Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2008-04-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 413
Mike Carey jest egzorcystą. Za pomocą fletu wygania dusze. Niestety pewien wypadek w przeszłości sprawił, że zaprzestał tego fachu. Dochodzi jednak do momentu, że znów podejmuje sie tej pracy. Jest nią duch w pewnym archiwum. Dokopanie zaś się do prawdy sprawia, że nasz bohater ryzykuje życiem.
Wahałam się tak między 4 a 5, ale niech tam, niech będzie takie 4,75. Bawiłam się dość dobrze jak na fakt, że bynajmniej nie jestem fanką powieści kryminalnych, a ostatnia strona zrekompensowała mi sporo minusów.
Felix Castor to typowy wymięty detektyw (nawet jeśli nazwiemy go egzorcystą), mający dość typowe detektywistyczne problemy, spotykający atrakcyjne kobiety, korzystający z pomocy kumpla-genialnego-hakera i mający w zanadrzu całą masę osób, które chcą go zabić. Dodajmy do tego otoczkę duchów, zjaw, zombie, demonów i podejrzanych rytuałów, a wychodzi całkiem porządne urban fantasy. Dla fanów gatunku, choć ja raczej nie pokuszę się o kontynuację.
W niebie toczy się wojna. Brudna, totalna, absolutna wojna, jak ta, którą przyniósł ze sobą Lucyfer, gdy światy były jeszcze młode. Lecz tym razem upadły...
Archanioł Michał leży martwy u zroszonych krwią korzeni Drzewa Świata, Yggdrasila. Jego moc, przelana w córkę, Elaine Belloc, i brata, Lucyfera...