Poznaj Florę Steele - przebojową właścicielkę księgarni, rowerzystkę, marzycielkę po uszy zakochaną w książkach!
Pewnego ranka Flora otwiera swoją księgarnię i wśród regałów znajduje ciało młodego mężczyzny. Jak został zabity? Kim jest? I co teraz będzie z jej ukochanym miejscem?
Zdeterminowana, by ocalić reputację księgarni i rozwiązać kłopotliwą zagadkę, prosi o pomoc przystojnego Jacka Carringtona - pisarza kryminałów, samotnika i jej najbardziej niezawodnego klienta.
Nieprawdopodobny duet stanie na głowie, by odkryć prawdę, choć oboje czują, że w Abbeymead dzieje się coś złego. Sprawy jeszcze bardziej się komplikują, gdy nagle umiera jeden z mieszkańców wioski, pozornie nieszkodliwy starszy pan. Czy te dwa zgony są ze sobą powiązane?
Nieco nerwowa właścicielka miejscowej cukierni, pretendująca modelka z obsesją na punkcie pieniędzy czy budząca grozę menadżerka hotelu... Okazuje się, że w sennej angielskiej wiosce sekrety czają się niemal na każdym zakręcie.
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Bookshop Murder
Flora prowadzi małą, klimatyczną księgarnie, którą odziedziczyła po ciotce. Uwielbiała to miejsce i klimat który tworzą książki oraz ich nowi posiadacze.
Jednak gdy pewnego dnia otwiera swoją księgarnie między regałami znajduje ciało młodego mężczyzny. Z myślą o ocaleniu księgarni rozpoczyna swoje śledztwo by rozwiązać kryminalną zagadkę. O pomoc prosi Jacka Carringtona - autora kryminałów, który jest samotnikiem.
Ten duet zrobi wszystko by rozwiązać zagadkę zabójstwa młodego człowieka.
Sprawy się komplikują gdy w niedalekim czasie umiera mieszkaniec miasteczka. Czy te dwie śmierci są ze sobą powiązane?
Okazuje się, że mieszkańcy małego Abbeymead skrywają więcej sekretów niż ktokolwiek by przypuszczał 🧐
Często odwiedzacie księgarnie czy stawiacie raczej na zakupy online?
Nie ukrywam,że ja często chodzę do jednej klimatycznej księgarnii. Dzieli mnie od niej 150 km jednak gdy jestem w pobliżu zawsze znajdę chwilę by do niej zajrzeć. Jednak nie jest do dobre dla mojego regału bo zawsze wyjdę z książką 🤣
Gdy dostałam propozycję przeczytania "Morderstwa w księgarni" czułam,że to będzie coś dla mnie.
Czy jednak rzeczywiście tak było?
Gdy zaczynałam tą pozycję byłam zauroczona przedstawionym małomiasteczkowym klimatem. Tym, że każdy każdego zna. Wszędzie jest blisko. Relacje między ludźmi są przyjazne i bez konfliktów. Dodatkowo mała księgarnia umiejscowiona w takim miejscu jest wisienką na torcie.
Od samego początku zostajemy wprowadzeni w akcję. Jednak nie codziennie znajduje się trupa w swoim miejscu pracy. Im dalej w historię tym więcej niedopowiedzeń, sprzecznych informacji.
Nasza główna bohaterka Flora wykazała się sporą odwagą. Nie każdy ma tyle siły by rozpocząć swoje śledztwo, być na językach wszystkich a także nieświadomie sprawić na siebie wrogów.
Czytałam, czytałam i nie byłam w stanie przewidzieć kto mógł zabić. Jakie miał powody i co nim kierowało dokonując tej makabrycznej zbrodni a szczególnie w księgarni. Więcej pytań a za mało odpowiedzi. Niesamowicie byłam ciekawa co uda się temu duetowi dowiedzieć.
I mogłoby się wydawać że jest przewidywalna to końcówka totalnie mnie zszokowała. Byłam tak zdenerwowana,że myślałam że przewinę rozdział dalej by dowiedzieć się jak to się skończy 🤣🧐
Niesamowicie ciekawa jestem drugiego tomu. Zdecydowanie ta seria jest trafiona w mój gust czytelniczy.
