Jest królową życia. Ale nawet w jej świecie czasem trzeba o nie walczyć...
Oto Lena - pewna siebie, beztroska, piękna. Roześmiana, ciesząca się swoją młodością, jak każda nastolatka. Zwyczajna? Nie do końca. Nic nie może być zwyczajne, kiedy jest się córką potężnego bossa rosyjskiej mafii. Na potencjalnych adoratorów ten fakt może działać odstraszająco.
Nie na Evana. Evan nie przejmuje się takimi drobiazgami, nie przejmuje się też tym, że Lena początkowo wcale nie jest nim zainteresowana. Ani tym, że jego przyjaciele próbują wybić mu z głowy fascynację dziewczyną. Przyjaciele wiedzą, co mówią, wszak to doskonale znani z poprzednich książek Alicji Skirgajłło bracia mafiosi: Joshua i Declan. Ojcem Leny z kolei jest nie kto inny, jak Siergiej, ich rosyjski wspólnik w nie do końca legalnych interesach. Siergiej, który najbardziej na świecie nie lubi, kiedy ktoś go oszukuje, i który w gniewie potrafi być wyjątkowo okrutny. Co więcej, jak każdy mafijny boss, także ojciec Leny ma zaprzysięgłych wrogów...
Tysiące czytelniczek dało się już porwać mafijnej sadze Alicji Skirgajłło - nowa odsłona serii to kolejna piorunująca mieszanka romansu i adrenaliny!
Więcej
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2022-08-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 464
Język oryginału: polski
Declan i Holly, Joshua i Miley, Siergiej i Natalie, a może Jacob i Selina? Która z tych historii jest Waszą ulubioną? 😊
W czwartym tomie "Romansu mafijnego" Alicji Skirgajłło poznajemy kolejne dwie, równie emocjonujące, co poprzednie. 😉
Lena to córka Siergieja i przyjaciółka Lily- córki Jacoba. Dziewczyny mieszkają razem w akademiku, ale i dużo czasu spędzają u Declana i Joshui, w końcu wszyscy są jedną, wielką rodziną.
Podczas jednego z przyjęć poznaje dość nachalnego Evana. Kilka lat starszy od niej mężczyzna to syn senatora i "partner biznesowy" Halle'ów, który wzbudza w dziewczynie wiele różnych uczuć, ale głównie złość. Nie ma ochoty się z nim spotykać, on zresztą też zdaje sobie sprawę, że to zły pomysł, ale jednak nie może się oprzeć.
Ich pierwsza randka zmienia się w koszmar połączony z cyrkiem, ale chyba można ostatecznie uznać ją za udaną, bo od tego czasu para zdecydowanie zmieni do siebie nastawienie.😁
Również Lily nawiąże nową znajomość, a ta historia spodobała mi się chyba nawet bardziej, niż Leny. 😉
Dziewczyny mocno się od siebie różnią- Lena jest szalona, impulsywna, pragnie wolności i emocji, a Lily zdecydowanie przypomina swojego ojca- spokojna i rozważna, ale kiedy będzie czegoś pewna, nie będzie zważać na konsekwencje.
A konsekwencje będą ogromne, bo Siergiej i Jacob nie lubią, kiedy się ich oszukuje. A chyba tak można nazwać zatajenie prawdy przez całą rodzinę?
W dodatku to nie będzie ich jedyny problem, a pewne osoby tylko czekają na rozłam wśród tych perfekcyjnych par, aby uderzyć w odpowiednim momencie. Czy wszyscy wyjdą z tego cało?
Mam tyle różnych przemyśleń na temat tej książki, że nie wiem, od czego zacząć. 😁 Może więc zacznę od początku.
Pamiętacie Lucasa? Pojawia się on właśnie w pierwszym rozdziale, cały piękny i nadal po uszy zakochany w Holly. Później dowiadujemy się, że jego z kolei uczuciem darzyła Lena. Teraz jednak jest w tej dziwnej relacji z Evanem. Co to wszystko oznacza? 🤔
Bardzo spodobał mi się ten zabieg, pojawienie się na początku Lucasa ciągle gdzieś tam siedziało mi w głowie i zastanawiałam się, kiedy uderzy i w którym miejscu. 😁 Jego wątek mnie nie zawiódł, chociaż może przez parę sekund liczyłam na inne jego rozwiązanie. 😉
Wróćmy więc do Evana. Oh, jakże ja tej postaci od początku nie lubiłam! Był okropny, mocno przekraczał granice i miałam ochotę wejść do książki i dać mu w pysk.🤭
Czy zmieniłam zdanie? Tak. Uważam, że całkiem dobrze z Leną do siebie pasują. 😊 Ale czy będą razem? Tego Wam nie zdradzę. 😁
Książka ma ponad 450 stron, a ja przeczytałam ją za jednym razem, co świadczy o tym, że akcja naprawdę pędzi i nie ma czasu się nawet zatrzymać. 😉
Wiele się tu dzieje, również u znanych nam już bohaterów, który dołożą kilka swoich cegiełek w historie dziewczyn i przypomną o swoich charakterkach, zwłaszcza Joshua, którego uwielbiam. 😉
Będzie trochę zabawy, mnóstwo niebezpieczeństwa, trochę romantyzmu, mnóstwo głupich decyzji, ale wszystko pięknie się ze sobą przeplata i stwarza ten typowy dla serii klimat.
Ja bardzo lubię, kiedy otrzymujemy więcej historii w jednej, a tutaj tak właśnie było, przez co mogliśmy ponownie otrzymać szerszy obraz całego ich światka.
Jasne, pojawiły się elementy, które nie do końca mi podeszły, ale to wynika raczej z charakterystyki gatunku, więc byłam na nie przygotowana. 😉
Całość podobała mi się nie mniej, niż poprzednie tomy tej serii, mocne 7/10. 😊
Do książek Alicji Skirgajłło zaglądam bardzo chętnie i nigdy się na nich nie zawodzę. Dlatego nie mogło być inaczej w przypadku „My name is Lena”. Jest to już czwarty tom cyklu „Romans mafijny”, który słynie z dawki erotyzmu, ale i dobrego poczucia humoru. Fabuła i tej części została bardzo dobrze przemyślana, a realizm bohaterów jest namacalny. Całość czyta się naprawdę szybko i nie żałuję, że zarwałam dla tej książki nockę. Zdecydowanie było warto!
W książce ciągle się coś dzieje, otrzymujemy zwroty akcji, których wcale się nie spodziewaliśmy. Niejednokrotnie zostajemy zaskoczeni, ale i nasze zmysły zostają rozpalone przy pomocy pikantniejszych scen, które zostały napisane ze smakiem. Nasza główna bohaterka to dziewczyna z prawdziwą charyzmą i ogromem energii. spodziewałam się, że nie będzie aniołkiem, ale takiej duszyczki kompletnie się nie spodziewałam. Kobieta ta ma dwa oblicza, które bardzo dobrze kryje kiedy trzeba i ukazuje w odpowiednim momencie. Zresztą tak naprawdę każdy z bohaterów jest świetnie wykreowany i potrafi zaintrygować, jak chociażby Evan. Obraz rodzinnej mafii został tutaj przedstawiony w sposób wyśmienity.
Tak naprawdę nie ma co tutaj więcej pisać. „My name is Lena” to nie jest zwykły romans mafijny jakich wiele. Książka opowiada o miłości, rodzinie i przyjaźni. Uświadamia nam, że wala pomiędzy sercem, a rozumem wcale nie jest łatwa. Zdecydowanie polecam ten tom, jak i całą serię.
Od pierwszej przeczytanej książki pióro Alicji Skirgajłło bardzo przypadło mi do gustu. Z ogromnym zaangażowaniem pochłaniałam każdą kolejną książkę autorki. Czy i tym razem skradła moje serce?
Lena jest niespełna osiemnastoletnią córką rosyjskiego mafiosa Siergieja, który strzeże córki jak oka w głowie, ale dziewczyna pragnie zaznać trochę wolności i sama pokierować swoim dalszym życiem. Na jej drodze pojawia się starszy od niej mężczyzna Evan. W momencie, w którym się spotykają życie dziewczyny nabiera tempa, a jej relacje rodzinne zostają wystawione na poważną próbę. Poza tym wrogowie ojca z przeszłości nie pozwalają o sobie zapomnieć, co powoduje, że Lena znajduje się w niebezpieczeństwie. Czy uda się to wszystko poukładać w ten sposób, aby dziewczyna była zarazem bezpieczna, ale również szczęśliwa?
