Gdy mężczyzna z przeszłością pragnie dziewczyny pełnej nadziei, nigdy się nie podda.
Spokojne życie Kornelii i Alana zostaje brutalnie przerwane, kiedy dawny wróg znów daje o sobie znać. Mogą uciec lub wrócić do świata, o którym oboje woleliby zapomnieć. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że do gry wkracza ktoś jeszcze...
Wspólny cel sprawia, że zyskują potężnego sprzymierzeńca. Złość, śmierć, strach i ból podążają za nimi niczym cień, a marzenia o szczęśliwej przyszłości zaczynają się oddalać. Jeśli chcą być razem, muszą stać się bezwzględni jak ich prześladowca, inaczej przegrają wszystko.
Mafijne porachunki, pasja, pożądanie, fascynacja i złożona mroczna obietnica, której oboje za wszelką cenę pragną dotrzymać.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-10-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 252
Język oryginału: polski
Uwielbiam czytać serie i dylogie, gdyż dają mi możliwość powrotu do świata bohaterów, których zdążyłam polubić. Tym razem miałam okazję wrócić do historii Kornelii i Alana, którzy umilali mi czas przy pierwszym tomie "Mrocznej Pokusy". W tej części, drugiej i jednocześnie ostatniej, nad czym ubolewam, bohaterowie już wynieśli się z małego domku w lesie, gdzie rozpoczęła się ich przygoda. Cieszyli się tym, że odcięli się od przeszłości, jednak nie na długo. Szczęście i wolność, które odczuwali, były tylko pozorami, gdyż jak wiemy, przeszłość lubi wracać w najmniej oczekiwanym momencie. Tak było i tym razem. By zakończyć całą farsę związaną z nielegalnymi interesami, które po cichu dalej prowadził Alan i pozbyć się wroga numer jeden, będą musieli stoczyć wojnę. Nie wiedzą, co ich czeka, czy uda im się rozprawić z przeszłością i faktycznie zaznać wyczekiwanej wolności, bez myśli z tyłu głowy, że znowu może coś pójść nie tak. Jak sobie z tym poradzą? O tym przekonajcie się sami.
Od mojego pierwszego zetknięcia się z piórem Autorki wiedziałam, że będę z przyjemnością do niej wracać. D.B. Foryś w swoich powieściach potrafi zasiać nutkę niepewności, sprawić, że policzki płoną krwistą czerwienią, a przy tym z lekkością prowadzi nas przez fabułę. Dokładnie tak, choć "Mroczna Obietnica" to wkroczenie do mafijnego świata pełnego niedomówień, zawirowań i gorących scen, czyta się ją nadzwyczaj lekko. A jeśli ktoś (czyli ja) skusi się na audiobooka, to klękajcie narody. Historia nas dosłownie pochłania, nie pozwala się odłożyć na potem, a przyjemny głos lektorów wywołuje ciarki na ciele.
Słuchając audiobooka, czułam się tak, jakbym sama była częścią historii bohaterów. Trzymałam kciuki za to, by w końcu wszystko się dobrze skończyło, ale jednocześnie chciałam, by na samym końcu zadziało się coś, co sprawiłoby, że Autorka jeszcze jakoś pociągnie fabułę. Jednak wiedziałam, że to jest niemożliwe i kończąc książkę, będę zmuszona rozstać się z bohaterami. Szczerze mnie to boli, bo zdążyłam się z nimi zżyć podczas tych dwóch krótkich tomów. Mogłam ich poznać i razem z nimi przeżywać wszystko, co działo się na kartach powieści. Zaczynając od feralnego dnia, gdy się poznali, kończąc na ich wspólnym życiu i walce o swoje szczęście.
Lektura "Mrocznej Obietnicy" dostarczyła mi całej masy wrażeń, emocji, które kotłowały się we mnie przez całą jej długość. Śmiech, łzy, niedowierzanie, a przy samym końcu, uczucie pustki. Spędziłam z nią przyjemnie czas, przez co szczerze mogę polecić Wam tę dylogię. Obiecuje, że tak jak ja polubicie bohaterów i będziecie kibicować im do samego końca, przy okazji świetnie się bawiąc.
