TRZECI TOM EKSCYTUJĄCEJ TRYLOGII Z ZAWODNIKAMI MMA W ROLI GŁÓWNEJ
Podobno jeżeli facet jest szarmancki w towarzystwie, to w sypialni wychodzi z niego prawdziwy ogier. Jax Knight, wysportowany zawodnik MMA, jest tego doskonałym przykładem. Publicznie jawi się jako kulturalny mężczyzna o ujmującym stylu bycia. Jednak w łóżku pokazuje prawdziwą naturę - nieszczędzącego sprośności playboya.
Lily St. Claire to córka legendarnego zawodnika ,,Sainta". Młoda kobieta doskonale wie jak dominujący i zaborczy są to mężczyźni, gdyż sama prowadzi sieć klubów MMA. Choć zdaje sobie sprawę, że powinna trzymać Jaksa na odległość, nie jest w stanie przejść obok niego obojętnie. Ten oszałamiająco przystojny i świetnie wychowany absolwent prestiżowej uczelni przyciągnął jej uwagę od pierwszej chwili. Czyżby był inny niż wszyscy?
Czy powinna chodzić na randki tuż po trudnym rozstaniu?
Czy jej były facet tak po prostu się na to zgodzi?
___
Vi Keeland - bestsellerowa autorka literatury erotycznej. Jej książki zawsze znajdują się w czołówkach rankingów ,,New York Timesa". Powieści Keeland sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy i trafiły na ponad 50 list bestsellerów. Zostały przetłumaczone na dziewięć języków. Autorka mieszka w Nowym Jorku z mężem i dziećmi, gdzie przeżywa swoje ,,i żyli długo i szczęśliwie" z mężczyzną, którego poznała, gdy miała 6 lat.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-08-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: MMA Fighter. Worth Forgiveness
Przede mną, a raczej za mną trzeci i ostatni już tom trylogii MMA Fighter. Muszę przyznać, że polubiłam ją już od pierwszego tomu co jak dla mnie i tego gatunku książek było miłym zaskoczeniem. Myślę, że nie jedna kobieta znalazła by tu swój kawałek świata i przeniosła myśli po ciężkim dniu właśnie w stronę bohaterów i ich przygód.
Jakson Knight jest wysportowanym i cholernie przystojnym facetem. Jako zawodnik MMA cieszy się dość dużą popularnością wśród płci przeciwnej. W towarzystwie bardzo szarmancki i wychowany o ujmującym stylu bycia w łóżku potrafi pokazać się z całkiem innej strony.
Lily St. Claire to kobieta nie tylko piękna, ale i mądra. Po przejściach wie, że nie warto łączyć życia prywatnego z zawodowym i stara się tej zasady mocno trzymać. Jako córka legendarnego zawodnika MMA i współwłaścicielka sieci klubów jest obeznana z męskim towarzystwem i nadmiarem testosteronu. Wie z doświadczenia jakim typem są mężczyźni z tych kręgów.
Pech, a może szczęście powoduje, że losy tych dwojga się splatają. I choć ona jest świeżo po rozstaniu, którego jej były nie rozumie, a na dodatek twardo chce udowodnić sobie i innym, że potrafi nie łączyć ze sobą spraw zawodowych i prywatnych to nie potrafi oprzeć się wrażeniu, że Jax ją przyciąga, ale i pociąga. Choć lampka w głowie się świeci i rozsądek chce się przebić na zewnątrz to Lili nie potrafi walczyć ze sobą i tym co dzieje się między nimi. Jax również czuje te iskry oraz napięcie. Robi wszystko by zdobyć kobietę, która nieumiejętnie, ale jednak próbuje się opierać.
Muszę przyznać, że każda z części MMAFighter ma w sobie to coś. I choć nie można powiedzieć by była to literatura z wyższej półki to czyta się szybko i przyjemnie. A jeśli jesteś kobietą lubiącą seksownych i niekoniecznie grzecznych facetów to spędzisz z tą serią naprawę przyjemny czas. Teraz, gdy wieczory długie to towarzystwo koca, ciepłej herbatki i tych powieści będzie idealnym wyborem.
Więcej na:
www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
W trzecim tomie trylogii Vi Keeland nie zabraknie nam emocji, gdyż autorka doskonale o to zadbała. Czytelnik czytając jej książkę doskonale odczuwa wszystkie emocje jakie towarzyszą bohaterom w danej sytuacji. I takie książki się ceni, gdyż bohaterowie stają się niemal rzeczywiści, dzięki czemu mamy wrażenie, jakbyśmy żyli tuż obok nich.
Jax to mężczyzna, który zachowuje się kulturalnie wobec kobiet, jednak kiedy z którąś z nich spotyka się w łóżku przemienia się w czystego drapieżnika, a wręcz gorącego playboya, gdzie to on odgrywa dominującą rolę. To zabójczo przystojny mężczyzna, któremu nie oprze się żadna kobieta.
Lily to kobieta, która prowadzi sieć klubów MMA. Doskonale wie, jacy mężczyźni trenują na tych siłowniach. Niedawno zakończyła związek z jednym z nich, lecz on nadal rości sobie do niej prawa. Czy uda jej się uwolnić od tego mężczyzny?
