W brudnym, bezlitosnym Mieście Wyrzutków Jacques Peuplier, umięśniony i cichy prywatny detektyw, bada sprawę zniknięcia otyłej dziewczyny z przestępczego półświatka. Pomagają mu w tym przedmioty, których głos Jacques nie tylko słyszy, ale i może z nimi rozmawiać.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-01-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 96
Tytuł oryginału: VilleVermine, vol. 1: L'homme aux babioles
Tłumaczenie: Jakub Syty
Mówi się, że pięćdziesiąt lat wcześniej w Mieście Wyrzutków z cyrku uciekł olbrzym i popełnił niewyobrażalne zbrodnie. Boris Tassard, szef policji, dorwał...
Przeczytane:2020-02-03, Ocena: 4, Przeczytałem,
SIN CITY HITMAN
„Miasto Wyrzutków” to opowieść oparta na schematach, które zna chyba każdy miłośnik komiksów. Próbowano co prawda nieco pomieszać różne motywy, ale i tak wyszła z tego powtórka z rozrywki. Co nie znaczy, że jest ona zła. Po prostu całości zabrakło inwencji, choć nadal to niezły komiks, który przyjemnie się czyta, jeśli lubicie kryminały.
Głównym bohaterem „Miasta” jest Jacques Peuplier, nietypowy prywatny detektyw. Na czym polega jego nietypowość? Na pewno nie na tym, że jest silnym i milczącym drabem, a fakt, że potrafi… rozmawiać z przedmiotami, co w prowadzeniu śledztw przydaje się naprawdę znakomicie. A w Mieście Wyrzutków przestępstw wszelkiej maści nie brakuje. Sprawa zniknięcia pewnej otyłej dziewczyny może jednak okazać się dla Jacquesa czymś innym, niż sądził…
Calość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/02/miasto-wyrzutkow-tom-1-mezczyzna-ktory.html