Dziękuję serdecznie Autorce za zaufanie i możliwość zrecenzowania tej cudownej dylogii, która zostanie w moim sercu na dłużej! Życzę Ci kochana nowych czytelników i weny do pisania jeszcze lepszych książek, choć wysoko postawiłaś poprzeczkę. Polecam gorąco!
Kornelia i Alan w końcu mogą złapać oddech. Ostatnie wydarzenia dość mocno ich zaskoczyły.
Lecz i tym razem spokój nie trwa długo. Wręcz przeciwnie - wraca ze zdwojoną siłą.
Wróg powraca a wraz z nim dwie możliwości: ponowna ucieczka albo powrót na stare śmieci. Sprawy nie ułatwia faktem, że do gry tym razem dołączył ktoś jeszcze.
Co się wydarzy? Jakie niespodzianki tym razem przyszykował dla nich los?
Seria "Ukryte w ciemności" rozpoczęła się z przytupem. Konkretna, mocna i wyrazista. A jak okazała się być kontynuacja losów Kornelii i Alana?
Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się rozmaite przeciwności losu, z którymi bohaterowie muszą sobie poradzić. To także niemały test dla nich uczucia. Sprawdziany, mniejsze i większe, które dadzą tylko konkretny rezultat. Nie będzie półśrodków - będzie albo tak, albo tak.
Autorka dorzuciła tutaj baaardzo dużą ilość mafijnych zagrywek. Intryg i spisków, które burzyły spokój dostarczając adrenaliny. Sensacja z najwyższej półki. Tak samo jak dynamika wydarzeń, która absolutnie nie dopuszczała nudy do głosu. Akcja wciągała w wir niczym siejące spustoszenie tornado, po którym nie wiadomo było, czego się spodziewać. Tym samym nie zabrakło elementów zaskoczenia i zwrotów akcji.
Jak zakochani, to i romans. Sceny uniesień bardzo gorące, erotyczne i zmysłowe. Pełne pasji i pożądania. W stylu bardzo niegrzecznych czytelniczek.
A sami bohaterowie? No cóż, Alan zdecydowanie testował moją cierpliwość. Swoimi zmiennymi decyzjami trochę mnie irytował. Kręcił i szukał odpowiedniego rozwiązania zamiast usiąść i się naradzić z partnerką, by podjąć wspólną decyzję. Kornelia przeszła z nim wiele. A ja cały czas trzymałam za nich mocno kciuki. Za to, by im się udało pokonać całe zło.
To była zaskakująca i przewrotna lektura z mnóstwem emocji. Skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości.
Jeśli już za Wami pierwszy tom i podobał się wam, to koniecznie sięgajcie po drugi. Dostarczy wam również niemałych wrażeń.
Polecam
Współpraca: Dom Wydawniczy D.B. Foryś
#recenzja
Czy lubicie książki, które łączą w sobie wątek romantyczny z pełną niebezpieczeństw akcją? Jeśli tak, to książka ze zdjęcia jest idealna dla Was.
Kontynuacja losów Alana i Leny, bohaterów "Mrocznego pożądania". Książka, na którą trochę długo czekałam, ale za to z jaką cierpliwością 😁
Tak, jak pierwszy tom opierał się w dużej mierze na poznaniu bohaterów, tak drugi zawiera sporo scen akcji. Akcji, która zakłóca stabilne życie Leny i Alana. Pojawiają się nowe problemy, starzy (niezbyt mili) znajomi, a także nieodłączna Bratwa, czyli ta mroczna i niebezpieczna część życia Alana. Bardzo dużo zwrotów akcji, mafijnych i osobistych porachunków oraz aktów zemsty. Dzieje się!💥🔥
I choć główny wątek to ten sensacyjno- kryminalny to momentami mamy naszych gołąbków dla siebie. Sytuacja, w której przyszło im żyć wystawia na próbę ich związek. Głównie zaufanie, a wiadomo, że raz nadwyrężone jest ono bardzo kruche. Wszystkie sceny erotyczne i romantyczne, choć tych jest zdecydowanie mniej, były świetne 👍 Dokładnie takie w stylu Autorki- pikantne, namiętne i pełne wzajemnego pożądania oraz przyciągania.