Kiedy Lily i Jax spotkają się na swojej drodze, wszystko zacznie się zmieniać. Czy będą w stanie stworzyć udany związek? Czy jej były facet pozwoli na to, by inny mężczyzna zajął jego dawne miejsce?
Zdecydowanie w tej części nie zabraknie nam emocji i adrenaliny. Tutaj wciąż będzie się coś działo, a czytelnik z zapartym tchem będzie śledził losy bohaterów. Zobaczymy jak bardzo może być zaborczy facet względem kobiety, do której nie ma już żadnych praw. Jak daleko będzie w stanie się posunąć, by ona nadal była jego. Będziemy również świadkami rodzącej się miłości. Tylko, kto powiedział, że nie obejdzie się w niej bez problemów? Czy związek dwojga ludzi przetrwa próbę, a partnerzy zdobędą się na silną wolę i będą potrafili sobie wybaczyć?
Kolejna historia autorki od której nie mogłam się oderwać. Czyta się szybko, dzięki prostemu stylowi, jakim posługuje się autorka. Nie ma czasu na nudę, gdyż wartka akcja na to nie pozwala. Możemy wnikliwie śledzić psychikę zarówno Lily jak i Jaxa, dzięki czemu dokładnie poznajemy ich rozterki.
Miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko. Nawet drobne nieporozumienia w obliczu prawdziwej miłości tracą na znaczeniu. Grunt to umieć przyznać się do błędu, a przede wszystkim potrafić wybaczyć osobie, którą kochamy. Każdy z nas popełnia błędy i ma do tego prawo, gdyż nie ma ludzi doskonałych. Jednak to od nas samych i naszych chęci, zależy czy uda nam się naprawić to co zepsuliśmy. Ale jeśli się czegoś chce, to wszystko można osiągnąć.
Spotykamy się tutaj również z bohaterami poprzednich tomów, co bardzo mnie ucieszyło. A zakończenie zaskakuje pozytywnie czytelnika i napawa jego serce radością.
MMA fighter. Przebaczenie to wspaniała powieść, która sprawi, że miło spędzimy czas na jej czytaniu. Nie zabraknie tutaj emocji, nie zabraknie adrenaliny, a nawet chwil złości na przeciwności losu. Zobaczymy ile warta jest prawdziwa miłość i jak wiele jest w stanie znieść. Polecam.
Zacznijmy od bohaterów, bo to podstawa, idea i sens całego Przebaczenia. Jackson to ideał. Nie dość, że ładniutki, śliczniutki, umięśniony i wytrenowany, to jeszcze dobrze wychowany, kulturalny i mającego niezłe pokłady gotówki. Autorka doskonale poradziła sobie ze zbudowaniem tej postaci i wyposażyła ją nie tylko we wspaniałą otoczkę zewnętrzną, ale też i silną osobowość. Jax z powodzeniem może dołączyć do grona moich fikcyjnych mężów.
Za to Lily… trzymajcie mnie, bo nie ręczę za siebie. Ta dziewczyna mnie tak irytowała, że miałam ochotę wyrzucić książkę za okno, gdy tylko pojawiały się rozdziały z jej perspektywy. Jak można być tak słabą jednostką, która daje wszystkim sobą pomiatać, nie ma własnego zdania i nie wyraża żadnego sprzeciwu?
Przebaczenie jest dla mnie z jednej strony wielkim zaskoczeniem, ale i ogromnym zawodem. Gdy książkę reklamuje się jako powieść poświęconą zawodnikom MMA (co również znajdziemy w opisie, który jak się okazuje, podkoloryzowuje fabułę książki), oczekiwałam, że właśnie to będzie główny wątek fabularny. Przez pierwszą połowę byłam na to trochę wkurzona, bo Jax trenuje jedynie rekreacyjnie i mało uwagi się mu w tym poświęca, ale druga połowa wynagrodziła mi to niedopatrzenie z dużą nawiązką sprawiając, że nie mogłam się oderwać od lektury do ostatniej strony. I właśnie to mnie zaskoczyło w całej powieści; że przyjemnie mi się ją czytało, bo umiała mnie zainteresować.
Jak sama nazwa gatunku wskazuje, Przebaczenie to erotyk. Chociaż trafniejszą nazwą byłaby powieść z pogranicza Young i New Adult, bo sceny erotyczne stanowią dodatek, a nie główną oś fabularną. To nie na nich opiera się relacja głównych bohaterów, i chwała autorce za to. Oprócz seksu mamy tu jeszcze jakąś historię, która o dziwo, ma sens i trzyma się przysłowiowej kupy.
Przebaczenie to prosta, przyjemna historia, którą spokojnie można przewidzieć, ale równie dobrze przy odrobinie nieuwagi jest w stanie zaskoczyć czytelnika. Autorka ma lekkie pióro, dobrze kreuje swoich bohaterów i umie postawić ich przed rzeczywistymi problemami. Do tego powieść dobrze się czyta i w mgnieniu oka można ją skończyć. Stwierdzenie poparte moim własnym doświadczeniem.
