"Napisanie historii królowej Marii Antoniny oznacza wznowienie procesu (...), w którym strona oskarżająca i obrona zawzięcie z sobą dyskutują. Ton namiętny wprowadzili do rozprawy oskarżyciele. Aby ugodzić w królestwo, musiała rewolucja zaatakować królową, a w niej dotknąć kobietę.(...)
W procesie Marii Antoniny nie pominięto ani jednego środowiska, ani jednego oszczerstwa, aby osiągnąć cel, którym było zaprowadzenie nieszczęsnej kobiety na szafot.
Zarzucano jej bez namysłu wszystkie występki, jakie istnieć mogły (...). Nawet w przybytku sprawiedliwości, w sali sądowej, publiczny oskarżyciel patetycznie porównał z najsławniejszymi historycznymi rozpustnicami, z Messaliną, Agrypiną i Fredegundą.
(fragment wstępu)
Wydawnictwo: 12 Posterunek
Data wydania: 1990 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Marie Antoinette
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Zofia Petersowa
Tragiczny los austriackiej arcyksiężniczki i francuskiej królowej jest powszechnie znany. Nie żyła długo, ale przez większość życia zbyt beztrosko i zapłaciła za to wysoką cenę. Gdyby była jedynie arystokratką poślubioną komuś o pozycji poniżej tronu zapewne jej postępowanie uszłoby jej na sucho i pewnie udałoby się jej nawet uratować z rewolucyjnej zawieruchy... Ale pozycja królowej to nie tylko urodzenie i przywileje, ale i wielka odpowiedzialnośc i wielkie obowiązki. U boku bezwolnego małżonka mogłaby być faktyczną władczynią i najpotężniejszą kobietą w Europie - o ile poszłaby w ślady swej matki. Niestety tak się nie stało i finał jej życia był tragiczny.
Długo czytałam tę książkę. Ozdobny styl pisania Stefana Zweiga nie ułatwiał lektury, nie waham się nazwać go rozwlekłym i chwilami zaklinałam w myślach autora, żeby dotarł wreszcie do meritum i podał fakty.
Po przeczytaniu "Tajemnego dziennika Marii Antoniny" zapragnęłam poznać więcej szczegółów z życia Marii Antoniny. Wynikło to głównie z poczucia lekkiego niedosytu, gdyż książka pani Erickson jest mocno podkoloryzowana fantazją autorki.
Dlatego sięgnęłam po biografię, która bardziej skupiałaby się na realnych wydarzeniach. Bez wymyślonych postaci i sytuacji, które nigdy nie miały miejsca. Padło na książkę Stefana Zweiga.
Jakie dokładnie tematy porusza autor w swojej książce? Na pewno będą to między innymi:
- działania, zachowania, życie prywatne [głównie] Marii Antoniny i Ludwika XVI oraz wpływ tych zachowań na dzieje historii,
- ówczesne społeczeństwo, jego zachowania, nastroje panujące we Francji, stosunek społeczeństwa do królowej - tak w trakcie największej glorii i chwały, jak i po ustaniu zaufania ze strony francuskiego ludu,
- rewolucję, skazanie, pobyt w więzieniu i ostatnie dni królowej.
Minusem tego tytułu na pewno będzie język. I nie wiem jak jest w innych wydaniach, ale to, które ja miałam (Wydawnictwo "Śląsk", 1990, tłumaczenie Zofia Petersowa) posiada dość przestarzałą dziś formę niektórych słów. I tak mamy: sytuacyj, ceremonij, kwestyj, pretensyj, lekcyj, dyspozycyj (zamiast, sytuacji, ceremonii, kwestii, pretensji, lekcji, dyspozycji), podwórca (zamiast podwórza) i tym podobne - do czego długo nie mogłam się przyzwyczaić. Nie jest to jakaś poważna wada, po prostu taki język występuje w starych wydaniach (przynajmniej tak myślę, bo najnowsze z 2005 też ma tą samą tłumaczkę), aczkolwiek znacznie utrudnia odbiór książki.
