Takiej zakładniczki i porywacza jeszcze nie spotkaliście!
To wszystko potoczyło się nie tak, jak powinno. Trenerka fitness i zumby Adrianna Wierzbicka lada moment ma wyjść za mąż. Kochająca zabawę kobieta szaleje na swoim wieczorze panieńskim. Nie protestuje, gdy dwóch mężczyzn nakłania ją do opuszczenia klubu. Dlaczego? Ada jest przekonana, że to kolejna niespodzianka przygotowana przez jej przyjaciółki. Nic nie podejrzewając, jedzie do willi, w której poznaje przystojnego nieznajomego...
Następnego ranka dziewczyna dowiaduje się, że została uwięziona przez mecenasa Aleksandra Wrońskiego. Jak się okazuje, jej narzeczony nie wywiązał się z obietnic, dlatego dziewczyna została porwana, aby wyegzekwować od niego spłatę długu. Jednak przebojowa i uparta Ada nie zgadza się na takie traktowanie. Dlatego przy każdej możliwej okazji stara się jak najmocniej uprzykrzyć życie swojemu porywaczowi. Jak zakończy się to zderzenie dwóch silnych charakterów?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
"Z jednej strony chciałam stamtąd uciec, a z drugiej musiałam wiedzieć, o co chodzi. To nie mogła być prawda… Musiało być na to jakieś racjonalne wytłumaczenie! On by mi tego nie zrobił…"
Adrianna bawi się w najlepsze w klubie, na swoim wieczorze panieńskim. Razem z przyjaciółkami szaleją na parkiecie i nie oszczędzają na alkoholu. W pewnym momencie do naszej przyszłej panny młodej podchodzi dwóch przystojniaków, których bohaterka bierze za striptizerów. Nie ma oporów, aby z nim iść i gdzieś jechać. Rano okazuje się, że została porwana. Budzi się w domu mecenasa Aleksandra Wrońskiego.
Pytanie, co porywacze chcą od kobiety? I kiedy zamierzają ją uwolnić?
Nie sądziłam, że pod tak pozornym tytułem kryje się taka znakomita historia. Jak zwykle miałam czytać co innego, a wystarczyły pierwsze strony i fabuła wciągnęła mnie w swój świat. Autorka ma lekki i przyjemny styl. Książkę czyta się płynnie i nie można jej odłożyć dopóki się jej nie skończy. W niektórych sytuacjach śmiałam się, jak nie wiem, dobrze, że sama byłam i nikt nie widział.
Ada jest żywiołową i temperamentną bohaterką, która nie da sobie wejść na głowę. Potrafi doprowadzić do furii naszego Alka, przepraszam Aleksandra. Nasz mecenas nie lubi zdrobnień. Oj nie miał on łatwo z panią instruktor zumby.
"-Na kolana. - Jego ton był rozkazujący i władczy. Znów pokazał, że nie toleruje sprzeciwu. Uśmiechnęłam się i ani drgnęłam. - Rusz się, bo zaraz sam Cię podniosę."
Nie znoszący sprzeciwu mecenas Wroński dostawał białej gorączki, przez naszą bohaterkę. Cały czas jednak dbał o nią. Pojawiał się wszędzie i rozwiązywał wszelkie kłopoty. Czyżby miał jakiś ukryty cel, o którym nie wiemy?
Oczywiście zakończenie pozostawia wiele do wyjaśnienia. Autorka przerwała w najlepszym momencie, teraz będę się domyślać, co będzie dalej. I nie pozostaje mi nic innego jak czekać na dalsze przygody Ady i Aleksandra.
A Wam gorąco polecam.
Niesamowite jak ta książka tak szybko dała się przeczytać! Ma taki lekki styl do tego z bardzo zabawnymi urywkami. Nawet jak zaczynało być poważnie, to i tak nie potrafiłam przestać się uśmiechać. Tym bardziej, że autorka doskonale opisywała emocje nie tylko głównej postaci, ale i osób jej towarzyszących. Dokładnie wiedziałam co robi, gdzie zmierza i w co jest ubrana. Podkreślała przy tym jaki efekt chce uzyskać i jakie robi wrażenie na innych. Rozdziały są krótkie i każdy następny jest jego kontynuacją, lecz po pewnym okresie czasu. Są ładnie ozdobione, czym dodają historii smaku i elegancji. Tym bardziej, że Ada spotka tutaj mężczyznę dla którego ważną rolą jest autorytet i myślę, że sama książka go posiada.
