Nimfa, która musi wykonać zadanie. Demon, który nie chce zabijać.
Clio jest nimfą żyjącą wśród ludzi. Nie może wrócić do rodzinnego królestwa, póki unosi się nad nim widmo wojny. Pewnego dnia pojawia się jednak szansa na powrót do Nadziemia i niewidzianej dawno rodziny.
Aby znów znaleźć się w swoim świecie, Clio powinna najpierw wykonać bardzo trudne zadanie. Musi wyruszyć w podróż do Podziemia i wykorzystać swe niezwykłe umiejętności, żeby wykraść śmiercionośne zaklęcie, które uratuje jej kraj przed zagładą.
Lira jest mistrzem magii, to on konstruuje najlepsze zaklęcia w Podziemiu i jemu przypada w udziale oprowadzenie nowej kontrahentki oraz sfinalizowanie transakcji. To jego nimfa będzie musiała oszukać, by wykraść potrzebne zaklęcia. Jednak jej idealny plan zaczyna się sypać, ponieważ mistrz jest bardzo niebezpieczny i niespotykanie piękny. Oprócz tego jego mocną bronią jest zdolność uwodzenia.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-01-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Night Realm
Tłumaczenie: Grzegorz Gołębski
Clio jest nimfą, która dla bezpieczeństwa została wysłana przez swojego przyrodniego brata na Ziemię. Wykonuje tam dla niego małe, nieciekawe zlecenia, które mają pomóc jej w powrocie do domu - Nadziemia.
Wreszcie nadarza się okazja, żeby się wykazać. Clio musi udać się do Podziemia i wykraść śmiercionośne zaklęcia, które pomogą jej ojczyźnie w trakcie wojny.
Lira jest inkubem - demonem, który swoją mocą może omamić każdą kobietę. Jest też wspaniałym wynalazcą. Jednak kiedy nie wszystko idzie po jego myśli, w ramach kary musi zająć się posłanką z Nadziemia, która chce wykonać u nich ogromne zlecenie.
Problem polega na tym, że Clio i Lira poznali się kilka dni wcześniej...
Bardzo podoba mi się świat wykreowany przez autorkę. Został przemyślany i dopracowany wspaniale. Jestem ogromną fanką podzielenia go na 3 części, które zamieszkują różne (w zależności od regionu) istoty. W tym tomie poznajemy jednak głównie Podziemie, na które pomysł był fantastyczny. To, jak zostało opisane i skonstruowane jest po prostu super. Dodatkowo bardzo intryguje mnie polityka tego świata. Przez to, moim jedynym minusem jest to, że w tej części nie ma o niej aż tak dużo, jak oczekiwałam. Ale mam nadzieję, że w kolejnych się to zmieni i poznamy bardziej relację dwóch krain Nadziemia - Ra oraz Iridy.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to po prostu ich uwielbiam. Najbardziej zachwycili mnie bracia Liry. Są wykreowani wspaniale. To, jak została opisana ich ambicja oraz pokazana chęć dążenia do wyznaczonego sobie celu było niesamowite. Oprócz tego bardzo lubię też oczywiście głównych bohaterów. Ich więź była opisana wspaniale i - przede wszystkim - to, co się między nimi dzieje, nie powstaje w jednym momencie i na siłę. Wszystko rozwija się w swoim tempie i widać, że ich relacja jest prawdziwa.
Bardzo mi się podobało. Tak jak wspominałam, chciałabym tu tylko trochę więcej polityki. Ale oprócz tego jestem totalnie oczarowana i nie mogę doczekać się kolejnych tomów!
Ocena: 8/10
Recenzja „Mroczny wymiar”
Dwoje obcych ludzi, dwa światy i misja od której wiele zależy.
„-Jak już mówiłem, nie mogę cię o to prosić, to byłoby zbyt niebezpieczne. Nie jak te małe zadania, które ci zlecałem w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Musiała byś przechytrzyć potężne deamony Podziemia i…
-Zgadzam się.”
