Dwie rodziny płatnych zabójców i aranżowane małżeństwo? Ktoś zginie, to więcej niż pewne.
Ciara O'Moran nie jest zadowolona z ambitnego planu dziadka, którym jest jej ślub z najstarszym synem konkurencyjnej rodziny. Szczególnie że koleś wygląda, jakby pół dnia spędzał w łazience zamiast na siłowni. Jednym słowem? To chucherko, które jej się za grosz nie podoba, a dziadek jeszcze oczekuje od niej – o zgrozo – dziecka!
Rian MacRory zgadza się na ślub tylko z jednego powodu – nie chce, aby któraś z jego sióstr została zmuszona do wyjścia za O'Morana. Ma tylko jedno zastrzeżenie – żadnych skoków w bok. Małżeństwo jest dla niego święte i jakakolwiek zdrada nie wchodzi w rachubę.
Z oczywistych względów Ciara nie zamierza sypiać z Rianem – prędzej zaplanuje morderstwo doskonałe, niż wpuści go między uda.
Plany, planami, jednak los... zagra sobie z nimi w swoją grę, w której stawką będzie życie – ich obojga.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
[Reklama] Wydawnictwo Kreatywne
Morderczy duet - to określenie pasuje perfekcyjnie zarówno dla bohaterów, jak i autorek, które napisały tę niesamowitą historię. One doskonale wiedzą, jak wywołać efekt wow. Trafione w punkt.
Ciara O'Morgan i Rian MacRory to płatni morderczy i zostali wmanewrowani w aranżowane małżeństwo. To zdecydowanie skończy się źle, prawda ?Szczególnie, gdy zlecenia zszokują ich oboje a do kompletu dojdą zupełnie nieplanowane uczucia.
Od samego początku widać emocje a to uwielbiam. Silne postacie i ich osobowości fascynują i sukcesywnie intrygują z każdą kolejną chwilach coraz bardziej. Polubiłam ich i trzymałam kciuki aby mimo wszystko im się udało - odezwała się moja romantyczna natura.
Ich relacja była jednym wielkim znakiem zapytania. Zaskakiwała i była nieprzewidywalna. Nie zabrakło również żaru i chemii. Pasji i pożądania a spicy sceny zdecydowanie rozgrzewały do czerwoności.
Autorki nie byłyby sobą, gdyby nie dołożyły misternie utkanej intrygi. Sieci kłamstw i tajemnic, które szokowały dogłębnie.
Cóż to była za historia! Pełna zwrotów akcji i trzymająca w napięciu do ostatniego zdania. Ogromnie mi się podobała dostarczając pełnej palety emocji. Uwielbiam styl autorek, których historie za każdym razem ożywiają. Pobudzają wyobraźnię dostarczając wyśmienitej rozrywki.
Polecam
Lubicie czytać książki pisane w duecie ?
Sięgając po tę książkę, zastanawiałam się czy będzie to historia w stylu "Pan i Pani Smith". Dwoje płatnych morderców, z tą różnicą, że oni tego przed sobą zupełnie nie ukrywają.
Są w pełni świadomi swoich profesji stając na ślubnym kobiercu. Mają połączyć zwaśnione rodziny, mają być symbolem i gwarancją pokoju. Ale czy aby na pewno jest to możliwe ?
Ciara i Rian, nie są zachwyceni faktem, że mają być ze sobą "dopóki śmierć ich nie rozłączy". Jednak z racji, że oboje są jej wysłannikami wręcz, możliwe, że nadejdzie ona prędzej niżby się tego spodziewali.
Kto przetrwa ten związek ?
Czy jest jakaś nadzieja, że stworzą prawdziwe małżeństwo ?
Zapowiadało się fajnie. Przyznam, że pierwsze rozdziały utwierdziły mnie w przekonaniu, że mam przed sobą kolejną świetną książkę już tak dobrze mi znanych autorek. Czytałam już je zarówno w duecie jak i solo i każda nie raz udowodniła, że mają przeogromny talent. Ale tu... To nie do końca to do czego mnie przyzwyczaiły.
Z początku Ciara sprawiała wrażenie takiej morderczyni z krwi i kości, kobiety z pazurem, z którą lepiej nie zadzierać. Ale później stała się kobietą wciąż wciągającą gofry zrobione przez męża 😅 pyskata, ale tak bez polotu. Ich dialogi wydawały mi się jakieś płytkie, a zachowania nieraz wprost żenujące.