Czytajcie, poznajcie Florę i kryminalną zagadkę, którą stara się rozwiązać.
Tytuł: "Morderstwo w księgarni"
Autor: Merryn Allingham
Data premiery: 14.06.2023r.
Wydawnictwo: Mando
"Morderstwo w księgarni" to thriller połączony z kryminałem. Przyznam szczerze, że przyjemnie mi się go czytało. Mimo tego, że nie porwał mnie jakoś bardzo to spędziłam z nim mile chwile.
.
Co w nim znajdziecie?
👉 zabójstwo - jak na kryminał przystało pojawi się trup i to nie jeden! 😁 pierwszy pojawi się już na początku czytania.
Flora, główna bohaterka, która miała swoją księgarnię pewnego razu po utwarciu między regałami znajduje ciało młodego mężczyzny. Czy go znała?
Tak!
Widziała się z nim dzień wcześniej...
A teraz leżał w JEJ księgarni martwy...
Co się stało?
Nie wiadomo 🤷♀️
👉 czy pojawi się tu jakiś przystojniak?
TAK!
Flora za wszelką cenę chce rozwiązać zagadkę i poprosi o pomoc przystojnego autora kryminałów-Jacka Carringtona. Jest to jeden z jej ulubionych klientów, a że pisze kryminały... to dodatkowy atut i plus w całej tej sytuacji.
👉 czy podczas czytania będzie nudno?
NIE!
Z całą pewnością odnajdziecie się w tej historii.
Flora i Jack nie pozwolą Wam się nudzić. Kiedy pojawi się kolejny trup - sprawy się bardziej skomplikują i będzie jeszcze ciekawiej!
👉 czy polecam?
TAK!
Czytajcie.
To naprawdę przyjemna lektura.
W sam raz na jesienne wieczory pod kocykiem z herbatką w dłoni;)
“Morderstwo w księgarni” Merryn Allington to moje pierwsze spotkanie z tą autorką.
Zainteresował mnie tytuł, takie nieoczywiste zestawienie: morderstwo wśród regałów pełnych książek? Przeczytałam więc tę powieść angielskiej autorki i choć sama książka była raczej przewidywalna, a fabuła niezbyt odkrywcza, usilnie nawiązująca do klasycznych kryminałów Agathy Christie, to jej lektura sprawiła mi trochę przyjemności.
Lubię klimat angielskiej prowincji, małomiasteczkową atmosferę, tak dokładnie odtworzoną w powieści Allington. Podobała mi się też dwójka bohaterów, domorosłych detektywów: Flora Steele i Jack Carrington, usiłujących wyjaśnić tajemniczą śmierć młodego człowieka w księgarni będącej własnością Flory. Nie ma w tej książce krwawych scen, gwałtownych wydarzeń, akcja toczy się powoli, niespiesznie, mam więc okazję bliżej poznać mieszkańców
Abbeymead, całkiem niezłą zresztą galerię postaci, czasem trochę wścibskich, rozsiewających nieprawdziwe plotki o swoich sąsiadach, czego Flora doświadczyła na własnej skórze. Możemy też wpaść na pyszną drożdżówkę i ciepłą herbatkę do miejscowej kawiarenki, a przy okazji odkryć tajemnicę, jaką skrywa Klasztor, a właściwie jego niesympatyczny właściciel i odnaleźć … skarb!
Mimo że jej intryga kryminalna, a zwłaszcza samo zakończenie było nazbyt oczywiste i za proste, książka nie nudziła. A jej dodatkowym plusem były opisy typowo angielskiej pogody z wyjącym wiatrem, ulewami zasnuwającymi świat strugami deszczu, które lekko ochładzały gorącą lipcową atmosferę towarzyszącą mi podczas czytania “Morderstwa w księgarni”. Polecam jako niezobowiązującą, rozrywkową lekturę na lato.
