ROMANTYCZNY GDAŃSK PEŁEN MAGICZNYCH CHWIL!
Albert, wdowiec i ojciec czterech córek, w tym jednej zamężnej, za prośbą przyjaciela postanawia pomóc mu w dość delikatnej sprawie, mając w tym ukryty plan. Przez miniony rok, próbował znaleźć dla kolejnej córki wyjątkowego narzeczonego, ale jego próby skończyły się porażką. Zbliża się jednak świąteczny czas, a sposobność przytrafia się sama. Albert ponownie postanawia zabawić się w swata, licząc, że w nadchodzące święta wydarzy się cud. Córki Alberta czekają kolejne manewry miłosne i okazja do wyprawienia wyjątkowych świąt. W kamienicy Orłowskich znowu zrobi się głośno i tłumnie, a kobiecy punkt widzenia zderzy się z męskim, co może zwiastować świąteczną katastrofę albo najpiękniejszy magiczny czas. Romantyczny Gdańsk w zimowej odsłonie, urokliwy park w białym puchu i miłość, która pojawiła się niespodziewanie i z zaskoczenia, spełniając niejedno życzenie.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Jeden z bohaterów książki wypowiedział tutaj słowa, które bardzo utkwiły mi w głowie. Mocno mnie wzruszyły, choć by mocniej do was doszły, trzeba by wpierw ją przeczytać, by cała problematyka została tutaj dobrze pojęta.
,,Ale jak to tak bez niej żyć? Tyle lat razem, w smutkach i szczęściu. Wiem, że upiornica, ale moja upiornica, stracić taką odchowaną żonę toż to grzech, może i czasem wróg, ale ,,na własnej krwi wychodowany"- zacytował fragment z ulubionego filmu".
Jak już możecie się domyśleć, małżonka naszej postaci, choć w podeszłym wieku i z wieloletnim stażem małżeńskim, chce nagle się rozwieść. Nasza postać radzi się przyjaciela co zrobić, by jednak z nim pozostała. Zdążył się już przyzwyczaić do jej wad i humorów i jeśli tylko wyobraża sobie ich brak, serce go ściska z żalu. Kocha ją mocno, co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Smaku przy tym dodaje fakt, iż autorka prowadzi nas przez treść stylem aktorskim. Wyobrażamy sobie wszystko, co tylko nam opisuje. To nie jedyny przodujący bohater. Na plan wysuwa się również jego przyjaciel, do którego z tą prośbą przychodzi. Od dawna szuka partnera dla swoich córek, a tak się składa, że jest okazja, by którąś z nich zeswatać z... Oj nie zdradzę chytrego planu bohatera. Dodam wam tylko, że to historia, której nie zapomnicie. Pełna humoru, romantyzmu i... miłości? Poznacie różne oblicza córek pana Alberta i samego ojca, który gdyby mógł, to siłą komukolwiek by je wcisnął. Mnie jego zachowania bawiły, lecz gdyby postawić się na miejscu córek, to już nie było to dla nich śmieszne. To wspaniała pozycja, która utuli was swoim ciepłem, ale i pokaże, że na niektóre rzeczy po prostu trzeba sobie zasłużyć. Nie wystarczy tylko być.
Tak się składa, że to moja pierwsza lektura autorki i wiem, że nie ostatnia. Zawarła w sobie cechy człowieczeństwa, ale i magii, która czasem każdemu jest w pewien sposób potrzebna. Niekiedy źli jesteśmy na swoich partnerów, czy partnerki, lecz czy zawsze słusznie. A co byście powiedzieli, gdyby spojrzeć na siebie ich oczami, nie swoimi? Jeśli szukacie pozycji, która tchnie w was życie, to bardzo ją wam polecam!
Macie ochotę przenieść się do magicznego i romantycznego Gdańska?
Jeśli tak to zapraszam Was do wdowca Alberta Orłowskiego i jego córek.
Spędzicie z nimi niezapomniane i wyjątkowe święta Bożego Narodzenia.
Jeśli czytaliście "Miłość w płatkach śniegu" to wiecie, że Albert i jego córki zapewnią Wam rozrywkę i poczujecie magię świąt oraz ciepło domowego ogniska.
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki wiedziałam, że muszę mieć tę powieść w swojej domowej biblioteczce. Nie mogłam doczekać się, aby dowiedzieć się, którą z córek tym razem tatuś chce wydać za mąż. Intrygi Alberta są fenomenalne. Natomiast krnąbrne córeczki zrobią wszystko, by zepsuć plan tatusia.
