Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2015-08-04
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 192
Przez pewnego gigantycznego kolesia wszystko wokół legło w gruzach!Krzyczy, że zmierza do swojego pana… Mówi o Shigarakim? Nie może być!Jeśli dotrze...
Klasy A i B ostro ścierają się na łączonym treningu walki!Klasa B również bardzo rozwinęła swoje dary i opracowała nowe, wspaniałe techniki!Ale...
Przeczytane:2018-09-12, Ocena: 4, Przeczytałem,
CZYM BYŁBY SHOUNEN BEZ TURNIEJU WALK
Kolejny dobry tom dobrej mangi – tak w skrócie można podsumować najnowszą część „My Hero Academia”. Jeśli po lekturze pierwszego tank?bon miałem jakiekolwiek wątpliwości odnośnie tego tytułu, kolejne rozwiały je całkowicie i w chwili obecnej to jedna z najchętniej czytanych przeze mnie serii shounen. Kto więc lubi ten gatunek, koniecznie powinien zapoznać się z przygodami naszych dzielnych uczniów superbohaterskiego fachu i dać się porwać szybkiej akcji, ciągłym walkom i solidnej dawce humoru.
Czym byłaby manga shounen bez turnieju walk? Dlatego bohaterowie „My Hero Academia” zmagają się właśnie z pojedynkami turniejowymi. Tym razem do walki stają Uraraka i Bakugo. Ten drugi jest jednym z najpotężniejszych uczniów, ale ma swoje słabe strony. W bezpośrednim starciu jest niemal nie do pokonania, z tym że potrafi to osiągnąć dopiero, gdy dużo się rusza. Uraraka jest w stanie jednak posłać dowolną rzecz w powietrze, a tam chłopak nie będzie miał pola do manewru. Niestety, by to zrobić, będzie musiała pokonać jego refleks i zbliżyć się tak, by móc go dotknąć. Nie będzie to łatwe, a to przecież ledwie początek tego, co będzie się działo!
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/09/my-hero-academia-akademia-bohaterow-5.html