Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami jakie stawia przed nimi życie...
Ktoś szuka taksówki, żeby pojechać do pracy, ale na Ursynowie znajduje miłość, której trzeba powiedzieć ,,tak", zanim skończą się poranne korki. Ktoś inny nie ma kogo zapytać, dlaczego sprawy między dziewczynami i chłopakami są takie trudne, bo tylko Sztuczna Inteligencja ma dla niego czas. Ktoś dźwiga na karku tajemnicę wojennej zbrodni w Ukrainie i może go to kosztować życie. Ktoś przyjeżdża z Niemiec z myślą, żeby nakręci tu może film i odkrywa, że to nowoczesne, dynamiczne miasto nie potrafi się uporać z pamięcią o wojennych szpitalach. Aktor celebryta oczekuje na dzień, w którym matka zostawi mu wreszcie majątek i spokój, ale stara wiedźma ma dla niego jeszcze jedną tajemnicę. Ktoś wraca do miasta tysiąc mil, żeby dziewczyna, którą kiedyś kochał mogła go okłamać jeszcze raz. Młodzi aktywiści blokują most, żeby powiedzieć stop tym, którzy nie szanują planety ale nie potrafią przewidzieć skutków swoich działań. A to wielkie miasto, w którym na pozór każdy jest tylko anonimową twarzą w obcym tłumie plącze wszystkim ich linie życia tak, żeby znaleźli wreszcie odpowiedź na pytanie: kim jestem?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-01-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Kiedy patrzysz w oczy komuś na śmierć i życie, liczy się tylko to, czy trafisz w serce. Wigilijny wieczór. Z zamiast śniegu tylko ten wieczny, polski...
Już dawno w żadnej sensacyjnej powieści Warszawa nie była taka mroczna i taka piękna. Warszawie kończy się zima. Podkomisarz Olga Suszczyńska ściga...
Przeczytane:2025-01-20, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Jednym z moich planów czytelniczych na ten rok, jest lektura książek, których autorów do tej pory nie znałam. Dlatego z zaciekawieniem sięgnęłam po książkę Grzegorza Kapli "Moje miasto a w nim..."
Zauroczona tytułem, nie czytałam opisu. Mało kiedy to robię, bo nie chcę się nastawiać.
To nie jest gatunek, po który sięgam zazwyczaj. Prawdę mówiąc, nie byłam pewna co mnie czeka, kiedy się zorientowałam, że należy do literatury pięknej.
,,Wielkie miasto, i ludzie, którzy codziennie zmagają się z nowymi wyzwaniami, jakie stawia przed nimi życie..."
Kilka historii, pozornie niełączących się ze sobą. Zupełnie różni bohaterowie, inne sytuacje życiowe. Dramaty i radości. Nadzieja, strach, choroba, śmierć, życie, miłość. Szesnastu bohaterów i jedno miasto.
Nie opowiem Wam o fabule, możecie przeczytać o niej w opisie książki.
Czytając nie byłam pewna, w którą stronę idzie ta historia, co jest mianownikiem, który łączy tych wszystkich rozbitków życiowych.
,,Wielkie miasto, w którym na pozór każdy jest tylko anonimową twarzą w obcym tłumie plącze wszystkim ich linie życia tak, żeby znaleźli wreszcie odpowiedź na pytanie: kim jestem?"
Chcę, żebyście wiedzieli, że czytając ostatnie zdania, byłam bardzo poruszona, miałam łzy w oczach i ciarki na całym ciele. Przysięgam, nie pamiętam, kiedy, i czy kiedykolwiek w ogóle tak zareagowałam.
Czapki z głów Panie Kapla.