Choć dobrze mi się czytało "Mroczną obietnicę" to sercem zostanę przy pierwszym tomie. Ta chatka na totalnym zad***piu, lasy i cała otoczka mrocznej puszczy, w której poznawali się Lena i Alan, jakoś bardziej do mnie przemawiała. Ale... ale mam nadzieję, że świat polskich gangsterów i rosyjskiej mafii przemówi do Was.
"Rok temu zapewne schowałabym się nawet w psiej budzie, byle się od tego odciąć, ale teraz postrzegałam wszystko całkiem inaczej. Mój świat się zmienił, a ja razem z nim. Musiałam się dostosować."
Alan i Kornelia wiodą spokojne życie na Zanzibarze. Para myśli, iż udało jej się uciec od wszelkich problemów. Niestety wrogowie nie śpią. Niebezpieczeństwo jest coraz bliżej, niż nam się wydaje. Mężczyzna zmuszony jest wrócić do gry i spłacić dawne długi, a także uratować najbliższą osobę. Powrót do kraju staje się jedynym wyjściem, aby zamknąć niedokończone sprawy. I raz na zawsze odciąć się od tego świata. Czy i tym razem zakochani wyjdą cało z opresji?
W tej części lepiej poznajemy przeszłość głównego bohatera Alana. Wiele ciekawych rzeczy wyjdzie na jaw, o które byśmy go nie podejrzewali. Nasz brodacz nie jest już tym leśniczym z chatki, którego znamy. Teraz jest szefem organizacji przestępczej i stoi na czele hierarchii. Chciał wyprowadzić grupę z nielegalnych interesów. Czy mu się udało? 🤷♀️
Kornelia coraz bardziej mnie zaskakiwała, zmieniła się i to bardzo. Już nie ucieka od problemów, a wręcz stawia im czoła. Nauczyłam się również bronić, zwłaszcza w jednej scenie mi zaimponowała. W jakiej zapytacie, cóż musicie sprawdzić sami 😅Polubiłam postać Nelki i poznanie jej myśli, było świetną zabawą 😃
Autorka w drugim tomie zaserwowała nam o wiele więcej niebezpiecznych sytuacji niż w pierwszej części. Począwszy od strzelanin, wyścigów, walk na ringu po porwania. Na każdym kroku pojawiają się intrygi i tajemnice. Strona po stronie zostałam wciągnięta w rozgrywkę, która nie jest taka łatwa, na jaką się wydaje. Nie zdołałam odłożyć książki na bok, dopóki wszystko się nie wyjaśniło. Nie nadążałam przewracać kartek 😅.
Dodatkowo sceny erotyczne dodawały rumieńców. Czytałam je z wypiekami na twarzy. 🥵 Ten tom był bardziej dynamiczny pod względem fabuły niż pierwszy. Zapewne dlatego podobał mi się bardziej. A zakończenie o mało co nie złamało mi serca 🥺
Śledząc losy Alana i Korneli bawiłam się wyśmienicie. Polecam serdecznie ❣️
„Bo gdy mężczyzna pragnie kobiety pełnej nadziei,
nikt nie stanie mu na drodze do odkupienia.”
„Mroczna pokusa”, którą przeczytałam w zeszłym roku dostarczyła mi bogaty zestaw emocji, po których z niecierpliwością czekałam na kontynuację, więc teraz, sięgając po „Mroczną obietnicę”, czyli drugą część serii „Ukryte w ciemności”, liczyłam na kolejną porcję fascynującej lektury. I się nie zawiodłam.