Pełna recenzja na: http://toreador-nottoread.blogspot.com
Jax jest synem wpływowego senatora. Jego życie wywróciło się do góry nogami, kiedy dowiedział się, że jego ojciec, którego podziwiał okazał się być zwykłym kłamcą. Mężczyzna dowiedział się, że ma niewiele młodszego brata, który jest zawodnikiem MMA. Od tej pory wokół życia jego rodziny rozpętało się piekło. Dziennika i reporterzy byli wszechobecni w jego życiu. Jax chcąc zaznać spokoju od tego chaosu postanawia wyjechać do nowego Jorku, gdzie poznaje uroczą Lily. Kobieta jest córką znanego mistrza wagi średniej w MMA. Prowadzi dużą sieć siłowni, dla zawodników tego sportu. Jest współwłaścicielką sieci Ralley's, którą prowadzi wraz z najlepszym przyjacielem jego ojca i jego bratankiem, Cadenem.
Caden i Lily byli parą. Jednak mężczyzna nie potrafi zrozumieć, że to już koniec. Dlatego kobieta postanowiła nie łączyć życia prywatnego z interesami. Jednak kiedy poznaje Jaxa, już nie jest taka pewna, czy podoła tej obietnicy. Mężczyzna intryguje ją od pierwszego wejrzenia, ale nic nie jest proste, kiedy między nimi staje zaborczy Caden.
Sięgając po tę książkę, wiedziałam, że będzie warto. Vi Keeland nigdy mnie nie zawodzi jeśli chodzi o lekkie, przyjemne w czytaniu erotyki. Tak było i tym razem. Z niecierpliwością czekałam na ten tom, bo postać Jaxa i rola jaką odgrywał w życiu Vince'a bardzo mnie zafascynowała. Byłam ciekawa jak to dalej się potoczy. Podczas czytania książki moje nadzieje na to, że Vince i Jax się skonfrontują były coraz mniejsze, aż w końcu się doczekałam. Bardzo dziękuję autorce, że znalazła czas na to, aby wpleść wątek braci w fabulę.
Jednak wracając do początku książki.
Dla mnie to zdecydowanie najlepsza część trylogii MMA. Fighter i wcale nie żartuję! Autorka umiejętnie poprowadziła relację pomiędzy bohaterami. Nic nie działo się za szybko, ani za wolno. Było w sam raz. Książka wydawała mi się najbardziej prawdopodobna ze wszystkich, a główni bohaterowie zawładnęli moim sercem. Również wątek z zazdrosnym i zaborczym chłopakiem był niezwykle frapujący. Dodawał nutkę tajemniczości i niebezpieczeństwa, sprawiając, że byłam ciekawa jak dalej autorka rozwinie tej wątek. Chciałabym wspomnieć również o postaci homoseksualnego Reeda, przyjaciela Lily, którego wręcz pokochałam. Każdemu życzę takiego przyjaciela.
''MMA. Fighter. Przebaczenie'' to udane zakończenie historii zawodników MMA. Bardzo zżyłam się z bohaterami i długo będę o nich pamiętać. Bezkonkurencyjnie ta część wypadła najlepiej. Wciąga, jest przyjemna, elektryzująca i zabawna. Autorka umiejętnie łączy kawałki wątków, w całość. Nie jest to powieść bez wad, ale miłośników tej autorki z pewnością zadowoli.
Nigdy nie sądziłam, że trzeci tom jakiejkolwiek serii może okazać się lepszy niż dwie poprzednie części. Nieczęsto dochodzi do takich sytuacji, ale jak widać w przypadku serii MMA Fighter tak właśnie było.
Jackson Knight jest synem polityka, ale i biznesmenem, który chce zainwestować w sieć siłowni. Jego wybór pada na sieć klubów MMA prowadzonych przez Lily St. Claire, najlepszego przyjaciela jej ojca oraz bratanka. Niespodziewanie, ale z rozmachem wkracza w życie młodej kobiety, która po ostatnim związku podchodzi z dystansem do każdego napotkanego mężczyzny. Czy Knightowi uda się przełamać jej niechęć i opór?
Fabułę, a raczej jej niewielki zarys, starałam się streścić tak, by nie zdradzać zbyt wiele. Do spotkania bohaterów dochodzi bardzo szybko, bo już na początkowych stronach książki, jednak wbrew pozorom akcja nie jest ukierunkowana w ten sposób, by jak najszybciej mogli znaleźć się w łóżku. Nie toczy się więc tak, jak w większości erotyków, które niestety, ale nie mogą pochwalić się powalającą historią. Mimo że autorka korzysta z kilku schematycznych rozwiązań, w większości stara się nadać im odrobinę świeżości i maksymalnie rozwinąć, tak, by czytelnik czuł się usatysfakcjonowany lekturą. Jednocześnie stosuje chwyty, dzięki którym nie czuć znużenia lekturą.