"Morderstwo w księgarni" to bardzo lekki kryminał, który umili czas przy okazji odpoczynku od cięższych historii. Co prawda nie jest to może lektura, która spodoba się wymagającym czytelnikom, jeśli chodzi o gatunek kryminalny, natomiast ja właśnie takiej książki potrzebowałam.
Flora Steele prowadzi księgarnię, którą przejęła po śmierci ciotki. Pewnego ranka zastaje księgarnię z wybitymi oknami i... trupem w środku. Poznaje też poczytnego pisarza powieści kryminalnych, który, jak się okaże, spróbuje pomóc rozwiązać zagadkę dotyczącą denata.
Nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Nie jest to książka, która zachwyciła mnie pod wieloma względami. Jednak jest w niej coś urzekającego, dzięki czemu naprawdę przypadła mi do gustu. Ciekawi bohaterowie, relacje między nimi, zagadkowa śmierć i śledztwo, którego podejmują się główni bohaterowie.
Styl Merryn Allingham jest lekki, nie ma zbędnych dialogów, czy opisów, dzięki czemu "Morderstwo w księgarni" czyta się sprawnie. Ponad 300 stron znika w oka mgnieniu.
Ze swojej strony polecam tę książkę, zwłaszcza teraz, w okresie wakacyjnym, gdzie czytanie w letnie wieczory sprawia dużo przyjemności.
Prowadzenie własnej księgarni nie do końca było twoim marzeniem. Zawsze chciałaś podróżować, ale choroba ukochanej ciotki, która była dla ciebie jak matka, szybko zmieniła plany. Ostatecznie prowadzisz bardzo klimatyczną ksiegarnię i szukasz sposobu, aby poprawić nieco utarg.
Pewnego dnia odwiedza cię przystojny, choć nieco mrukliwy mężczyzna, który w oczekiwaniu na skompletowane przez ciebie zamówienie, dokonuje makabrycznego odkrycia. Na podłodze, wśród starych woluminów, odkrywa martwe ciało młodego mężczyzny.
Ta tragedia negatywnie wpłynęła na reputację księgarni. Zrobisz więc wszystko, aby rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa, bo w atak serca nie wierzysz. Do pomocy zaciągasz tego mrukliwego klienta, który okazuje się być poczytnym autorem kryminałów. To się idealnie składa, bo kto, jak nie on, będzie potrafił rozpoznać ewentualny motyw i rozszyfrować zagadkę? No właśnie.
A że podczas waszych poszukiwań rozwiązania morderstwa umiera staruszek? Na pozór wydaje się to być niezwiązane z wypadkiem w księgarni, ale wy nie dajecie się zwieść. W zasadzie - ty nie dajesz, bo pisarz powoli traci cierpliwość. Ale intuicja podpowiada, że w Abbeymead dzieje się coś złego, a wy jesteście coraz bliżej poznania prawdy.
Nim się orientujesz, a wciągasz się w wir wydarzeń i nie możesz oderwać, dopóki nie poznasz rozwiązania. Wiele razy czujesz podekscytowanie, ale też strach, bezsilność i… rodzące się uczucie. Oj warto poświęcić na tę historię swój czas!
Dla wielbicieli klimatycznych angielskiech kryminałów .
Klasyczny kryminał w starym stylu. Bohaterką jest młoda kobieta - Flora Steel, która dziedziczy po ciotce małą księgarnię, ledwo wiążąc koniec z końcem. Pewnego razu w tej księgarni zostają znaleziony zwłoki. Policja oznajmia, że denat zmarł na atak serca, ale Flora nie jest tego taka pewna, gdyż zmarły był młodym i zdrowym człowiekiem. Odnalezione zwłoki sprawiają, że klienci przestają zaglądać do sklepu Flory, więc postanawia ona odkryć, kto zabił owego młodego człowieka licząc, że to uchroni od bankructwa jej księgarnię. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej miejscowy autor kryminałów - Jack.