Alan i Kornelia z uroczym psem Pogo spędzają czas w Zanzibarze odpoczywając po wydarzeniach, jakie miały miejsce w „Mrocznej pokusie”. To jest ich ucieczka przed przeszłością, problemami, ale też wymiarem sprawiedliwości. Groźny gangster, Roman, oczekuje na proces, ale Alan jest w tę sprawę mocno wplątany, więc teraz, z daleka od rodzinnego kraju, razem z Nelą starają się żyć w miarę normalnie, prowadząc pensjonat dla turystów. Ona nie wie, że Alan, nadal prowadzi działalność, którą przejął po Romanie i utrzymuje kontakt ze swym najbardziej zaufanym człowiekiem, Igorem. Z kolei Kornelia, w tajemnicy przez ukochanym, spotyka się z dawnym działaczem przestępczego światka Mosie’m, z którym trenuje afrykańską formę boksu – dambe. To pozwala jej utrzymać formę, ale też poradzić sobie ze stresem i traumą. Ten pozorny spokój i sielankę zakłóca telefon od Igora, który ostrzega Alana, żeby uważał, gdyż szukają go Rosjanie. Spotkanie z nimi następuje chwilę po tej informacji. Na ich czele stoi Grisza, który w imieniu bossa mafii, Anatolija, składa Alanowi propozycję, w wyniku której konieczny jest jego powrót do Polski.
"Mroczna obietnica" jest jeszcze lepsza, niż „Mroczna pokusa”, chociaż ma zupełnie inny charakter. Tak jak obiecała Pani Dorota Foryś w dedykacji zamieszczonej na pierwszej stronie książki, nie zabrakło mi wrażeń i jednocześnie dobrej zabawy. W swoim lekkim, ale ekspresyjnym stylu prowadziła moją uwagę nie pozwalając na jej rozproszenie aż do ostatniej linijki tekstu.
Po pierwszych, sielankowych niemal akapitach naznaczonych erotyzmem i spokojem, następuje zwrot akcji i wszystko przyspiesza, nie pozostawiając chwili na oddech. Pierwsza część pt.: „Mroczna pokusa” była bardziej stonowana, zbliżona swoim klimatem do romansu z elementami mafijnymi, które ujawniły się w finałowych scenach. Teraz wszystko rozgrywa się znacznie szybciej i wciąż miałam wrażenie, że za chwilę stanie się coś, co zupełnie wywróci życie bohaterów do góry nogami. Jest bardziej ekspresyjnie, brutalnie, nawet krwawo, a do tego mocno erotycznie. Wszystko jednak jest w granicach normy i smaku, chociaż pojawiają się wulgaryzmy, ale trudno, by w świecie przestępczym zwracano się do siebie w ugrzeczniony sposób. Te bardziej dosadne słowa wypowiadają też narratorzy dla podkreślenia swoich nastrojów, przeżyć, reakcji i określeń, tego, czego doświadczają.
Forma prowadzenia fabuły nie uległa zmianie i nadal możemy ją poznawać w narracji naprzemiennej w rozdziałach opatrzonych tytułami i grafiką, taką samą, jak w pierwszym tomie. Różnica polega na tym, że tym razem kwestie, które przypisane są Alanowi zaczynają się od słowa „Jego…”, a Kornelii od słowa „Jej…”, po czym następuje określenie, czego dotyczy dany epizod.
Niewątpliwie mocną stroną są bohaterowie, zarówno główni, jak i drugoplanowi. Kornelia początkowo działała mi na nerwy, gdy zupełnie nieadekwatnie do sytuacji ciskała gromy gniewu, nie przyjmując argumentów Alana, a nawet nie chcąc go wysłuchać. Zamiast wspierać go, zrozumieć, dlaczego ukrywał przed nią niektóre sprawy, zachowywała się jak rozkapryszona panienka unosząc się dumą. Ona też nie wszystko mu przecież mówi i nie jest do końca szczera. Zatem przez cały czas muszą nauczyć się razem współpracować, rozmawiać, planować i pokonać wspólnych wrogów.
Pani Foryś ponownie stworzyła dynamiczną, pełną zwrotów akcji historię, którą czyta się z zapartym tchem i ze sporym bagażem emocji. Od pierwszych scen, które pozornie są spokojne, można wyczuć zbliżające się niebezpieczeństwo i tego rodzaju zdarzeń nie brakuje w „Mrocznej obietnicy”. Zakończenie daje możliwość kontynuacji, więc czas pokaże, czy autorka powróci jeszcze do historii Alana i Neli.
