Montecristo

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Numer 1 na liście bestsellerów ,,Spiegla"!

Martin Suter - jeden z najlepszych współczesnych pisarzy szwajcarskich.

Aktualny, trzymający w napięciu thriller ze świata bankowców, maklerów giełdowych, dziennikarzy i polityków - oto tajemniczy scenariusz brzemiennego w skutki skandalu finansowego.

Jonas Brand, wideoreporter programu lifestylowego, jedzie pociągiem z Zurychu do Bazylei. Ktoś zwalnia hamulec bezpieczeństwa. Człowiek na torach! Dlaczego Paolo Contini, młody, mający szczęśliwą rodzinę, bystry makler, popełnił samobójstwo?

Niespełna trzy miesiące później w ręce Jonasa trafiają dwa banknoty stufrankowe z identycznym numerem seryjnym - oba prawdziwe. Czy to może mieć związek z samobójstwem Continiego? Jonas postanawia zostać dziennikarzem śledczym, nie spodziewając się, jak zdumiewające fakty odkryje i dokąd zaprowadzą go własne poszukiwania.

Informacje dodatkowe o Montecristo:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-09-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788380620254
Liczba stron: 336

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Montecristo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Montecristo - opinie o książce

Avatar użytkownika - Pabottyro
Pabottyro
Przeczytane:2016-10-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Kiedy sięgałam po Montecristo nie wiedziałam za bardzo czego się spodziewać. Autora nie znałam. Opis na okładce zapowiadał się świetnie, dodatkowo książka zdobyła bardzo wysokie pozycje na listach bestsellerów. Nie chciałam stawiać jej zbyt wysokich wymagań, żeby nie było wielkiego rozczarowania. Teraz, kiedy już ją przeczytałam, mam w głowie mętlik. Dlaczego? Cóż Montecristo jest książką, która zostawia czytelnika z wieloma pytaniami. Człowiek nagle zaczyna zastanawiać się nad rzeczami, które wcześniej go nie obchodziły, albo wręcz kompletnie nie interesowały, a nagle zaczynają być ogromnie intrygujące. Głównym bohaterem powieści jest Jonas Brand. Reporter, który utknął w miejscu, które miało być tak naprawdę tylko przystankiem w jego życiu. Niespełniony reżyser, zmaga się ze swoją nudną pracą i wciąż liczy, że uda mu się osiągnąć coś więcej niż robienie reportaży jako wolny strzelec dla Highlife'u. Jego życie nabiera tempa, kiedy przypadkiem odnajduje dwa banknoty o tym samym numerze seryjnym. Wiecie co mówią - ciekawość to pierwszy stopień do piekła... Chyba coś w tym rzeczywiście jest. Życie Jonasa zostaje poważnie zagrożone, a kropla, która drąży skałę może przeważyć na jednaj z szali życia lub śmierci. Co zrobi Jonas, kiedy jego marzenie nagle zacznie się spełniać? Wybierze dotarcie do prawdy, czy życie o którym zawsze marzył? Jeśli chodzi o pozostałych bohaterów, to mnie w szczególności spodobała się postać Maxa Gantmanna. Zaimponowało mi jego samozaparcie i dążenie do odkrycia prawdy, nawet w obliczu niebezpieczeństwa. Wszystko by odkryć i ujawnić ogromny spisek i powiązania na szczytach władzy. (W końcu też przez długi czas nosiłam się z zamiarem zostania dziennikarzem śledczym.) Akcja nabiera tempa mniej więcej po 30 stronach, kiedy właśnie Jonas zauważa podwójny numer seryjny. Od tego momentu, zaczynają się dziać dziwne i niepokojące wydarzenia, które dotyczą głównego bohatera. Autor świetnie pokazał również zachowania ludzi, będących świadkami tragedii. Różnorodność bohaterów jest wielkim plusem książki. Nikt tu nie jest wybielany. Pokazane są różne oblicza człowieka. Książka została świetnie wydana. Magnetyczna okładka przyciągająca wzrok, a do tego książka jest szyta! Nie rozwala się ani nie rozjeżdża. Duża czcionka to kolejny atut, ponieważ nie męczą się oczy. Dodatkowo tył okładki ma bardzo ciekawą strukturę(taką do miziania haha:D). Wielki plus dla wydawcy. Co mi naprawdę zaimponowało w powieści Martina Sutera? Złożoność historii. Chylę czoła przed autorem, że potrafił stworzyć tak niepokojącą wizję. Przypadkowe śmierci? Chyba już nigdy w to nie uwierzę! Podobało mi się pokazanie powiązań na szczytach władzy. Znacie pewnie stwierdzenie - rączka, rączkę myje? Cóż tutaj sprawdza się ona znakomicie. Władza i brak skrupułów czy jakichkolwiek zahamowań jakie mają najwyżsi urzędnicy potrafią przerazić. Ale, co znaczy jedno ludzie życie, w imię wyższego dobra, prawda? Martin Suter ukazał wielki cynizm i ironiczne poczucie humoru, do dodatkowo podkreśliło klimat powieści. Napięcie rosło z każdą stroną, a zakończenie wprawiło w osłupienie. Książkę mogę polecić wszystkim, nie tylko koneserom gatunku. Jeśli wcześniej nie miałeś styczności z thrillerem/kryminałem, śmiało możesz zacząć od tej pozycji, ponieważ Cię nie zawiedzie. Nie martw się, że nie masz pojęcia o świecie maklerów, giełdzie, bankach itp. Książka pochłonie Cię niemal od samego początku i nie wypuści ze swych szponów do samego końca. Tajemnice, intrygi, zdrada, spisek na szczycie władzy i sekretne stowarzyszenie. Walka o życie w cieniu kryzysu mogącego doprowadzić państwo do upadku. Jak dla mnie Martin Suter wykonał kawał świetnej roboty. Dodatkowo zostawił mnie z wieloma pytaniami, na które pewnie nikt mi nie odpowie... No cóż, takie życie czytelnika, który za bardzo wkręca się w powieść. Polecam, polecam, polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-09-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Są rzeczy, które się nie zdarzają, bo po prostu nie mają prawa się zdarzyć. A gdyby mimo to... miały się zdarzyć, to przeklętym obowiązkiem i powinnością ludzi takich jak my jest ich cofnięcie." Na powieść czekałam z dużym zainteresowaniem, a kiedy już do mnie dotarła, nie mogłam się oprzeć i niemal natychmiast zaczęłam się w nią wgryzać. Autor wspaniale potrafi budować napięcie, mamy wrażenie, jakbyśmy poruszali się po książce w coraz szybszym tempie, niecierpliwie przerzucamy kartki, aby dowiedzieć się, co jeszcze ciekawego i zaskakującego czeka nas dalej. Thrillerowski dreszczyk nie opuszcza nas od pierwszej do ostatniej strony, nie ma mowy o przerwach, trzeba doczytać do końca. Świetnie zawiązane węzły znakomitej intrygi, która zatacza wyjątkowo szerokie kręgi, jesteśmy pod wrażeniem listy jej uczestników, potwierdzających ją zdarzeń, odkrywanych faktów i pozornych zbiegów okoliczności. System finansowy wzniesiony na ruchomych piaskach kont i współzależności, wciąż gnijący i psujący się od środka, przyjmujący zbyt zachłanne kęsy, aby zdołać je przełknąć, maskujący wyłaniające się kryzysy w każdy możliwy sposób, niewyciągający żadnych wniosków z popełnianych błędów, może nawet całkowicie pozbawiony tej zdolności. Jestem zachwycona pomysłem na zakończenie powieści, rzekłabym, że wręcz idealnym, nieco szyderczym, kąśliwym, sarkastycznym, doskonale mieszczącym się w przyjętej konwencji fabuły. Brawo dla autora, że zdecydował się na taki ruch, ogromne zaskoczenie na plus. Spędziłam z książką kilka bardzo udanych godzin, fascynująco mnie wciągnęła, dostarczyła satysfakcjonującej czytelniczej przygody, ale również pozostawiła z uczuciem analogii do otaczającej nas rzeczywistości. Jonas Brand, nieco naiwny wideoreporter, marzący o karierze reżysera filmowego, podróżując pociągiem przypadkowo rejestruje okoliczności tragicznego wypadku maklera Paolo Continiego. Kilka miesięcy później, natrafia na dwa banknoty o tym samym numerze seryjnym, a ponad wszelką wątpliwość żaden z nich nie jest fałszywy. Dziennikarz rozpoczyna śledztwo na własną rękę, starając się jak najwięcej dowiedzieć o tej zadziwiającej sprawie. Jednak im bardziej zagłębia się w dochodzenie, im więcej poznaje świadków, im trafniejsze zadaje pytania, im tajniejsze informacje do niego docierają, tym z każdym dniem robi się dla niego coraz groźniej i niebezpieczniej, a grono osób, którym może zaufać drastycznie spada. Sprawy zaczynają się komplikować, obejmować swym zakresem elity finansowe, bankowe, polityczne, giełdowe, środki masowego przekazu, świat piarowców, producentów i filmowców. Co wspólnego ze szwajcarskim skandalem finansowym ma samobójstwo Continiego? W jaki sposób interpretować pozyskane doniesienia? Dlaczego wydają się tak niesamowicie ważne i cenne, jak można je wykorzystać? Co uda się Brandowi zrobić z pozyskaną wiedzą, czy zdecyduje się przekazać ją opinii publicznej? A przede wszystkim, czy reporter dotrze do faktycznych źródeł prawdy, a może sprawa go przerośnie, zaś jego zapał do śledztwa zostanie osłabiony? bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii

Dałam się nabrać.
Na niezwykle intrygującą okładkę.
Na wszystkie entuzjastyczne recenzje.
Na szeroko zakrojoną kampanię reklamową, która wmawiała czytelnikom, że oto mają do czynienia z książką pod każdym względem wyjątkową.
Sam pomysł był bardzo dobry, wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Najwięcej zastrzeżeń mam do głównego bohatera. Ani przez chwilę nie wzbudził mojej sympatii. Ani przez moment mu nie kibicowałam. A cały wątek tajlandzki był potwornie naciągany. 
Poczytałam, doczytałam i odłożyłam na półkę. "Montecristo" nie jest książką złą, ale drugi raz już na pewno po nią nie sięgnę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - radeksc-wp
radeksc-wp
Przeczytane:2017-10-28, Ocena: 6, Przeczytałem, 26 książek - 2017,

 Gdzie jest obowiązek dziennikarza , a gdzie jest prawda? Czy banki to fikcja czy mają prawdziwe pieniądze?

Link do opinii
Inne książki autora
Przyjaciel doskonały
Martin Suter0
Okładka ksiązki - Przyjaciel doskonały

Dziennikarz Fabio Rossi budzi się w szpitalu po wypadku i nie pamięta ostatnich pięćdziesięciu dni ze swego życia. Dlaczego zwolnił się z pracy, zerwał...

Kucharz
Martin Suter 0
Okładka ksiązki - Kucharz

"Jaka szkoda, że książek się nie jada. Powieść Sutera rozpływałaby się w ustach. Autor z maestrią splata kryzys finansowy, wojnę domową i sztukę gotowania...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy