Dramatyczne dzieje polskiej rodziny ziemiańskiej z wileńskich Kresów. Trzeci tom opowieści o niezłomnych kobietach, które w czasach wzniosłych spraw i wielkiej historii, kiedy miłość przeplatała się z nienawiścią, musiały sobie radzić z trudną rzeczywistością.
Konigsberg, rok 1933, początki Trzeciej Rzeszy. Naziści pod przywództwem Hitlera dochodzą do władzy. Córka Oleńki, Marysia, ma dziewiętnaście lat i nową tożsamość. Z polskiego życia nie pamięta nic. Po śmierci swej ukochanej Joachim zabrał czteroletnią córeczkę do Prus i wychował w niemieckim duchu. Dziewczynka dorasta jako Marie von Lauen. Nieświadoma przeszłości przyjmuje oświadczyny oficera SS Klausa von Hoffenberga. Ta decyzja zaważy na życiu kolejnych pokoleń. Czy Marie dowie się, kim jest, i czy miłość pozwoli jej przetrwać okrutny czas wojny?
Wioletta Sawicka - urodziła się i mieszka na Warmii. Z wykształcenia jest pedagogiem, ale zawodowo realizuje się jako dziennikarka. Jej specjalnością są reportaże. Wyciszenia od zgiełku życia szuka w warmińskich lasach i w Bieszczadach, które niezmiennie ją fascynują. Autorka dziewięciu powieści.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-02-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 560
Maria jest wychowywana w niemieckim duchu. Z wczesnego dzieciństwa niczego nie pamięta.
Ojciec na łożu śmierci wyznaje jej prawdę o polskich korzeniach. Kobieta zrywa zaręczyny z okrutnym oficerem SS i wyjeżdża do Wilna. Tu zaczyna nowe życie. Poznaje swoją rodzinę, zakochuje się, prowadzi firmę. Szczęście przerywa wojna, która zmusza do walki o przetrwanie, do największych poświęceń.
Polecam.
"Maria. Dziewczyna z kwiatem we włosach" to trzeci tom cyklu "Wiek miłości, wiek nienawiści" autorstwa Wioletty Sawickiej. Nie poznajemy w nim od razu dalszych losów panienki Aleksandry Ostojańskiej. Przenosimy się w czasie do Konigsberga z roku 1933, czyli początków Trzeciej Rzeszy, kiedy naziści pod przywództwem Hitlera dochodzą do władzy. Córka Oleńki, Marysia, ma dziewiętnaście lat. Kiedy miała cztery latka ojciec zabrał ją do Prus i wychował w niemieckim duchu, jako Marie von Lauen. Dziewczyna z polskiego życia nie pamięta nic. Nieświadoma przeszłości przyjmuje oświadczyny oficera SS Klausa von Hoffenberga. Ta decyzja zaważy na jej życiu oraz życiu kolejnych pokoleń, ale o tym w jaki sposób dowiemy się odkrywając wraz z nią jej prawdziwą tożsamość i przeżywając historyczne wydarzenia rzutujące na losy Marii oraz rodzinę Ostojańskich. Tę część musiałam odsłuchać w formie audiobooka, bo to jedyny tom, którego z całej serii brakuje w mojej bibliotece. Świetny styl autorki, mnogość emocji, zaskakujące zwroty akcji, realistycznie przedstawione bestialstwo okupantów oraz interpretacja czytającej Joanny Gajór sprawiły, że nie mogłam przestać słuchać. Tylko zakończenie wydało mi się mało wiarygodne, takie bardziej filmowe niż życiowe, lecz czyż to nie życie pisze najbardziej zaskakujące scenariusze?. Mimo to, uważam iż saga jest piękna i warta poświęcenia jej czasu. Opowieści takie, jak ta pokazują nam, iż mimo tego, że każdy z nas jest oddzielną komórką, którą ukształtowały inne doświadczenia, relacje, przeżycia, chwile przyjemności i szczęścia, niejednokrotnie mierząc się z różnymi lękami, smutkami i rozczarowaniami, spotykającymi nas w toku życia, to i tak mają na nie wpływ pokoleniowe obciążenia i traumy. W tej części jak na dłoni widać powtarzające się wzorce, nawet siłę psychiczną kobiet stających w obliczu sytuacji ekstremalnych, z ogromnym poczuciem bezradności, szans na poprawę sytuacji. To jedna z lepszych historii rodzinnych, jakie czytałam!
Moim zdaniem jak na razie jest to najlepsza częśc tego cyklu. Początek mocno mnie zaskoczył tym jak potoczyły się losy znanych bohaterów. Niekoniecznie było ,,po mojemu'', ale wyszło też ciekawie. A ta część... była wyjątkowo ciekawa. Często mnie zaskakiwała i mocno trzymałam kciuki za to by Marysia była szczęśliwa i naprawdę z niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów, bo końcówka nsugeruje, że sporo będzie się działo.
Kontynuacja losów bohaterów ,,Wyjdziesz za mnie, kotku?" i ,,Będzie dobrze, kotku. Po rozstaniu z Patrykiem Anna nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji...
Czasem trzeba prawie umrzeć, by zacząć żyć na nowo. Pewnej nocy los na drodze Piotra stawia Hankę. Piotr ratuje jej życie i czuje się za nią odpowiedzialny...
Przeczytane:2021-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Tym razem czytelnika czeka niespodzianka. Od samego początku przenosimy się do Königsberga i poznajemy uroczą Fräulein Marie von Lauen córkę poważanego dyrektora szkoły Joachima von Lauena. Mężczyzna wywiózł Marynię z Polski i uzyskał dla siebie i dla niej nową tożsamość. Postarał się, aby jak najmniej pamiętała z polskiego życia, wychował ją w niemieckim duchu. Dopiero po nakreśleniu obecnego życia dawnej Maryni dowiadujemy się, co się stało z jej matką – Oleńką. Znów Autorce udało się mnie zaskoczyć, nie zdradzę Wam jednak dlaczego. Joachim na łożu śmierci wyjawia prawdę dziewczynie, by ta uciekła w dawne rodzinne strony. W Królewcu robiło się niebezpiecznie – naziści zaczęli dochodzić do władzy i tworzyć nowy aryjski ład, a o jej rękę zaczął ubiegać się oficer SS.
„Po raz pierwszy zobaczyła go w mundurze SS. Czarny, idealnie skrojony i wyprasowany uniform wyglądał groźnie. Człowiek, który go nosił niczym drugą skórę, także stał się groźny. Zupełnie inny niż tamten znany miły mężczyzna w eleganckich garniturach. Ten był obcy. Jakby w chwili, gdy zmienił ubranie, przestał odróżniać dobro od zła”.
Można by było pomyśleć, że skoro Panienka z Białego Dworu tyle musiała przeżyć i wycierpieć, życie jej córki będzie już spokojniejsze i bardziej ustabilizowane. Nic bardziej mylnego, ponieważ młodość Maryni przypada na kolejny historycznie koszmarny czas – lata 1933 -1941.
Historia przeniosła nas w świat kolejnej straszliwej wojny, pełnej nienawiści, złości, okrucieństwa. Czytałam, a właściwie pochłaniałam kolejne opisy trudnego życia Maryni i jej bliskich. Strach przed zaczepkami i gwałtem sowieckich żołnierzy, obawa przed wywózkami, rewizją w domach naznaczał każdy dzień dziewczyny od rana do nocy. Ona jedna też udowodniła, że wywodzi się z krwi Ostojańskich. Nie tylko była fizycznie podobna do Oleńki, uwielbiała wplatać we włosy kwiaty, ale też odziedziczyła po niej twardy, niezłomny charakter. Musiała podejmować trudne, ciężkie i odważne decyzje, czasem zaważające na jej człowieczeństwie. Wychowywać córeczkę, opiekować się bliskimi, zdobyć pracę, by mieć na opał i kartofle, rozpaczliwie walczyć o przeżycie w burzliwej wojennej rzeczywistości. Wśród bólu, cierpienia i nienawiści. Jej zaradność i gotowość do poświęceń były godne podziwu.
Znów byłam zachwycona. Piękna, wzruszająca historia o odwadze, rodzicielstwie, miłości i nadziei, dzięki której, na świecie ogarniętym pożogą było trochę lżej. Napisana w bardzo dobrym stylu, z bogatym tłem historyczno – obyczajowo- społecznym, tworzącym specyficzny i intrygujący klimat. Fabuła z wszystkimi elementami bardzo dopracowana. Przykuwała uwagę od pierwszego do ostatniego zdania. Wszystkie wydarzenia były klarowne i spójne. Zakończenie znów zaskakujące, Autorka zostawiła furtkę dla kilku wątków. Czyżby zapowiadała się kontynuacja? Ależ tak! Już nie mogę się doczekać.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.