Nie chcę cię.
Nic dla mnie nie znaczysz.
Nigdy cię nie kochałem.
Lavender Waters żyje niczym księżniczka w wieży. Po tragicznym wydarzeniu, które spotkało ją, kiedy była dzieckiem, nigdy do końca nie pozbyła się traumy. Przez całe lata rodzina i przyjaciele starali się chronić ją przed groźnym światem, jednak ukojenie potrafiła odnaleźć tylko w jednej osobie - Kodiaku. Szybo stali się nierozłączni, a ich niewinne dziecięce uczucie zamieniło się w obsesję. Coś, co pozornie utrzymywało ich na powierzchni, w rzeczywistości ciągnęło Lavender prosto na dno. W tej sytuacji Kodiak mógł zrobić tylko jedno...
Lata później muszą zmierzyć się ze wszystkimi małymi i większymi kłamstwami. Jak długo uda im się udawać, że to, co było między nimi, nie ma żadnego znaczenia? Czy Kodiakowi uda się naprawić wszystkie wyrządzone szkody? Musi przy tym pamiętać, że Lavender nie jest już przerażoną małą dziewczynką i być może sama potrafi pokonać wszystkie smoki.
Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-10-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Little Lies. Lies, Hearts & Truths 1
"Nie wiedział, jak cię kochać, nie zawłaszczając całego twojego świata albo nie pozwalając ci przejąć jego."
Kodiak i Lavender jako dzieci byli nierozłączni. Ich relacja wychodziła poza ramy bycia przyjaciółmi. Była tak głęboka, że aż niezdrowa. Polegali na sobie w takim stopniu, że stało się to uzależniające. Rozumieli siebie i swoje lęki. Jestem ciekawa, jak wyglądałby ich losy, gdyby rodzice nie postanowili ich rozdzielić. Czy przerodziłoby się to w coś złego? Teraz kiedy oboje dorośli, a ich drogi znowu się połączyły, muszę nauczyć się funkcjonować w swoim otoczeniu.
Tutaj pojawia się wątek nienawiści między bohaterami. Ale nie takiej standardowej #hatelove Tym bohaterom wydaje się, że oboje się nienawidzą, a oni po prostu nie umieją ze sobą żyć. Okłamują się wzajemnie, jeśli chodzi o ich uczucia. I tutaj zaczyna się moje pierwsze ale jeśli chodzi o tę książkę.
O ile sposób, w jaki postacie się "pogodziły" był ok, to nie bardzo podobała mi się szybkość, z jaką wszystko się działo. Kodiak miał się starać odzyskać zaufanie Lavender, ale powiem szczerze, że jak dla mnie to mało było tutaj tego starania. Powiedziałabym, że znikoma ilość. Może ze trzy rozdziały, a potem możemy uznać, że wszystko sobie wyjaśnili.
Szybkie ucinanie wątków, także było widoczne w niektórych miejscach. Kilka razy była wzmianka o krążących plotkach o Kodiaku. O tym, że nie lubi dotyku. Jednak tutaj nic nie zostało wyjaśnione. Lavender nawet nie oczekiwała żadnych wyjaśnień. Podobnie było z dziecięcymi lękami bohatera. Albo zostało to wyjaśnione, ale ja jakimś cudem to ominęłam.
Wątek brata Lav, Riverem, którego łatwo było się domyślić, również został ucięty. Chociaż tutaj jestem w stanie to zrozumieć, bo ta książka nie jest o nim.
Przeszkadzało mi także wielokrotne powtarzanie jaka to Lavender była delikatna i jak bardzo wszyscy ją chronili. W pewnym momencie miałam wrażenie, że każdy obchodzi się z nią jak z jajkiem. I rozumiem takie podejście, kiedy bohaterka jest dzieckiem, ale nie kiedy jest dorosła.
Plusem książki jest pojawienie się postaci z innej serii, czyli rodziców głównych bohaterów. Uwielbiam takie rzeczy i chyba momenty z nimi podobały mi się najbardziej ?
Nie uważam tej książki za złą. Styl autorki mi odpowiadał. Właściwie utwierdziłam się w przekonaniu, że dalej go lubię. Były rzeczy, które mi przeszkadzały, jednak jako całość LL uważam za mocnego średniaka. Jest dobrą, na tyle, że z chęcią przeczytam kolejne części. Zwłaszcza że tom Maverica zapowiada się bardzo ciekawie?
Niektórych granic nie należy przekraczać. Czy ich miłość okaże się silniejsza od reguł? Maverick Waters, jako syn legendy hokeja Alexa Watersa, jest...
Mając za przyrodniego brata słynnego zawodnika NHL, Violet Hall doskonale wie, jak wiele gwiazd hokeja posiada reputację playboya. Dlatego nie...
Przeczytane:2024-11-24,
Wiecie, że lubię dziwne książki, prawda? A ta była dziwna, oj tak. Pod wieloma względami bardzo nietypowa i dość nierówna. Ale jeżeli spojrzę na nią całościowo, to w tej dziwności jest jakiś urok. To powieść o toksycznej relacji między dwojgiem przyjaciół, których w rzeczywistości łączy coś więcej. Nie nazwałabym tej historii piękną. Raczej bolesną, niebezpieczną, trudną. Idealna dla fanów motywów friends-to-enemies-to-lovers i drugiej szansy.
Lavender Waters od najmłodszych lat żyje pod kloszem – jej dziecięca trauma wciąż rzuca cień na dorosłe życie. Jedyną osobą, która mogła ukoić jej strach, był Kodiak. Mimo dobrych chęci, ich relacja szybko przerodziła się w zgubną obsesję, która pogrążała ich oboje. On bał się, że nie zdoła jej ochronić, ona nie potrafiła bez tej ochrony funkcjonować. Zamknięci w błędnym kole wzajemnie się skrzywdzili. Kiedy spotykają się po latach, postarają się zmierzyć z prawdą skrytą za drobnymi kłamstwami, które ich łączyły.
Autorka połączyła trudny temat traum z przepracowaniem ich, jak na mój gust, dosyć nietypowy, a chwilami kontrowersyjny sposób. Mimo iż skończyłam czytać tę książkę kilka dni temu, to wciąż, kiedy o niej myślę, czuje niesmak połączony z zaintrygowaniem. To jedna z tych powieści, o których myślisz zarówno podczas gdy musisz ją na chwilę odłożyć, jak i po jej zakończeniu.
Relacja między Lavender a Kodiakiem jest oparta na wielkim żalu i rozczarowaniach. Ich przykład pokazuje, że czasami chcąc dla kogoś dobrze, można niesamowicie skrzywdzić zarówno tę osobę, jak i siebie. W ich przypadku pod płaszczykiem opiekuńczości dochodziło do destrukcyjnych zachowań, które zniszczyły łączącą ich przyjaźń i perspektywę na miłość. Teraz mają szansę wyjaśnić sobie wszystko i spróbować dać sobie szansę na odzyskanie siebie i wzajemnego zaufania.
Polecam tę książkę, ale zdecydowanie czytelnikom 18+. Jest w niej sporo triggerujących treści oraz mocnych scen ero*ycznych, dlatego wiem, że nie każdemu ta historia przypadnie do gustu i nie każdy będzie umiał się w niej odnaleźć.
Zdecydowanie dziwna książka, ale warta przeczytania. Z niecierpliwością czekam na drugi tom tej serii.