Książkę przeczytałam, dzięki autorce
🥰Mroczna obietnica” jest idealna lekturą,aby miło spędzić czas przeżywając ogrom emocji.Druga część jest znacznie dynamiczniejsza.Szybka akcja wraz z mafia w tle,która o sobie przypomina jest genialna.Poprowadzona fabuła z duża ilością niebezpieczeństwa sprawiła,że miałam ciarki na skórze.
Przez tą lekture dosłownie się „płynie”.Lekkość języka jest fantastyczna.Miałam wrażenie,ze byłam blisko bohaterów.Czułam ich strach i dylematy z którymi musieli się zmierzyć.Jakakolwiek podjęliby decyzję i tak będzie nieodpowiednia.Gdy na szali jest życie bliskiej osoby,wtedy nie myśli się racjonalnie.Zrobi się niemal wszystko,aby uchronić przed najgorszym.Bo przyjaciel jest wart podjęcia ryzyka…
Powieść zachwycona i oszałamia.Do chwili obecnej czuje emocje,które towarzyszyły bohaterom.Poznajemy ciemna stronę półświatka.W życiu trzeba zrobić czasem coś,czego nawet nie chcemy,ponieważ sytuacja nas do tego zmusza.
Nieokiełznane pożądanie wraz z prawdziwym uczuciem jest ogromne.Historia Kornelii i Alana udawadnia,że miłość istnieje i dla niego zrobimy niemal wszystko.
Ze swojej strony ogromnie polecam książkę,jak i poprzedni tom serii📚MustRead dla każdego co kocha książki
Czytałam tom pierwszy i bardzo mi się podobał. Trochę minęło czasu odkąd poznałam historie Kornelii i Alana, jednak czekałam na ciąg dalszych ich losów. Jeśli czytaliście tom pierwszy wiece jak zakończył się dlatego nie mogłam się doczekać aż dowiem się co było dalej.
Nela i Alan trafiają na wyspę, gdzie rozkręcają swój mały biznesik. Nela jest szczęściwa ale potrzebuje spokoju. Dlatego Alan ukrywa przed nią prawdę. Co się stane gdy wyjdzie na jaw? Czy Nela zaakceptuje to co zrobił Alan? Ich idylle burzy pojawienie się wroga. Tylko czy oby na pewno to wróg? I co łączy go z Alanem? Czy Alan wyjawi swoje sekrety?
Początek książki to szereg tajemnic, które skrywa Alan. Twierdzi, że to dla dobra Neli, ale im bardziej wszystko ukrywa, tym bardziej zaszkodził swojemu związkowi. Jak wiemy Nela nie należy do potulnych . Potrafi się postawić. W dodatku Alan dostaje ultimatum, w którym ma tylko jedno wyjście. Mimo że usilnie stara się znaleźć inne. To prowadzi do zabawnych sytuacji , które przeplatają się z tymi mrocznymi. W tym wszystkim Nela, która chyba bardziej niż Alan potrafi zachować zimną krew. Mamy dużo niespodziewanych scen, które zaskoczą czytelnika. Akcja dynamiczna, pełno brutalnych zagrań i nieoczekiwanych zwrotów akcji. W tym wszystkim rosyjska mafia, strzelaniny, pościgi, porwania i wiele innych scen, które przyprawia nas o szybsze bicie serca. Nie zabraknie gorących scen między Nela i Alanem. Ta dwójka to wybuchowa mieszanina. Nela to impulsywną osóbką, która szybciej gada niż myśli. Alan łatwo wpada w gniew a jego plan nie zawsze jest taki jak przewidział. Wiele razy musi improwizować.