Drugim minusem jest drobna czcionka (jak to w starych wydaniach) co może naprawdę przerazić przy ilości niemal czterystu stron tekstu. Z biegiem czasu można się do tego przyzwyczaić.
Książkę czyta się dość długo i opornie - a tu już ze względu na styl, jakim została napisana. I to jest według mnie największy mankament tego tytułu. Duża ilość psychologicznego wytłumaczenia każdej (nawet najdrobniejszej) sytuacji i każdego zachowania. Częste dedukowanie i "zastanawianie się" autora: choćby na przykładzie Fersena - gdzie mamy cały długi rozdział poświęcony jednej sprawie: "czy był on tym kochankiem Marii Antoniny, czy nie był?".
I o ile takie czy podobne tematy na pierwszy rzut oka są normalne dla biografii, o tyle tutaj Pan Zweig rozpisując się na temat każdego szczegółu doprowadza czytelnika wręcz do znudzenia.
Innym przykładem takich nudnych opisów jest sprawa afery naszyjnikowej. To jest temat, z którym akurat chciałam szczególnie się zapoznać. Autor jednak skutecznie mi to "uniemożliwiał" poprzez nudne wprowadzanie do tematu opisując szczegółowo życiorysy mniej znanych osób, które do owej afery się przyczyniły.
Takich i podobnych "wycieczek autora" jest wiele. Niemal każdą nową osobę z dworu, bądź spoza dworu musiał opisać w szczegółach niekiedy poddając je dedukcji psychologicznej (o życiorysach owych osób, które wybiegają o pokolenie wstecz - nie wspominając).
Książka formatem przypomina zeszyt A5, ma tylko około 400 stron - co jest obecnie raczej standardem i nie dziwi - jednak jej dość drobna czcionka i nieduże marginesy mogą powodować zniechęcenie.
Gabaryty książki i układ tekstu w połączeniu z opornym językiem i formą bardziej "rozprawy autora na temat" niż biografii - sprawiają, że czyta się ją niełatwo.
Dlatego myślę, że jeśli ktoś ją posiada na własność fakt ten może nie być dużym zarzutem, ale jeśli ktoś ma ją zamiar pożyczyć - i musi ją przeczytać w określonym terminie - powyższe uwagi mogą stanowić problem.
Książkę mordowałam dwa miesiące (a właściwie to ona mordowała mnie). To, że w ogóle udało mi się ją doczytać do końca, wynika z faktu, iż nie lubię nie kończyć książek. I naprawdę poczułam ulgę widząc ostatnią stronę.
Miałam ochotę uznać ją za "beznadziejną". Jednak otrzyma dwie gwiazdki. Powód? Na te niemal czterysta stron znalazło się kilka rozdziałów, które można było przeczytać z zaciekawieniem (według mnie jest to dosłownie kilka rozdziałów - co tutaj jest przysłowiową "kroplą w morzu"). Szczególnie dotyczy to tych rozdziałów, które poświęcone były ostatnim godzinom życia Marii Antoniny.
Dodatkowy plus za... ładną okładkę wydania z 1990 roku.
24 Stunden aus dem Leben einer Frau to jedno z najsłynniejszych opowiadań austriackiego pisarza Stafana Zweiga. Akcja wydanej w 1927 roku noweli przenosi...
,, Z wszystkich postaci i podróży zacząłem podziwiać najbardziej czyn człowieka, który wypłynął był z pięciu wątłymi kutrami rybackimi z Sewilli, aby okrążyć...
Przeczytane:2014-07-15,
Barwne i tragiczne życie królowej Marii Antoniny stało się inspiracją dla wielu dzieł literackich i filmowych, niejednokrotnie jednak fałszujących jej prawdziwy obraz. Warto zatem zapoznać się z rzetelną biografią tej ciekawej postaci historycznej.
Rodak Marii Antoniny, Austriak Stefan Zweig wykonał ogromną pracę polegającą na badaniu dowodów, analizowaniu zachowań pod kątem psychologicznym, a wreszcie napisaniu obszernej biografii, którą czyta się jak pasjonującą powieść.