Ale od początku.
Niesamowicie spodobała mi się tu postać niezdarnej i zabawnej Ady Wierzbickiej, która lada dzień ma zostać mężatką. Obecnie szaleje na wieczorze panieńskim, w głowie ma tajemniczego mężczyznę z którym tańczyła, ale którego wyglądu nie zarejestrowała z powodu nadmiernych ilości alkoholu królujących w jej żołądku. Wie, że jej koleżanki coś dla niej szykują, więc bez problemu dała się porwać. Wielkie przebudzenie przychodzi później, kiedy dowiaduje się dlaczego została uprowadzona. W tym momencie informuje nas, że nie darzy uczuciami swojego narzeczonego i wyznaje nam tego powody. Ma dość silny charakter, więc robi co może, by uciec z miejsca w którym nie chce przebywać. Na jej porywaczu nie robi to żadnego wrażenia, choć bywają sytuacje w których złość dochodzi do głosu. Jako, że sama Ada zauważa atuty Aleksandra, czuje że nie może pozwolić źle się traktować. Często jej uczucia i zachowania są dla nas niespodzianką, lecz bardzo pożądaną. Czy zatem porywacz pozwoli jej odejść? Jak zachowa się sam narzeczony? Czy ona tak chętnie będzie chciała do niego wrócić? A może wydarzy się tu coś, czego wam nie zdradziłam?
Aż sama nie wierzę, ale nie widzę w tej książce najmniejszego punktu, który mogłabym uznać za minus. Nawet humor mi się po niej bardzo poprawił:-) Sceny intymne bywają nieco agresywne i niekiedy powieje tu chłodem. Ale i tak bardzo mi się podobała:-)
„Nie mogłam rozgryźć tego mężczyzny, co jednocześnie mnie fascynowało i drażniło. Miałam ochotę go zarówno spoliczkować, jak i pocałować. To nie było normalne”
Syndrom sztokholmski czy poprostu fascynacja nieodgadnionym mężczyzną? Strach czy zaciekawienie? Prawda czy fałsz? Miłość czy pożądanie?
Z wieczoru panieńskiego prosto w szpony diabła, bardzo gorącego i cudownie pachnącego diabła, którego w pijackim transie wzięła za niespodziankę na pożegnanie jej singlowskiego życia.
Jakże się pomyliła. Ale w sumie, więzienie jakie rzekomy diabeł jej zafundował, okazało się luksusowym odpoczynkiem od, bądź co bądź normalnego i nudnego życia. Pełnym wątpliwości i zasadności podjętych decyzji.
Powód porwania, co prawda wydał się dla niej osobiście niezrozumiały, ale pozwolił otworzyć oczy na prawdę, ale czy na pewno?
Czy los może być, aż tak przekorny i …. okrutny dla Adrianny?
Czy jej narzeczony jest tym jedynym?
A może to gorący Aleksander, porywacz, który okazał się prawnikiem, pozwoli jej oderwać się od tego wszystkiego?
Jedno jest pewne, będzie bardzo, ale to bardzo gorąco, a iskry lecące od ścierania się tych dwoje, będą mogły rozpalić nie jedną czytelniczkę i czytelnika. Natomiast fabuła i bardzo zaskakujący rozwój sytuacji, nie pozwolą zapomnieć tej historii.