A Rian ? Ewakuując się z wesela i kilkakrotnie pokazując, że zupełnie nie rozumie języka kobiet ( jak to facet) wydawał mi się takim gburem. Ale zaczął robić gofry i kombinować jak przekonać do siebie żonę. Czym dalej w te historię się zagłębiałam tym bliżej mu było do takiego zakochanego pantofelka 🙄
To książka, w której są elementy, które mi się podobały, lecz było ich za mało. Mimo to książkę czytałam ekspresowo, zachwycając się w trakcie tym jak pięknie została wydana, z jaką starannością zostało to wydanie dopieszczone. Piękne akcenty przy każdym rozdziale to spory atut.
Cóż... Może to zaskakujący pierwszy raz gdy nie jestem zachwycona aczkolwiek jak wspominałam, autorki mają w sobie bardzo duże pokłady talentu i mam świadomość, że po prostu - raz nie zawsze. Absolutnie nie zraziło mnie to do ich twórczości i będę nadal bez wahania sięgać po kolejne książki.
A Wy znacie już napisane przez nie historie ? Macie swoją ulubioną?
Dajcie koniecznie znać w komentarzach.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji ❤️
"Na szczęście to małżeństwo to tylko papierek gwarantujący współpracę między naszymi rodzinami. Nigdy w życiu nie potraktowałabym tej farsy poważnie."
Wydawać by się mogło że czasy, w których zawierano aranżowane małżeństwa, odeszły w zapomnienie. Jak się okazuje, jednak nie. Właśnie w takiej sytuacji znajduje się Ciara O'Moran, bohaterka "Morderczego duetu" Leny M. Bielskiej i Sandry Biel, której dziadek wpadł na ten genialny pomysł. Związek kobiety z Rianem MacRory miał przynieść sojusz dwóch wpływowych, zwaśnionych od dłuższego czasu rodzin. Niestety choć Ciara wyraziła zgodę na ten krok, chyba nie do końca zdawała sobie sprawę z ciążących na niej obowiązków. A może ktoś celowo zataił przed nią prawdę? Co jeśli Ciara tak naprawdę jest pionkiem w nieczystej grze prowadzonej przez dziadka, której reguły zna tylko on sam?
Przyznam, że już dawno nie czytałam książki utrzymanej w podobnym klimacie, dzięki czemu powieść ta już od pierwszych fragmentów wzbudziła moje zainteresowanie. Dużym plusem jest główna bohaterka, Ciara, silna i zdecydowana kobieta, która wie czego chce. Za to Rian nie od razu wzbudził moją sympatię. Z początku widziałam go przez pryzmat tego, jak postrzega go sama bohaterka, czyli nieciekawego mężczyznę, pozbawionego charakteru. Jednak w miarę upływu czasu moja opinia, podobnie jak zdanie Ciary, uległy zmianie. Rian zdecydowanie zyskiwał przy bliższym poznaniu.
Jak to zwykle bywa, początkowa niechęć między bohaterami zostaje stopniowo zastąpiona przez wzajemne przyciąganie. W pierwszych chwilach jest to raczej potrzeba rozładowania nagromadzonego napięcia poprzez zbliżenia, o czysto fizycznym charakterze. Z czasem między bohaterami zaczyna rodzić się nić sympatii, która wraz z biegiem wydarzeń przeradza się w coś więcej. Trochę brakło mi tu pełniejszego zobrazowania sytuacji między postaciami, określenia ich uczuć, których charakteru długo nie byłam pewna. Nie wiedziałam co jest prawdą, a co manipulacją.
Czy prawdziwy związek w takiej sytuacji ma szansę bytu? A może lepiej nie angażować się emocjonalnie nie wiedząc, co przyniesie jutro?
W miarę czytania na jaw wychodzą nowe okoliczności, które mocno gmatwają fabułę, dzięki czemu przy tej lekturze nie sposób się nudzić. Rosnące między bohaterami napięcie oraz komplikująca się coraz bardziej sytuacja sprawiają, że nasze zainteresowanie ulega natężeniu w miarę czytania. Momentami miałam wrażenie, że niektóre wydarzenia dzieją się zbyt szybko i nie do końca są umotywowane wypadkami w książce. Myślę jednak, że jest to wynikiem szybko postępującej i dynamicznej akcji.
