Denise Holton samodzielnie wychowuje cierpiącego na zaburzenia mowy czteroletniego Kyle`a. Nie wiadomo, co jest źródłem choroby: upośledzenie, autyzm czy dysfunkcja słuchu. Denise spędza całe dnie ucząc chłopca mówić, a wieczorami pracuje jako kelnerka. Pewnego dnia podczas burzy rozbija samochód i traci przytomność. Zdezorientowany malec wysiada i gubi się w lesie. Odnajduje go Taylor McAden - zapalony myśliwy, członek ochotniczej straży pożarnej. Udana akcja zbliża Denise i Taylora do siebie, a zamknięty w sobie Kyle zaczyna wręcz uwielbiać swojego wybawcę. Po kilku miesiącach zaczynają się problemy - dręczony wspomnieniami z dzieciństwa Taylor dokonuje w trakcie służby cudów odwagi, ale odsuwa się od Denise i chłopca, nie wierząc, że może zapewnić im szczęście...
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-05-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Rescue
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej
"Na ratunek" to historia dwójki ludzi doświadczonych przez życie, którzy poznają się przez wypadek. I przypadek.
Zasadniczo nie czytam takiej literatury. Może to kwestia uprzedzenia... Mimo to książka mi się podobała. Początek był mega przedłużony, ale im dalej, tym przyjemniej się czytało czekając na rozwiązanie całej historii.
Wzruszająca, angażująca i dająca do myślenia - książka do przeczytania na raz ;)
Historia mlodej matki samotnie wychowujacej chorego synka.Pewnego dnia po tragicznym wydazeniu Denise poznaje Taylora.Oboje zblizaja sie do siebie .Jednak szczescie nie trwa dlugo .Przeszlosc daje o sobie znac i zycie obojga zaczyna sie komplikowac. Ksiazka bardzo dobra choc troche pogmatwana.
„Na ratunek” Nicholasa Sparksa to powieść dotykająca problemu macierzyństwa i arcyważnych relacji matka – dziecko. Jest też oczywiście miłość, przyjaźń, niebezpieczeństwo, ale te aspekty schodzą jakby na plan dalszy.
Denise Holton od długiego już czasu walczy z dysfunkcją mowy u swego czteroletniego synka Kyle’a. Jej życie zostało całkowicie podporządkowane chłopcu, codzienne ćwiczenia mowy zabierają większość dnia, a wieczorna praca kelnerki pozwala kobiecie zarobić na utrzymanie. Ojciec Kyle’a nie chciał, aby dziecko w ogóle przyszło na świat i nie interesuje się jego losem. Lekarze nie są w stanie zdiagnozować stuprocentowej przyczyny zaburzeń mowy chłopca, przez co jeszcze trudniej jest go leczyć.
„Wyobraź sobie świat gdzie nic nie jest objaśnione, gdzie wszystko trzeba poznawać metodą prób i błędów.”
Taki jest świat czterolatka, który zamknięty w swojej „skorupce” nie ma odwagi na spotkanie z rzeczywistością. A wszystko nowe czego doznaje, najmniejszy krok na przód, wymaga ogromnego skupienia, wytrwałości i cierpliwości.
Pewnego dnia podczas burzy samochód Denise, którym jechała z synkiem, ulega wypadkowi, kobieta traci przytomność, a wystraszony i zdezorientowany czterolatek ucieka samotnie w las. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach myśliwy Taylor McAden, który jest także członkiem straży pożarnej, wreszcie odnajduje chłopca.
Spotkanie Taylora i Denise jest początkiem zmian w ich życiu… Kyle wprost uwielbia swojego wybawcę i dzięki temu powoli zaczyna otwierać się na świat. Denise zauważa postępy jakie robi jej synek i jest za to bardzo wdzięczna Taylorowi, który z kolei podziwia ją za bezgraniczną wprost miłość i poświęcenie jakim darzy synka. Do tej pory Denise nie spotkała w swoim życiu mężczyzny, który zaakceptowałby ją wraz z chorym dzieckiem. Taylor wydaje się być inny i kobieta zaczyna mieć nadzieję na odrobinę miłości dla siebie i stworzenie prawdziwej rodziny dla Kyle’a. Kiedy wszystko zmierza ku dobremu mężczyzna zmienia się i stopniowo odsuwa od Denise i Kyle’a. Kobieta nie wie dlaczego tak się dzieje. Nie umie mu tez pomóc.
Czyżby Taylor był taki jak Ci wszyscy mężczyźni, których dotąd spotkała?
Do mężczyzny natomiast wracają dawne wspomnienia z przeszłości, z którymi nie potrafi się uporać. Jego umysł pełen jest wątpliwości czy zdoła zapewnić Denise i Kyle’owi bezpieczeństwo i stabilizację, której tak potrzebują…
„Wydaje ci się, że ty jeden masz przesraną przeszłość? Myślisz, że ty jeden próbujesz coś z tym zrobić? Coś ci powiem. Każdy z nas dźwiga jakiś garb, każdy zrobił kiedyś jakieś rzeczy, które chciałby cofnąć. Ale większość ludzi nie obnosi się z tym i nie robi wszystkiego, żeby z tego powodu spieprzyć swoje obecne życie.”
Mężczyzna musi stoczyć ogromna walkę z samym sobą. Dopiero akcja ratownicza, w której, pomimo swojego heroicznego wręcz poświęcenia, traci przyjaciela, wywołuje przełom w jego myśleniu. Taylor uświadamia sobie popełnione błędy i skutki swego nieodpowiedniego postępowania.
Czy Taylor i Denise odnajdą się na nowo? Jak ich decyzje wpłyną na życie i chorobę małego Kayle’a?
„Na ratunek” to przejmująca i ciepła opowieść, w której na pierwszy plan wysuwa się istota macierzyństwa. To dziecko jest najważniejsze i to jemu przede wszystkim należy poświęcić czas, siebie, czasem też swoje życie, aby przygotować je najlepiej jak się da do wejścia w dorosłość. Taka powinna być rola rodziców. Odpowiedzialność rodziców za dzieci jest jeszcze większa, gdy mają one jakieś problemy, dysfunkcje, które trzeba leczyć, rehabilitować.
Od tej powieści rozpoczęła się moja znajomość z prozą Nicholasa Sparksa, którą uważam za bardzo udaną. Przeczytałam już niemal wszystkie powieści tego autora, więc moje odczucia są dość obiektywne. Choć „Na ratunek” czytałam przed ponad rokiem, wspomnienie tej książki jest we mnie wciąż żywe z uwagi na ślad jaki ta historia pozostawiła w moim sercu.
Zakończenie powieści wzbudza chyba największe emocje i wzruszyło mnie do łez. Polecam tę lekturę wszystkim czytelnikom, którym poruszony przez autora problem zapadł głęboko w duszę.
Polecam
W najnowszej książce króla romansów pt. "The Return" poznajemy historię lekarza-ortopedy, biorącego udział w wojnie w Afganistanie, gdzie...
Znakomity romans obyczajowy niekwestionowanego mistrza opowieści o miłości, autora kilkunastu powieści, z których pokaźna część została przeniesiona...
Ludzie przychodzą i odchodzą… pojawiają się i znikają z twojego życia prawie tak jak bohaterowie ulubionej książki. Kiedy ją w końcu zamykasz, postaci opowiedziały swoją historię i zaczynasz czytać nową książkę z całkiem nowymi bohaterami i ich perypetiami. I po jakimś czasie koncentrujesz się na nich, a nie na tych z przeszłości.
Więcej