Kolejny tom romansu mafijnego spełnił moje oczekiwania. Mimo, że na początku książka trochę mi się dłużyła, to kiedy akcja ruszyła z kopyta, to z podekscytowaniem pochłaniałam kolejne strony, aż do samego końca. Jedyną rzeczą, która bardzo mi przeszkadzała i za którą musiałam obniżyć swoją ocenę, były liczne literówki. Gdyby było ich tylko kilka, to z pewnością przymknęłabym na to oko, ale było ich naprawdę zbyt wiele, dlatego dość mocno wpłynęło to na odbiór przeze mnie tej pozycji.
Sama historia wciągająca jak zwykle. Nie zabrakło pikantnych scen erotycznych, ale były one wplecione w konkretną fabułę. Pojawiły się również wątki mafijne, niejednokrotnie mrożące krew w żyłach i wzbudzające strach o życie bohaterów. Autorka stopniowo budowała napięcie i długo trzymała nas w niepewności, abyśmy po chwili mogli odetchnąć z ulgą.
Od pierwszej strony polubiłam główną bohaterkę. Chociaż niektóre jej zachowania były bardzo irytujące, to w trakcie lektury zauważyłam jej ogromną przemianę. Kochała całą sobą i jak chyba każdy bała się zdrady i odrzucenia, co nie znaczy, że sama była typem posłusznej i grzecznej dziewczynki. Wtedy, kiedy trzeba było potrafiła pokazać pazurki.
„My name is Lena” to czwarta część cyklu „Romans mafijny” i jeśli chcecie zapoznać się z nim, to polecam zacząć od pierwszej części, ponieważ, mimo iż każdy tom opowiada historię innego członka wielkiej mafijnej rodziny, to jednak tworzą dość spójną historię.
Dla mnie kolejne spotkanie z lubianymi bohaterami było świetną przygodą, fantastyczną odskocznią i dobrą zabawą. Mam nadzieję, że dla Was również takie będzie.
"My name is Lena" Alicji Skirgajłło to czwarty tom serii "Romansu mafijnego". W mojej ocenie to fenomenalny romans mafijny razem z poprzednimi tomami.
Uwielbiam tą serię ♥️. Poprzednie tomy bardzo mi się podobały, a ta część, po prostu powaliła mnie na kolana😍.
W tym tomie, czeka was tyle emocji, adrenaliny, tajemnic, zabawnych dialogów, niebezpiecznych i pełnych napięcia sytuacji, porachunków mafijnych i ciągłe zmiany akcji a momentami gorące sceny erotyczne, przy których rumieńce i szybkie bicie serca, was nie opuszczą do samego końca powieści.
Autorka postawiła na narrację w trzeciej osobie, dzięki temu poznajemy myśli, uczucia i sposób postępowania wszystkich postaci w książce. I co lubię najbardziej, występują w tej powieści wszyscy bohaterowie z poprzednich tomów. Nie tylko autorka skupiła się na Lenie. Jest też trochę o Lili i Lucasie.
Bardzo mi się spodobała przemiana Leny. Młoda dziewczyna, chciała przeżyć coś szalonego, bez nadzoru swojej mafijnej rodziny i ojca, by móc to wspominać. I jak to mówią "uważaj, o co, prosisz bo może się spełnić!" I tak się stało w tym przypadku, to co spotkało dziewczynę trochę ją zmieniło. I tu musicie przekonać się sami czy na plus czy minus.
Gorąco i z całego serca polecam ♥️
Ps. Droga autorko mam ogromną nadzieję, że to nie koniec serii, bardzo chciałabym poznać historię Lucasa 🥺😍
Lena Prochow jest nastolatką. Już niebawem będzie dorosła, co nie znaczy że będzie mogła o sobie w pełni decydować. Nie w świecie mafii i nie wtedy, kiedy ojciec jest bossem. Tym bardziej, że dla Sergieja Lena jest promyczkiem i najchętniej zamknąłby ją w złotej wieży. Jest przy tym porywczy, okrutny i nieobliczalny.
Traf chciał, że Evan Arta zwraca uwagę na tę seksowną młodą kobietę. Dużo starszy od niej mężczyzna nie przyjmuje odmowy. On zawsze dostaje to, czego chce. A on chce Lenę. Nawet próby odciągnięcia go od poderwania panny Prochow nie przeszkodzą mu w zrealizowaniu planu. Lena będzie jego kolejnych łóżkowym trofeum.