Postacie są świetnie wykreowane. Mamy tu nowe postacie, które wprowadza nam chaos do poukładanego życia Neli i Alana. Uwielbiam pióro autorki. Nie tylko za lekkość pisania, ale i za kreacje bohaterów. Nie są oni idealni, wręcz przeciwnie mają swoje wady i zalety. Dokładnie wady przed wszystkich, które nie raz wpędzają ich w kłopoty. Dodatkowo nasi bohaterowie mają specyficzny humor, który jest jedyny w swoim rodzaju. Autorka zaskoczy was tym tomem. O ile poprzedni był spokojny, akcja stabilne i powoli się rozwijająca, aż do końcówki, gdzie poskoczyła. O tyle w drugim tego spokoju mamy tylko na moment. Potem akcja przyspiesza i pędzi aż do samego końca. No i zakończenie, które mnie przyprawiło o zawał. Nie mogłam uwierzyć w to co czytam. I na szczęście był epilog, który uleczył moje serce, bo już myślałam, że będzie źle. Pani autorko tak się nie zaskakuje czytelnika, nie takim momentem. Epilog jest zaskakujący i otwarty tak, że być może będzie kontynuacją albo i nie. Polecam
Prawdę powiedziawszy nie mogłam się doczekać kontynuacji losów Alana i Kornelii. Z przyjemnością pochłonęłam drugą cześć przygód naszych bohaterów.
Wydaje się, że Kornelia i Alan prowadzą spokojne życie na wyspie, jednak przeszłość Alana i tak się o nich upomina i przerywa ich beztroskie życie po raz kolejny wprowadzając do niego chaos. Albo wrócą do Polski i się z nią rozprawią, albo będą zmuszeni znowu uciekać. Tylko jak długo można żyć ciągłymi ucieczkami? Oboje mają już tego dość, więc pragną to zakończyć. Ich związek zacznie się troszkę sypać przez skrywane sekrety Alana, jednak ich miłość jest tak głęboka, że oboje nie potrafią bez siebie zbyt długo żyć. Czy uda im się zatem rozprawić z przeszłością raz na zawsze?
„Leżałem na plecach ze wzrokiem wbitym w sufit, obserwowałem blask wkradającego się przez okno księżyca i chłonąłem dźwięki wyspy zmieszane ze spokojnym oddechem ukochanej. Właśnie wtedy coś sobie obiecałem. Tam, w ciemnej sypialni i z jeszcze większym mrokiem w sercu. Choćbym miał zniszczyć świat, zyskać rzeszę wrogów, a potem zapłacić za to wysoką cenę, sprawię, że pewnego dnia wraz z Kornelią odzyskamy kontrolę nad naszym losem. I nic mi w tym nie przeszkodzi.”
Powiem wam, że Foryś nie szczędzi przygód naszym bohaterom w tym tomie. Tutaj sensacja goni sensację, a niebezpieczeństwo czai się niemalże za każdym rogiem. Alan stara się troszczyć o Kornelię z całych sił, jednak nawet on nie jest w stanie przewidzieć wszystkich ruchów przeciwników. Kornelia przechodzi przemianę i z szarej myszki staje się odważną, silną kobietą, która oczywiście ma jeszcze swoje słabości, ale stara się ich nie okazywać. Nie chce się usuwać w cień, tylko wspólnie z Alanem stawić czoła przeciwnikom. Jemu oczywiście nie zawsze się to podoba, więc próbuje się przeciwstawiać. Jednak czy można protestować z mocno rozdrażnioną kobietą? Alan natomiast odrobinę się uspokaja w tym tomie, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, Kornelia ma na niego dobry wpływ.
Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam twórczość Dorotki i mogę ją brać w ciemno, dosłownie, a i tak wiem, że zawsze będę zadowolona. Autorka ma w sobie jakiś dar, który sprawia, że za każdym razem jej książki pochłaniam w zawrotnym tempie, a do tego kiedy czytam ostatnią stronę zawsze sobie powtarzam: To już koniec? Niemożliwe. Dodatkowo zawsze wiem, że w fabule zaskoczy mnie niejednokrotnie i to się również sprawdza. Wykreowane postacie to osoby z krwi i kości, których nie raz przeora życie, ale jednak mają w sobie ogrom sił, aby wszystkiemu stawić czoła. Napędzają się wzajemną miłością, która jest tak ogromna, że nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Na przekór wszystkiemu, w złych i dobrych chwilach trwają u swego boku, wspierając się wzajemnie. Jedno za drugim jest w stanie wskoczyć w ogień. I na taką miłość naprawdę dobrze się patrzy, a nawet momentami zazdrościłam im jej. Spodobało mi się to, że Kornelia w końcu potrafiła postawić na swoim i że tak łatwo nie dała się spławić. Jest o wiele silniejsza niż wcześniej, choć czasami sama w to wątpi. Alan natomiast to niezwykle troskliwy, ale i też wybuchowy facet, który dla tej dziewczyny jest w stanie nawet zabić.
