Mała
Carmen Mola

Zdecydowanie moim faworytem jest ten thriller, ogólnie nie jestem wrażliwa na krwawe opisy zbrodni, ale w tym wypadku momentami, aż mi podchodziło. Pomimo tego, że robiło mi się nie dobrze, to uważam, że jest to najlepsza część tej serii. Carmen Mola ponownie pokazał, że jest w formie i to jeszcze lepszej, niż poprzednio pokazał, że lubi łamać stereotypy i stawiać sobie wyżej poprzeczkę.
.
🌿 Po raz pierwszy jednostka policyjna będzie działa pod nadzorem Cheski, która postanawia na własną rękę odnaleźć kilku mężczyzn, którzy w przyszłości bardzo ją skrzywdzili i dokonać na nich zemsty. Wszystko się komplikuje, kiedy jeden z poszukiwanych, pierwszy ją odnajduje i porywa. W poszukiwania Cheski bierze udział Elena Blanco, która z powodu spraw osobistych, postanowiła odejść ze służby. Czy uda się im ją odszukać koleżankę na czas? 🌿
.
"Mała" to brutalna, mocna, wstrząsająca historia o bardzo niepokojącym klimacie, dotykająca wielu trudnych tematów. Nie zabraknie w niej seksualnej przemocy, która chyba najbardziej zadziała na wyobraźnię czytelnika. Tym razem autor zabiera nas do świata ludzkich dziwolągów, zamieszkujących wśród świń, przejawiających odruchy bezwarunkowe, najczęściej występujące u zwierząt. To ludzie chorzy, którzy zostali odcięci od świata zewnętrznego, przez własnego ojca. Sam pomysł stworzenia takich bohaterów był bardzo ryzykowny, gdyż książka właśnie z tego względu, może mieć wielu przeciwników, na zbyt brutalne i odrażające sceny. Wręcz nie spodziewałam się tak aż pokręconej fabuły, zdecydowanie tylko dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach i żołądkach.

Bardzo udana kontynuacja serii o inspector Blanco. Cała seria godna polecenia.

,,Mała" to już trzecia część cyklu z Inspektor Blanco. Podobnie jak dwa poprzednie thrillery i tym razem Carmen Mola nie oszczędza czytelnika. Nie zabraknie w tej książce mocnych wrażeń, drastycznych scen i napięcia. Na pewno można powiedzieć, że fabuła tej książki jest oryginalna. Osobiście uwielbiam tego typu thrillery. A Wy?

,,Mała" to książka, którą czyta się zapartym tchem. Nie byłam w stanie jej odłożyć, aż nie dowiem się co tak naprawdę wydarzyło się. Chesca została uprowadzona w ostatni dzień chińskiego roku. Budzi się naga i związana w dziwnym miejscu. Do jej nosa dociera odrażający smród z chlewa. Gdy policjantom z BAC nie udaje się skontaktować z Chescą, sprawą zajmuje się Elena Blanco. W trakcie śledztwa wychodzą na jaw wstrząsające tajemnice z życia uprowadzanej. Kto stoi zaniknięciem Chesce? Czy kolegom uda się ją uratować? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Przeczytajcie i sami przekonajcie się.

Czytelnik nie jeden raz dozna szoku, a czytając przez cały czas będzie czuł niesamowite napięcie, które rośnie z każdym kolejną strona. Nic tutaj nie jest pewne. Znajduje się tutaj wiele zakasujących zwrotów akcji.

Książkę czyta się bardzo szybko. Posiada ciekawą fabułę, dostarcza wielu skrajnych emocji, a rozdziały się krótkie, dzięki czemu kolejne strony same przekładają się. Polecam!

Są takie książki, do których kawa wręcz nie jest wskazana.

Są takie książki, które wciągają nas w swój mrok i oplatają mackami strachu. Każdy na pewno zna takie pozycje.

Jest jeszcze #carmenmola i to trio, potrafi czytelnika zmielić, połknąć a potem wypluć. Długo się później dochodzi do siebie, ale warto.

W tomie trzecim mniej Eleny, ale bez szkody dla fabuły. Zmiana głównych bohaterów dała powiew świeżości, możliwość wejścia głębiej w życie innych, nie tylko Eleny. Ja dałam się zabrać w tę podróż z ogromną przyjemnością.

Tym razem to Chesca gra główne skrzypce, choć pewnie nie w taki sposób w jaki by chciała.

#mala zaskakuje, bo myślałam, że zeszłam już z Autorami w najgłębsze czeluście piekieł, a okazały się być tylko przedsionkiem. Otworzyli przede mną kolejne drzwi, a tam nawet nie było schodów... Zjechałam po rynnie na dno, które pewnie wciąż nim nie jest.

Po raz kolejny mogę się zachwycać stylem, pomysłowością, spójnością, lekkością pióra, jednak przede wszystkim mówię Wam, czytajcie bo #wartojakpieron !!! Tu zbędne są słowa, tu trzeba dać się samemu uwieść historii, poczuć ból, chcieć rozwiać wszystkie tajemnice, czuć walące serce gdy czas nieubłaganie płynie, a dla niektórych każda minuta jest na wagę złota.

Zabolało... i to bardzo.

Wbiło się w pamięć... zostanie.

To trio jest w mojej najwyższej topce i wiem, że każda ich kolejna książka pochłonie mnie bez reszty, tak jak wcześniejsze. Chyba tak narodziła się u mnie miłość do hiszpańskiego kryminału.

Może wspomnę jeszcze, że okładki są mistrzowskie!!!

Nie będę wstawiać oceny bo skali mi brak ? na #lubimyczytać poleci maks czyli 10

,,Mała" to trzeci tom serii hiszpańskich czarnych kryminałów z inspektor Eleną Blanco pióra Carmen Moli, który równie dobrze sprawdza się jako powieść osobna. Historia skupia się na zaginięciu jednej ze współpracowniczek specjalnego wydziału policji BAC - zespół szybko reaguje, mimo sprzeciwu zwierzchników, szybko zaczynają jej szukać, czytelnik jednak ma szersze spojrzenie na sytuację niż oni - obserwujemy ich działania i równocześnie to, co w tym czasie dzieje się z zaginioną, porwaną. A nie są to tematy łatwe i przyjemne... Książka określana jest czarnym kryminałem nie bez powodu - zabiera nas w odmęty skrajnych zachowań, potworności i makabry jakiej ludzie (chyba tylko z nazwy?) dopuszczają się na innych. Mimo tych przytłaczających tematów, autorom książki udało się przedstawić je z wyczuciem - opisy nie budzą obrzydzenia, nie są mocno dosadne, raczej sygnalizują sytuację i pozwalają naszej wyobraźni uzupełnić resztę. Nie ma niejasności, ale nie ma też tego, czego nie lubię - epatowania przemocą. Intryga prowadzona jest w miarę spokojnie, historia toczy się nieoczywistymi torami, zaskakuje i wciąga, ciężko książkę odłożyć. Do tego świat przedstawiony również zasługuje na uwagę - Hiszpania opisana jest bardzo szeroko, wielokulturowo, a i tematy społeczne, jakie przy okazji porusza, są współcześnie istotne. Myślę, że nie przesadzę, gdy powiem, że jest to najlepszy tom z trzech, jakie do tej pory ukazały się na naszym rynku. I z niecierpliwością czekam na czwarty!