Wow. Styl pisania autorki, spodobał mi się w jej poprzednich książkach, więc od razu wiedziałam, z miejsca wezmę się za „Mecenasa”, swoją drogą, to właśnie tytułowy bohater robi mega robotę w tej historii. Zimny, tajemniczy i taki gorąco przystojny. A możemy sobie wyobrazić jak pachnie. Jego mrok i dupkowatość, tak bardzo pociąga Adriannę, że nie boi się prowadzić z nim werbalnej i niewerbalnej, ale jakże seksownej walki. Sama bohaterka, jest prostą, kochającą taniec i szaloną zabawę dziewczyną, więc zadomowienie się w piekle Aleksandra, może wydawać się jej atrakcyjne, ale czy na pewno. Przecież wiadomo, że w piekle jest tak bardzo gorąco, że można się sparzyć, a nawet spłonąć…
Ta książka i Was bardzo mocno rozpali, nota bene moim zdaniem ilość 🔥🔥🔥na okładce, jest stanowczo za mała.
Ja daje 5/5!
Należ też wspomnieć, że oprócz tych gorących i bardzo pikantnych momentów, (ooo właśnie ten patent z perłami, to ja muszę wypróbować i to koniecznie 😈), mamy nie małą dawkę humoru, wiele znaków zapytania, a emocje, a jak również szokujące i zatrważające momenty, tworzą z tego wszystkiego mieszankę idealną. Końcówka książki to już prawdziwa jazda bez trzymanki, a za zakończenie, to mam ochotę udusić autorkę.
Na szczęście jako niespodzianka, mamy prolog drugiego tomu, niestety zamiast, dać nam jakieś odpowiedzi, to tylko tworzą nam się kolejne pytania.
Zatem reasumując, gorąco polecam „Mecenasa” i już dziś z niecierpliwością czekam na „Oficera”, kolejnym tom serii #miłosnykodeks !
Zakładniczka i porywacz gwarantuje moc emocji wraz z dynamicznymi wydarzeniami sprawiającymi wiele zaskakujacych momentów.Sięgając po tę książkę przygotujcie się na duża dawkę humoru,ponieważ nasza bohaterka jest krnąbrną dziewczyną nie pozwalająca sobą manipulować.Czym bardziej poznajemy bohaterów,tym bardziej chcemy ich więcej.Szaleństwo czynów oraz nieprzemyślane zachowanie sprawiają,że oboje działają na siebie jak płachta na byka.Nawzajem doprowadzają siebie do czerwoności,dzięki temu podczas czytania świetnie się bawiłam.
Autorka rozbudowuje fabule o spotkania i zabawę Ady z przyjaciółkami,niewyjaśniona jej przeszłość,relacje z ukochana babcia,narzeczonego pragnącego zdobyć na nowo narzeczoną oraz ciemne interesy Aleksandra.Łącząc to wszystko jest gwarancja,że zapomina sie o całym świecie gdy sięgniemy po tą książkę.
Bardzo zaskoczyła mnie powody działania mężczyzny.Od początku go polubiłam,a czym bliżej końca lektury tracił w moich oczach.
Pragnę,abym w kolejnym tomie Aleksandra pokochała za jego determinację i odkręcenie wszystkich przykrości wobec Ady.Czy to się uda?Tego z pewnością dowiemy się w drugim tomie,który będzie miał premierę 31 maja!!Już nie mogę się doczekać.
Z tymi bohaterami nie da sie nudzić!Rozśmieszają,uzalezniaja i powodują ze chce sie ich wiecej.
Bardzo polecam sięgnięcie po książkę i przeżycia wraz z nimi niezapomnianych chwil.
Poznajemy tutaj Adę, która ma niebawem wziąć ślub z policjantem Bartkiem. Niestety na krótki czas przed ślubem wszystko się komplikuje. Kobieta zostaje porwana ze swojego wieczoru panieńskiego, z czego sama nie do końca zdaje sobie sprawę, gdyż podrywacze są nad wyraz mili i uprzejmi. Gorzej z ich pracodawcą. Ten dopiero wpada w złość kiedy widzi w jakim kobieta jest stanie i jak się zachowuje. Niczego nieświadoma jeszcze Ada, myśli, że są to wynajęci striptizerzy przez jej przyjaciółki. Jednak gdy budzi się następnego dnia w nieswoim pokoju, w nieswoim domu, coś zaczyna jej nie pasować. Zaczynają wracać do niej przebłyski dnia poprzedniego i zaczyna się czuć niekomfortowo, powoli dociera do niej także myśl, że mogła zostać porwana, tylko nie rozumie dlaczego. Szybko się tego dowie. Ale to porwanie jest inne niż zazwyczaj mogłoby się wydawać. Kobieta została po prostu zamknięta jakby w złotej klatce. Ma być przetrzymywana przez tydzień, dopóki jej narzeczony nie spłaci długu. No i właśnie.. tutaj zaczynają się schody.
