Miasteczko Salem (ilustrowane brzegi)

Ocena: 4.83 (84 głosów)
Inne wydania:

Specjalne wydanie bestsellerowego horroru ,,Miasteczko Salem", który w 2025 roku obchodzi pięćdziesiątą rocznicę publikacji. W oprawie zintegrowanej i z barwionymi brzegami.

Po śmierci żony Ben Mears wraca do Jerusalem w stanie Maine, gdzie spędził kilka lat jako dziecko. W drodze do miasteczka zatrzymuje się na chwilę w starym Domu Marstenów. Ben przeżył tam coś przerażającego, ale nigdy do końca nie zrozumiał, co się wtedy stało. Miejsce wygląda tak samo, jak mężczyzna je zapamiętał. Ben rozważa nawet wynajęcie Domu Marstenów - pomimo że budynek jest brudną ruiną - uważa, że w ten sposób zamknie niedokończone sprawy. No i chce napisać naprawdę przerażający horror, a gdzie łatwiej będzie się wczuć w straszliwą atmosferę? Niestety rezydencja została niedawno sprzedana, więc Ben wynajmuje pokój w pensjonacie.

Z biegiem czasu w miasteczku zaczynają się dziać złe rzeczy. Dzieci i dorośli znikają bądź umierają w dziwnych okolicznościach, jedna śmierć pociąga za sobą drugą. Czyżby Salem było nawiedzone przez złe moce? Ludzi ogarnia strach. Jedynie Susan, przyjaciółka Bena, twierdzi, że opowieści o wampirach to bajki. Problem w tym, że racjonalne podejście zawodzi ją na całej linii i dziewczyna sama staje się żądnym krwi monstrum. W konsekwencji Ben musi stanąć do walki nie tylko z niedawną sojuszniczką, ale i całą armią wampirów.

Stephen King (ur. 1947) nie bez powodu nazywany jest Królem Horroru. Napisał już ponad sześćdziesiąt nagradzanych książek, spośród których sławę i awans z pracownika pralni na najbogatszego pisarza Ameryki przyniosła mu ,,Carrie" (1974). To od niej zaczęło się pasmo wielkich bestsellerów - wśród nich znalazły się chociażby kultowe ,,Miasteczko Salem" (1975), ,,Lśnienie" (1977), ,,Bastion" (1978), cykl ,,Mroczna Wieża" (1982-2012), ,,Smętarz dla zwierzaków" (1983), ,,To" (1986), ,,Misery" (1987), ,,Zielona mila" (1996), ,,Dallas '63" (2011), a także najnowsze powieści: ,,Billy Summers" (2021), ,,Baśniowa opowieść" (2022) i ,,Holly" (2023). Dzieła Kinga, łączące gatunki takie jak horror, science fiction, sensacja, thriller i fantasy, rozeszły się w setkach milionów egzemplarzy i zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków. Były też wielokrotnie ekranizowane. Ich autor mieszka w stanie Maine z żoną, Tabithą King. Ma córkę i dwóch synów - pisarzy Owena Kinga (,,Śpiące królewny") i Joego Hilla (,,Locke & Key").

Informacje dodatkowe o Miasteczko Salem (ilustrowane brzegi):

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-01-14
Kategoria: Horror
ISBN: 9788383910468
Liczba stron: 608
Tytuł oryginału: Salem

Tagi: Horrory i literatura grozy Klasyczne horrory i opowieści o duchach

więcej

Kup książkę Miasteczko Salem (ilustrowane brzegi)

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Miasteczko Salem (ilustrowane brzegi)

Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2025-01-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czytanie "Miasteczka Salem" Stephena Kinga to prawdziwa emocjonalna jazda bez trzymanki. Już od pierwszych stron czuć atmosferę niepokoju, jakby coś czaiło się w mroku, jeszcze niewidoczne, ale nieuchronnie zbliżające się. King genialnie buduje napięcie, stopniowo wprowadzając nas w świat małego miasteczka, które powoli pogrąża się w koszmarze. Na początku to tylko subtelne sygnały, niepokojące odczucia, cienie przemykające w nocy, dziwne zniknięcia. Jednak z każdą kolejną stroną narasta klaustrofobiczne uczucie osaczenia. Czułam się tak, jakbym sama była mieszkanką Salem, bezradną wobec nadciągającej grozy. Im dalej, tym bardziej wszechobecny stał się strach, czający się w podświadomości, który sprawiał, że sprawdzałam, czy drzwi są na pewno zamknięte i unikałam patrzenia w okna po zmroku. Autor doskonale operuje ludzkimi lękami, w szczególności przed ciemnością i utratą kontroli. Tworzy bohaterów, których łatwo polubić i z którymi łatwo się utożsamić, dlatego ich losy budzą tak silne emocje. Gdy mieszkańcy Salem zaczynają znikać, a znajome twarze zmieniają się w coś obcego i złowrogiego, serce przyspiesza, a każdy kolejny rozdział przynosi coraz większy niepokój. Nie brakuje momentów, w których ciało przeszywa dreszcz, a żołądek ściska się ze strachu. Sceny wampirycznych ataków są opisane z taką precyzją i intensywnością, że niemal czuć ich oddech na karku. To horror o wampirach w najczystszej formie, który wnika w umysł i

Stephen King to niewątpliwie mistrz gatunku.
Mam do niego ogromny sentyment, a "Carrie" juz na zawsze pozostanie mi w pamięci. To od tej książki zaczęła się moja przygoda z tym autorem.
Salem to prowincjonalne amerykańskie miasteczko, w którym zaczynają dziać się rzeczy niepojęte i przerażające.
Znikają bądź umierają w dziwnych okolicznościach dzieci i dorośli, jedna śmierć pociąga za sobą drugą.
Czyżby Salem było nawiedzone przez złe moce?
Czy znajdą się odważni by się temu przeciwstawić?
To miasteczko w którym praktycznie nic się nie dzieje, wygląda jak opuszczone i wymarłe. Znajduje się w nim dom owiany mroczną tajemnicą morderstwa i wisielca.
Teraz stoi pusty i straszy się nim dzieci.
Ben mały chłopiec postanawia stawić mu czoła i ukraść coś z jego posiadłości. To co ujrzał nie da mi spokoju, kiedy po kilkunastu latach wraca do miasteczka po śmierci żony dom nadal budzi w nim niepokój.
Co skrywa mroczny dom, co kryje się w zapomnianym miasteczku?

"Miasteczko Salem" to klasyczny horror Kinga, który doczekał się dwóch ekranizacji.
Demoniczna i świetna fabuła kupiła czytelnika i stała się światowym bestsellerem.
Tak powinno się pisać o... Odkryjcie to sami.
Polecam go czytelnikom o naprawdę silnych nerwach. Niewątpliwie jedna z najlepszych książek z tej kategorii.
... Wyjeżdżasz z Jerusalem, małego, miłego miasteczka. Mamy nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz...
Ja bym nie wróciła 😜