Czytając książki napisane przez więcej niż jednego autora zawsze zastanawia mnie jak wygląda podział obowiązków w takim zespole. Jestem ciekawa czy każdy z pisarzy odpowiada za inny rozdział, czy też przypada mu w udziale konkretna postać, którą prowadzi według własnego planu. Nie inaczej było i tym razem. Starałam się dostrzec tę linię graniczną pomiędzy autorkami i musze przyznać, że nie jestem w stanie określić kto odpowiada za daną część tekstu. Myślę, że świadczy to o tym, iż praca wykonana przez autorki ma spójny i przekonujący charakter.
"Morderczy duet" to książka, która szybko wciąga nas w przedstawiony na jej kartach świat. Napisana lekkim i przyjemnym językiem, mocno angażuje czytelnika w losy bohaterów, sprawiajac że nie sposób powstrzymać się od lektury. To z pewnością powieść, która pozwoli nam oderwać się od trudów dnia codziennego ofiarując wieczory pełne napięcia i ekscytacji. Bardzo podoba mi się oprawa książki, w której na pierwszej stronie każdego, noworozpoczynającego się rozdziału, mamy czarno-białe fotografie nakierowujące nas na to, co czeka bohaterów w najbliższym czasie. Przyznam, że jeszcze nie spotkałam się z takim zabiegiem i bardzo przypadł mi on do gustu.
Podsumowując, jeśli szukacie lektury o typowo rozrywkowym charakterze, "Morderczy duet" z pewnością sprawdzi się w tej roli.
Moja ocena 8/10.
Świąteczne opowiadanie i komedia romantyczna w jednym! Dorian od lat mieszka w górach, gdzie prowadzi pensjonat i oddaje się swojej pasji - pisaniu. Zabobony...
Piąty tom serii „Nieuchwytni”. Dziennikarka, która balansuje na granicy bezpieczeństwa. Gangster, który musi ją chronić. Trzydziestoletnia...
Przeczytane:2024-01-14,
Czego oczekujecie po książkach? Ja chyba najbardziej emocji! Wiedziałam, że znajdę je w "Morderczym duecie", ale nie sądziłam, że aż takie!🖤
Ciara O'Moran i Rian MacRory mają zawrzeć aranżowane małżeństwo, aby przypieczętować pokój między dwiema rodzinami płatnych zabójców.
Dla niej to tylko formalność, dla niego zaś małżeństwo jest święte i nie zamierza tolerować żadnych skoków w bok.
Ciara jednak prędzej zabije męża, niż się do niego zbliży...
Los natomiast zagra z nimi w pewną grę, w której stawką jest życie. Czyje? Chyba obojga... 😉
Jak wybrną z sytuacji bez wyjścia?
Czy komukolwiek, włącznie ze sobą, będą mogli zaufać?
Od dawna miałam ochotę na taką historię i cieszę się, że "Morderczy duet" całkowicie spełnił moje oczekiwania. 😊
Autorki stworzyły świetny klimat, fajnie było wrócić do takiego lekko mafijnego vibe'u, aż przypomniała mi się seria o rodzeństwie Bellomo! (Btw. polecam jeśli nie znacie!)
Bohaterowie okazali się bardzo charakterni, a ich interakcje wywoływały we mnie najczęściej uśmiech, choć bywało też wzruszająco, czego akurat nie do końca się spodziewałam i zostałam pozytywnie zaskoczona. 😉
Cała ta intryga, plot twisty i sprawy rodzinne to świetnie wymyślona siatka zdarzeń, sprawiająca, że nie da się przewidzieć, co się dalej stanie, jak bohaterowie wybrną z kolejnych kłopotów i co to dla nich będzie oznaczać. Nie było tu takiego jednoznacznego "ten jest dobry, a ten zły". Wszyscy byli w jakimś stopniu "źli", ale też na swój sposób dobrzy, a rozwiązanie swoistej zagadki fabularnej okazało się mocne!
Przez całą lekturę czułam ogromne napięcie, nie tylko to pomiędzy Rianem a Ciarą, ale też takie ogólne, wynikające z wiecznie czyhającego za rogiem zagrożenia.
A jednak autorki potrafiły wpleść w ten niebezpieczny klimat również trochę uczucia, słodyczy i miłości, która nieoczekiwanie pojawiła się w tym mrocznym świecie.
Zakończenie to po prostu petarda, jestem bardzo zadowolona ze strony, w którą to wszystko się potoczyło i całość szalenie mi się podobała!
Idealna jednotomówka, podnosząca ciśnienie, a później je regulująca. 😁
Jeśli więc lubicie takie niebanalne historie, łączące w sobie romans z sensacją i humorem, to "Morderczy duet" wydaje się być idealnym kandydatem na Waszą kolejną lekturę!
9/10❤️