W co wplątał się policjant i dlaczego przez niego, jego problemy i długi zostaje porwana jego narzeczona? Kim jest porywacz, który przetrzymuje ją w swoim domu? I czy Ada będzie grzecznie siedziała i wykonywała polecenia porywacza? No nie sądzę ?. Ale dowiecie się tego wszystkiego jak sięgnięcie po książkę.
Muszę przyznać, że po przeczytaniu najpierw Wplątanej i później Mecenasa miałam lepszy obraz postaci Aleksandra Wrońskiego, to jak wyniosłym i poważnym jest człowiekiem, aczkolwiek jego zachowanie na koniec mnie zaskoczyło. No i jego temperament w łóżku w sumie trochę też ?. Ale czy to możliwe, że taki wyniosły pan mecenas jest w stanie się zakochać? Tylko co on wymyślił i na wywijał. Dobrze, że pod ręką miałam od razu drugi tom serii i mogłam od razu czytać dalej tej zakręconą na koniec historię
Ada to przebojowa instruktorka tańca, która naprawdę kocha to, co robi. Gdy ją poznajemy, szykuje się do ślubu z długoletnim partnerem. Wychowana przez babcię, zawsze skrycie tęskniła za posiadaniem kochającej, dużej rodziny. U swego boku ma wierne przyjaciółki, z którymi połączyła ją miłość do tańca. Ada jest wygadana, prostolinijna, lubi dobrze się bawić, ale i nie daje się łatwo omotać. Chyba że w grę wchodzą uczucia- wtedy dziewczyna nie potrafi jasno myśleć i może to okazać się jej zgubą.
Aleksander to szanowany mecenas, który jest dobrze znany w palestrze. Opływa w luksusy zarówno dzięki swojej ciężkiej pracy, jak i dobrodziejstwu wychowania w bogatej rodzinie. Nie potrafi zaangażować się emocjonalnie, co nie zniechęca kobiet, bowiem jego urok osobisty jest nieodparty. Niestety, posiada także drugie oblicze, dużo bardziej trudne do wytrzymania, bowiem bywa nieprzyjemny, szorstki, a nawet groźny i nie przyjmuje słowa sprzeciwu. Taki człowiek wydaje się świetnym wyborem na chwilową przygodę, lecz jako partner do wspólnego życia? Wydaje się to być najgorszy wybór z możliwych.
,,Mecenas" to pozycja, która zdecydowanie zasługuje na uwagę. Dzieje się tu naprawdę wiele, a mnóstwo zakrętów fabuły jest trudnych do przewidzenia. Nie jest to zwyczajny romans, bowiem wpleciony tu został wątek sensacyjny, który sprawia, że całokształt książki intryguje jeszcze bardziej. Rumieńców tej powieści nadają świetnie rozpisane sceny erotyczne, które absolutnie nie przytłaczają najważniejszych wątków. Mecenas Wroński to znakomicie wykreowana postać, szalenie zaskakująca, a jego kolejny ruch jest trudny do przewidzenia, podobnie jak i to, co tak naprawdę myśli i czuje. Ada natomiast zdecydowanie nie jest kolejną kruchą kobietą, która znalazła się w złym towarzystwie, ma w sobie ogień, który trudno ugasić, a jednocześnie te przebłyski naiwności, które możemy obserwować, udowadniają jej zaangażowanie w relację z Aleksem. Wyróżniają się także bohaterowie poboczni - nietuzinkowi, tajemniczy i z charakterem, co sprawia, że książka jest interesująca w każdym jej aspekcie. Zakończenie natomiast sprawia, że trudno wyjść z podziwu, jeśli chodzi o utkaną przez Autorkę intrygę, lecz rozbudza także nadzieję na równie dobrą kolejną część dylogii.
Z jaką książką planujecie spędzić weekend?
