Anna, właścicielka pensjonatu i stadniny koni w Miętach, nie może ułożyć sobie życia. Niepowodzenie w zawodach i rozterki sercowe to dopiero początek. Rodzinne historie sprzed lat, które zawsze stanowiły ważną część jej codzienności, przypomną o sobie... Anna zauważa, jak wiele w życiu przegapiła. Nie zawsze uda się nadrobić straty, a płomiennego uczucia nic już nie wskrzesi. Czy serce dobrze jej podpowie? Tymczasem jej przyjaciółka, Aśka, również zmaga się z dylematem miłosnym. Czy angażować się znowu w problematyczny związek z człowiekiem, który ją zranił? A może Aśka ulegnie urokowi przystojnego Włocha, który odwiedził ją w odziedziczonym dopiero co domu? Nieoczekiwany spadek kryje w sobie wielką tajemnicę, a przybysz z zagranicy pomoże Aśce odkryć tragiczne wojenne losy jej bliskich. Klucz do rozwiązania wszystkich zagadek leży w dawnych zapiskach, pozostawionych listach, straconych szansach Czy bohaterki odkryją prawdę o wielkiej, niespełnionej miłości, którą los zagnał kiedyś daleko, poza granice ojczyzny? "Pięknie opowiedziana historia, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Wojenne traumy, pogmatwane ludzkie losy i miłość, której wszyscy pragną." Ałbena Grabowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 366
Nie od dzisiaj wiadomo, że dobra okładka jest jedną z najlepszych rekomendacji dla książki. To najczęściej właśnie ona sprawia, że decydujemy się na zakup powieści autora zupełnie nam nieznanego. Spoglądając na nią mamy wrażenie, że poniekąd już wiemy, jaka będzie to historia i czy ma szanse nam się spodobać. Wydawnictwo Czwarta Strona zdaje się doskonale znać tę regułę i pewnie dlatego powieść "Może kiedyś innym razem" zaopatrzyło w okładkę delikatną i klimatyczną. Od razu dobrze nam się kojarzy i stanowi obietnicę subtelnej i nieco romantycznej historii. Czy oczekiwania potwierdzą się po otwarciu książki? O tym już za moment.
Bohaterkami powieści są dwie przyjaciółki, Anna i Aśka. Anna jest właścicielką pensjonatu i stadniny koni, kobietą której do pełni szczęścia potrzeba jeszcze nieco miłości. Z tą jednak nie jest tak prosto. Z kolei Asia wiedzie w miarę spokojne i ustabilizowane życie. Mieszka w urokliwym domu, otrzymanym w spadku po ciotce, której prawdę mówiąc Aśka wcale dobrze nie znała. Gdyby nie intrygująca wizyta pewnego notariusza, kobieta pewnie nigdy nie zainteresowałaby się przeszłością swojej krewnej. Jedna rozmowa, a właściwie jedno zdanie, które przekazuje jej mężczyzna, kompletnie przewraca jej poukładane, spokojne życie.
W tym miejscu warto wspomnieć, że Joanna Gawrych-Skrzypczak wydała wcześniej powieść "Księżyc jest kobietą", przybliżającą nam perypetie miłosne Anny. Jeżeli więc ważna jest dla Was chronologia, swoją przygodę z tą autorką powinniście zacząć właśnie od tej pozycji. Mogę Was jednak zapewnić, że jej znajomość nie jest niezbędna do lektury "Może kiedyś innym razem". Książki stanowią dla siebie raczej rodzaj uzupełnienia, nie stanie się więc nic złego, jeśli poznacie je w odwrotniej kolejności.
Powieść oparta jest na dość popularnym schemacie. Bohaterka książki odkrywa coś, co staje się dla niej furtką do niesamowitych historii z przeszłości. I choć tego rodzaju książek jest naprawdę wiele, zaskakująco dobrze się sprawdzają, a "zapomniane" historie nieustannie urzekają czytelników. Nie inaczej jest w tym przypadku. Tragiczne, wojenne losy krewnych Asi poruszają i pobudzają naszą wyobraźnię. To właśnie one stanowią najmocniejszą stronę tej powieści, to głównie dla nich "połykamy" kolejne rozdziały.
Współczesność nie jest może tak dramatyczna i spektakularna, została jednak całkiem dobrze skonstruowana, poniekąd łatwo przewidzieć pewne wydarzenia, ale i tak całkiem przyjemnie się o nich czyta. Liczba bohaterów nie jest szczególnie duża, łatwo więc rozeznać się w sytuacji i skupić na perypetiach dwóch przyjaciółek. Całość napisana jest łatwym, przyjemnym językiem i w moim odczuciu bardzo dobrze harmonizuje się z oczekiwaniami czytelnika, spoglądającego na jej okładkę.
"Może kiedyś innym razem" to bardzo sympatyczna i klimatyczna opowieść dla wielbicielek powieści obyczajowych. Jej najmocniejszym atutem jest przejmująca historia z przeszłości i choćby dla niej warto poznać tę książkę. W sam raz na odprężający wieczór w ulubionym fotelu. Zachęcam.
Dalsze losy Anki i Aśki poznane w "Księżyc jest kobietą"
Tym razem Joanna odnajduje wojenne zapiski Ciotki - Dewotki i postanawia zgłębić dalsze losy występujących tam osób. A że świat jest mały to znajomi znajomych pozwalają odkryć prawdę (a może pół prawdę).