Jak to bywa w książkach tej pisarki, mamy do czynienia z naprzemienną narracją, choć mam wrażenie, że częściej mamy okazję poznać myśli Lily, ponieważ rozdziały poświęcone mężczyźnie wydają się bardzo krótkie. Nie przeszkadza to jednak w śledzeniu z zainteresowaniem kolejnych poczynań tej dwójki. Przebaczenie to historia, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Pozwala poznać bohaterów, ale także wywołuje masę emocji. Opowiada nie tylko o marzeniach, ale i o walce — zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Relacja Lily i Jacksona rozwija się bardzo powoli. Lily nie ma zaufania do mężczyzn, zwłaszcza że ostatni chłopak, z którym się spotykała, nie daje jej spokoju i nie przyjmuje do wiadomości, że nic już ich nie łączy, a związek już dawno się zakończył. Mimo to Caden wciąż uparcie próbuje za nią decydować, przez co niejednokrotnie wywiera na niej presję i sprawia, że kobieta zaczyna się go bać.
Mogę śmiało stwierdzić, że wykreowane przez Vi Keeland postacie mają zróżnicowane charaktery i każda z nich jest inna. Jackson to mężczyzna o silnej osobowości, zdeterminowany, stanowczy, ale jednocześnie czuły i dbający o potrzeby innych. Ideał? Nigdy w życiu. Pozornie można tak twierdzić, jednak jego postać jest zdecydowanie bardziej złożona. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że Knight jest po prostu naturalny i wie, czego chce w życiu. W poprzednim tomie Jax nie wywarł na mnie dużego wrażenia. Prawdę mówiąc, nie zwróciłam na jego postać większej uwagi, bo byłam zbyt pochłonięta historią Vince'a oraz Olivii, jednak Przebaczenie pokazało go w pełnej krasie.
Jeżeli miałabym wspomnieć o jakichkolwiek minusach lub też rzeczach, które mnie irytowały, to zdecydowanie muszę tu napisać o słowie, którym posługiwał się Jackson, gdy zwracał się do Lily. Mam tu na myśli słowo aniele. Nie przeczę, że dla wielu osób to nie będzie coś negatywnego, ale dla mnie, mówiąc szczerze, zwracanie się do drugiej osoby w ten sposób nie brzmi naturalnie, a sztucznie. Nie podoba mi się zupełnie to określenie, ponieważ jest, w moim odczuciu, wymuszone. Czasami aż dziw mnie bierze, jakie wyrazy wymyślają autorzy, by pozbyć się takich sformułowań jak kochanie czy skarbie.
Przebaczenie to bezapelacyjnie najlepsza część trylogii MMA Fighter. Autorka serwuje czytelnikowi nie tylko wciągającą historię z rozbudowanymi wątkami pobocznymi, ale także dużą dawkę emocji. To najbardziej dopracowana opowieść stworzona przez Vi Keeland. Serdecznie polecam.
Ta część jest lepsza od pierwszej, ale trochę gorsza od drugiej. Przyjemnie się ją czytało, ale tylko tyle.
Jackson Knight jest synem polityka kandydującego na stanowisko senatora. Niedawno również wyszło na jaw, że ów przyszły pan senator ma nieślubnego syna. Media nieustannie krążą niczym sepy wokół rodziny Knight'ów. Sfrustrowany Jax, pragnąc uwolnić się od medialnej nagonki, ucieka z Waszyngtonu do Nowego Jorku, prowadzić swe interesy. W ten sposób trafia do siłowni założonej przez legendarnego zawodnika "Sainta". Sam Jax, również od niedawna zaczął uprawiać boks, wbrew woli ojca.
Lily St. Clair, córka Sainta, prowadzi sieć klubów MMA. Nie zamierza łączyć spraw osobistych z zawodowymi. Już raz popełniła ten błąd, a skutki odczuwa do dziś. Kiedy więc młody i przystojny Jax Knight, zaczyna się do niej zbliżać, dziewczyna stara się trzymać go na dystans. Niestety, nie potrafi trzymać się od niego z daleka, bo wciąż ją coś do niego przyciąga. Kobieta nie potrafi z tym walczyć, a Jax jest nieustępliwy...
Vi Keeland po raz kolejny wciągnęła mnie w cudowny świat sportowców. Ach Ci bokserzy... Nico, Vince, a teraz Jax. Już sama nie wiem, którego z nich kocham bardziej. Dziewczyny też są boskie. Ellie, Liv i Lily. Z każdą z nich potrafiłam się utożsamić. Lily wydawała mi się taka delikatna. Bardzo jej współczułam, kiedy Caden, były chłopak przysparzał jej tylu problemów, a także kiedy zawiodła się na Jaxie. W poprzedniej części Jackson Knight nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Jawił się jako przystojny podrywacz, który ma masę pieniędzy dzięki ojcu. Teraz zobaczyłam go jako świetnego faceta, który potrafi walczy o swoje marzenia, który wie czego chce w życiu. Zobaczyłam w nim również coś co sama mam w sobie, coś czego nie potrafię opisać.
