Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-04-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Umysł Kyry jest jak mroczna toń, której nie sposób przejrzeć. Jej utracone wspomnienia, presja społeczeństwa i nadszarpane zaufanie powodują olbrzymią frustrację.
Kyra traci pamięć w wyniku urazu, którego doznaje podczas nurkowania. Dostaje amnezji zarówno wstecznej jak i następczej. Ze skrawek wspomnień próbuje sobie wszystko poukładać, a pomaga jej w tym mąż. Niestety dziewczyna nie pamięta 4 lat ze swojego życia, w tym własnego ślubu. Czy informacje jakie uzyskuje od niego są prawdziwe?„Chociaż jednocześnie czuję, że moje wspomnienia przestaną do mnie wracać na krótko przed burzą, która zepchnie mnie z krawędzi prowadzącej prosto w otchłań.”Thriller psychologiczny to wymagający gatunek. W treści należy dogłębnie przeanalizować psychikę określonego bohatera i wprowadzić klimat tajemniczości, narastającej paniki czy zdezorientowania. Mam wrażenie, że właśnie tego zabrakło autorce.
Mgłę niepewności tworzy poprzez umiejscowienie akcji na wyspie oddalonej od cywilizacji. Małe, zamknięte miasteczko, bez połączenia z internetem. Dodatkowo rozpoczyna się jesień, ocean szaleje, a aura tajemniczości się potęguje. Jednak tej tajemnicy zabrakło mi w akcji. Od początku miałam wrażenie, że książka ma pewne powiązania w fabule z filmem „Zanim zasnę”. I to sprawiło, że nie czułam tego dreszczyku emocji, nie czułam zaskoczenia.
Dialogi wydają się być naturalne, staram się również zrozumieć Kyrę, próbuję postawić się w jej sytuacji, ale nie mogę zaprzeczyć myślom, że jest ona po prostu sztuczna, denerwująca. Rozumiem, że jest rozdarta, nieufna i sfrustrowana, ale wydaje mi się, że jej natarczywe, bezsensowne pytania mogłyby wytrącić z równowagi wiele osób. Szukała na siłę pęknięć w opowieściach.
Podobał mi się sposób wplatania w teraźniejszą akcję retrospekcji. Były to urywki, które pozostawiały wiele pytań, często naprowadzając, ale również były niekiedy fałszywe. Sny, to również motyw osobliwy, który nadawał klimatu powieści.
Ogólnie czyta się sprawnie. Wciągnęłam się w fabułę i szybko przez nią przeleciałam. Była to przyjemna odskocznia. Wiem jednak, że nie pozostanie na dłużej w mojej pamięci, bo w głowie jak echo odbijają mi się słowa – Ale to już było. Było w filmach, było w wielu książkach. Nic nowatorskiego nie zostało tu wprowadzone, ot zagadka powiązana z utratą pamięci. Brakowało mi wielkiego „bum”, zdumienia, jakieś szczególnej niespodzianki. Myślę, że uważny czytelnik już na początku domyśli się, jakie jest prawdziwe rozwiązanie.
Coraz częściej sięgam po thrillery psychologiczne. Przyciągają mnie one przede wszystkim tym, że oprócz trzymania czytelnika w napięciu, wprowadzają uczucie niepokoju oraz skupiają się na ludzkiej psychice, co od zawsze niezwykle mnie intrygowało. Dlatego też gdy tylko zapoznałam się z krótkim opisem historii zawartej na łamach książki "Mroczna toń" autorstwa A.J.Banner wiedziałam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Trzeba przyznać, że autorka stworzyła ciekawą fabułę, chociaż znalazłam kilka aspektów, do których siłą rzeczy się przyczepię... Ale jedno jest pewne - tę książkę czyta się ekspresowo.
Kyra, główna bohaterka, tudzież narratorka całej historii, to kobieta, jaka w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła pamięć. Wszystko jest dla niej nowe. Podobno kiedyś uczyła na uniwersytecie w Seattle, ale nie jest w stanie sobie tego przypomnieć. Tak jak też wielu innych faktów ze swojego poprzedniego życia. Obecnie natomiast znajduje się na wyspie w towarzystwie męża Jacoba. Jednak coraz częściej pojawiają się w jej głowie przebłyski wspomnień, które znacznie różnią się od tego, co wmawia jej mężczyzna. Kyra zdaje sobie sprawę, że sama musi dociec do prawdy... Lecz czy jej się to uda? Kim tak naprawdę jest ta kobieta i jakie wiodła wcześniej życie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie sięgając po książkę "Mroczna toń".
