tylko według rodziców dziewczyny to społeczny mezalians, ale młodzi nic z tego sobie nie robią i stają na ślubnym kobiercu.
To moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Autorki i nie wiedziałam czego się spodziewać. A już sam początek jest już mocny para zwłok w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa. Kim są ofiary? Co wydarzyło się w tym mieszkaniu? Poznajemy przeszłość- początki związku i teraźniejszość, gdzie widzimy w jakim kierunku potoczył się ich małżeństwo, ale też daje nam szerszą perspektywę spojrzenia na całość ich relacji.
Im bardziej zagłębiałem się w lekturze tym bardziej zostawałam wprawiana w osłupienie ile w ludziach jest fałszu i obłudy, dwulicowość, że życie to gra pozorów, a przede wszystkim nie warto ufać drugiej osobie a nawet sobie. Zastanawiałam się cały czas co wydarzy się dalej, ale tego nie da się przewidzieć, bo bohaterowie są bardzo złożeni. Kiedy moja szala sympatii przechylała się w kierunku jednego to działo się "coś" gdzie w jednej chwili odlatywała.
A zakończenie... hmm tego nie da się opisać słowami jak wprawiło mnie w ogromny szok, bo to jest istna petarda. A jeśli lubicie genialne thrillery psychologiczne, które rozkładają na łopatki Twoje zwoje mózgowe to warto sięgnąć po tą książkę
Czy każdy ślub to początek nowej i szczęśliwym drogi państwa młodych? Przekonajcie się sami co spotkało Oliwię i Krzysztofa.
Ciało ułożone w specyficzny sposób, kończyny połamane niczym zapałki. Książka o makabrycznej oprawie, o której nikt nigdy by nie pomyślał. Pusty basen...
Traumy z dzieciństwa czasami wdzierają się tak głęboko w umysł, że nawet po latach jedynym sposobem, aby się ich pozbyć, jest ukaranie oprawcy. Warszawą...
Przeczytane:2024-08-25, Ocena: 6, Przeczytałam,
Tytuł : Narośl.
Autor : Agnieszka Peszek.
Wydawnictwo 110 procent.
Data premiery : 24.06.2024r.
#współpracareklamowa
Opis książki :
Thriller psychologiczny jakiego jeszcze nie czytałeś/słuchałeś.
Gdy Oliwia i Krzysztof poznają się na imprezie na studiach, nikt się nie spodziewa, że ich losy splotą się na całe życie.
Pochodzą z dwóch różnych światów. Ona – ambitna jedynaczka wspierana przez władczego ojca. On – przystojny chłopak, którego marzeniem jest wyciągnięcie rodziny z biedy.
Ich ślub, choć miał być początkiem czegoś pięknego, kończy się katastrofą. Ojciec panny młodej obraża swojego zięcia, ten zaś zasypia pod stołem pijany i załamany swoją nową rodziną.
Tymczasem panna młoda spędza swoją noc poślubną nie tam gdzie powinna.
Dziewięć lat później sąsiadka wraz z dozorcą odnajdują dwa ciała w mieszkaniu Oliwii i Krzysztofa. Kto zabił? Kto jest ofiarą, a kto tym złym?
" Naszym obowiązkiem jest wyjaśnienie każdej wątpliwości. I nie ukrywam, że w tym momencie współpraca jest w pani interesie. W pani mieszkaniu znaleźliśmy martwego mężczyznę. Niewiele wcześniej wypłaciła pani spore sumy ze swojego konta, a wkrótce później pani mąż umarł w dziwnych okolicznościach. Nie sądzi pani, że jest to zaskakująca koincydencja zdarzeń i może wzbudzić zainteresowanie policji? "
Thriller psychologiczny, w którym nic nie jest takie jakim się wydaje.
Już na samym początku mamy dwa ciała w łóżku Oliwii i Krzysztofa.
Kim są denaci? Kto zabił?
Przed policją nielada wyzwanie, gdyż małżeństwo ma swoje tajemnice. Niby żyli razem a jednak osobno.
Bohaterowie są dobrze wykreowani, a perspektywa z różnych ram czasowych daje nam wgląd w głąb myśli bohaterów.
Intryga, zwroty akcji i tajemnice, które są odkrywane powoli przez autorkę, sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od lektury.
To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale na pewno nie ostatnie.
Gorąco polecam.
#książkoweimpresje #ewelabook #polskiebookstagramy #bookstagrampl @ewelabook