Fabuła nie jest skomplikowana, doskonale wciąga czytelnika, a właściwie, nie oszukujmy się, czytelniczki w świat boksu i namiętności. Całość opiera się na relacjach bohaterów, które momentami są niezwykle wzruszające. Powieść jest niezwykle lekka i przyjemna. Nie sposób się od niej oderwać.
Po "Przebaczenie" sięgnęłam głównie ze względu na to, iż czytałam dwie poprzednie części i chciałam poznać również tę, w dodatku lubię twórczość Vi Keeland (co pewnie nie jest dla Was nowością) i uwielbiam książki od Wydawnictwa Kobiecego.
Ta część opowiada historię Jax'a i Lily. Jax to syn wpływowego senatora. Sam również prowadzi dobrze prosperującą firmę. Do Nowego Jorku wybiera się w celach biznesowych. Planuje zainwestować w sieć siłowni. Chce odpocząć od problemów ze swoim ojcem. W siłowni spotyka piękną kobietę anioła.
Lily to córka legendarnego "Sainta". Po śmierci ojca odziedziczyła sieć siłowni. Jest współwłaścicielką sieci Ralley's, które prowadzi wraz z najlepszym przyjacielem taty i jego bratankiem Cadenem. Caden i Lily jeszcze nie tak dawno byli parą jednak, dziewczyna zakończyła związek. Mężczyzna (chociaż nie wiem, czy można go tak nazwać) nie potrafi lub nie chce przyjąć tego do informacji. Jest strasznie zaborczy w stosunku do głównej bohaterki. Postanowiła nie mieszać się w nowe związki jednak Jax już od pierwszego spotkania nie pozostaje jej obojętny.
Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce.
Książka była cudowna. Moim zdaniem była to nawet napisania nieco lepiej niż dwie poprzednie części. Mam ochotę napisać, że to najlepsza część tej trylogii. Myślę, że jeśli przeczytaliście dwie poprzednie części lub jesteście fanami twórczości pani Keeland to zdecydowanie powinniście sięgnąć po te książkę.
Powiem szczerze, że będę tęsknić za twórczością Vi Keeland. Żałuję, że nie ma czwartej części tej serii. Jak dla mnie mogłoby być więcej o zawodnikach MMA. Będę tęsknić za tą serią i za bohaterami. Mam też nadzieję, że inne książki tej autorki zostaną u nas wydane.
Ucieczka przed kłopotami w pracę to sposób, w który Jax poznaje Lily. Oboje chcą zapomnieć o przeszłości, lecz czy im się to uda? Czy poznają smak prawdziwego uczucia?
"Przebaczenie" pokazuje historię walczącego o swoje zdanie Jaxa oraz walkę o życie w spokoju Lily. Książka ta ujmuje różne aspekty życia, ale głównie sprowadza się do jednego, a mianowicie przeszłości. Oboje bohaterów chcą o niej zapomnieć, a także zaplanować sobie przyszłość. Walcząc o to udowadniają jak wiele można znieść. Cała historia przeplata z sobą wiele emocji, ale głównie opiera się na szczęściu, pożądaniu oraz chwilowym załamaniu.
Według mnie jest to książka intrygująca oraz wciągająca od pierwszej aż do ostatniej strony. Moim zdaniem każdy czytelnik, który sięgnie po tą opowieść będzie z niej zadowolony. Na pewno przyciągnie nie jedno kobiece serce.
Moja ocena: 10/10
Jax Knight pochodzi ze znanej rodziny, w której wybucha skandal. Mężczyzna chce się od tego odciąć, jednak dziennikarze wszędzie go znajdują. Na jednym ze służbowych wyjazdów poznaje dziewczynę, z którą spędza miło czas. W między czasie ciężko trenuje na siłowni. A gdy jego życie komplikuje się jeszcze mocniej, bierze udział w walce MMA.
Jax z pozoru jest spokojny i uprzejmy, a do tego urody mu nie brakuje, jest wręcz szaleńczo przystojny. Jednak drzemie w nim energia, którą wyładowuje właśnie podczas treningów. Swój spokój oraz swoją uprzejmość również traci w łóżku, staje się wtedy prawdziwym i gorącym kochankiem.
Lily St. prowadzi sieć klubów MMA, które wcześniej należały do jej ojca, legendarnego zawodnika "Sainta". Po jego śmierci dziewczynie było bardzo ciężko się pozbierać. W tym trudnym okresie dla niej, obok zawsze był Caden, z którym się związała. Jednak nie trwało to długo. Mężczyzna okazał się bardzo zaborczy i nawet po zakończeniu ich związku nie przyjmował tego do wiadomości. Gdy na horyzoncie pojawił się Jax poczuł zagrożenie i jeszcze bardziej zaczął napierać na Lily. Czy Caden odpuści? Czy Jax i Lily będą ze sobą? Co się wydarzy w życiu tych ludzi? Kto się okaże prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem?