Czy Lena mu ulegnie? Czy Evan dopnie swego? Co takiego się wydarzy? Z kim i z czym przyjdzie im wszystkim walczyć? Czy wielka rodzina mafijna jest bezpieczna? Jak się zakończy ta przewrotna historia?
Och, jak ja uwielbiam tę serię. Mogłabym ją czytać i czytać i zapewne z biegiem czasu byłoby prawdopodobieństwo, że nauczyłabym się jej na pamięć, hehe. Romans mafijny jest genialny. Z ogromną ciekawością sięgnęłam po czwarty tom.
A tak nawiasem mówiąc nie przyjmuję do wiadomości tego, iż jest to ostatnia część. Protestuję! Szczególnie, że Lily aż się prosi o osobną historię. Ona albo chociażby Lucas. Także w tym miejscu chciałabym prosić autorkę o spełnienie mego marzenia i napisanie kolejnego grubaska. Chociażby dlatego, że pentalogia wygląda okazalej w domowej biblioteczce, hehe.
Ale przechodząc do sedna. Coś czułam, się Lena będzie charyzmatyczną bohaterką. Ale w najśmielszych snach nie przypuszczałam, że to będzie taki wulkan energii. Osóbka w gorącej wodzie kąpana. Diablica o buzi aniołka. Bardzo trafna zmyłka. Słodka i niewinna, empatyczna i troskliwa. A tu w jednej chwili zmienia się w narwaną, drapieżną, nieokiełznaną i pyskata bestyjke. Normalnie ubaw po pachy. Szczególnie taka jedna akcja w lesie. Ze śmiechu bolał mnie brzuch i łzy leciały. Co ja z nią miałam dobrego. Może chwilami bywała zbyt gwałtowna ale biorąc pod uwagę jej wiek i doświadczenie życiowe to zachowanie jest w pełni współgrające z tym wszystkim. Starsza, bardziej doświadczona osoba byłaby rozważniejsza. Choć nie do końca, bo patrząc na tatusia Leny to już się niczemu nie dziwię. Niedaleko spadło jabłko od jabłoni.
Evan Arta to bohatet, który od początku mnie intrygował. Typowy bawidamek i lekkoduch. Ale poznawanie go na kolejnych stronach było czystą przyjemnością. Z uwagą śledziłam kolejne obnażane przez niego karty. Zaoponował mi, no. Co tu ukrywać.
Na uwagę zasługują również pozostali bohaterowie z poprzednich części. Obraz jednej wielkiej rodziny mafijnej na ich przykładzie został bardzo dobrze przedstawiony. Jedność, siła, waleczność, nieobliczalność, brutalność. Idealny obraz mafii.
Także sami widzicie. "My name is Lena" to historia przewrotna, zaskakująca, rozpalająca zmysły, grzeszna i otulona odpowiednią dawką mroku. Przeczytałam ją na raz, choć do cienkich nie należy. Leniaczek to taka wisienka na torcie biorąc pod uwagę poprzednich głównych bohaterów. Kolejny raz plusy za plastyczność i realność opisów, za kreację bohaterów, za dynamikę i sceny trzymające w napięciu.
Jeśli jeszcze nie znacie serię, to nadrabiajcie. Warto. Nie trzeba trzymać się chronologii, choć osobiście polecam, bowiem pojawiają się małe wspomnieniami z poprzednich wydarzeń i dobrze byłoby wiedzieć o co chodziło. A Lena to historia w sam raz na poprawę humoru.
Polecam
Współpraca Wydawnictwo EditioRed
"Boi się, bym nie popełniała błędów. Ale ja będę je popełniać, jak każdy. Bo dzięki nim staję się mądrzejsza, a przede wszystkim silniejsza."