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-12-12,
Stephen King napisał tę książkę w 1975 roku i jest to jego drugie dzieło zaraz po "Carrie". Salem to nie wielkie miasteczko liczące 1300 mieszkańców, położona jest w stanie Maine. Najpiękniejsze lata swojego dzieciństwa spędził tu pisarz Ben Mears, który właśnie to miejsce chce uczynić bohaterem swojej nowej książki. W tym samym czasie w miasteczku pojawia się dwóch mężczyzn, którzy kupują stary, owiany złą renomą budynek nazywany Domem Marstenów. W okolicy dochodzi do zaginięć i wypadków. Zniknął kilkuletni chłopiec, ktoś w bestialski sposób zamordował psa i zawiesił go na cmentarnej bramie, jeden z grabarzy umarł na tajemniczą chorobę. Miasteczko Salem przestało być spokojne. Powieść Kinga charakteryzuje niezwykle ciekawa i wciągająca historia o wampirach. Autor doskonale zarysował również panoramę małego amerykańskiego miasteczka. Stworzył ciekawe portrety psychologiczne bohaterów, tych pierwszo- i drugoplanowych. Jest to horror napisany w taki sposób, że od pierwszych stron jesteśmy gotowi uwierzyć w te wydarzenia. King używa swobodnego języka, naturalnego. Trzyma się blisko codziennych problemów, przemyśleń, nazw marek, nie pozwala czytelnikowi ani na chwilę uciec w świat fantastyki. Cały czas przypomina, że wydarzenia choć nie są realistyczne to dzieją się naprawdę. Stephen po mistrzowsku pokazał, że z oklepanego motywu pradawnego wampira można stworzyć prawdziwe arcydzieło grozy. Możemy domyślać się, kto stoi za tajemniczymi zgonami, ale to nie odbiera nam przyjemności z czytania. Przewracając kolejne strony książki jesteśmy świadomi, że coś się zaraz wydarzy, i to coś bardzo złego. "Miasteczko Salem" to jedna z najlepszych książek Kinga. Jest kwintesencją jego prozy. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, co dokładnie wydarzyło się w tym miasteczku, to musicie przeczytać książkę. Gorąco polecam.
Link do opinii
Ach, to miasteczko... Bo właśnie cały urok książki polega na sukcesywnym odkrywaniu tajemnic tego jakże wyjątkowego miasteczka. Trzeba przyznać, że w Salem, bardziej niż gdziekolwiek indziej, "nawet w pełnym blasku życia towarzyszy nam cień śmierci." A... i oczywiście jeszcze w Derry - tak, ono też gwarantuje dobrą zabawę. Pozycję tę warto przeczytać jeszcze z innego powodu. A mianowicie dla kilku ciekawych kreacji bohaterów. Moim ulubieńcem jest bezwzględnie Ojciec Callahan. Jego monologi wewnętrzne, wypełnione sarkazmem, ironią i jakże 'trzeźwym' zmysłem obserwacyjnym, ściągają na ziemię, skłaniając tym samym do wielu konstruktywnych refleksji. Oto krótka namiastka strumienia myśli wielebnego: "Zło zaś nie miało jednej twarzy, lecz nieskończenie wiele, a wszystkie bezmyślne lub nawet zidiociałe. W pewnym momencie doszedł nawet do wniosku, że na świecie w ogóle nie ma Zła, tylko co najwyżej zło, a może nawet (zło). W takich chwilach podejrzewał, że Hitler był w gruncie rzeczy jedynie zbzikowanym biurokratą, sam Szatan zaś jest upośledzonym umysłowo osobnikiem o zachowanym w szczątkowej formie poczuciu humoru (...)"
Link do opinii
Czy King jest mistrzem grozy to już każdy musi sam rozstrzygnąć we własnym zakresie. Ta powieść zasługuje na to by ją przeczytać.Przynajmniej w moim odczuciu. Opowiada o sennym miasteczku, w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy i znikają ludzie. Nie od razu staje się oczywiste o co chodzi, jakie to koszmary wypełzają ze strasznego, opuszczonego domu na wierzchołku wzgórza...
Link do opinii

Nie ma tu życia, tylko powolne umieranie kolejnych dni (...).

 

Na temat dzieła Stephena Kinga pod tytułem "Miasteczko Salem" słyszałam od zawsze same pozytywne opinie. W związku z tym siegnięcie po książkę zaliczaną już do klasyki było dla mnie nie lada przyjemnością. Z ogromną ochotę i wielkim zapałem zabrałam się za lekturę historii o tajemniczym i niezwykle mrocznym miasteczku jakim jest Jerusalem do którego przybywa pisarz Ben Mears, chcący rozliczyć się z przeszłości. Czy mu się to uda? Czy wszystko pójdzie po jego myśli? Co zastanie w miasteczku po swoim przyjeździe? I jak go przyjmą jego mieszkańcy?