Sięgając po tę powieść miałam pewne obawy, że zdominowana jest przez sceny łóżkowe, które będzie źle mi się czytać. Oczywiście wiem, że jest to erotyk, jednak mimo to lubię gdy wszystko ma swoje granice. I muszę przyznać, że autorka każdy wątek, dotyczący różnych sytuacji rozdzieliła ze smakiem. Niczego nie było za dużo, ani za mało. W momentach uniesień miłosnych, zapewne nie zabrakło pikanterii, wywołującej rumieńce na twarzy. Bohaterzy nie szczędzą sobie ostrych słów podczas upojnych chwil, jak również tych delikatnych , wyrażających ich uczucia.
Jacy są bohaterowie książki? Tak naprawdę mojej sympatii nie uzyskał tylko ojciec Jaxa i Caden, były facet Lily. Zaskoczona byłam czasem postawą Lily, ale to oczywiście nie oznacza, że jej nie polubiłam, bo tak nie było. Dziewczyna wychowywała się praktycznie wśród samych twardych mężczyzn i wydawałoby się, że sama też będzie sprawiała takie wrażenie, a jednak okazało się, że jest bardzo delikatna, łatwo ją zranić, a nawet wpłynąć na jej psychikę. Tym, których powinna unikać, nie potrafi stanowczo pogonić, co odbija się później na niej samej i bliskiej jej sercu osobie, którą chce od siebie odciąć. Miałam wrażenie, że Jax czasem za bardzo jest zaborczy, a z takim mężczyzną już miała do czynienia. Jednak jemu na tą zaborczość pozwalała - jak się później okazało moje obawy nie były słuszne. Sam Jax wpływał na mnie różnie. Czasem wydawał się naprawdę super facetem, a za chwilę przez swoją zazdrość tracił wiele w moich oczach - na szczęście szala mojej sympatii przelała się na jego korzyść.
Vi Keeland przedstawia miłość, której rzucane są kłody pod nogi. Aby zatracić się w niej na zawsze trzeba je pokonać. Ale czy istnieje coś silniejszego, niż właśnie to uczucie? Cóż innego może przetrwać wszystko, jak nie właśnie miłość? Lecz trzeba uważać, gdyż drobne nieporozumienia, niedopowiedziane słowa mogą wiele zmienić, mogą rozdzielić drogę jednej miłości i pokierować ją w innych kierunkach. Należy z tej historii wynieść dla siebie lekcję: rozmawiajmy ze sobą, próbujmy wytłumaczyć nieporozumienia i przede wszystkim nauczmy się wybaczać.
"Przebaczenie" jest dosyć ciekawą lekturą, po którą warto sięgnąć na odprężenie. Ale nie oczekujcie, że to odprężenie będzie takie spokojne, gdyż emocji zapewne nie zabraknie. Pojawią się momenty pikantne, wywołujące rumieńce na twarzy i wywołujące szybsze bicie serca. Ale nie tylko te momenty wywołają te emocje, ponieważ nie raz rozbudzi je złość. Oj tak, dokładnie i były takie chwile, że wręcz wkurzona byłam na bohaterów powieści. Każdy jeden coś czasem od siebie dał takiego, że gdyby stał obok, to z pewnością usłyszał by kilka mądrych słów ode mnie. Ale tak się nie da, historia jest już napisana i nasze myślenie niczego nie zmieni. I na tym polega pisanie książek. Napisać je w ten sposób, by w czytelniku wzbudzić jak najwięcej emocji. Zgadzacie się?
biblioteczkamoni.blogspot.co.uk
,MMA FIGHTER. PRZEBACZENIE” – GORĄCY FINAŁ SERII VI KEELAND
„Kiedyś byłem zbyt wpatrzony w swego ojca, by widzieć to, co miałem tuż przed nosem. Usprawiedliwiałem wiele jego zachowań (…) Wmawiałem sobie, że czasem chce mieć ojca dla siebie, że chcę żyć w jego świetle, być blisko prawego, bogobojnego senatora. W rzeczywistości to on chciał mieć wszystkich dla siebie. W szczególności kobiety.”
MMA Fighter. Przebaczenie – o fabule parę słów
Mówi się, że jeżeli mężczyzna zachowuje się szarmancko w salonie, to wychodzi z niego dziki ogier w sypialni. Lily nie miała na ten temat zdania dopóki nie poznała Jaxa Knighta. Publicznie? Kulturalny pan o ujmującym stylu bycia. W łóżku? Władczy, nieszczędzący sprośności playboy.
Czasami miłość najbliższych rani nas najbardziej. Ale jak to im wytłumaczyć, kiedy oni tego nie zauważają lub nie chcą zobaczyć. To właśnie Jax Knight na właśnie taki problem. Sześć miesięcy temu dowiedział się coś, co zrujnowało mu życie i w tym momencie traci zaufanie wiarę swojego mentora, czyli ojca. Świat mu się wali a Jax postanawia spełnić swoje marzenia w walkach MMA. Nie każdemu podoba się ten wybór a zwłaszcza panu senatorowi. Jax postanawia wyjechać do Nowego Jorku w sprawach zawodowych. Zapisuje się do siłowni „Ralley’s Gyms gdzie poznaję piękną kobietę Lily.
