Zemsta nie zawsze jest słodka
Żądza zemsty całkowicie zawładnęła młodą hakerką, Violet Montez. Całe swoje życie podporządkowała planowi odegrania się na Connorze Rainerze, agencie FBI, którego ojciec przyczynił się do śmierci jej rodziców. Sprytnie wyreżyserowany napad na bank ma być dla niej szansą na złamanie kariery znienawidzonego mężczyzny. Gdy feralnego dnia spotykają się po raz pierwszy – ona jako postrzelony przez złodziei świadek, on jako przesłuchujący ją agent – nic nie wskazuje na to, że zrodzi się między nimi zupełnie nieoczekiwane uczucie. Uczucie, które może okazać się silniejsze nawet od obsesyjnego pragnienia zemsty…
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2025-02-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 378
Język oryginału: polski
🔫 „𝓝𝓪𝓹𝓪𝓭 𝓷𝓪 𝓫𝓪𝓷𝓴” 𝓜𝓪𝓻𝓲𝓪 𝓚𝓪𝓻𝓷𝓪𝓼
Zemsta nie zawsze jest słodka
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
„Napad na bank” Marii Karnas to wymarzony scenariusz na film! Fabuła książki rozpoczyna się z mocnym przytupem, ponieważ autorka od samego początku wrzuca nas w wir prawdziwej akcji - napadu na bank. Tam każde słowo ma znaczenie i najmniejszy błąd może kosztować kogoś życiem. Violet - główna bohaterka książki to dziewczyna, która odgrywa dużą rolę w tym napadzie. Przez wiele lat szkoliła się na hakerkę, ponieważ miała jeden cel - zniszczyć człowieka, który jest winny jej cierpienia. Pragnie zemścić się na Connorze Rainerze, agencie FBI, którego ojciec przyczynił się do śmierci jej rodziców. Wszystko miało iść zgodnie z planem, tak jak chciała, jednak plany mają to do siebie, że lubią się komplikować. Gdy feralnego dnia spotykają się po raz pierwszy – ona jako postrzelony przez złodziei świadek, on jako przesłuchujący ją agent – nic nie wskazuje na to, że zrodzi się między nimi zupełnie nieoczekiwane uczucie. Uczucie, które może okazać się silniejsze nawet od obsesyjnego pragnienia zemsty…
Autorka świetnie budowała napięcie, sprytnie prowadząc całą akcję i powoli zbliżając nas do punktu kulminacyjnego. Rozwiązanie zagadki mnie przypadło do gustu, bowiem było logiczne i spójne z całością. Rzucało całkiem inne spojrzenie na całą historię Violet. Już dawno żadna lektura nie sprawiła mi tyle przyjemności, co ta historia. Mimo tego, że była przepełniona cierpieniem bohaterów, to ja czerpałam wielką przyjemność w towarzyszeniu im w ich walce z demonami przeszłości. Na kartach tej powieści emocje wylewają się z każdej strony, sprawiając, że ciężko oderwać się od lektury. Maria Karnas jak nikt inny potrafi połączyć miłość z dramatycznymi wydarzeniami. Violet to silna i zdeterminowana postać literacka, której zemsta zasłoniła racjonalność umysłu, jednak spotkanie z Connorem - mężczyzną, na którym pragnęła się zemścić zrozumiała, że nie jest na to gotowa. Za wszelką cenę chciała, by cierpiał, nie przewidziała tylko, że Connor obudzi w niej dawno zduszone emocje. Ich relacja w głównej mierze opierała się na kłamstwach i niedomówieniach, a ich prawdziwe intencje zostaną dopiero odkryte.
Autorka szczególny nacisk kładzie na przekazanie nam, poprzez tę historię, że najważniejsze jest, by znać swoją wartość, by pokochać siebie samego i dać sobie szansę na szczęście. Violet zaślepiona chęcią zemsty przegapiła swój moment na szczęśliwe zakończenie.
„Napad na bank” Marii Karnas zagwarantowała mi bardzo dobrze spędzony czas. Autorka w odpowiedni dla mnie sposób balansowała na granicy niebezpieczeństwa, zemsty oraz swego rodzaju pasji, która zachwyci każdego czytelnika.
,,Napad na bank" Maria Karnas, wydawnictwo AmAre.
Czy zemsta zawsze jest słodka? Violet całe życie pragnie zemsty, która jest skierowana na Connora. Ojciec mężczyzny jest winny śmierci jej rodziców, a napad na bank ma być pierwszym krokiem do złamania jego kariery. Pierwsze spotkanie Ona jako postrzelony świadek, On przesłuchuje jako agent. Czy uczucie okaże się silniejsze od chęci zemsty?
