Tanjirou udaje się wreszcie zagnać w kozi róg ciało właściwe Większego Demonicznego Księżyca Hantengu.
Zbliża się jednak wschód słońca, przez który Nezuko znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie! W tej sytuacji Tanjirou waha się, czy zapolować na demona.
Czy chłopak zdoła zabić worga?! I co stanie się z Nezuko?
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2022-07-18
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
NADCHODZI ŚWIT
Najnowszy tomik ,,Kimetsu no Yaiba: Miecza zabójcy demonów" sprawia trochę wrażenie, jakby był już finałem albo bardzo jego bliski. Na szczęście przed nami jeszcze sporo akcji i zabawy. A póki co możemy cieszyć się kilkoma konkretami rzuconymi nam na stronach tej części.
Pojedynek Tanjirou kontra Większy Demoniczny Księżyc Hantengu trwa! A właściwie wchodzi w kulminacyjną fazę, kiedy chłopakowi w końcu udaje się w końcu dopaść właściwie ciało wroga, jednak zbliża się wschód słońca, a to oznacza kłopoty. Nezuko bowiem może stracić przez to życie. Czy więc Tanjirou mimo wszystko zaryzykuje i zapluje demona? A jeśli tak, co stanie się z jego siostrą?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/07/miecz-zabojcy-demonow-15-koyoharu.html
Rozsierdzony pierwszym od stu trzynastu lat wakatem w szeregach Większych Demonicznych Księżyców Muzan Kibutsuji wydaje pozostałym Większym Księżycom pewien...
Rozsierdzony pierwszym od stu trzynastu lat wakatem w szeregach Większych Demonicznych Księżyców Muzan Kibutsuji wydaje pozostałym Większym Księżycom pewien...
Przeczytane:2022-12-16, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Początek piętnastego tomu cyklu to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń rozpoczętych w poprzedniej odsłonie mangi. Widzimy więc jak Tanjirô, Nezuko, Mitsuri i Genya walcząc z dość potężnym i groźnym przeciwnikiem. Bitwa w wiosce kowali nie może trwać jednak wiecznie. Autor z każdą kolejną stroną przybliża więc nas do ostatecznego jej finału (wraz ze zbliżającym się świtem). Dla odbiorcy oznacza to, że treść jest bardzo intensywna. Koyoharu Gotouge kolejny jednak raz udowadnia, że obok widowiskowości potrafi on również kreślić naprawdę wciągający i wielopoziomowy scenariusz. Bezpardonowość i brutalność zaprezentowanych tutaj walk idzie w parze z przemyślanymi zwrotami fabularnymi (zdecydowanie najlepszy i najbardziej zaskakujący z nich dotyczy Nezuko).
Po takim mocnym wstępie autor daje nam (jak i bohaterom) chwilę czasu na odpoczynek i uspokojenie emocji. Obserwujemy więc krótki epizod, w którym postacie leczą swoje rany i przy okazji serwują fanom odrobinę niezłego humoru. Jest to jednak ledwie przystanek przed dalszą częścią opowieści. Scenariusz ponownie koncentruje się na „zabójcach” i ich intensywnym szkoleniu pod wymagającym okiem filarów. Trening jest szalenie intensywny, a co za tym idzie również widowiskowy. Nie jest to jednak jedyny wątek tej części mangi. Twórca porusza tutaj wiele elementów napoczętych w poprzednich tomach, dając tym samym nam odpowiedzi na niektóre nurtujące nas pytania (nadal pozostaje jednak wiele fabularnych tajemnic do wyjaśnienia). Obok tego jeszcze mocniej rozwija on niektóre intrygujące aspekty wykreowanego świata, włącznie z dość skomplikowanymi charakterami niektórych postaci.