Anna natomiast po rewelacjach z poprzedniej części znajdzie spokój, ukojenie w ramionach ukochanego mężczyzny. Warto przeczytać
Typowa kobieca literatura, w bardzo dobrym wydaniu. Nie miałam okazji czytać książek Pani Joanny, jednak zdecydowanie należałoby to nadrobić. Anna i Asia to dwie przyjaciółki, które zabierają nas w podróż po kawałku swojego życia. Mamy tu tajemniczy spadek po nielubianej ciotce, stadninę koni z marzeń, przyjaźń, miłość i wszystkie związane z tym perypetie. Jak dla mnie - mocna piątka - polecam!
Książka, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Kontynuacja losów niektórych bohaterów z książki "Księżyc jest kobietą".
Całkiem udany powrót do Mięt i znajdującej się tam stadniny koni. Poznajemy kolejne fakty z życia Anny, Joanny i bliskich im osób. Pojawiają się nowe postaci z przeszłości. Wraz z nimi pojawiają się nowe wątki, które powodują, iż opowieść staje się pełniejsza, bardziej wyrazista.
Autorka pęknie pisze o miłości, przyjaźni, rozpaczy i samotności. Umiejętnie łączy teraźniejszość z przeszłością.
Przeszłość skrywa wiele tajemnic. Być może nadszedł już czas, aby je odkryć? Życie w Miętach upływa w atmosferze pełnej spokoju – Anna odnalazła...
Przeczytane:2018-06-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, Egzemplarz recenzencki,
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale zdecydowanie nie ostatnie. Spodobał mi się styl, dobrze się czytało i zrobiło się żal, że to już ostatnia strona.
Anna jest właścicielką stadniny koni. To kobieta, która czasem sama nie wie, czego chce. Najpierw zrobi jedno, a później myśli, że mogła postąpić inaczej. Stara się ułożyć sobie życie. Momentami te jej zachwiania mocno mnie denerwowały, ale poza tym to sympatyczna osoba.
Aśka to przyjaciółka Anny, która całkowicie się od niej różni. Nie waha się, tylko działa spontanicznie. Otrzymuje w spadku dom po cioci, a wraz z nim wiele tajemnic. Czy uda się jej je rozwikłać?
To co mi od razu się spodobało to miłość Anny do koni. Sama jestem wielką ich miłośniczką, więc jeśli występują w danej lekturze, tym chętniej sięgam po książkę. Oczywiście nie są one głównym tematem powieści, więc się nie martwcie.
Muszę przyznać, że zaczęłam czytać i przepadłam. Autorka tak pięknie pisze i opowiada historie swoich bohaterów, że trudno się z nimi rozstać. Pojawia się wątek wojenny o którym z zaciekawieniem czytałam. Zawsze interesowały mnie losy osób, które w niej uczestniczyły. Z całą pewnością nie było to nic przyjemnego. Z wojną zazwyczaj kojarzą się traumatyczne przeżycia. Niestety, ludzki los potrafi być nieźle zagmatwany, a my nigdy nie wiemy czego mamy się spodziewać.
"Rozmawiały, poznawały się, wspierały, były młode, czasami nawet się śmiały, pomimo tego całego okropieństwa i wojny, razem umiały dostrzec w świecie coś dobrego."
Książka niezwykle życiowa, opowiadająca o życiu bohaterów, o miłości i po prostu o ludzkich losach. Wspólnie z bohaterami podążamy za ich życiem, staramy się ich zrozumieć, czasem pomóc rozwiązać zagadki. Wyobraźcie sobie, że dostajecie w spadku dom, z którym wiążą się niezwykłe tajemnice. Czy nie chcielibyście móc je poznać? Jakie historie kryją się za naszymi przodkami? Co takiego działo się w ich życiu i dlaczego ich los potoczył się tak, a nie inaczej? Ja osobiście jestem ciekawa losów moich przodków i chętnie słucham opowieści o nich.
Nie mogło zabraknąć również miłości. Czasem jest ktoś obok nas, kto stara się zrobić wszystko, byśmy zauważyli jego uczucia, ale my tego nie zauważamy. Musimy kilka razy się sparzyć, by w końcu zrozumieć własne postępowanie. Przed miłością nie należy uciekać, trzeba stawić jej czoła i wyjść naprzeciw.
"Przez wiele lat przywykła do samotności, do odpowiedzialności wyłącznie za siebie, nauczyła się radzić sobie sama, ufać wyłącznie własnym decyzjom. Nie dopuszczała myśli, że taki sposób nie jest jedynym i najlepszym na świecie, że życie można dzielić na dwoje."
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, każdy z nich ma jakąś swoją słabostkę i wyróżniającą się cechę. Dzięki wojennym opowiastkom mamy możliwość spojrzenia na ich dawne życie i zmagania związane z wojną. Pomysł na fabułę ciekawy. Autorka posługuje się przystępnym językiem, który jest przyjemny w odbiorze.
"Może kiedyś innym razem…" to historia zwykłych ludzi i ich losów. Wzloty, upadki, drobne potyczki i miłość, to wszystko tutaj znajdziemy. Obok tej historii nie można przejść obojętnie. Gorąco polecam.