Córka legendarnego zawodnika „Sainta” – Lily St. Claire doskonale wie, jacy potrafią być fighterzy. Jest właścicielką sieci klubów MMA i potrafi rozpoznać typ agresywnego, dominującego i zaborczego mężczyzny. Jednak Jax Knight nie jest jak wszyscy. To oszałamiająco przystojny absolwent prestiżowej uczelni. Ma doskonałe maniery. Czyżby był wyjątkowy?
"Dorastałam wśród samców alfa, którzy mówili to, co mieli na myśli, więc na ogół niewiele rzeczy potrafi mnie zawstydzić. A jednak gdy patrzę i słyszę jego głos, czuję się jak nastolatka."
Zakochiwanie się w kimś niemal od razu po zerwaniu z poprzednim partnerem raczej nie jest w jej planach. Co gorsza jej były facet definitywnie nie ma w planach przystać na to bez problemu.
MMA Fighter. Przebaczenie, literatura erotyczna – hit czy kit?
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że literaturę erotyczną albo kocha się do czerwoności albo po prostu jej się nienawidzi. Ja – na szczęście – należę do szczęśliwego grona przedstawicielek pierwszej grupy. Co więcej Vi Keeland to moja ukochana autorka niegrzecznych książek, toteż po pozycję MMA Fighter. Przebaczenie sięgałam z niemałą przyjemnością. Jestem wierną fanką poprzednich części, ale wcale nie musiałabym ich znać, aby pokochać Przebaczenie.
Koncepcja serii jest bardzo oryginalna – ani wątki, ani bohaterowie nie są powiązane, ale zostaje jeden spójny element, który urzekł mnie od pierwszej części, czyli Walki. Motyw zwalających z nóg (dosłownie i w przenośni) zawodników MMA. Fantastyczna seria, przy każdej stronie czułam ten przyjemny stan, jakbym sama była świadkiem tych elektryzujących przeżyć.
Samiec alfa, którego bym przygarnęła :)
Jackson „Jax” Knight to perfekcyjna mieszanka samca Alfa (w końcu to zawodnik MMA!), szanowanego biznesmena noszącego garnitury za trzy tysiące dolarów i szarmanckiego mężczyzny z doskonałymi manierami (no, może poza łóżkiem). Pierwszy raz styczność z nim miałam w drugiej części serii MMA i choć tylko tam „mignął” to – nie oszukujmy się – wywarł na mnie oszałamiające pierwsze wrażenie…
Historia Jacksona jest… z braku lepszego określenia, dramatyczna. Po skandalu związanym z przekrętami czynionymi przez jego ojca został wplątany w nieustanną nagonkę mediów. Mimo skomplikowanej osobowości jest to mężczyzna pełen zapału, pasji i marzeń. Niegdyś poświęcił najskrytsze pragnienia, aby w pełni oddać się karierze fightera MMA. Nie mógł robić tego, co kocha, bo jego ojciec był szanowanym senatorem… Ale kiedy tatuś skalał swe dobre imię, Jax poczuł, że… droga wolna! Nie będę Wam zdradzać, o co mi chodzi, bo jeszcze doleje Wam oliwy do ognia, a tego nie chcecie.
Kobieta, z którą mogłabym się zaprzyjaźnić
Ach, tak się rozpisałam o naszym przystojniaku, że zapomniałabym o damskiej części. Lily St. Claire jest współwłaścicielką sieci klubów sportowych, którą odziedziczyła, kiedy jej ukochany ojciec zmarł na zawał serca. Dziewczyna ma jedną twardą zasadę – nie miesza biznesu z przyjemnością. Ale Jax działa na nią jak magnes… Problem w tym, że jej świeżo upieczony eks dalej ją nęka.
Autorka w bardzo ciekawy sposób wykreowała swoich bohaterów. Bardzo łatwo ich sobie wyobrazić i utożsamić się z nimi a także zrozumieć motywy ich działań. Najbardziej polubiłam Lily, której współczułam i kibicowałam, aby się udało i trzymałam kciuki, aby ktoś utarł nosa Cademowi. Natomiast Jaxa poznajemy, jako czarującego, odpowiedzialnego i czarującego mężczyznę. To jak pomagał Lily i dbał nie tylko o nią zyskał szacunek w moich oczach i polubiłam go jeszcze bardziej.
Styl pisarki bardzo mi się podobał. Świetnie operuje słowem tworząc żywe obrazy i dialogi oraz umiejętnie podtrzymuje napięcie niepewności i strachu. Pisarka zadbała o odpowiednie tępo akcji, bo nawet na chwilę nie zwalnia tępa. Muszę wam powiedzieć, że najbardziej podobało mi się zakończenie i wiem, że wam na pewno też się spodoba. Twórczość Vi Keeland bardzo polubiłam a z każdej kolejnej książki wnioskuje, że pisarka coraz lepiej pisze i rozkręca się z każdą kolejną powieścią. Przekonajcie się sami, że warto sięgnąć po tę książkę, jaki wiele innych powieści tej pisarki.
Co z tego będzie? Mega zmysłowy romans sportowy, który na pewno nie przejdzie bez echa… Cudowne połączenie romantyzmu z seksownym dreszczykiem rozkoszy. :)
Gorąco Poleca!!!