„Mroczny wymiar” to powieść wydana w 2021r. Jej autorką jest Annette Marie. Miłośniczka fantasy i historii pełnej zakazanej miłości stworzyła takie serie jak „The Guild Codex” czy „Red Winter Trilogy”. W Polsce została wydana pierwsza książka z serii „Spell Weaver” czyli „Trylogia Mistrza Magii” pt. „Mroczny wymiar”.
Clio jest nimfą z królewskim pochodzeniem i nietypowymi zdolnościami. Zamieszkuje na ziemi, ale jej prawdziwym domem jest Nadziemia, gdzie dziewczyna pragnie wrócić, aby do tego doszło Clio musi wykonać bardzo niebezpieczne zadanie. Musi udać się do Podziemia, świata który jest przeciwieństwem jej krainy, świata w który zło i niebezpieczeństwo to codzienność. Nimfa, pod pretekstem interesów, ma udać się to ciemnej krainy i wykraść zaklęcie od ich mistrzów magicznego rzemiosła. To tam dowiaduje się że osobę którą będzie musiała oszukać jest Lira. Potężny deamon którego podczas pewnego incydentu, dziewczyna poznała wcześniej na ziemi. Chłopak jednak okazuje się bardziej niebezpieczny niż myślała, jest on bowiem Inkubem, deamonem którego jedną z umiejętności jest zdolność uwodzenia.
„Mroczny wymiar” to powieść Fantasy jaką uwielbiam. Magiczne postaci, cudowne światy i delikatnie wpleciona w to historia miłosna. Lekkość i kunszt z jaką została napisana ta powieść sprawiła że nie mogłam się od niej oderwać. Wspaniała historia trzymająca w napięciu.
Annette Marie poznałam przy okazji innej serii, która całkowicie skradła moje serce! Nieco się dziwię, że wydawnictwo postanowiło wydać akurat TEN cykl. Bo Annette Marie pisze wiele książek powiązanych ze sobą. Oczywiście można je czytać niezależnie od siebie, ale w przypadku Trylogii Mistrza Magii? Jest to poniekąd rozwinięcie innej serii... Więc jeżeli wydawnictwo wyda później i tamten cykl, to o kilku rzeczach od razu czytelnik będzie wiedział z góry...
Mroczny wymiar okazał się być świetnym wprowadzeniem do serii. Akcja cały czas gnała do przodu i czekałam tylko czy to wszystko się źle nie skończy...
Clio i Lira (i nawet Ash) są świetnie wykreowanymi postaciami, które od razu człowiek polubi, Bastiana udusiłabym już przy pierwszym spotkaniu (i jak widać SŁUSZNIE), a i reszta postaci zasługuje na uwagę.
Mroczny wymiar to kawał świetnej książki. Nie wiem czy określiłabym ją faktycznie mianem urban fantasy, bo miałam wrażenie, że za mało w niej wątków 'URBAN'. Ale to już tylko mały szczegół, do którego można się przyczepić :)
“Złoczyńcy używają magii, by kraść żywoty niewinnych ludzi! Kryją się za szatańskimi urokami, chowając prawdziwe uczucia”
Clio jest nimfą, która żyje na ziemi. Nie może wrócić do rodzinnego królestwa, dopóki wisi nad nim widmo wojny. Pewnego dnia, jej przyrodni brat, przedstawia jej propozycję, że jest możliwy jej powrót do Nadziemia i rodziny, musi tylko wykonać jedno, bardzo trudne zadanie. Musi wyruszyć w podróż do Podziemia i wykorzystać swoje magiczne umiejętności, żeby wykraść śmiercionośne zaklęcie, które uratuje jej kraj przed zagładą.
