Oto wielka rewolucja i zwyczajna codzienność!
Kalejdoskop ludzkich losów naznaczonych wielką historią.
Miłość Elżbiety i Jana dojrzewa powoli, karmiąc się wspólnymi doświadczeniami czasów i miejsc, w których znaleźli się nie tylko za sprawą osobistych wyborów. W tle opowieści o ich uczuciu rozgrywa się wielka historia przełomu wieków XIX i XX, naznaczona walką o nowy kształt rzeczywistości, lepszy dla tych wszystkich, dla których do tej pory los nie był łaskawy.
W cieniu rewolucji dojrzewa jednak nie tylko miłość. Dojrzewają także bohaterowie, którzy w drodze z warszawskich salonów do dalekiego, egzotycznego i pełnego nieznanych smaków oraz zapachów Astrachania muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, kim tak naprawdę są. Czy wystarczy im sił, by na wygnaniu ocalić to, co dla nich najcenniejsze?
Maja Jaszewska, inspirując się wspomnieniami swych pradziadków, stworzyła barwną i znakomicie osadzoną w realiach historycznych, topograficznych i kulturowych opowieść o losach rodziny, która uwikłana w historię musiała odnaleźć swoje własne miejsce na ziemi i zawalczyć o szczęście daleko od ojczyzny.
Historia Elżbiety, która wbrew wszystkim zostawiła swe dotychczasowe życie i podążyła za swym ukochanym w nieznane, to również przejmująca opowieść o sile kobiecej determinacji, niezależności i mądrości, a także o odwiecznym konflikcie pokoleń, w którym zawsze wygrywa ten, kto kieruje się nie tylko rozumem, ale i sercem.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-03-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
"Kiedy ktoś się skarży, że jest nieszczęśliwy, nigdy nie okazuj mu lekceważenia. Wysłuchać kogoś to nieraz jak życie uratować."
Zmiany towarzyszą nam na każdym etapie życia. Stajemy przed nowymi wyzwaniami często nieświadomi tego, co nas czeka. W życiu Elżbiety było wiele takich zmian, a także wydarzeń, które ukształtowały jej charakter. Zwykle kieruje się tym, co podpowiada jej serce, swoją wrażliwością, marzeniami, pragnieniami, które z czasem robią się coraz odważniejsze. Nie szukała miłości, jednak ta zjawiła się po cichu, niespodziewanie w towarzystwie wielkich historycznych wydarzeń z przełomu wieków XIX i XX. Uczucia zaprowadziły ją do odległego Astrachania, tak różnego od tego, co dotychczas znała.
,,Uszczęśliwiasz albo sprowadzasz nieszczęście na tych, którzy cię kochają."
Fabuła została przedstawiona w bardzo autentyczny sposób, co sprawia, że możemy odnieść wrażenie, iż sami uczestniczymy w opisywanych wydarzeniach. Udzielają się nam emocje zarówno te pozytywne, jak i niepewności co do przyszłości. Bogate i barwne słownictwo, którym posługuje się Autorka, przenosi nas w niespokojną epokę naznaczoną walką społeczeństwa o lepsze jutro. Cała akcja rozgrywa się na przestrzeni kilku lat co pozwala nam bardziej poznać, a nawet zbliżyć się do bohaterów. Śledzimy ich troski, wewnętrzne rozterki, ale i drobne radości. Z ciekawością obserwowałam szczegółowo opisane lata dzieciństwa Bietki, gdzie w przytulnej Marianówce pomimo braku matki, nie była pozbawiona miłości ojca oraz wsparcia ciotki. Znajdziemy tu również wiele portretów miłości, począwszy od tej romantycznej, pełnej pasji i oddania, przez bezinteresowną, patriotyczną, aż po rodzicielską. Otwarte zakończenie zostawiło mnie z lekkim niedosytem, więc liczę na kontynuację.
Przychodzę dziś z recenzją książki ,,Miłość w cieniu rewolucji" Mai Jaszewskiej, wydanej nakładem wydawnictwa Emocje. Już pierwsze spojrzenie na tytuł książki Jaszewskiej sugeruje nam trzy rzeczy. Po pierwsze jest to książka, która porusza temat miłości. Po drugie w tle dostrzeżemy fascynujący obraz polityczno-społeczny. Po trzecie prym w całej historii będą wiodły silne postaci kobiece, które z determinacją i odwagą dążą do spełnienia i osiągnięcia szczęścia. Maja Jaszewska napisała powieść utkaną z ułamków losów swojej rodziny i wydarzeń historycznych. Fikcja literacka miesza się tu z autentycznymi wydarzeniami. Publikacja autorki daje czytelnikowi dokładnie to, co obiecuje. Lektura powieści zadowoli najbardziej wymagającego czytelnika.