 

Początkowo byłam lekko zawiedziona. "Miasteczko Salem" nie przyciągało mnie do siebie tak jak to sobie wyobrażałam. Byłam pewna, że pomimo objętości książki przeczytam ją szybko i z werwą. Niestety długie, zbędne opisy nużyły mnie, mnogość postaci sprawiała, że się nieustannie gubiłam, a wątek fantastyczny budził we mnie jedynie zrezygnowanie. Nastawiłam się na pełen grozy i strachu thiller, który sprawi, że będę bała się spać sama w nocy czy iść po ciemku do łazienki. Tego mi zabrakło, książka była mnie mało wiarygodna przez wprowadzenie do fabuły postaci powszechnie uważanych za nieistniejące. Przyznam się, chwilami miałam myśli typu "a może one naprawdę istnieją?". Jednak były to tylko krótkie momenty, które tak jak szybko się pojawiały, tak szybko przemijały. Już chyba bardziej bym uwierzyła w historię pełną czarownic i magii.

 

Jednakże pomimo wszystko, mniej więcej w połowie "Miasteczko Salem" pojawił się we mnie lekka fascynacja oraz ciekawość co będzie dalej i jak to wszystko się skończy. A za sprawą naprawdę świetnego głównego bohatera i jego przyjaciół byłam ogromnie zaabsorbowana tym kto przeżyje, kto przezwycięży zło jakie opanowało to małe, pozornie spokojne miejsce. Mimo braku racjonalnego wyjaśnienia tego co się w nim działo i pojawieniu się bohaterów nie z tej ziemii lektura książki w pewnym momencie zaczęła być przyjemna, a strony przekładałam w mgnieniu oka. Mało brakowało, a bym raz zarwała całą noc. Jedynie perspektywa pracy następnego dnia mnie od tego powstrzymała. Tak więc pomimo niedociągnięć, zbędnych opisów i mało wiarygodnej fabuły książka może się spodobać. Szczególnie jeśli ktoś jest fanem Stephena Kinga i fantastyki. Język jakim posługuje się autor także nie zalicza się do trudnych i skomplikowanych, więc czytelnik nie musi obawiać się o dodatkowe uniedogodnienia.

 

Książkę Stephena Kinga pod tytułem "Miasteczko Salem" polecam przede wszystkim, tak jak już wcześniej wspominałam, fanom autora oraz fantastyki. Osobiście nie żałuje, że sięgnęłam po tę lekturę, mimo, że nie spełniła w pełni moich oczekiwać. Dzieła Stephena Kinga mają chyba po prostu w sobie coś takiego, że ciężko ich nie lubić. :)

 

„(...) Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło (...)”