Ja zabieram się drugi raz za czytanie najnowszej książki @kasia.przybysz_autor, o której niestety nie mogę wam jeszcze powiedzieć za dużo, a szkoda, bo jest świetna ?
Co do książki @a.b.obarska_autorka miałam różne myśli. Nie spieszyło mi się z sięgnięciem po nią, ponieważ czytałam wiele skrajnych opinii o niej. To był błąd. Książka nie była doskonała, idealna, ale podczas czytania bawiłam się wyśmienicie, chociaż nie zawsze wszystko była dla mnie logiczne.
Adę poznajemy podczas jej wieczoru panieńskiego, kiedy to razem ze swoimi przyjaciółkami bawi się w klubie. Dziewczyna sporo wypiła i z chęcią wsiadła do auta z nieznajomymi mężczyznami. Myślała, że dziewczyny chcą zabrać ją do striptizera. To jest moja ulubiona scena z tej pozycji. Uśmiałam się do łez, a Adrianna zyskała moją ogromną sympatię. Jak się później okazało, to nie było udawane porwanie, to działo się naprawdę. Dziewczyna została uprowadzona do rezydencji Aleksandra, który niestety, mojej sympatii nie zyskał.
I tak zaczęła się cała historia. @a.b.obarska_autorka ma mnóstwo pomysłów w głowie, co doskonale widać po tej książce. Tutaj nie ma czasu na nudę, dzieje się tyle, że czasem trudno za tym nadążyć. Zwykle nie jestem fanką takich zabiegów, jednak autorka ma na tyle przyjemne pióro, że absolutnie mi to nie przeszkadzało.
Tak jak wspomniałam, Ada od początku zyskała moją sympatię i tak już zostało. Jest idealnie wykreowana i ma ten pazur, którego nie straciła do końca, a to się rzadko zdarza. Zazwyczaj takie bohaterki zakochują się, wskakują do łóżka swojemu oprawcy i wszystko zmienia się na cukierkowe. Nie u @a.b.obarska_autorka! To tym kupiła mnie ta lektura.
Aleksander... Jak ten człowiek działał mi na nerwy. Miałam wrażenie, że choruje na rozdwojenie jaźni. Z jednej strony był arogancki, brutalny, groźny, a z drugiej czuły i kochany. Nigdy nie wiadomo było, jaki będzie na kolejnej stronie i co wyprowadzi go z równowagi.
Sceny zbliżeń, jak dla mnie na plus, ponieważ nie było ich aż tak dużo. Nie lubię, kiedy wylewają się z każdej strony, wolę czytać przekomarzania się bohaterów i tutaj wyszło to na plus.
Ada już niedługo wychodzi za mąż. Gdy dziewczyna korzystając z ostatnich dni wolności, bawi się na swoim wieczorze panieńskim, zostaje porwana. (Chodź porwana to może za dużo powiedziane.)?
Gdy dziewczyna wychodzi z dwoma mężczyznami z klubu, myśli że to kolejna niespodzianka, ufundowana przez jej przyjaciółki. Gdy trafia do okazałej willi, okazuje się że została uprowadzona. Jednak kiedy dowiaduje się z jakich powodów, znalazła się w tym miejscu nie protestuje i poddaje się woli porywaczy.
Chodź nie ma zamiaru, być uległą panienką ?
Jaki będzie finał gry w która została uwikłana, musicie dowiedzieć się sami.
Przystojny mecenas i uprowadzona kobieta. Wydawać by się mogło banalna historia. Jednak nie dajcie się zwieść, ta historia łamie wszystkie stereotypy.
"Mecenas. Miłosny kodeks" to pierwsza część cyklu. Jest to książka na raz, bo kiedy już po nią sięgniesz nie odłożysz jej, aż do ostatniej strony. Pełna intryg i humoru ale nie zabraknie również scen wywołujących wypieki na twarzy i grzesznych myśli. Ta książka, to mieszanka dwóch zadziornych charakterów, dzięki czemu czytelnik nie będzie się nudzić. Fabuła niby banalna, porwanie itp... a jednak ma w sobie coś co nie pozwala odłożyć książki a kartki same się przewracają. Bohaterowie jak wyżej wspomniałam to dwa ogniste charakterki, dzięki czemu iskrzy aż miło.