Maria Antonina urodziła się w 1755 roku na arcychrześcijańskim austriackim dworze jako córka cesarzowej Marii Teresy Habsburg i Franciszka I Lotaryńskiego.Matka kochająca lecz przede wszystkim władczyni przeznaczyła jedną ze swych córek następcy francuskiego tronu. Nie dość dobrze zajęła się jednak edukacją królewny, która potrafiła się od nudnych lekcji wymigiwać i nie nabrała nawyku przyswajania wiedzy. Maria nie umiała później również wziąć przykładu ze swej wielkiej matki jako władczyni. Była dzieckiem żywym i nawykłym do luźnej etykiety w gronie własnej rodziny poza oficjalnymi spotkaniami. Jakże inaczej jest na francuskim dworze, gdy nie mając możności decydowania o sobie, trafia do Wersalu jako małżonka delfina Francji w wieku lat 15! „Od pierwszej chwili do ostatniej walczy w Marii Antoninie szczery naturalny człowiek ze sztucznością otoczenia, do którego dostała się dzięki małżeństwu.”
Dwór wersalski dał jej jednak inną możliwość realizowania marzeń i pragnień oraz substytut miłości. „Żyć zmysłami bez opamiętania – oto moralność pokolenia XVIII stulecia. Przeznaczenie symbolicznie uczyniło Marię Antoninę królową tego wieku: była ona najwymowniejszą jego wyrazicielką.” Nie była ona królową Francuzów, ale królową mody w stylu rokoko – epoki wymyślnych zdobionych kloszowych sukien i niemal metrowej wysokości fantazyjnych fryzur. „Królować to znaczy dla Marii Antoniny przez cały okres lekkomyślnie strwonionych piętnastu lat być podziwianą jako najelegantsza, najbardziej zalotna, najlepiej ubrana, najbardziej rozpieszczona, a przede wszystkim najbardziej rozbawiona dama na królewskim dworze.”
„Tylko ten, kto nie zna powagi świata, może bawić się tak błogo. Ale królowa zapominająca o swym narodzie, waży się na wysoką grę.” Maria Antonina z wygody i lekkomyślności nie starała się być królową swych poddanych. Nie interesowała się nimi, nie wiedziała jak żyją, nie zdawała sobie sprawy z panującego w Paryżu głodu.
Warto poznać szczegóły z życia królowej, by dowiedzieć się dlaczego w wieku lat 38, z szafotu spadła jej zupełnie siwa głowa 38-letniej staruszki.
„Życie Marii Antoniny jest jaskrawym dowodem okrucieństwa losu w stosunku do bezbronnego przeciętnego człowieka, któremu przemocą każe wyrosnąć ponad jego ludzkie rozmiary i możliwości”. Aczkolwiek należy przyznać, iż w momencie osobistych tragedii, potrafiła ona wspiąć się na wyżyny intelektualne, co potwierdzają jej listy i postawa na rozprawie sądowej. „Maria Antonina, królowa Francji, nie dowiedziałaby się nigdy o uśpionych w niej wartościach, gdyby nie przeszła przez gehennę cierpienia.”
Fatalny finał bujnego życia Marii Antoniny naprawdę porusza serca. Autor pięknie przedstawił jej ostatnie dni: to, jak się zachowywała i co mogła czuć. „W polityce prawda jest rzadkością i gdy dla celów demagogicznych trzeba ofiary, nie należy od usłużnych i gorliwych twórców opinii publicznej oczekiwać sprawiedliwości.”
W książce bardzo dokładnie ukazana jest też problematyka zawirowań w dziejach rewolucji francuskiej, co podnosi wartość utworu.
Jako, że autor żył w latach 1881-1942, na niektóre pytania nie miał możliwości znaleźć odpowiedzi, a które my już znamy dzięki badaniom DNA zachowanych komórek.
Polecam „Marię Antoninę” bardzo mocno. Książka ta jest niesamowitą biografią niesamowitego życia tak królowej, jak i kobiety pełnej emocji.