Miłość potrafi mieć różne oblicza. Jedni w trudnych sytuacjach, w chwilach zagrożenia nie jest w stanie przetrwać, inna natomiast tylko się umacnia w takich chwilach. Nasi bohaterowie nie mają lekkiego życia, gdyż przeszłość Alana upomina się w najmniej spodziewanym momencie i nie daje im chwili spokoju. Albo stawią jej czoła, albo zginą. Porachunki mafijne to śmiertelne niebezpieczeństwo, a jeśli raz wejdziesz w to szemrane towarzystwo, naprawdę trudno się z niego uwolnić.
„Leżąc na tyłach auta w kompletnym mroku, myślałam jedynie o tym, jak cholernie skomplikowało się moje życie. Zdawało mi się, że odkąd zamieszkaliśmy na wyspie, przeszłość o nas zapomniała, ale ona tylko schowała się w cieniu i czekała, by powrócić z hukiem. A my nie mieliśmy szans przed nią uciec.”
Czy nasi zakochani będą mieli w końcu szansę na normalne życie? Czy kiedykolwiek będą mogli spokojnie iść do przodu nie oglądając się za siebie? O tym koniecznie musicie przeczytać.
Jeszcze wspomnę, że im bliżej byłam zakończenia tym większą chęć mordu miałam na autorce, jednak ma szczęście, bo jej się upiekło i wyjdzie z tego cało. Zakończenie pozostawia nas z lekkim niedosytem, więc ja bym widziała w tym przypadku trzecią część.
"Mroczna obietnica" to świetna, pełna adrenaliny i niepokojących wydarzeń historia, w której nade wszystko to właśnie miłość gra pierwsze skrzypce. Wciągająca, emocjonująca i poruszająca – taka właśnie jest ta historia! Gorąco polecam!
Recenzja booktoura
[...] Gdy mężczyzna z przeszłością pragnie dziewczyny pełnej nadziei[...]
Nadziei na wspaniałe życie, na zapomnienie o przeszłości, na bycie z ukochaną osobą. Ale przeszłość czasami się o nas upomni. Tak jak w tej historii.
Alan nie może się uwolnić o przeszłości, od obietnicy danej rosyjskiej bratwie. Gdy obiecuje złapać swego ,,brata" nie wie w jakie bagno się szykuje. A Nela trwa przy nim. Jednakże nie wie z czym przyjdzie się jej zmierzyć.
,,Mroczna obietnica" to książka, od której nie idzie się oderwać, od której nie idzie zapomnieć. Od której po skończeniu wciąż przeżywasz emocje jakie miałaś, gdy ją czytałaś. Trzęsące się dłonie, ukryty krzyk, ból, rozpacz, płacz z bezsilności i radości. Rozpalone policzki i gorąc na całym ciele. Rozpadające się serce na milion tysięcy kawałków. Takich których ciężko jest pozbierać. Milion myśli galopujących w głowie jak stado rozpędzonych koni. Te wszystkie emocje były jak rozpędzony pociąg, który nie zatrzyma się dopóki nie przeczytasz ostatniej strony. A jak do niej dotrzesz to uśmiech i głęboki wydech żeby uspokoić twój stres pojawią się.
