Zawiedzione nadzieje, problemy rodzinne i emocje skrywane między prawniczymi aktami. Pełen miłosnego napięcia i humoru romans w stylu enemies to lovers!
Pierwszego dnia studiów prawniczych Kailyn dosłownie wpadła na aktora, w którym kochała się jako nastolatka. Co więcej, okazało się, że ów przystojniak – Daxton Hughes – również studiował prawo, i to w grupie Kailyn! Ta fascynacja szybko przerodziła się w przyjaźń. Zauroczona dziewczyna nie spodziewała się jednak, że tuż przed zakończeniem studiów przyjaciel totalnie ją rozczaruje…
Kilka lat później Dax niespodziewanie zjawia się w jej biurze i prosi o poradę prawną. Jego rodzice właśnie zginęli w wypadku samochodowym, a na nim spoczął ciężar opieki nad trzynastoletnią siostrą. Mimo dawnej urazy Kailyn współczuje Daksowi i zrobi wszystko, aby mu pomóc. Przy okazji może zyskać na polu zawodowym i zostać wspólniczką w kancelarii! Musi tylko wykorzystać trudną sytuację życiową Daksa i namówić go na przejście do ich firmy.
Sprawy się komplikują, kiedy w kwestie zawodowe wkraczają uczucia. Kailyn przekonuje się, że z każdym dniem coraz bardziej zależy jej na Daksie i jego siostrze… Co okaże się ważniejsze: miłość czy awans?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2024-07-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Meet Cute
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Czub
Mając za przyrodniego brata słynnego zawodnika NHL, Violet Hall doskonale wie, jak wiele gwiazd hokeja posiada reputację playboya. Dlatego nie...
Nie chcę cię. Nic dla mnie nie znaczysz. Nigdy cię nie kochałem. Lavender Waters żyje niczym księżniczka w wieży. Po tragicznym wydarzeniu, które spotkało...
Przeczytane:2024-10-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
,,Meet Cute. Prawo do miłości" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Heleny Hunting i szczerze powiedziawszy, sięgając po tę publikację, byłam przekonana, iż zabieram się za kolejny literacki debiut, więc wyobraźcie sobie moją minę, kiedy okazało się, że autorka ma na swoim koncie tak dużo wydanych książek. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zapoznać się z jej pozostałymi tytułami! Czy chęć poznania jej pozostałych publikacji świadczy o tym, że ,,Meet Cute. Prawo do miłości" przypadło mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem!
Historia Kailyn i Daxtona wzbudziła we mnie wiele emocji. Oboje są prawnikami, chociaż specjalizują się w zupełnie innych gałęziach prawa, a dodatkowo los postanowił spleść ich drogi i to nie raz. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce na studiach, kiedy to Kailyn dosłownie wpadła na mężczyznę, który okazał się Daxtonem Hughesem -- aktorem, grającym w jej ukochanym serialu. Z czasem ich relacja przekształciła się w przyjaźń, lecz wszystko przekreślił jeden incydent, który miał miejsce tuż przed zakończeniem edukacji.
Przez kilka lat Kailyn i Daxton nie mieli ze sobą styczności, aż do dnia, gdy mężczyzna pojawił się w jej kancelarii wraz ze swoimi rodzicami. Czy spotkanie po latach zbliży ich do siebie? Czy Kailyn pomoże Daxtonowi, gdy jego dotychczasowe życie legnie w gruzach? Jaki wpływ na ich relację będzie miała trzynastoletnia siostra mężczyzny? Tego dowiecie się, sięgając po książkę ,,Meet Cute. Prawo do miłości".
Muszę przyznać, że zupełnie inaczej wyobrażałam sobie zawartość tej publikacji. Spodziewałam się, że głównym bohaterem będzie arogancki pan mecenas, który z powodu przeciwności losu będzie musiał przewartościować całe swoje życie i z niechęcią zająć się ,,problemem" opieki nad młodszą siostrą, a Kailyn okaże się błędem młodości, który dodatkowo namiesza w jego poukładanym do granic możliwości świecie. Tymczasem autorka zupełnie mnie w tej kwestii zaskoczyła, bo Daxton okazał się niezwykle ciepłym i opiekuńczym bratem, który dosłownie staje na głowie, aby być najlepszym opiekunem dla Emm. I tak szczerze powiedziawszy, właśnie ta trzynastolatka skradła moje serce.
W ,,Meet Cute. Prawo do miłości" najbardziej podobał mi się balans między zawartym w książce humorem a smutkiem spowodowanym niewyobrażalną stratą oraz to, że romans pomiędzy głównymi bohaterami był w zasadzie jedynie dodatkiem do fabuły. Myślę, iż jest to książek, które są przewidywalne, ale zaskakująco urocze i naprawdę warte przeczytania.