Otrzymałam ciekawą fabułę, jest też to coś nowego w romansie, przynajmniej dla mnie. Cała historia poprowadzona jest z poziomu obu postaci, co powoduje, że mamy możliwość poznać sytuację z dwóch perspektyw.
Violet hakerka, która pomaga osobą które zostały oszukane, przez system, atak hakerski itp. Taki trochę współczesny Robin Hood. Jest to postać dobrze wykreowana, ze złożonym charakterem, z jednej strony mamy bezwzględną kobiet, która pragnie zemsty, a z drugiej osobę, która pomaga.
Connor i tu miałam problem z tą postacią z jednej strony twardo stąpający po ziemi agent FBI, a daje się wodzić za nos i nie widzi wielu wskazówek, które ma tak naprawdę przed oczami.
Podczas czytania otrzymujemy sporą dawkę emocji, a demony z przeszłości próbują wyjść z każdej strony. Autorka świetnie budowała napięcie, a także zagadkę związaną z Violet, na końcu układając ją w całość. Cały czas coś się dzieje, akcja toczy się dość szybkim tempem. Zakończenie trochę przewidywalne, jednak pasuje do całości.
Autorka pokazuje nam, że relacja oparta na kłamstwach, niedomówieniach, a jednocześnie na pragnieniu zemsty potrafi obrać zły kierunek, a z tej drogi ciężko zejść. A jednocześnie pokazuje, że warto wierzyć w siebie i kierować kroki ku własnemu szczęściu, a zemsta może okazać się niewłaściwym kierunkiem.
Z książką spędziłam miło czas i Wam ją polecam.
Zemsta zamienia się w coś znacznie groźniejszego...
Autorka @mariakarnas_autorka
Wydawnictwo @wydawnictwo_amare @zaczytani.pl
W świecie, w którym przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a każde działanie ma swoją cenę, Violet Montez ma tylko jeden cel - zemstę. Przez lata doskonaliła swoje umiejętności jako hakerka, planując skok, który miał nie tylko wstrząsnąć systemem, ale przede wszystkim zniszczyć człowieka, którego uważa za winnego swojego cierpienia. Plan wydaje się dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Nic nie może pójść źle. A jednak... Już od pierwszych stron książki czytelnik zostaje wrzucony w wir akcji. Autorka nie traci czasu na długie wprowadzenia, z przytupem, od razu przenosimy się w sam środek skoku na bank, gdzie każda sekunda ma znaczenie, a najmniejszy błąd może kosztować życie. Atmosfera napięcia jest wyczuwalna na każdym kroku, to tak jakbyśmy oglądali najlepsze thrillery sensacyjne, w których bohaterowie nie mają czasu na odpoczynek. To, co przede wszystkim wyróżnia książkę, to wielowymiarowe postacie. Violet Montez nie jest typową ,,złą dziewczyną", jakich pełno w literaturze sensacyjnej. To kobieta z misją, skomplikowana i wewnętrznie rozdarta. Jej świat kręci się wokół zemsty, ale gdy przychodzi moment realizacji planu, zaczyna zdawać sobie sprawę, że może wcale nie jest na to gotowa. Jej spotkanie z Connorem komplikuje wszystko jeszcze bardziej. Ich relacja to mieszanka gniewu, napięcia i magnetycznego przyciągania. Violet chce zniszczyć Connora, ale nie przewidziała, że ten człowiek zacznie budzić w niej uczucia, których nie potrafi kontrolować. Między nimi iskrzy od pierwszej sceny, ale..... zamiast klasycznego romansu dostajemy niebezpieczną grę, w której nie wiadomo, kto pierwszy zdradzi swoje prawdziwe intencje.Jednym z największych atutów tej książki jest sposób, w jaki autorka buduje napięcie. Akcja nie zwalnia ani na moment, a każda kolejna strona przynosi nowe pytania. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w przewidywalnym kierunku, nagle następuje zwrot, który wywraca sytuację do góry nogami. Książka pokazuje, jak łatwo stracić kontrolę nad własnymi uczuciami i jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią.
Wszystko w imię miłości i… zemsty! Avery High to amerykańskie liceum, które szczyci się renomą i brakiem skandali. Do momentu, w którym na jaw wychodzi...
Odkryj mroczną stronę walki o sławę i fortunę Kilka tygodni w ekskluzywnej willi z basenem - brzmi kusząco, prawda? Jest jednak pewien haczyk: współlokatorami...
Przeczytane:2025-03-23, Ocena: 5, Przeczytałem, 2025, Literatura Obyczajowa/Romans, Mam, Wydawnictwo Amare,
(czytaj dalej)