STWORZYLI NIETUZINKOWEGO BOHATERA, KTÓRY ZMAGA SIĘ Z NAJBARDZIEJ PRZERAŻAJĄCYMI I TAJEMNICZYMI SPRAWAMI.
MIASTO BEZKRESNEJ NOCY TO KOLEJNA KSIĄŻKA CYKLU, W KTÓREJ ZASKAKUJĄCE ZWROTY AKCJI NIE POZWOLĄ CZYTELNIKOWI NA CHWILĘ ODDECHU.
Mówią o nim ,,współczesny Sherlock Holmes", bo ma nosa do rozwiązywania najbardziej zagmatwanych spraw, chadza swoimi ścieżkami i jest mistrzem dedukcji!
Tym razem Pendergast działa ramię w ramię z przenikliwym detektywem Vincentem D'Agostą, który właśnie rozpoczyna dochodzenie w sprawie wyjątkowo brutalnego zabójstwa. Ofiarą jest młoda kobieta, córka wpływowego milionera, a morderca zabiera z miejsca zdarzenia jej odciętą głowę.
Wkrótce wychodzą na jaw kolejne zbrodnie, okazuje się też, że każda z ofiar miała coś do ukrycia. Czy w mieście grasuje seryjny morderca? Jaki może mieć motyw? Atmosfera wokół Pendergasta i D'Agosty gęstnieje, szefowie domagają się nowych tropów i wyjaśnień. Jednak odcięte głowy to nadal za mało, by połączyć ze sobą wszystkie morderstwa. I nikt nie spodziewa się, jaki będzie finał tej makabrycznej sprawy.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The city of endless night
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Wciągająca od pierwszych stron i utrzymująca czytelnika w ciągłej ciekawości. Postacie są charakterystyczne i nie "płaskie". Styl pisania i język bardzo mi odpowiada, dlatego szybko się ją czyta. Końcówka i rozwiązanie jak dla mnie mocno naciągane i przeciągane, ale podsumowując ciekawa książka (nawet dla osób które jak ja, nie czytały wcześniejszych przygód Pontergasta).
Utopia to najbardziej niezwykły park rozrywki, gdzie ludzi obsługują roboty o wyższej inteligencjii.Jednak terroryści postanawiają zagarnąć dobra.Rozpoczyna...
Prywatny detektyw Wyman Ford otrzymuje nowe niebezpieczne zlecenie. Projekt Kraken to kolejny tom pasjonujących przygód byłego mnicha i agenta CIA. NASA...
Przeczytane:2020-03-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"Z największym uporem powracają te myśli, które najbardziej chce się odpędzić."
Atutem książki są barwne portrety kluczowych postaci. Choć wiemy, czego się po nich spodziewać, główne trzony osobowości sztywno narzucono, to jednak potrafią zaskoczyć postawą i postępowaniem, mieszanką oczywistości z zagadkowością. Miłośnicy detektywa Sherlocka Holmesa i doktora Johna H. Watsona z pewnością będą zadowoleni, bo właśnie w konwencji przygód tych bohaterów, jednakże w uwspółcześnionej wersji, utrzymany jest klimat i akcja powieści.
Przekonują mnie takie nawiązania, jest to nie tylko zerknięcie na ulubiony duet literacki, ale i możliwość częściowego powrotu do aury detektywistycznej, która silnie w młodości mnie pochłaniała. Nie patrzcie, że to już siedemnasty tom serii, sama zaczęłam przygodę od piętnastego, nieznajomość poprzednich odsłon mi nie przeszkadzała, czerpałam radość z zagłębiania się w lekturę. Ducha dobrej rozrywki wyczuwa się również w stylu narracji, kompozycji struktury powieści, mieszance elementów sensacji, thrillera i horroru. Kolejny raz mam wrażenie, że Douglas Preston i Lincoln Child świetnie bawili się podczas tworzenia pierwszego planu, tła i sylwetek Aloysiusa Pendergasta, agenta FBI, oraz Vincenta D'Agosty, porucznika wydziału dochodzeniowo-śledczego. Natychmiast przekłada się to na pozytywne odczucia czytelnika.
Dzieje się sporo, zagadka zapętlona jak diabli, wydaje się, że nawet najbardziej biegły umysł w dedukcji i mocno zaangażowany w sprawę policjant nie będą w stanie jej rozwiązać. Seryjny morderca właściwie kpi z ich umiejętności śledczych, perfekcyjnie wymyka się identyfikacji, konsekwencje realizuje zatrważające wizje. Szkarłatu w powieści nie brakuje, motywy dekapitacji rozpowszechnione, zwyrodniałe wzorce intensywnie aktywizują się. Długo dałam wodzić się za nos, nie od razu trafiłam na właściwy trop, a to bardzo cieszyło, stwarzało możliwość szerszych interpretacji i wielokrotnych domysłów. Łańcuch makabrycznych zbrodni, niejednoznaczne przesłanki motywów, fałszywe odbicia tożsamości i oczywiście presja czasu. Później, kiedy zagadka kryminalna została przeze mnie już niemal rozwiązana, sympatycznie śledziłam działania duetu, ale w tę część fabuły wkradło się lekkie znużenie. Natomiast kilkanaście stron przed końcem, przy kulminacyjnym momencie rozgrywki, ponownie mocno się zaangażowałam, wyjątkowo atrakcyjnie oddano ducha zawziętej i bezlitosnej walki przeciwników.
bookendorfina.pl