Elena budzi się w nieznanym sobie miejscu i szybko orientuje, że jest w niebezpieczeństwie. Kobieta zostaławięźniem i znalazła się na łasce i niełasce psychopaty. Okazuje się, że to ktoś, kogo dobrze znała, ale widocznietylko pozornie.
Jej codzienność zdominowało pragnienie wyrwania się z tego piekła na ziemi. Mężczyzna, który ją przetrzymuje, sprawia wrażenie, jakby nie trzymał się żadnych granic. Jego czyny napawają Elenę przerażeniem, ale też jeszcze bardziej motywują ją do walki o własne życie.
Tymczasem poczynania porywacza obserwuje Logan.
Czy zdoła uratować Elenę? Czy będzie tego chciał?
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2021-11-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 285
Język oryginału: polski
RECENZJA
„To nie miłość rani, tylko osoby zaślepione przez dumę, które boją się zaryzykować i przebaczyć”.
„Mroczna gra” Lindy Malczewskiej to drugi tom serii pt. „Mroczne pożądanie". Autorka bardzo długo kazała czekać na drugą część. Ale! Kiedy tylko się pojawiła, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. W tej części poznajemy dalsze losy Eleny i Logana. Tym razem o wiele bardziej i mocniej odczuwamy ich emocje.
Elena budzi się w nieznanym miejscu. Szybko uświadamia sobie, że znajduje się w mackach psychopaty. Staje się jego więźniem. Zdana na jego łaskę i nie łaskę. Nie spodziewała się jednak, że jej oprawcą stanie się bliska osoba. Jej codzienność to codzienna walka i próba wyrwania się z tego piekła. Mężczyzna, który ją przetrzymuje, nie zna granic. Nie ma hamulców i nie zna granic. Posuwa się do coraz drastyczniejszych czynów. Tymczasem poczynania porywacza obserwuje Logan. Czy zdoła uratować Elenę? Czy będzie tego chciał?
Pierwsza część „Gra pozorów” porwała mnie w swoje objęcia i nie pozwoliła odejść, za to drugi tom wciągnął mnie niczym wir wodny, z którego nie ma ucieczki. Nie potrafiłam odłożyć tej książki. Pełno w niej emocji, łez, brutalności, niedopowiedzeń i tajemnic. Tak wiele pytań i tak mało odpowiedzi. Śmiałam się i płakałam. Czułam się jak na karuzeli, tak bardzo przeżywałam każde, nawet najdrobniejsze wydarzenie. Do samego końca łudziłam się, że miłość wszystko zwycięży, wszystko przetrwa. Nie myliłam się, miłość wygrała, ale czyja, tego musicie dowiedzieć się sami. Kolejny raz dowiadujemy się, że pomiędzy miłością a nienawiścią istnieje cienka granica. Jak niewiele brakuje, by ją przekroczyć. W tej części autorka również trzyma poziom. Swoim stylem i treścią przekazu zachęca czytelnika to pozostania z jej twórczością. Po tej części czuje jeden wielki niedosyt. Mam nadzieję, że kolejny tom niedługo się pojawi. Jestem ciekawa czy przekorny los znowu zagra na nosie bohaterom. Lindo, mam nadzieje, że wszystko znowu się ułoży i kolejny raz nie zostawisz mnie, ze złamanym książkowym sercem.
Dziękuję wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz recenzencki książki.
😈Recenzja🔥
(...) nie można manipulować, okłamywać i szantażować innych dla osiągnięcia własnych korzyści. Każdy nasz czyn i podjęta decyzja, nawet ta najmniejsza, niosą za sobą konsekwencje.
"Mroczna gra" jest to 2 tom serii "Mroczne pożądanie".
Elena budzi się w miejscu, którego nie zna. Domyśla się, że jej życie jest w wielkim niebezpieczeństwie. Miejsce to przypomina więzienie. Jest zdana na psychopatę, który ją kocha, ale no właśnie kocha kogoś, kim nie jest... Ktoś, kogo znała, sprawił, że jej życie zamienia się w piekło, z którego ucieczka nie będzie taka prosta, jak się wydaje. Zaczyna się gra... Mroczna gra.
Ta część jest zdecydowanie inna niż poprzednia. Nie ma tutaj słodkich scen, żadna nie wywołuje uśmiechu na twarzy. Ta część sprawia, że znajdziemy się w świecie przemocy, mroku i walki o życie. Autorka idealnie poprowadziła akcje. Ukazała nam wiele scen, które momentami powodowały, że miałam dreszcze ze strachu.
Każdego dnia Elena musiała walczyć o swoje życie. Przeszła wiele i widziała jeszcze więcej. Jej psychika została wystawiona na próbę. Niejedna osoba po prostu by tego nie zniosła, ale ona walczyła, wierzyła, że może być lepiej.
