Czy miłość i nadzieja wystarczą, by pokonać przeciwności losu?
Na pierwszy rzut oka dwudziestotrzyletnia Magda Koprowska ma wszystko – luksusowe mieszkanie, prestiżową pracę i grono przyjaciół. Jednak za pozornym szczęściem kryje się głęboka tęsknota za rodziną i marzenie o byciu mamą. Kiedy poznaje miłość swojego życia, Konrada, wydaje się, że jej przyszłość nabiera blasku. Niestety, walka z niepłodnością przeradza się w wyczerpujący koszmar – badania, nieustanna nadzieja i decyzja o in vitro wystawiają ich miłość na ciężką próbę.
„Moje wielkie szczęście” to poruszająca historia o nadziei, determinacji i miłości, która pokazuje, że prawdziwe szczęście nie tkwi w rzeczach materialnych, lecz w chwilach spędzonych z tymi, których kochamy.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-01-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 206
Język oryginału: polski
Życie pisze różne scenariusze. Czasem coś, co z pozoru jest proste do osiągnięcia, nie raz dla niektórych jest nieosiągalne. Różne doświadczenia i sytuacje życiowe powodują, że marzenia przybierają zupełnie inny wymiar...
"Moje wielkie szczęście" to historia z gatunku tych, które mogą być trudne do przebrnięcia. Opowiada o młodych ludziach, ich ogromnej miłości i trudnościach w zostaniu rodzicami. Para zmaga się z nieudanymi próbami zajścia w ciążę, a następnie próbuje innych dostępnych w tym kierunku metod. Niestety, walka ta wymaga ogromnej cierpliwości i miłości, by utrzymać uczucie między sobą.
Sandra KOSA Brunka to autorka, która w bardzo prosty, ale i delikatny sposób przedstawia ważny temat, jakim są trudności z zajściem w ciążę. Główną bohaterkę poznajemy jako kobietę sukcesu, z dobrą pracą i zarobkami. W młodym wieku osiągnęła już wiele, a pewnego dnia, zupełnie przypadkiem, poznaje również mężczyznę swojego życia. Sielankowe życie trwa w najlepsze, lecz z czasem na wierzch wychodzi problem pary - trudności w spłodzeniu potomstwa. Pojawiają się pierwsze kryzysy, a z każdym kolejnym podejściem, złe myśli nie dają spokoju.
Do tej pozycji podeszłam z lekkim dystansem, wiedząc, że tematyka może być momentami trudna. Książka porusza bardzo istotny temat, przedstawia również problemy, których nie widzimy na pierwszy rzut oka. Pojawiają się wątpliwości, łzy i smutek. Mamy obraz bohaterów, ich myśli, jesteśmy również świadkami tego, jak ciężko jest im pogodzić się z sytuacją. Na dodatek, bliscy znajomi zakładają rodziny, doczekują się potomstwa. Wszędzie dookoła widać rodziny z dziećmi, co dodatkowo wywołuje nieprzyjemne myśli pary. Książka ta, jest więc idealnym przykładem tego, jak to wygląda w rzeczywistości. Myślę, że tę historię powinni przeczytać wszyscy, choćby po to, by czasem zastanowić się podwójnie nad niektórymi słowami.
Przeczytane:2025-01-16, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, 12 książek 2025, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
„Moje wielkie szczęście” autorstwa Sandry Kosa Brunka, to debiutancka powieść autorki, a takie wybieram niezwykle chętnie. Tym razem autorka w powieści poruszyła niezwykle trudny, ale również aktualny temat, którym jest staranie o potomstwo. Sprawiedliwość w tym przypadku w życiu odgrywa niewielką rolę, gdyż osoby, które tego pragną i którym bardzo zależy, mimo usilnych starań, często mają wielkie problemy z doczekaniem się potomstwa, natomiast tym, którzy nie potrafią tego docenić, nie obdarzają dzieci należną im bezwarunkową miłością, udaje się doczekać potomstwa.
W tej historii poznajemy młodą kobietę, Magdę. Kobieta z wzajemnością zakochuje się w Konradzie, z którym postanawiają stworzyć wymarzoną rodzinę. Pozornie mają wszystko, gdyż nie brakuje im dóbr materialnych, mają pieniądze, są młodzi, problem pojawia się przy staraniach o dziecko, gdzie każda kolejna nieudana próba spiętrza między nimi emocje. Czy Magda i Konrad przetrwają tę najtrudniejszą próbę, z którą przychodzi im się w życiu zmierzyć, a także jak zakończy się ich historia.
Książka nie jest długa, wzbudza emocje z uwagi na trudny temat, którego dotyczy, jednak mimo to czyta się ją bardzo lekko i szybko.
Nieskuteczne starania o dziecko często są przyczyną rozpadu, nawet najlepiej dobranych par, które nie potrafią udźwignąć takiego ciężaru. Nie wszystkie starania znajdują swój happy end, jednak zawsze warto próbować, bo niejednokrotnie może się udać, osiągnąć upragniony cel. Nie jest to lekki temat, a w powieści został nieco uproszczony i ubarwiony poprzez status społeczny głównych bohaterów, którym nie brakowało niczego. Niemniej jednak książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i wzbudziła wiele emocji. Ja polecam.