szystko w tej książce rozgrywa się w niezwykłym tempie ? upadek i degradacja młodej dziewczyny, która decyduje się na życie pod jednym dachem ze znacznie od siebie starszym alkoholikiem. ?Melanże z Żyletką? to świat kłamstw, złudzeń i niespełnionych pragnień.W tej opowieści nie ma miejsca na normalną miłość, gdyż przestrzeń pomiędzy kochankami wypełniona jest toksycznym uzależnieniem. W powieści nie brakuje scen drastycznych, opisów seksualnych zbliżeń, libacji i narkotykowych transów, ale jest też nuta sentymentalnej pogoni za lepszym życiem, za wolnością, potrzebą akceptacji... wreszcie i miłości, cóż że niespełnionej. Miłości, która wyraża się przez potrzebę zawładnięcia, posiadania całkowitej kontroli... ale i pełnej obaw, wycofania. Bo obydwoje szukają miłości idealnej, wszechzaspokajającej, nie znajdując jej popadają w coraz większą degradację. Miłość przykryta jest tu perwersją. Magnetyzuje ogromna siła pragnień bohaterów, którzy chcą wszystkiego, a zostają z niczym.Druga powieść w dorobku Łukasza Gołębiewskiego, chyba znacznie bliższa niż poprzednia prozie Charlesa Bukowskiego, z którym autor już po ?Xennie mojej miłości? był porównywany.
Informacje dodatkowe o Melanże z żyletką:
Wydawnictwo: Jirafa Roja
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788389143945
Liczba stron: 200
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2013-11-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2013, Mam,
Jeszcze za czasów kiedy uczęszczałam do gimnazjum bardzo chciałam przeczytać książkę Łukasza Gołębiewskiego pod tytułem „Xenna, moja miłość”. Do dzisiaj nie udało mi się spełnić tej czytelniczej zachcianki, ale za to w moje ręce wpadła inne dzieło wcześniej wspomnianego autora, a mianowicie „Melanże z Żyletką”.
Zuzanna Pogrzebacz nie jest zwykłą nastoletnią maturzystką. Nie spędza czasu na przygotowaniach do egzaminu dojrzałości. O wiele bardziej woli przez całe dnie spożywać ogromne ilości alkoholu, a także uprawiając seks z dużo starszym mężczyzną do którego zresztą się też wprowadza. Do jej hobby zalicza się również kaleczenie własnego ciała w celu zwrócenia na siebie uwagi skąd pseudonim Żyletka.
Łukasz Gołębiewski w swoim dziele ukazuje degradację młodej dziewczyny, która mimo wielu marzeń czy pragnień stacza się z każdym dniem coraz bardziej w dół. Trafia wciąż na nieodpowiednie towarzystwo, lokuje swoje uczucia w człowieku, który nie jest tego wart, a do tego coraz bardziej uzależnia się od alkoholu. Wraz ze swoimi znajomymi takimi jak Disorder, Karolek czy Radek prawie każdej nocy ląduje w różnorakich pubach, gdzie napoje wyskokowe leją się strumieniami, a przerywnikami w jego spożywaniu jest jedyni granie w lotki. Prawie zawsze jest z nimi pisarz-alkoholik, u którego Żyletka mieszka i który ją utrzymuje.
Stary pijak czasami ma nawet chwile przebłysku, że takie życie jakie oferuje nastolatce nie jest dla niej zbyt dobre. Próbuje wówczas pozbyć się dziewczyny ze swojego życia. Jednak później zdaje sobie sprawę, że brakuje mu jej obecności i za każdym razem pozwala Zuzce do siebie wracać. Jak pogodzić ze sobą tęsknotę za czarnulką, a jednocześnie dać jej wolność i wieczną młodość?
Uwaga, zakończenie może was naprawdę zaszokować! Ja po przeczytaniu ostatnich zdań siedziałam na łóżku zamurowana i jedyne co zdołałam zrobić to napisać Antyście na facebooku „Masakra! Ta książka to jakaś masakra!”. Ciężko było mi się pozbierać po przeczytaniu „Melanży z Żyletką”. To naprawdę ciężka, przerażająca historia o żałosnej, lecz prawdziwej rzeczywistości, lecz wiem, że mimo wszystko to na pewno nie było moje ostatnie spotkanie z Łukaszem Gołębiewskim.
Jeżeli nie obcy wam narkotyczny, pełen alkoholu i seksu prawdziwy punkowy świat ta książka jest dla was! A jeśli choć trochę takie życie was intryguje czy ciekawi książka Łukasza Gołębiewskiego „Melanże z Żyletką” może zapoczątkować waszą przygodę z tą pełną perwersji oraz przemocy psychodeliczną egzystencją. Jednakże pamiętajcie – to nie jest łatwa pozycja, ta książka wymaga mocnej głowy i naprawdę silnej psychiki!