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Barso
Barso
Przeczytane:2015-03-01,
,,Kilka tygodni temu pojechaliśmy z Nollym do kina w Falmuth, na krótko przedtem, zanim je zamknęli. W tym jednym filmie zobaczyłem więcej krwi i gwałtu niż przez dwa lata w Korei. A gówniarze żarli kukurydzę i zaśmiewali się do rozpuku" Stephen King - mistrz powieści grozy, jeden z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie, jakoś nie umiał mnie przekonać do swojej twórczości. Przeczytałam ,,Carrie" i ,,Komórkę", które nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Nie wiem jaki bodziec kazał mi wypożyczyć ,,Miasteczko Salem", bo wcale nie miałam zamiaru sięgać po powieść tego autora. (Na półce czekała książka ,,Łowca snów", którą już zaczęłam czytać). I muszę przyznać, że to nie był zły impuls! ,,Zrozumieć śmierć? Proszę bardzo. Śmierć przychodzi wtedy, kiedy dopadnie cię któryś z potworów" ,,Miasteczko Salem" czytało mi się wyśmienicie! Byłam spragniona słów, opisów i wydarzeń. Bohaterowie byli niezwykli, świetnie opisani. Można było sobie z łatwością ich wyobrazić i wczuć się w ich role. Nie potrafiłam się oderwać od tej książki! Zajmowała mi myśli przy każdej innej czynności, nie mogłam się doczekać aż w końcu ją skończę, chociaż zakończenie trochę mnie rozczarowało. Gdyby była druga część bez zastanowienia sięgnęłabym po nią, chcąc dowiedzieć się o dalszych losach pisarza Bena i dzielnego chłopca Marka. Wiem, że postać ojca Callahan trafia do świata opisanego w Mrocznej Wieży, więc po prostu muszę ją przeczytać! Książka podtrzymywała klimat grozy, ale nie za bardzo się odczuwało strach i niepokój po odłożeniu książki, leżąc w ciemności. Temat wampirów mi osobiście jest bardzo bliski, od dawna się nią interesuję i przeczytałam wiele książek o tych istotach. Autor pokazał ich prawdziwą naturę, za co jestem mu wdzięczna, chociaż strasznie mi smutno z powodu Susan. Spodziewałam się, że odegra inną rolę w tej książce. Bardzo dobra książka, warta przeczytania. Gorąco polecam! ,,Taki właśnie był pożytek z niepłakania: płakać znaczyło tyle co wysikać wszystko na ziemię"
Link do opinii
Dosyć ciekawa pozycja jak na horrory itp. Jest to jedna z pierwszych książek napisana przez Kinga i trzeba przyznać, że autor dobrze zna się na rzeczy. Jako pisarz przedstawia nam wszystko tak, żeby było oczywiste ale od razu wprowadza w niepewność i zainteresowanie. Mam wrażenie, że ten utwór to nie tylko powieść grozy. To również powieść psychologiczna, przedstawiająca różne działania bohaterów pod wpływem dziwnych wydarzeń jak i tych zwykłych: uczucie, miłość, troska, etc. Mi się podobało i polecam sprawdzić kunszt Pana Kinga.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Twiggy
Twiggy
Przeczytane:2015-02-04,
King jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych pisarzy. Miasteczko Salem jest typowym horrorem lat 70'. Mnie osobiście ten styl nie przeraża, aczkolwiek książka ta jest bardzo ciekawa i wciągająca, a główni bohaterowie są osobami, które można polubic i kibicuje się im na każdym kroku. Serdecznie polecam fanom horrorów, choc Miasteczko nie koniecznie przerazi, ale na pewno wciągnie :)
Link do opinii
Książka ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać się od czytania. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, do tego stopnia, że kilkakrotnie musiałam książkę odłożyć, ponieważ emocje brały górę. Dochodzenie krok po kroku do problemu, ta sama sprawa widziana oczami wielu bohaterów. Żywe emocje wręcz wyzierają z każdego zdania i zdają się krzyczeć w głowie... coś niesamowitego. Po przeczytaniu zostaje solidny kac książkowy :)
Link do opinii
Dawno nie czytałam aż tak trzymającej w napięciu książki. Mistrz grozy spisał się na medal. Książkę czytałam cały czas z zapartym tchem, i muszę przyznać, że zapamiętam ją na długo. Tematyka wampirów po lekturze Zmierzchu itp. może nam się wydać dziecinna. Jednak King poprawia mdłe zdanie o wampirach i przemienia je w prawdziwy strach. Książkę polecam wszystkim pragnącym mocnych wrażeń i nie tylko. Świetna pozycja :)
Link do opinii
Miałam do czynienia z Kingiem wcześniej tylko raz, i ten jeden raz wystarczy, żeby ,,zdobył moje serce" swoimi powieściami grozy. Teraz już nie dziwię się czemu jest taki sławny i ceniony. Już od dawna polowałam na jego książki, aż ku mojej uciesze trafiło mi się w ręce ,,Miasteczko Salem". To nieważne, że książka jest stara, nie ważne, że nie ma tam super efektów science fiction, ważne jest to w jaki sposób jest ona napisana. Jak dla mnie w sam raz :D Powiem tylko tyle, żeby się więcej nie rozwodzić, czapki z głów. Wreszcie mogłam znaleźć wampira, którego prawdziwa natura, to krwiożerczość i mord, a nie łamanie dziewczęcych serc...
Link do opinii