Piękna historia. Cieszę się, że w końcu poznałam finał tych dwojga. Może i przeszłość deptała im po piętach, ale bardzo powoli. A oni w końcu dali sobie ogromny kredyt zaufania i miłość na którą zaslugiwali;)
Alan i Kornelia zostawili wszystko za sobą i układają sobie życie z dala od wszystkich i wszystkiego. To na Zanzibarze odnaleźli spokój, to tu zamierzają wieść spokojne, zupełnie inne niż wcześniej życie. Roman czeka w więzieniu na proces i może się wydawać, że już nic nie zburzy ich planów. Niestety mylą się i to bardzo.
Mężczyzna w tajemnicy przed ukochaną przejął interesy po Romanie. Miał się odciąć od tego wszystkiego, nie zrobił tego. Kontaktuje się tylko z człowiekiem, któremu ufa bezgranicznie, na którego wie, że może liczyć. Niestety pewne sprawy wymykają się spod kontroli, a przeszłość zaczyna się o niego upominać.
Również Kornelia nie do końca jest szczera z ukochanym. W jej życiu pojawił się pewien mężczyzna, z którym trenuje. Walka, pewna forma boksu jest dla niej sposobem na poradzenie sobie ze stresem.
Przed tą dwójką trudny czas. Przeszłość, niebezpieczni Rosjanie, konieczność powrotu do kraju - to tylko nieliczne problemy, z którymi będą musieli się zmierzyć. Czy dadzą radę? Czy ich miłość będzie na tyle silna, aby przetrwać? Co się stanie, kiedy odkryją brak szczerości, tajemnice tej drugiej osoby?
Pierwszy tom był książką, z którą po prostu nie dało się nudzić, zdecydowanie mi się podobała i z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Oczekiwania miałam nie małe, jednak nie tylko się nie zawiodłam, ale autorka pozytywnie mnie zaskoczyła.
Akcja szybka, z zaskakującymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie to była pozycja na jedno czytanie, nie byłam w stanie się oderwać i czytać z przerwami.
Bohaterowie trochę się zmienili, dojrzeli, zaczęli bardziej przejmować się tym drugim. Jednocześnie pozostali sobą, a to sprawiło, że nadal im mocno kibicowałam.
,,Mroczna obietnica" to świetna książka, którą z ogromną przyjemnością polecam. Duża dawka adrenaliny gwarantowana.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Mam na imię Tessa i, odkąd pamiętam, prowadzę podwójne życie. Jestem barmanką za dnia, za to nocami zamieniam się w żądną krwi łowczynię demonów...
Pierwszy tom miłosnej dylogii autorki cyklu „Tessa Brown”! Miłość może być złudzeniem, ale czy złudzenie może być miłością? Hela ma problemy...
Przeczytane:2024-01-14,
Mroczna obietnica
Ukryte w Ciemności.
Tom 2
„Gdy mężczyzna z przeszłością pragnie dziewczyny pełnej nadziei”.
Kornelii i Alana żyją sobie spokojnie, ale do czasu. Pewnego dnia ich spokój zostaje brutalnie przerwany. Co się takiego wydarzy? 🤔
Czy to będzie ktoś z przeszłości? 🤔
Para ma dwa wyjścia, mogą uciec albo wrócić do świata, o którym chcą zapomnieć. Co oni wybiorą? 🤔
Jaka droga pójdą dalej? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedzi jak sięgnięcie po książkę 📖.
Jest to kontynuacja książki pt. „Mroczna pokusa”.
Dla mnie ta książka była świetna. Wciągająca historia, można przez nią zarwać nic, żeby ją skończyć i dowiedzieć, jak się zakończy ta historia. Autorka ma lekki styl pisania. Ten tom wciąga tak samo jak poprzedni, i to zakończenie, przez które nasuwa się pytanie czy będzie jeszcze jeden tom? 🤔
Moją uwagę w tej, czy w poprzedniej pozycji bardzo przykuła okładka, ponieważ rzuca się w oczy. W wolnej chwili na pewno chce przeczytać też inne książki z pióra tej autorki 😊.
Mam nadzieję, że uda mi się to w najbliższym czasie 🤔😁.
Polecam Wam ogromnie tę serię.
Bardzo dziękuję autorce za egzemplarz ❤️.
Współpraca reklamowa, barterowa 🙂.