Dla trzydziestopięcioletniej Melanii nieżyjąca matka, Anna d'Irsigny, była prawdziwą superbohaterką: wybitny chirurg, wspaniała żona i matka, niezależna, inteligentna, o charyzmatycznej osobowości, we wspomnieniach córki potrafiła nawet latać. Od trzech lat, odkąd jej matka zginęła w ataku terrorystycznym w Paryżu, seria nieszczęść radykalnie zmieniła całe życie Melanii. Pomieszkując w podparyskiej willi ojca, młoda kobieta przypadkiem dokonuje bulwersującego odkrycia: znajduje listy Anny, jednoznacznie wskazujące na jej długotrwały romans z tajemniczym Nowozelandczykiem. Idealna matka najwyraźniej przez wszystkie te lata kłamała... A jeśli wcale nie zginęła w pożarze, tylko postanowiła upozorować własną śmierć i rozpocząć nowe życie z dala od rodziny? Melania postanawia wyruszyć na drugi koniec świata, żeby odnaleźć Annę. Ponieważ nie może wyjawić prawdziwego celu podróży ojcu, kibicuje jej Joe, najlepszy przyjaciel z czasów studiów, Amerykanin mieszkający w Paryżu.
Ale to dopiero początek niepokojących odkryć. Co ukrywa przed Melanią ojciec, kim jest tajemniczy kochanek matki? Czy bohaterka zmierzy się wreszcie z własną przeszłością i czy czas, który zatrzymał się dla niej kilka lat temu, teraz wreszcie ruszy z miejsca?
To książka o tym, jak przetrwać i żyć dalej po stracie, której nic nie ukoi, zmierzyć się ze smutkiem, który nigdy nie przemija. Ale to również opowieść o magicznej mocy osób, miejsc, wspomnień, snów, marzeń - i podróży. Naturalnie z krajobrazami i magią Nowej Zelandii w tle.
Aleksandra Kowalska, ur. w 1976 roku w Płocku, z wykształcenia anglistka. Ukończyła uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu i studia doktoranckie na uniwersytecie Charles'a de Gaulle w Lille we Francji. Pracowała jako nauczycielka języka angielskiego i polskiego dla cudzoziemców w Polsce, Brazylii i Francji. Od 2005 roku jest urzędnikiem Komisji Europejskiej. Autorka powieści "Mgła nad Bosforem" i "Ucieczka".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-08-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
Anna, matka Melanii, głównej bohaterki powieści, ginie podczas zamachu terrorystycznego na paryski teatr. Jednak dziewczynę zaczyna prześladować myśl że matce udało się przeżyć i wyjechać, a do myślenia dają jej listy do kochanka który mieszka w dalekiej Nowej Zelandii. Wiedziona dziwnym przeczuciem bohaterka i targana własnymi problemami postanawia udać się w daleką podróż aby dowiedzieć się prawdy o matce.
Powieść "Na tropie Anny" to nie kryminał, lecz obyczajówka, ale wciąga podobnie,wraz z Melanią chcemy dowiedzieć się co naprawdę stało się z Anną.
Julia, młoda analityczka z ambasady w Londynie, udaje się do Turcji na konferencję poświęconą międzynarodowym stosunkom gospodarczym. Od Stambułu po Kapadocję...
Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć. Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona...
Przeczytane:2019-06-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2019, 52 książki 2019,
"Na tropie Anny" Aleksandra Kowalska
"Smutek…"
Z uczuć znam jedynie smutek
smutek znam zbyt dobrze
smutek zamieszkał w moim sercu
smutek widoczny w mych oczach
ze smutkiem tworzę nierozerwalny związek
smutek wypełnia moje oczy
spójrz znów wylewam łez morze
moim panem smutek
nie chcę, lecz muszę
w czerni się pogrążam
znowu płaczę
znowu o miłość proszę
Z uczuć znam jedynie smutek
smutek znam zbyt dobrze
to mój wróg
i przyjaciel
smutek serce mi rozdziera
duszę na poniewierkę zsyła
smutek ciągnie się za mną jak trujący dym
kroczy za mną niczym mój własny cień
śledzi mój każdy krok
obserwuje każdy ruch
jest ze mną w mroku nocy
w świetle dnia
Z uczuć znam jedynie smutek
smutek znam zbyt dobrze
słyszysz tęsknotę w mym głosie?
Samotność jest mi również znana
znana równie dobrze jak smutek
koniec końców smutek nierozłącznie towarzyszy samotności
Z uczuć znam jedynie smutek
smutek znam zbyt dobrze
ze smutkiem tworzę nierozerwalny związek
mego życia przeznaczeniem
jest smutek…
Podobno żałoba ma pięć etapów. Pogodzenie się z utratą najbliższej osoby nie jest proste. Doskonale wie o tym bohaterka powieści " Na tropie Anny", która w krótkim odstępie czasu straciła dwie najbliższe jej osoby. Przypadkowe odnalezienie listów jej zmarłej tragicznie matki, Anny do Michaela, jej przyjaciela czy kochanka, rozpoczyna podróż Melanii nie tylko do Nowej Zelandii w celu odnalezienia śladów matki, a nawet jej samej, bo być może Anna żyje, tylko upozorowała własną śmierć, by rozpocząć nowe życie z Michaelem, ale także w głąb siebie, by zmierzyć się z własnymi demonami, pozwolić żałobie dogasnąć, nauczyć się żyć z cieniem smutku, który na zawsze pozostanie w sercu oraz duszy.
Melania dzięki podróży, pozna nowych ludzi, nawiąże przyjaźnie, odnajdzie nową miłość i upragniony spokój. Magia cudownie opisanego miejsca jakim jest Nowa Zelandia pozwoli spojrzeć bohaterce inaczej na swoje życie, na jakże wielką i bolesną stratę jakiej doznała, pozwoli zrozumieć, by umiała docenić to co ma, to co jej zostało.
Książka " Na tropie Anny" nie jest powieścią łatwą, porusza ciężki temat, sposobu radzenia sobie z dramatami, które nas spotykają w życiu, ze śmiercią bliskich osób, z przeżywaniem żałoby, umiejętnością życia dalej, bo choć czasem wydaje się, że czas stanął w miejscu, on płynie dalej i ciągle czeka na nas coś dobrego za zakrętem, uśmiech i radość, szczęście wyjdą jak słońce zza chmur po burzy, znajdą nas, tak jak dzień odnajduje nas po nocy, co bohaterka powieści ostatecznie zrozumie na końcu książki.
Polecam lekturę " Na tropie Anny" bowiem książka skłania do refleksji nad tym, co w życiu jest najważniejsze i by doceniać to co mamy, bo nic nie jest dane nam na zawsze, a także pokazuje jak radzić sobie z bólem i smutkiem.