Czasem właściwą osobę spotykamy w zupełnie nieodpowiednim czasie Beck ma wrażenie, że próbował już wszystkiego, aby przekonać swoją babcię, żeby trochę...
Zwolniona za niestosowne zachowanie. Nie mogłam uwierzyć, kiedy czytałam list w moich rękach. Dziewięć lat. Dziewięć cholernych lat zapracowywałam...
Przeczytane:2019-09-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Jax Knight jest mężczyzną, którego spotkało w życiu wiele nieszczęść. Okazało się, że ojciec zdradził jego ukochaną matkę i ma nieślubne dziecko, Vince'a który jest czterokrotnym mistrzem MMA i osiągnął w życiu to, o czym marzył Jax. A w dodatku ciągle chodzą za nim natrętni dziennikarze, którzy nie dają mu żyć. A wszystko przez sekrety ojca, które ujrzały światło dzienne.
Aby uciec od problemów, główny bohater przenosi się do miasta, w którym poznaje Lily, córkę legendarnego "Sainta", która zajmuje się siłownią i przyzwyczajona jest do zaborczych mężczyzn.
Jednak między nimi powstaje nieoczekiwana chemia, przed którą Lily nie może się powstrzymać, chociaż wie, że powinna stanowczo powiedzieć NIE.
Ale czy dwie dusze, które doświadczyło życie i zraniły bliskie osoby, mogą być ze sobą? Czy pisana jest im wspólna przyszłość?
"Na mężczyznę są tylko dwa sposoby. Wybacz mu lub zapomnij o nim. Jeśli nie potrafisz zrobić tego drugiego, to musisz mu wybaczyć, bo już skradł twoje serce."
Jax chociaż doświadczył życiowych problemów, nie jest mężczyzną, który jest arogancki, zarozumiały i myślący, że jak ma pieniądze, to każda jest jego. Autorka postanowiła pokazać mężczyznę, który chociaż posiada bogactwo, to zachowuje się naturalnie i w jego myślach nie panuje tylko przelotny seks z kobietą. I to jest piękne, w końcu coś normalnego i oryginalnego. Tym razem to nie faceta ma problem z kobietą z przeszłości, a kobieta z mężczyzną, z którym była w związku.
Jax jest naprawdę niesamowitym mężczyzną, który potrafi zadbać o kobietę, zrozumieć ją, być dla niej gentlemanem, a w łóżku pokazać rogi. No która by nie chciała takiego wyśmienitego Pana?
Lily jest bohaterką, która o dziwo nie irytowała mnie swoim zachowaniem. Tak tylko potrafi Vi Keeland! W powieściach tej autorki główne bohaterki zawsze są zrównoważone psychicznie, nie robią z igły wideł i zachowują się normalnie, a do tego posługują się zdrowym rozsądkiem. Dodatkowo nie wskakują facetowi od razu do łóżka.
Spodobało mi się to, że patrzyła także na innych, przejmowała się nimi i nie myślała tylko o sobie.
Plusem jest także to, że to właśnie ona borykała się z przeszłością, a nie mężczyzna który o nią zabiegał.
Vi Keeland po raz kolejny mnie nie zawiodła. Niezaprzeczalnie jest moją ulubioną autorką, która tworzy erotyki. W zasadzie jej książki lepiej nazwać romansami erotycznymi, bo w głównej mierze za każdym razem skupia się na części romantycznej i problemach, a sceny erotyczne, które pobudzają zmysły czytelniczek są tylko wspaniałym zwieńczeniem całości.
Jestem po raz kolejny zachwycona tym, co zaprezentowała autorka. Niesamowicie mocno spodobały mi się problemy, z jakimi mierzyli się główni bohaterzy, które wspólnie pokonywali, jak wiele dla siebie poświęcali, aby móc w końcu połączyć się w szczęśliwym zakończeniu.
Wiele autorek, które tworzą pseudo romanse erotyczne, powinno sięgnąć po książkę Vi Keeland i nauczyć się, jak powinno pisać się niesamowitą historię. Dla mnie ważne jest to, aby takie powieści miały ciekawą fabułę, bo książka nie może skupiać się tylko i wyłącznie na seksie, to jest niepoważne. I ta cholernie dobra autorka za każdym razem spełnia moje oczekiwania i zaskakuje mnie swoimi powieściami. Kiedy widzę, że jej nowa książka ma pojawić się wkrótce na rynku, merdam ogonkiem jak pies i nie mogę doczekać się jej kolejnej powieści. Uwielbiam jej twórczość!
Mam nadzieję, że jej kolejne książki już wkrótce pojawią się u nas i wyda je oczywiście Wydawnictwo Kobiece, bo oni robią to najlepiej!
Jeśli więc szukacie wyśmienitego romansu erotycznego, który pobudzi wasze zmysły i osłodzi jesienny wieczór, to z całą pewnością powinniście sięgnąć po tę książkę. Gwarantuję wam, że będziecie bawić się przy niej wyśmienicie. Ta książka jest po prostu rewelacyjna i nie można oderwać od niej oczu.