Zagadka kryminalna nie jest zbyt zagmatwana, nie śledzi się jej z zapartym tchem i na końcu pozostaje trochę niedosyt, ale para głównych bohaterów jest tak przeurocza, że cudownie mi się tę książkę czytało. Ponadto lubię klasyczne kryminały, gdzie nie ma badania DNA, szukania pęknięć w kościach i innych tego typu rzeczy, o których nie mam pojęcia.
Bardzo przyjemna pozycja i na pewno sięgnę po następną część. To coś dla wielbicieli Agaty Christie, choć oczywiście królowa jest tylko jedna.
Flora jest właścicielką księgarni. Księgarni, w której pojawia się nietypowy, choć stały, klient. Dodatkowo jest to lokalny autor kryminałów. Jakby tego wszystkiego było mało, ów autor znajduje trupa. Właśnie w księgarni Flory. Jako, że nic nie zniknęło, to wydaje się, że nieproszony gość nie znalazł się w tym miejscu w celu rabunkowym. Tylko po co? I dlaczego młody, zdrowy mężczyzna leży trupem pośród książek? Flora razem z nowym znajomym postanawiają rozwiązać tę niecodzienną sprawę.
Morderstwo w księgarni to bardzo lekki kryminał z wątkiem romantycznym. Idealnie nada się dla czytelników, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z kryminałami. Nie znajdziemy tu mnóstwa krwi, jedynie odrobinę zagadek i dość bystrych bohaterów - choć, jak dla mnie, był pewien wątek, który kompletnie od początku został zignorowany i kompletnie nie rozumiem dlaczego... Mimo tego jest to opowieść, którą czyta się szybko i z przyjemnością.
"Morderstwo w księgarni" to bardzo przyjemna, lekka i sympatyczna lektura wakacyjna. Klimat powieści jest przytulny, energia spokojna. Książka jest dobrze napisana, w sam raz do odpoczynku. Czuję się ukołysana lekturą, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To bardzo balsamiczny kryminał :)
Co można znaleźć w księgarni poza książkami?
Flora Steel, właścicielka księgarni, ze swoim klientem Jackiem Carringtonem wśród regałów z książkami znajdują trupa.
Śmierć młodego człowieka zostaje uznana za naturalną. Jednak przez to wydarzenie księgarnia świeci pustkami. Mieszkańcy małego miasteczka boją się do niej przychodzić.
Flora postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i dowieść, że śmierć mężczyzny nie spowodowało toksyczne powietrze w sklepie, ale doszło w nim do morderstwa. O pomoc w prywatnym dochodzeniu prosi Carringtona, który jest pisarzem kryminałów.
Komu mogło zależeć na śmierci przybysza z Australii?
Kiedyś mówiłam Wam o gatunku cosy crime i myślę, "Morderstwo w księgarni" można do niego zaliczyć. Jest to taki kryminał bez brutalnych opisów, który przyjemnie i lekko się czyta. I tu dokładnie tak jest.
Flora Steel to młoda kobieta, która musiała porzucić swoje marzenia, aby zaopiekować się chorą ciotką i poprowadzić jej księgarnię. Jest otwarta, towarzyska, a jednak zamknięta w sobie.
Jack Carrington jest zaś kompletnym odludkiem. Mimo że w Abbeymead mieszka od pięciu lat, dopiero przy okazji śledztwa poznaje jego mieszkańców, a oni mogą poznać jego.
Prowadzone przez nich śledztwo jest ciekawe, a wszystkie tropy prowadzą do Klasztoru, gdzie znajduje się hotel. Jaką tajemnicę on skrywa? Ile osób jeszcze zginie, za nim ktoś je odkryje?
Świetna, lekka lektura. Cieszę się, że to pierwszy tom serii, więc jest szansa, że to nie ostatnie spotkanie z Florą.
Poznaj bestsellerową serię z gatunku cozy crime! Morderstwo w księgarni Przedstawiamy Florę Steele - przebojową właścicielkę księgarni, rowerzystkę, marzycielkę...
Rozwiąż kolejną zagadkę z Florą Steele - właścicielką księgarni, rowerzystką i niezawodną detektywką, którą los wrzuca zawsze w sam środek najbardziej...