Lira jest mistrzem magii, to właśnie on tworzy najlepsze i najbardziej niebezpieczne zaklęcia w podziemiu, i to właśnie on ma się zająć Clio i jej zamówieniem. Nimfa ma w planie go oszukać, żeby wykraść zaklęcie i wrócić do domu. Jej plan wydaje się idealny i prosty, jednak wszystko zaczyna się sypać, kiedy okazuje się, że Lira ma braci, którzy upatrzyli sobie Clio na swoją ofiarę, zaczynają podejrzewać, że posłanka z Nadziemia nie jest tym za kogo się podaje.
Ciągnie mnie ostatnio do fantastyki młodzieżowej. Tym razem sięgnęłam po premierę styczniową od Wydawnictwa Kobiecego, czyli “Mroczny wymiar”. To kolejna fantastyka, w której są magiczne istoty deamony, nimfy, inkuby, są też trzy światy: Nadziemie, Podziemie i Ziemia. “Mroczny wymiar” wyróżnia się spośród innych młodzieżówek tym, że wątek miłosny nie jest tym głównym. Autorka skupia się głównie na misji głównej bohaterki. Chwilami akcja trochę się ciągnie, mogłoby dziać się więcej i szybciej. Jest w tej książce też coś, co nie pozwoliło mi jej odłożyć. Główna bohaterka jest nimfą, która zrobi wszystko, żeby wypełnić misję powierzoną jej przez brata i wrócić do domu. Szybko wciągnęłam się w fabułę i nie mogę się doczekać kontynuacji przygód Clio.
Clio i Lira muszą odzyskać śmiercionośną broń. W niepowołanych rękach Sikor zniszczy świat, jaki oboje znają. Jednak Clio może mieć o wiele poważniejsze...
Świat nie chce, żeby byli razem. Może się okazać, że tym razem będą musieli go posłuchać. Kiedy Clio dostała zadanie od Bastiana, żeby wykraść zaklęcia...
Przeczytane:2021-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021,
Z piórem Annette Marie spotykam się po raz pierwszy. Mroczny wymiar nie jest jednak literackim debiutem autorki. Annette Marie jest autorką serii fantasy dla młodych dorosłych pt. Steel & Stone, której część Yield the Night była nominowana do nagrody Goodreads Choice Award, a także serii The Guild Codex oraz romantycznej trylogii fantasy Red Winter. W Polsce do tej pory nakładem Wydawnictwa Kobiecego ukazała się pierwsza część Trylogii Mistrza Magii, 28 lipca premierę będzie miał drugi tom serii, pt. Śmiertelne zaklęcie, a 15 września ostatni, finałowy tom Krwawa klątwa. Autorka mieszka z mężem i kotem w Aberty w Kanadzie i jeśli nie zajmuje się pisaniem, oddaje się swoim artystycznym zainteresowaniom.
Clio jest nimfą, w której żyłach płynie królewska krew. Dziewczyna pochodzi z Nadziemia, do którego bardzo pragnie wrócić. I chociaż bardzo tęskni za bratem i ojcem, musi jeszcze przez jakiś czas pozostać na Ziemi i spróbować zapobiec katastrofie, która czeka jej świat. Okazuje się, że jest na to szansa. Jeśli Clio uda się wykraść z Podziemia śmiercionośne zaklęcie, które uratuje jej kraj przed zagładą, będzie mogła wrócić do domu. Jest jednak jeden problem. Clio będzie musiała oszukać Lirę, aby wykraść zaklęcia. Lira to potężny demon, mistrz magii, który konstruuje najlepsze zaklęcia w Podziemiu. Jest groźnym przeciwnikiem, a jego wygląd i umiejętność uwodzenia wcale nie ułatwiają Clio sprawy. Czy Clio uda się wykonać zadanie, uratować swój kraj i wrócić do domu?
Nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej książce. Opis tak naprawdę nie zdradza zbyt wiele. I w sumie dobrze, bo książka bardzo miło zaskakuje. Nie jest to wymagająca lektura, ale tego od niej nie oczekiwałam. To bardzo przyjemna w odbiorze, lekka, wciągająca opowieść na jedno/dwa popołudnia. Ciekawy jest świat przedstawiony skonstruowany przez autorkę. Oprócz Ziemi istnieje w tym świecie Nadziemie, które zamieszkują nimfy i Podziemie, które jest domem demonów i innych przerażających istot. W tej części najwięcej dowiadujemy się o Podziemiu, a właściwie o pewnej jego części. Zabrakło mi trochę więcej informacji o kraju, z którego pochodzi Clio. Wiem jednak, że ten tom jest wprowadzeniem do serii i w kolejnych częściach będzie można poczytać o innych zakątkach tego intrygującego świata. Na ten moment moja ciekawość została zaspokojona, tym bardziej, że autorka wyjaśnia wszystkie wątpliwe sprawy, na przykład, jak wygląda podróżowanie pomiędzy Ziemią a Podziemiem.
Bohaterowie powieści zostali poprawnie wykreowani. Dowiadujemy się o nich dokładnie tyle, ile potrzebujemy, aby zrozumieć wszystkie zawiłości fabuły. Clio jest nimfą i żyje na Ziemi, z której rozpaczliwie pragnie się wyrwać, bardzo chce wrócić do domu. Przebywając na Ziemi dziewczyna umiejętnie wtapia się w tłum, dzięki czemu nikt nie wie, kim jest. Takie życie jednak jej nie odpowiada. Clio jest niestety nieco naiwna i ta jej naiwność potrafi irytować. Z tego powodu ciężko jest od razu obdarzyć ją sympatią. Na szczęście z biegiem akcji ta bohaterka zyskuje. Moje wątpliwości nieustannie budziło jej oddanie względem brata, który, co widzi czytelnik, a nie widzi tego Clio, perfidnie ją wykorzystuje. Dziewczyna ma też skłonność do ciągłego wpadania w tarapaty, czego się nie tknie, to zepsuje. Lira z kolei to potężny inkub, który potrafi oczarować kobietę, ale ma też wiele innych zalet. Przede wszystkim jest mistrzem magii i tworzy najbardziej skomplikowane zaklęcia. Lira również pragnie wyrwać się z miejsca, w którym aktualnie przebywa. Czy ten fakt połączy czy raczej rozdzieli tę dwójkę, to już musicie sprawdzić sami. Atutem powieści jest stworzony od podstaw system magiczny. Każdy z demonów dysponuje jakąś unikalną umiejętnością magiczną, czym wyróżnia się pośród innych. Uzdolniona magicznie jest również Clio. Fajnie i wyczerpująco zostało to opisane. Autorka w interesujący sposób przedstawiła również proces tworzenia zaklęć. Przyznam jednak, że na samym początku trochę czułam się zagubiona w tym świecie. Prawdopodobnie dlatego, że od razu zostajemy wrzuceni w sam środek akcji i dopiero w trakcie zaznajamiamy się z tym, jak to wszystko działa. Ta początkowa niepewność szybko jednak mija, potem możemy już tylko cieszyć się świetną lekturą. Akcja powieści nie jest równa, raz jest wolniejsza, innym razem bardziej dynamiczna. Mimo to szybko się tę książkę czyta. Nie brakuje w niej zaskoczeń, jednak najbardziej znaczące pojawiają się pod sam koniec. Wtedy też dynamika akcji wzrasta. No a samo zakończenie jest oczywiście wisienką na torcie, totalnie niespodziewane i przerwane w najważniejszym momencie. Wątek romantyczny w tej opowieści również jest i chociaż należy do tych bardziej schematycznych, nie odbiera przyjemności z czytania, wręcz przeciwnie.
„Mroczny wymiar” to lekka, sympatyczna, zabawna lektura i przede wszystkim bardzo dobre rozpoczęcie cyklu. Spędziłam z tą historią przyjemny czas i z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. A Was zachęcam do rozpoczęcia przygody z tym cyklem, tym bardziej, że kolejne tomy wychodzą jeden po drugim już niedługo.