Jednak największym zaskoczeniem, jakie przeszłam podczas czytania, było zakończenie. Nie spodziewałam się, że miłość wygra, ale w inny sposób. W jaki? Tego dowiecie się po przeczytaniu. Jednak podejrzewam, że będzie to kolejna intryga, która może przerodzić się w mieszankę wybuchową. Czekam na ciąg dalszy, bo to nie mogło się tak zakończyć...
💔PRZEDPREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA💔
„Mogłam wmawiać sobie, że to, co było między nami, wygasło, jednak prawda była taka, że moje serce, nawet roztrzaskane, nadal należało tylko do niego, ale strach, który mną kierował, nie pozwalał mi na dopuszczenie go do głosu. Nie mogłam, nie umiałam udawać, że od teraz będziemy po prostu „żyli długo i szczęśliwie”.
Prawdziwie bolesnym ciosem okazuje się być zarówno dla Eleny jak i dla Logana postać porywacza. Przerażenie, totalna dezorientacja i niemoc to wszystko doprowadza do szału i do rozpaczy. Dla Eleny warunki w jakich jest przetrzymywana jak też fizyczny ból zadawany przez oprawcę, nie jest nawet w najmniejszym stopniu tak okrutny jak psychiczne znęcanie się oraz, chyba najbardziej co może być bolesne, to słowa, które ranią, na temat całej pokręconej prawdy, którą już jakiś czasu temu, Elena musiała sama przełknąć, jak wyjątkowo gorzką i palącą pigułkę.
Logan z tęsknoty za ukochaną odchodzi od zmysłów, ale mimo władzy i pieniędzy jakie posiada, jest bezsilny i nie wie jak odnaleźć ją i zemścić się na….,od lat znienawidzonym oprawcy, niestety z braku nadziei i z bezsilności szuka ukojenia w alkoholu i narkotykach.
A dziewczyna tak bardzo cierpi…
Niestety…o przerażających rzeczach jakich doświadcza Elena,chyba nigdy nie uda jej się zapomnieć.
Czy niezaprzeczalna miłość jaka połączyła tych dwoje będzie w stanie zjednoczyć ich na nowo?
Czy kłamstwa i narastające obawy zniszczą to co tak pięknie się zaczęło?
A przede wszystkim, czy Elenie uda się wyjsć z tego cało?
Jedno jest pewne, w tej części nie spodziewajcie się, że będzie kolorowo, radośnie, a po niebie będą latały tęczowe, zakochane jednorożce, o nie, nie, tu nie będzie słodko.
Wręcz przeciwnie, ta część da Wam popalić, zaskoczy, przerazi, a na pewno wsadzi Was na taki rollercoaster emocjonalny, że, wysiadając, długo się po nim nie pozbieracie.
Tak jak pierwsza część „Gra pozorów”, mega mnie zauroczyła, a przede wszystkim pozytywnie zaskoczyła fabułą, tajemnicą i zagmatwaną historią, tak druga - „Mroczna gra”, dała czadu i wzbudziła tyle przeróżnych emocji, że nawet nie da się tak pokrótce wszystkich opisać.
Ale taka właśnie książka powinna być.
Powinna wzbudzać emocje, rozwalić emocjonalnie czytelnika na kawałki i nie dać, długo o sobie zapomnieć.
Reasumując, jeśli od książki wymagacie czegoś więcej niż słodkiej historii, to na pewno nie zawiedziecie się czytając „Mroczną grę”.
Ja osobiście jestem strasznie ciekawa kolejnej części, bo to co się tu nawyprawiało to jest niemały szok.
Pięknie dziękuję Autorce i Wydawnictwu, za możliwość objęcia patronatem medialnym tej części serii #mrocznepożądanie i z niecierpliwością czekam na kontynuację, bo jestem strasznie ciekawa dalszych losów Eleny i Logana.
„Nie rozumiałam. Nie rozumiałam tego świata i jego cholernej niesprawiedliwości. Nie mogłam pojąć, jak można być zdolnym do takich okrucieństw. Jak człowiek człowiekowi może zgotować taki los. Zasady. Podobno są czymś, co odróżnia nas od zwierząt, ale jeśli my, ludzie, zaczynamy zachowywać się jak drapieżnicy, jak najstraszniejsze, dzikie bestie, to czy nadal nas obowiązują?”
Dwudziestosiedmioletnia Elena Sanchez pracuje w agencji nieruchomości i z każdym dniem czuje się coraz bardziej wypalona. Uważa, że jest niedoceniana i...
Mogłam wmawiać sobie, że to, co było między nami, wygasło, jednak prawda była taka, że moje serce, nawet roztrzaskane, nadal należało tylko do niego, ale strach, który mną kierował, nie pozwalał mi na dopuszczenie go do głosu. Nie mogłam, nie umiałam udawać, że od teraz będziemy po prostu „żyli długo i szczęśliwie”.
Więcej