Współpraca reklamowa z @editio.red
Córka mafijnego bossa Lena nie ma w życiu lekko. Jest jeszcze młoda, szalona, naiwna i nie zna prawdziwego życia, ale niedługo przyjedzie jej się zmierzyć z ogromnymi trudnościami. O serce Leny będzie zabiegał Evan, przed którym najtrudniejszy z egzaminów, a serce Lily będzie chciał zdobyć Liam. Mężczyźni są cenieni za swoją pracę, jednak dziewczyny to nastolatki, których strzeże cała armia napędzanych testosteronem mężczyzn, taki układ nie spodoba się najwyższym. Do tego rozpląta się burza, nieznany nikomu Arij Pradon będzie próbował uderzyć w najczulsze punkty rodziny. Dziewczęta dołożą swoją cegiełkę do wszystkiego, szalone kobiety z rodziny będą ukrywały wiele tajemnic, których wyjdzie na światło dzienne rozzłości bestię. Nic już nie będzie takie samo, ale w tej rodzinie kłopoty to specjalność.
Bardzo ciekawa i interesująca historia poświęcona głównie Lenie, jednak inni bohaterowie także się tutaj udzielają mniej lub więcej. Jeśli nie zna się poprzednich części, nie będzie to lekkie podejście. Kolejny raz w rodzinie, ciszę zakłóca nadchodzącą burza. Lena z Lily to nastolatki, jedna bardziej ostrożna, a druga szalona i nieokiełznana, miłość zawita do ich serduszek. Nastolatki z Evanem i Liamem zapoczątkowały trudności, potem za sprawą Arija i innych poszło już lawinowo. Nastąpi ogromny chaos, komplikacji i kłopotów, który najpierw rozwali wszystko, a potem kawałek po kawałku będą próbowali odbudować swoją siłę, zaufanie i rodzinę, która bardzo przez to ucierpi. Pewne doświadczenia są nieuniknione, a jeśli Lena z Lily nie będą popełniały błędów, nie będą mogły na nich się uczyć. Cała rodzina to totalny miks charakterów, który doskonale się uzupełnia. Jak to mówią w kupie siła, i choć nastąpią chwilę zwątpienia, zawirowania, razem mogą wszystko. Kolejny dobry tom serii, doprawiony niebezpiecznymi sytuacjami, ogniem namiętności, chwilami zwątpienia i krwią. Znalazłam jeden mankament, który chyba autorka przeoczyła, raz Miley jedna z bohaterek urodziła, a kilka stron dalej nadal czekała na rozwiązanie. Poza tym nie mam do czego się za bardzo przyczepić, polecam i zachęcam do przeczytania.
Jest królową życia. Ale nawet w jej świecie czasem trzeba o nie walczyć...
Lena jest pewną siebie, beztroską, piękną i roześmianą nastolatka. Ale czy jest Zwyczajna? Nie do końca. Nic nie może być zwyczajne, kiedy jest się córką potężnego bossa rosyjskiej mafii. Na potencjalnych adoratorów ten fakt może działać odstraszająco. Lecz jest ktoś kto nie boi się nawet tego kim jest dziewczyna.
Evan nie przejmuje się takimi drobiazgami, nie przejmuje się też tym, że Lena początkowo wcale nie jest nim zainteresowana. Ani tym, że jego przyjaciele próbują wybić mu z głowy fascynację dziewczyną.
Czy Evan zapewni bezpieczeństwo Lenie? Czy dziewczyna pozwoli sobie na uczucia?
Jak zareaguje jej ojciec?
"My name is Lena" jest czwartą częścią cyklu Romans mafijny autorstwa Alicji Skirgajłło. Znajdziecie tu bohaterów poprzednich książek autorki, bracia mafiosi: Joshua i Declan. Oraz potężny Boss nie kto.inny jak Siergiej, Wspólnik ciemnych interesów.
No cóż ja mam wam powiedzieć warto przeczytać wcześniejsze części jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście.
Książka jest pełna humoru, emocji i miłości. Bohaterowie podbili moje serduszko ? uwielbiam ich. Autorka świetnie wykreowała ich wszystkich.
Znajdziecie tu nie tylko żar ale również pełen ?.
Chodź książka nie należy do cienkich, to czyta się ją z zapartym tchem. Strony lecą jedna za drugą.
Polecam gorąco
POKONANY?CZASEM TAK.ZŁAMANY?NIGDY! Shade, czyli cień. Nie wszyscy wierzą w magię imion, ale Shade Brewer czuje, że to, które nadano mu...
Nigdy nie zaśniesz, kiedy jestem blisko...Nawet jeśli uciekniesz z piekła, ono podąży za tobą... Noemi nie pamięta ani jednej chwili, w której jej życie...