Stephen King jest jednym z najlepszych pisarzy horroru. Każda kolejna książka wprawia czytelnika w nastrój grozy i tajemniczości. Miasteczko Salem to opowieść o miejscu,w którym zaczynają dziać się dziwne rzeczy i które z powodzeniem ukrywa swoje mroczne tajemnice. Bardzo ciekawa pozycja którą się nie tyle czyta co pochłania... [...] nie ma tu właściwie życia, tylko powolne umieranie kolejnych dni...
Link do opinii
"Miasteczko Salem" to moja druga książka Kinga. Najpierw czytałam "Misery", ale nie podobała mi się. Trochę się wtedy zniechęciłam, ale dałam drugą szansę temu autorowi. Jerusalem zwane Salem to ciche, senne miasteczko położone w Ameryce. Wszyscy się znają, dni wyglądają prawie tak samo, ale do czasu... Pewnego dnia do Salem przyjeżdża Ben Mears - pisarz. Mężczyzna pisze książkę i zbiera do niej informacje. Chce też zmierzyć się z koszmarem z przeszłości. W tym samym czasie do domu Marstenów, który uważany jest przez ludzi za nawiedzony, wprowadza się dwóch mężczyzn. Chcą oni sprzedawać tam antyki. Wkrótce zaczynają ginąć ludzie... Jako, że jest to horror to książka powinna być straszna. Każdy jednak ma inną wyobraźnię. Według mnie do najstraszniejszych ona nie należy ( jeżeli o książki chodzi to ciężko mnie przestraszyć, z filami tego gatunku jest zdecydowanie odwrotnie. Mam zamiar zobaczyć sobie ekranizację tej książki i porównać). Było kilka momentów, przy których się przestraszyłam, ale jak na tyle stron było tego bardzo mało. Szczególnie początek zadziałał na moją wyobraźnię. W książce jest strasznie dużo bohaterów i często łapałam się na tym, że nie wiem o kim teraz czytam. Musiałam sobie zrobić notatki. Postacie jednak są wspaniale wykreowane. Styl jest lekki i przyjemny, szybko się czyta mimo dużej ilości stron, ale nie zaszkodziłoby jej skrócenie poprzez wyrzucenie niepotrzebnych opisów. Nic by na tym nie straciła. Czegoś mi jednak w tej powieści brakuje. Może zagadek, bo niestety książka jest trochę przewidywalna. Autor sam nas na wszystko naprowadza, nie utrudnia nam domyślania się tego wszystkiego.Porównując jednak "Miasteczko Salem" do "Misery" nie jest źle i na pewno jeszcze kiedyś sięgnę po jego książki, może nawet za niedługo. Tyle osób chwali tego autora, że coś w tym musi być. Źródło: http://kingaczyta.blogspot.com/2013/06/stephen-king-miasteczko-salem.html
Link do opinii
Bardzo dobra, wciągająca i trzymająca w napięciu. Atmosfera grozy jest stopniowo dawkowana i nie pozwala czytelnikowi oderwać się od książki. Z pewnością wrócę do niej niejednokrotnie.
Link do opinii
Książkę kupiłam pewnego pięknego dnia w Biedronce, bo przyciągnęło mnie nazwisko autora, i w sumie nie wiedziałam, na co się piszę. Nie wiedziałam, że ciężko mi będzie zasnąć. Na początku nie mogłam się skupić (to w sumie moja cecha charakterystyczna). Przebrnąć przez pierwsze rozdziały też mi nie było łatwo. Ale potem... Nie chciałam przerywać, a zazwyczaj musiałam robić to w momentach najbardziej przerażających. Cóż - to jest horror, pierwszy jaki przeczytałam. Wcześniej się zastanawiałam, czy można będzie czytelnika przerazić AŻ TAK jak w filmach, i doszłam do wniosku, że jest to bardzo łatwe. "Zmiany", które następowały w Salem, po prostu mnie zaskakiwały. W gruncie rzeczy się nie spodziewałam, że wampiry przejmą panowanie nad całym miasteczkiem, ale jednak tak się stało - pomijając tych szczęściarzy, którym udało się zwiać. Szczególnie szkoda mi było Susan Norton, bo liczyłam, że ona i Ben przetrwają, ale już po prologu miałam złe przeczucia. Hm, pewnie by było za pięknie, a tutaj happy endu być nie mogło. Co do zakończenia - również nie jest jakieś definitywne. Przecież wampiry mogły przeżyć, przynajmniej niektóre... Co wtedy? Powieść Stephena Kinga wprowadza w tajemniczy, nieco przerażający nastrój, przejmuje kontrolę nad naszym umysłem i wprowadza do niego obrazy wywołujące gęsią skórkę. Doskonała książka dla czytelników, którzy nie stronią od strachu. Czytanie jej po zmroku zawsze stwarza ryzyko, że idąc w nocy do łazienki, będziemy się nerwowo oglądać za siebie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sabja
sabja
Przeczytane:2013-03-27,
Czytałam wiele powieści Kinga, być może dlatego "Miasteczko Salem" mnie tak nie zachwyciło. Warsztatowo dobra - zresztą jak większość książek Kinga, jednak czegoś mi tu brakowało... Mimo wszystko czytało mi się przyjemnie i szybko - co jest dużym plusem- nie mogłam się od niej oderwać. Jednak nie porwała mnie tak bardzo.. może byłoby inaczej gdybym ją przeczytała parę lat wcześniej.
Link do opinii
W moim odczuciu książka Miasteczko Salem jest jedną z najsłabszych powieści Kinga, nie odnalazłem w niej niczego nowego, ot kolejna legenda o wampirach. Oczywiście szanuje zdanie i gust innych, ale pomimo to daje ocenę 3.
Link do opinii
Avatar użytkownika - cod
cod
Przeczytane:2010-03-20,
Jedna z moich ulubionych powieści Króla. Niech jedyną rekomendacją będzie fakt, że zajechałem dwa przystanki za daleko, bo świadomość świata rzeczywistego przeniosła się do Salem.
Link do opinii