Uwielbiam czytać książki autorki, a te o córkach Alberta są moimi ulubionymi. Atmosfera świąt Bożego Narodzenia, cały ten rozgardiasz w kamienicy Orłowskich, intrygi Alberta, miłosne rozterki sióstr. Podczas czytania z ust nie schodzi uśmiech ani przez chwilę. Na takie książki warto czekać. Ja już wiem, którą córkę tatuś wyda za mąż, a teraz będę czekała z niecierpliwością na kolejną książkę, aby poznać dalsze losy sióstr Orłowskich.
Ubawiłam się do łez, autorka poprawiła mi nastrój i poczułam magię świąt.
Będzie romantycznie, wzruszająco i zabawnie.
Ta historia zmusi Was do refleksji nad Waszymi relacjami rodzinnymi.
Piękna historia, do której będę wracała z ogromną przyjemnością.
Rewelacja! Jestem totalnie oczarowana. Czekam na więcej!
Gorąco polecam!
Albert, ojciec czterech córek zostaje poproszony przez przyjaciela o pomoc w delikatnej sprawie. W międzyczasie mężczyzna pragnie zrealizować swój plan na znalezienie kolejnego męża dla jednej z niezamężnych córek. Niestety jego córki nie są chętnie do swatania.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki Miłość w blasku kominka nie było zbyt udane. Wtedy odłożyłam jej książkę po kilku stronach. Jednak postanowiłam dać autorce kolejną szansę. I niestety po lekturze tej książki utwierdziłam się w przekonaniu, że nie polubię się z jej twórczością.
Owszem, fabuła tej książki zapowiadała się całkiem ciekawie... Wzrok przyciągała cudowna i klimatyczna okładka... A jednak Miłość w blasku kominka nie przypadła mi do gustu. Znalazło się w niej za dużo opisów rzeczy mało istotnych... W pewnym momencie nudne stało się czytanie po raz kolejny, że np. pada śnieg.
Czytając ją denerwowały mnie sztuczne i egzaltowane rozmowy. Na jednego bohatera mówiącego w tym stylu pewnie machnęłabym ręką. Tutaj jednak wszyscy zwracali się do siebie w nienaturalny sposób. Przez całą książkę zastanawiałam się dlaczego wszystkie córki Alberta mówiły do większości osób w wielu swojego taty na per ,,ty''. Bardzo mi się to nie podobało.
Nie mam dobrego zdania na temat bohaterów. Moim zdaniem wszyscy byli wykreowani ,,na jedno kopyto''. Śmieszne sytuacje wcale nie były śmieszne. Ze wspólnej wieczerzy wigilijnej wyszła tak naprawdę szopka. To wszystko sprawiło, że nie poczułam magii tylko zażenowanie. Gwoździem do trumny stało się pióro autorki. Nie było lekkie. Było raczej toporne.
Niestety w przypadku tej książki moje pierwsze wrażenie było właściwie. Jestem nią kompletnie rozczarowana.
Zbliża się czas cudów, a w kamienicy rodziny Orłowskich ponownie ruszają przygotowania do Świąt. Cztery siostry, w tym dwie panny na wydaniu, pochylają...
Piękna opowieść o uczuciu, które tli się niczym drobna iskra, i tylko czeka by wybuchnąć z całym miłosnym żarem. Eugenia Lipiec wie czego chce i zwykła...
Przeczytane:2023-04-05, Ocena: 5, Przeczytałem,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo lubię historię jakie tworzy Dorotka, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok jej zimowo - świątecznej propozycji literackiej jaką jest książka "Miłość w blasku kominka". Jest to drugi tom cyklu #siostryorłowskie i książki te najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Ja przeczytałam ją w jeden poranek, zaczęłam kiedy za oknem coraz mocniej poruszył śnieg. Fabuła została w ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, s bohaterowie naprawdę interesująco wykreowani, to postaci niezwykle prawdziwe, takie z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy oraz takie które moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Tutaj w zasadzie każdy z bohaterów zaskarbił sobie moją sympatię. Słowne przepychanki ojca i córek oraz chęć i próby zeswatania którejś z nich wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Autorka w świetny i bardzo realistyczny sposób oddała około świąteczny klimat, czuć było rodzinną atmosferę i pięknie przedstawiła Gdańsk, aż zapragnęłam zapakować rodzinkę do samochodu i wyruszyć w prawie czterysta kilometrową podróż żeby ponapawać się urokiem tego miasta. "Miłość w blasku kominka" to historia emocjonująca, miejscami poruszająca oraz z nutą humoru, w której znajdujemy pełno życiowych mądrości i prawd i która skłania do refleksji. Ja naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści autorki! Polecam!