Przeczytane:2023-01-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023,
Książka to 4 tom serii romans mafijny. Muszę przyznać, że polubiłam ta serie od 1 tomu. Każdy tom miał w sobie coś, co go wyróżniała. Czy tom 4 był tak samo dobry, jak poprzednie? Mam mieszane uczucia. Z jednej strony autorka ma świetne piór, mamy tu ciąg dalszy przygód naszych bohaterów, choć skupiona fabuła na dwójce Lenie i Evanie, przeplatana historią Lily i Liama.
Lena to młoda siedemnastoletnia dziewczyna, która jest córka Sergieja, bossa rosyjskiej mafii. Od dziecka ukrywana, nie miała swobody typowej nastolatki. Zawiedziona przez chłopaka postanawia wyjechać na studia poza Rosję. Tak trafia pod skrzydła Declana i całej paczki. Zaprzyjaźnia się z Lily rówieśniczka i córką Jacoba. Tu tez poznaje Evana, który zafascynowany nastolatka postanawia ja mieć. Tylko że dziewczyna uważa go za dupka, mimo że ją fascynuje. Zna też jego reputacje. Czy da mu szansę? Co wyniknie z ich znajomości?
Evan to młody mężczyzna, który nie ma za dobrej reputacji. Uwielbia kobiety, nigdy się z żadną nie wiąże. Kiedy poznaje Lenę, nastolatka zawraca mu w głowie do tego stopnia, że zaryzykuje utratę życia byle by ją zdobyć. To wpędza go kłopoty. Czy uda mu się wyjść z nich cało? Czy uda mu się zdobyć Lenę? Czy spora różnica wieku będzie przeszkodą?
Fabuła dobrze przemyślana, wątki logicznie trzymające w napięciu. Początkowo trochę za mało się działo. Autorka skupiła się na relacji Leny i Evana. Takie podchody i zabawą w kotkę i myszkę. Ona ją goni ona ucieka, mimo że chce. Parę zabawnych scenek z ich udziałem. Evan to mężczyzna, który sam nie wie czego chce. Robi wszystko, by zdobyć Lenę, nie zaważając na konsekwencje. Lena to nastolatka, która wkrótce wkroczy w dorosłość. niby dojrzała, ale czasem wychodzi z niej rozkapryszona gówniara. Działa pod wpływem impulsu, myśląc, że tatuś wszystko naprawi. W połowie pojawia się wróg Sergiej. Wydarzenia się komplikują, a autorka wprowadza do fabuły chaos. Wydarzenie pęza, akcja dynamiczna, ale momentami za dużo tego się zmieniało. Można się pogubić. Wyłapałam jedną nieścisłość. W jednej scence autorka napisała, że Miley urodziła, by w następnej napisać, że Selina i Miley są coraz bliżej rozwiązania.
Postacie ciekawe, fajnie opisane ale to nie to samo co w tomach poprzednich. Holly i Selina trochę przekoloryzowane. Pomimo tego książkę czyta się szybko i lekko. Mimo że ma ponad 450 stron nie odczuwamy aż tak nadmiau tej historii. Dobrym pomysłami było wplecenie wątku Lily i Liama, który był takim przerywnikiem i uzupełnieniem fabuły. Tym razem scenek erotycznych jest niewiele, nie są aż takie namiętne i gorące. Podsumowując spodziewałam się trochę czegoś innego. Opis i okładka przyciąga ale treść mnie trochę zawiodła. Było zabawnie, romantycznie, niebezpiecznie, ale główna bohaterka to typowa nastolatka, która staje się dorosłą. Nie była tak silna, jak sugeruje okładka. Gdy zrobiło się niebezpiecznie, zamiast słuchać Lucasa, robiła wszystko na przekór. Buntowała się lub płakała a sądząc po okładce oczekiwałam twardej ostrej dziewczyny, która wie co to mafia.
Zakończenie sporo namieszało, było zaskakujące. Historia ciekawa i mimo mankamentów nawet wciąga. Czy polecam? Na pewno nie odradzam. Każdy z was musi przeczytać ci wyrobić sobie o niej swoje zdanie. Czy wart? I tak i nie. Książka jako książka ok, ale jako kolejna część serii trochę odbiega od poprzednich. Jednak oceniamy ja przez pryzmat poprzednich. Nie wiem, czy będzie kolejny tom, czy ten jest ostatni. Jakby nie było dla mnie ten tom najsłabszy.