Przeczytane:2024-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2024, ***Z książkami w tle, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, #Z wątkiem kryminalnym,
KRYMINALNA KLASYKA
"Morderstwo w księgarni" angielskiej pisarki Merryn Allingham rozpoczyna cykl powieściowy z Florą Steele - właścicielką tytułowej księgarni w roli głównej. Dziewczyna odziedziczyła swój sklepik po zmarłej ciotce i oddała temu miejscu całe swoje serce. Flora jest marzycielką bez pamięci zakochaną w książkach, ale też stara się realistycznie podchodzić do tego wyjątkowego biznesu. Tym bardziej, że księgarnia zlokalizowana jest w niewielkiej miejscowości Abbeymead i Flora musi dokładać wielu starań, aby firma przynosiła jej zysk. Sprawy mocno się komplikują, gdy w jednym z pomieszczeń zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny o nieznanej bliżej tożsamości. Zdarzenie to kładzie się cieniem na reputacji księgarni, a zaskoczeni klienci odwracają się od tego miejsca. Zdeterminowana właścicielka decyduje się wziąć sprawy w swoje ręce i rozwikłać tajemnicę tego zagadkowego zdarzenia. Od początku może liczyć na pomoc swojego wiernego klienta - miejscowego pisarza kryminałów - Jacka Carringtona.
Czy działając wspólnie bohaterowie poznają prawdę o tajemniczej śmierci mężczyzny?
Powieść Merryn Allingham skrywa ciekawą zagadkę kryminalną. Od samego początku skojarzyła mi się z książkami Agathy Christie. Podobny klimat, podobny sposób prowadzenia wydarzeń i podobne metody działania bohaterów oraz... graficzna okładka nawiązująca do klasyki gatunku. Nie znajdziemy w treści ani rozlewu krwi, ani makabrycznych zdarzeń, nie ma mafii, walki gangów czy kryminalnego półświatka. Wszystkie działania prowadzące do zabójstwa odbywają się w białych rękawiczkach.
"Morderstwo w księgarni" to taka elegancka zbrodnia w nietypowym miejscu - jakkolwiek to brzmi. Rozwikłanie zagadki i dotarcie do prawdy wymaga spostrzegawczości, pokojarzenia wielu faktów i wyciągania trafnych wniosków.
Podobała mi się bardzo ta historia. Autorka umiejętnie wplotła do wydarzeń wątki historyczne oraz średniowieczną legendę związaną z hrabstwem Sussex. Smaczku dodają nawiązania do postaci lorda Templetona, które intrygują i podsycają naszą ciekawość. Mamy średniowieczny klasztor, wyjątkowe księgi i starodruki oraz nieszablonową intrygę. Interesująco i... zaskakująco rysuje się harmonijna współpraca Flory i Jacka. Wydaje się, że oboje idealnie się dobrali, świetnie się rozumieją i rozwiążą zapewne jeszcze niejedną zagadkę. Miło było obserwować ich detektywistyczne poczynania.
Merryn Allingham doskonale oddała specyfikę angielskiej prowincji. Widać jej uznanie i oczarowanie dla klasyki angielskiego kryminału. Akcja osadzona w połowie XX wieku również ma tutaj swoje znaczenie. Jedyne co moim zdaniem nie do końca się udało, to budowanie napięcia. Oczekiwałam trochę więcej niepewności i niepokoju, a skupiałam się przede wszystkim na rozwiązywaniu łamigłówki. Nawet w kulminacyjnym momencie nie poczułam dreszczyku emocji. Może to wina przekazu, a może mojej wyobraźni.
"Morderstwo w księgarni" stanowi świetne preludium do kolejnych części przygód Flory Steele. To taki lekki, łatwy i przyjemny kryminał na każdą porę roku. Jestem usatysfakcjonowana i z przyjemnością sięgnę po następny tom zatytułowany "Morderstwo w zimowy dzień". Jeśli lubicie tego typu kryminalne zagadki i podoba Wam się specyfika angielskiej prowincji, albo tęsknicie za piórem sławnej Agathy to powieść Merryn Allingham przypadnie Wam do gustu.