Powieść Jaszewskiej porusza temat ludzkiej egzystencji. Nadziei, zmagań, tęsknot, przekonań. Autorka dzięki kreacji wyjątkowych, nietuzinkowych portretów psychologicznych postaci, uświadamia jak odmienne mogą być ludzkie zachowania, wybory i opinie w trudnych życiowych sytuacjach. Z uważnością i wnikliwością snuje wciągającą opowieść, o burzliwych dziejach historycznych, rozmyślaniach o własnej tożsamości i o tym, jak świadectwa i dzieje przodków mogą wpływać na myślenie, zmieniać podejście do życia i samych siebie.
Ta misternie skonstruowana powieść ma wiele wymiarów i znaczeń. Konfrontuje młodość i szlachetną potrzebę zmian, ze strachem, przyzwyczajeniem, zimną kalkulacją i zastanym porządkiem. Zwraca uwagę na różne oblicza miłości i relacji międzyludzkich. Znakomicie prezentuje społeczno-kulturowe tło opisywanych czasów. Barwne opisy, świat różnorodności, intensywne przeżycia i doznania bohaterów sprawiają przyśpieszone bicie serca. Obraz Astrachania, który był istnym tyglem kulturowym, oczarowuje i wzbudza ciekawość. Autorka opisuje miejsce, w którym potrafili żyć obok siebie wyznawcy różnych kultur i religii, Tatarzy, Ormianie, Rosjanie, Żydzi, polscy zesłańcy, kupcy. Jedni starali się pomagać drugim. Byli również i tacy, którzy pałali nienawiścią i rządzą władzy. To właśnie oni doprowadzili do krwawych zamieszek i rewolucji, w czasie której ulice Astrachania spłynęły krwią.
Jak w tych trudnych wydarzeniach odnaleźć się mogła młoda dziewczyna, potem kobieta, mężatka i matka? W jaki sposób trudne doświadczenia i okoliczności wpłynęły na życie jej rodziny? Jak ją ukształtowały? Skąd czerpała swoją siłę? Czy miłość, która wywiodła ją za ukochanym na zesłanie, przetrwa przeciwności losu? Odpowiedzi na te pytania udzieli autorka na stronach pięknie napisanej powieści.
,,Miłość w cieniu rewolucji" Mai Jaszewskiej to doskonale napisana powieść, pełna refleksji, symbolicznych snów i mitologicznych archetypów. W tej pięknie opowiedzianej historii zetkniemy się z wyjątkową miłością, odnalezieniem swojego miejsca na ziemi i budowaniem szczęścia z dala od ojczyzny i bliskich. Dodatkowym atutem powieści są silne, niezłomne energiczne kobiety, które potrafią chwycić los we własne ręce. Kobiety, które nie boją się podejmowania decyzji, działania i walki o to, co dla niech naprawdę ważne. Kobiety, które swoją odwagę czerpią ze wspomnień i snów, które stają się drogowskazami i odpowiedziami na nurtujące je pytania.
Ta niesamowicie sugestywna powieść bazuje na prawdziwych uczuciach i zwykłych ludzkich emocjach, które towarzyszą człowiekowi wbrew wszystkiemu i pomimo wszystko. Uroku tej niezwykle wciągającej powieści dodają multisensualne doznania, których nie szczędzi czytelnikowi autorka. Niemalże czujemy smaki, dźwięki i zapachy, które oddaje na kartach książki. Maja Jaszewska plastycznie i wiarygodnie odtwarza rzeczywistość opisywanych czasów, ukazując przy tym ludzki los w uniwersalnym ujęciu.
,,Miłość w cieniu rewolucji" ma wszystko to, czego szukam w literaturze: relacje rodzinne, wyjątkową miłość, silne kobiety i wielką choć trudną historię, a wszystko to opisane pięknym, przystępnym językiem.
Polecam!
W dzisiejszym świecie, który od swoich sław oczekuje głównie pikantnych szczegółów z życia już-dawno-nie-prywatnego, pytanie w co wierzysz?? brzmi zaskakująco...
Czy warto szukać miłości, wiedząc, że świat już nigdy nie będzie wyglądać tak jak dawniej? Dunia, dwudziestoletnia studentka pielęgniarstwa, przymierzając...