Spokój sennego, małego miasteczka zostaje zakłócony przybyciem pisarza Bena Mearsa oraz dwóch nieznajomych, którzy kupują stary dom Merstanów pod swój biznes antykami. W budynku doszło w przeszłości do makabrycznej zbrodni i zdaje się być nawiedzony. Wkrótce w okolicy dochodzi do zaginięć i śmierci mieszkańców w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystkie tropy prowadzą do przerażających wniosków...

Książka Stephena Kinga to mistrzowsko poprowadzona narracja, stopniowo budująca napięcie i poczucie zagrożenia. Mrok i groza wyłaniają się z każdej strony, a sama lektura była czystą przyjemnością 

Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2024-07-13, Ocena: 4, Przeczytałam,

Miasteczko Salem wydaje się zwykłym, prowincjonalnym, amerykańskim miasteczkiem. Każdy każdego zna. W takim miejscu nie ma nic ciekawego. A jednak to Salem zostało wybrane przez nowoprzybyłych i to w tym mieście zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. 

 

Nie czytałam opisu, gdy sięgałam po tą książkę. Popatrzyłam na tytuł i widząc nazwę "Salem" pomyślałam, że to będzie dobrze. Przez tytuł myślałam, że w książce fabuła będzie się kręcić wokół wiedźm i czarów, ale i tym razem King mnie pozytywnie zaskoczył. Zamiast wiedźm było coś, czego się nie spodziewałam. 