Zakończenie to dopiero coś ?
Było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na pewno nie ostatnie.
Z niecierpliwością czekam na ,,oficera"
Polecam ?
Przeczytane:2023-05-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Adrianna Wierzbicka właśnie spędza wieczór panieński ze swoimi przyjaciółkami. Ma poślubić Bartłomieja Kosińskiego, funkcjonariusza prawa. Ale najpierw trochę rozgrywki w klubie przy alkoholu i tańcach. Kiedy więc dwóch mężczyzn namawia kobietę do opuszczenia klubu, ta przewiduje, że to kolejna atrakcja od jej zwariowanych przyjaciółek.
Porankiem Ada budzi się z kacem i dezorientacją. Okazuje się, że została porwana. Do tego posunął się mecenas Aleksander Wroński, który w tej sposób postanowił zmotywować narzeczonego kobiety do spłaty długu. Nie przewidział tylko tego, że porwana okaże się mieć temperament i odwagę.
O co chodzi z Bartkiem i Alkiem? Co zrobi Ada? Do jakich czynów posuną się obaj mężczyźni?
Za mną seria mafijna autorki i każdy z jej tomów zaskoczył mnie czymś innym. Byłam ogromnie ciekawa tego, co teraz zmaluje swoim bohaterom.
Pierwszy tom nowej serii zaprasza do świata nielegalnych interesów na tle praworządności. Mamy tutaj bowiem mecenasa i policjanta a w tle niebezpieczne zabawy dorosłych mężczyzn. A wśród nich ona - kobieta, która wbrew pozorom świetnie dała sobie z nimi radę.
Już na pierwszy plan wysuwa się progress jeśli chodzi o styl autorki. Zdecydowanie widać poprawę warsztatu, co oczywiście jest na ogromny plus.
Postacie dwóch męskich dowodzących osobowości budziły konsternację. Zarówno Bartłomiej, jak i Aleksander mieli swoje za uszami. I tak naprawdę żadnego z nich nie polubiłam tak na sto procent. Każdy z nich miał swoje plusy i minusy. W miarę głębszego ich poznawania miałam coraz większy mętlik i dezorientację co do szczerości i prawdziwości ich zamiarów. Co nie znaczy, że zostali źle wykreowani. Właśnie było bardzo dobrze. Przemyślani i trafnie poprowadzeni.
Ada również okazała się być sobą. Pełną werwy i zadziorności bohaterką, która zarażała optymizmem. Bardzo sympatyczna, mimo iż nie popieram wszystkich jej decyzji.
Sceny uniesień, jak to w romansie, były. Bardzo odważne o gorące. Erotyczne i zmysłowe. Rozgrzewające i działające na zmysły.
Świat ryzyka i mroku dostał także fajny start. Bardzo dobry zadatek na poczet ciągu dalszego historii. Szczególnie po finale, który zostawił mętlik i mnóstwo pytań.
Niestety mam też jeden minus. Zabrakło mi dłuższego pozostawania w dokładanych wątkach. Zbyt szybko od punktu "a" dochodziło do "z". Raz, dwa i kolejny wątek. Dla przykładu chociażby sytuacja z Przemysławem. Zdecydowanie zbyt szybko Ada zaakceptowała dość szokujące informacje i przeszła nad nimi do porządku dziennego.
Patrząc natomiast całościowo uważam, że jest to świetna książka. Dostarczyła mi wielu wrażeń i emocji. Adrenalina także była. Tak jak niepewność i nieprzewidywalność. Elementy zaskoczenia osiągnęły zamierzony efekt. Zacieram łapki w oczekiwaniu na kontynuację. Jestem ogromnie ciekawa tego, co teraz się wydarzy. Jeju, po takich rewolucjach tom drugi zdecydowanie powinien pojawić się tuż po premierze pierwszej części, by skrócić ten czas. By można było zacząć czytać dalej.
Polecam
Współpraca reklamowa: Niegrzeczne Książki
#recenzja