Przeczytane:2024-03-15, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
"Wszystko jest tymczasowe, nie do końca moje".
W tej książce obecny jest Bristol, w którym podobno goście jeżdżą kryształową windą. W tej książce można zjeść apetyczne rydze w kryształowej salaterce, a także udać się do słynnej kwiaciarni pani Marii Jarosowej, aby zobaczyć setki róż stojących w kryształowych wazonach. Są także kryształowa karafka z winem, kryształowe zwierciadła i kryształowa czarka z białym proszkiem. Jak więc widać, ludzie zakochują się w kryształowym blasku od pierwszego wejrzenia, a ja zakochałam się w tej książce od jej pierwszych stron.
Maja Jaszewska to dziennikarka, pisarka i poetka, która od ponad dwudziestu lat rozmawia z ludźmi. Jej artykuły i wywiady można znaleźć w prasie i w wielu czasopismach. Prowadzi także warsztaty twórczego pisania. Zakochana rewolucjonistka, dla której pisanie to stwarzanie nowej rzeczywistości. W twórczości autorki ważne są pamięć, tożsamość, rewolucje i przemiany.
Elżbieta to młoda dziewczyna, która musi wraz ze swoim ojcem opuścić ukochany dwór w Marianówce, aby w Warszawie układać na nowo swoje życie. Jan jest idealistą i właśnie dla ideałów jest gotowy poświęcić bardzo wiele. Bohaterów zaczyna łączyć wielka miłość, która w zderzeniu z sytuacją polityczną przełomu wieków, prowadzi ich daleko od ojczyzny. Bietka i Jan w Astrachaniu, mieście będącym tyglem kulturowym, muszą na nowo budować swój świat.
"Miłość w cieniu rewolucji" to powieść, która idealnie trafi w gusta czytelników lubiących popularny obecnie gatunek historical fiction. Warto jednak przy tym wspomnieć, że ta książka nie jest tak do końca jedynie fikcją literacką, gdyż Maja Jaszewska oparła jej kanwę fabularną na rodzinnym przekazie pod postacią wspomnieć swoich pradziadków. W ten sposób całe literackie jądro historii Elżbiety i Jana jest zwyczajnie prawdziwe, a reszta to mieszanka wielu składowych, wśród których wiedzie prym wyobraźnia i przede wszystkim emocje, jakich podczas lektury zdecydowanie nie brakuje. Wszystko to pozwoliło autorce wykreować tak realne kreacje psychologiczne postaci, że wydaje się, iż bohaterowie po prostu istnieją w równoległej rzeczywistości.
Opowieść o miłości Bietki i Jana to prawie pięćset stron lektury pokazującej nie tylko siłę kobiet i uniwersalne prawdy o życiu człowieka, ale także i przede wszystkim, barwne tło historyczne i socjologiczne przełomu XIX i XX wieku. Dzięki sprawnemu piórowi autorki czytelnik przenosi się do świata, którego już nie ma, do świata, który powoli znika. Na łamach powieści jest bowiem obecny Uniwersytet Latający, są sufrażystki, jest bogata warstwa kulinarna z pysznymi blinami z masełkiem na czele i jest Warszawa z tamtych czasów. W tej płaszczyźnie widać świetne przygotowanie autorki w każdym zaserwowanym szczególe kulturowym, historycznym i topograficznym, dzięki czemu ta podróż w przeszłość wydaje się taka namacalna.
Niezwykle ciekawą i przede wszystkim egzotyczną jest warstwa książki ukazująca życie bohaterów w Astrachaniu. Autorka konfrontuje współczesnego czytelnika z miejscem, w którym dosłownie obok siebie żyli ludzie wyznający różne religie i kulturowo tak dalecy od siebie. Poznanie tej społeczności, w której "każdy jest u siebie, a jednocześnie obcy" wraz z takimi smaczkami jak informacja o tym, że dla tatarskich kobiet nie istniały tematy wstydliwe, jeśli dotyczyły płodności i dzieci, wzbudza zaintrygowanie i swoisty głód wiedzy.
Maja Jaszewska przy pomocy pięknego, epickiego języka pokazuje, czym jest rewolucja w dosłownym tego słowa znaczeniu, a także ta, dziejąca się w naszych wnętrzach. "Miłość w cieniu rewolucji" to bowiem powieść uniwersalna w swoim przekazie, wielowymiarowa i przede wszystkim swoim otwartym zakończeniem, zaostrzająca apetyt na więcej takiej czytelniczej uczty.