Przede wszystkim spodobał mi się pomysł na fabułę. Od samego początku przeczuwałam, że w tej książce pełno będzie tajemnic, które wzbudzą we mnie niepokój. Wraz z przekładaniem kolejnych kartek zdawałam sobie sprawę, jak misternie autorka skonstruowała całą historię sprawiając, że faktycznie to uczucie niepokoju towarzyszyło mi do samego końca, a wraz z każdym kolejnym rozdziałem, stale się potęgowało. Autorka posługuje się lekkim w odbiorze stylem, jaki to sprawia, że książkę czyta się w mgnieniu oka i nie można się od niej wprost oderwać. Na pewno w jakiś sposób wciąga czytelnika do swojego świata sprawiając, że śledzi losy głównej bohaterki z zapartym tchem, do samego końca nie domyślając się tak naprawdę, co też wcześniej działo się w jej życiu. Dlatego zakończenie, jakie zaserwowała mi A.J.Banner w jakimś stopniu mnie zaskoczyło i sprawiło, że nie żałowałam sięgnięcia po tę historię.
Jest to nie tylko trzymający w napięciu thriller, ale też jak już wspomniałam łączy się on w dużej mierze z ludzką psychiką. Sama postać Kyry i to, że czuje się ona jak całkowicie nowa osoba intryguje i sprawia, że chce się śledzić jej losy zastanawiając się, czy kobiecie uda się przypomnieć swoje dawne życie. Jednak w tej książce śmiało można skupić się także na psychice innych bohaterów, analizując ich zachowania i zastanawiając się, co i dlaczego podsuwało ich do takich, a nie innych czynów. Co więcej, to historia, jaka ukazuje, że życie bywa nieprzewidywalne oraz tak naprawdę często trzeba zastanowić się kilkukrotnie komu powinno się ufać.
Jednak jak już wspomniałam, są rzeczy, do których muszę się przyczepić. Po pierwsze - brakowało mi czasami dopracowania niektórych wątków. Przede wszystkim niektóre z dialogów, wszelkie rozmowy, jakie prowadzili bohaterowie, wydawały się być pisane trochę na siłę, jakby były po prostu wymuszone, a przez to okazywały się być mało realistyczne. Autorka o wiele lepiej opisuje wszelkie przemyślenia Kyry, natomiast w kwestii tworzenia scen z większą ilością bohaterów, takich, w których pojawiają się rozmowy, nie zawsze robi to, moim zdaniem, dobrze. Po drugie - niektóre postacie były nie do końca dopracowane - na pewno nie tak wyobrażałam sobie terapeutkę Sylvię, która w zasadzie wydawała mi się być kiepskim psychologiem. Może się na tym nie znam i może taka osoba ma głównie wysłuchać swojego pacjenta, ale i tak w jakiś sposób była trochę sztuczna i sprawiała wrażenie, jakby nie radziła sobie w swoim zawodzie, a jedyne co robiła, to przytakiwała, że "rozumie problem". Zatem to kilka takich kwestii, jakie nieco obniżyły ocenę tej książki, bo poza nimi, sama fabuła niezwykle wciąga i budzi w czytelniku emocje.
Bohaterowie z kolei, oprócz wspomnianej Sylvii, raczej przypadli mi do gustu. Kyra to dobrze dopracowana postać, jaką od samego początku obdarzyłam sympatią i z zapartym tchem śledziłam jej losy, cały czas zastanawiając się, czy uda jej się dociec prawdy poprzez przypomnienie sobie przeszłości. Jacob z kolei to mężczyzna, jaki pozornie wydaje się być pełen troskliwości, ale w pewnym sensie dusił w sobie też drugie "ja", dlatego jego postać również intrygowała i skłaniała do analiz jego psychiki. Pozostali bohaterowie również zostali wykreowani w miarę ciekawie.
Podsumowując, "Mroczna toń" to książka, którą czyta się bardzo szybko, wciąga do swojego świata, ciągle budując w czytelniku uczucie niepokoju. Mimo kilku niedopracowań, to zdecydowanie ciekawy thriller psychologiczny, jaki śmiało mogę polecić każdemu, kto ma ochotę na taki kawał literatury.
Przeczytane:2017-06-06, Ocena: 5, Przeczytałem,