 

Istoty, które pojawiły się w książce bardzo lubię. Ale właśnie takie jakimi przedstawił je Stephen King. One mają być straszne. A ostatnio popkultura poszła w innym kierunku i z mrocznych, złych postaci zrobiła obiekty miłości. Co w niektórych przypadkach się sprawdza, ale w innych jest to tragicznym rozwiązaniem. 

 

Mam swoje ulubione filmy, seriale i książki o postaciach opisanych przez Kinga. "Miasteczko Salem" dołącza do grona ulubionych. I jeśli ktoś będzie chciał przeczytać coś dobrego, to będę mu polecać tą lekturę.

 

Pewnie i tak niektórzy się domyślą, o jakich postaciach piszę. Mam nadzieję, że nie wszyscy, bo efekt zaskoczenia też jest zaletą. Po tytule spodziewamy się czegoś konkretnego, a zostajemy coś całkiem innego. A równocześnie to coś jest jeszcze lepsze niż oklepane wiedźmy z Salem.

 

Bardzo polecam książkę. Główny bohater, który jest pisarzem skradł moje serducho na równi z mrocznymi postaciami. Ogólnie, bohaterzy na plus. Zakończenie też mi się spodobało. I początek, który mnie zaintrygował i jeszcze bardziej zachęcił do lektury. ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - mjelski86
mjelski86
Przeczytane:2023-03-06, Ocena: 3, Przeczytałem,

Wiem będę w mniejszości. Tyle, że ta książka jest w mojej ocenie lekko powyżej średniej. A jakbym brał tylko pod uwagę książki Kinga, które dopiero przeczytałem to nawet nie jest średnia.
W mojej wersji książka ma sześćset stron. Gdzie przez ponad dwieście kompletnie NIC się nie dzieje. Potem dzieje się niby dużo, ale jakoś mnie to nie porwało.
Do tego wszystkiego dochodzi taki brak realizmu. W sensie, że nawet biorąc pod uwagę, że wampiry istnieją i tak dalej, to całość się nie klei. Zachowania niektórych bohaterów są czasami tak irracjonalne...

Link do opinii

Moja pierwsza ksiązka Kinga i mam nieco mieszane uczucia. Styl pisarski bardzo dobry, ale specyficzny, przypomina lekko książki jego syna Joe Hilla. Samo 'Miasteczko..' dobre, trzymające momentami w napięciu, ale nieco przydługie. Trzeba przyznać jednak, że jak na razie to jedyna ksiązka o wampirach, od której rzeczywiście lekko jeży się włos na karku. Generalnie - warto.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewalub
ewalub
Przeczytane:2021-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Kolejny raz King zabrał mnie w podróż do małego amerykańskiego miasteczka. Autor potrafi w mistrzowski sposób porwać czytelnika i sprawić by poczuł się jakby był w tym miasteczku. Ja bardzo lubię taki sposób przedstawienia mieszkańców i ich codziennego życia. Podobała mi się dawka emocji, ten dreszczyk, jak np. w opisie sceny na cmentarzu po pogrzebie chłopca. Zakończenie wyobrażałam sobie inaczej, King miał inny pomysł, też ciekawy.

Link do opinii
Inne książki autora
Regulatorzy
Stephen King0
Okładka ksiązki - Regulatorzy

Wentworth w stanie Ohio - typowe amerykańskie miasteczko, w którym wszyscy się znają, a każdy nowy dzień nie różni się od poprzedniego. Do...

4 po północy
Stephen King0
Okładka ksiązki - 4 po północy

W czasie rutynowego lotu z Los Angeles do Bostonu grupa pasażerów budzi się z drzemki i z przerażeniem odkrywa, że na pokładzie brakuje załogi i...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy