Ten poranek miał być jak wiele ich wspólnych poranków. Jednocześnie uroczy i przewidywalny.
Piotr czekał, aż przyjdzie do niego pod prysznic. Wiedziała, że będzie jej wybijał botoks z głowy. Była świadoma, że są piękniejsze kobiety od niej. Ale żadna nie miała tego, co on nazywał światełkiem w oczach. Miał to być typowy dzień Magdy i Piotra. Ale nie był. Magda, zakochana, szczęśliwa i spokojna, nie przeczuwała, że już niebawem zmieni się cały jej świat, a starannie ułożone życie będzie trzeba poskładać na nowo.
Czy Magda M. poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy szczęście może być dane raz na zawsze?
Po dziesięciu latach od emisji popularnego serialu TVN Magda M. wraca dojrzalsza i pewniejsza siebie. Historia przedstawiona w powieści to nowe otwarcie w życiu bohaterki i jej przyjaciół.
Nie musisz znać serialu, żeby zanurzyć się w świecie Magdy M.
Radosław Figura – twórca oraz główny scenarzysta serialu Magda M., od lat wymyśla najciekawsze fabuły uwielbianych przez Polki seriali (m.in. Teraz albo nigdy, Szpilki na Giewoncie, Lekarze). Dramaturg, którego sztuki grane są w Polsce, Niemczech i Australii, poeta, autor tekstów piosenek.
Prywatnie miłośnik tajskich plaż, jazzu i szkockiej whisky. A przede wszystkim szczęśliwy opiekun angielskiego springer spaniela Frodo
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Jak bardzo może się zmienić życie w ciągu jednego dnia? Ile można stracić?
O tym miała przekonać się Magda.
Dzień Magdy zaczął się na pozór zwyczajnie, wstała nakarmiła kota, Piotr wrócił z porannego biegania, kochali się najpierw pod prysznicem potem w sypialni i umówili się na wspólny wieczór, który...miał już nie nastąpić.
Tego dnia też czuła, że jest coś z nią nie tak, zakupiła garść testów ciążowych, w które zamierzała zrobić po powrocie do domu.
Jednak zanim zdążyła potwierdzić swoje obawy, policja informuje ją, że Piotr zginął w wypadku..zaraz potem szpital i kolejna zła wiadomość..straciła dziecko.
Wydarzenia z tego dnia..rozpoczynają kolejne przygody Magdy M.
„Warszawa. Miejsce, z którym Magda związała swoje życie”(*¹)
AKCJA I FABUŁA
Muszę przyznać, że autor dość odważnie zaczyna fabułę książki. Zrzuca na bohaterkę dość bolesne doświadczenia, które niemal mają miejsce jedno po drugim, nadając powieści dość dynamicznie tępo. Oprócz prowadzonej przez autora narracji wątku, pojawiają się także rozdziały w postaci wpisów Magdy na swojego bloga, co moim zdaniem jest bardzo ciekawym urozmaiceniem fabuły,bo mamy okazję poznać jej punkt widzenia.
STYL I JĘZYK
Język w tej książce wydał mi się trochę sztywny, przez co miałam na początku trochę kłopotu ze wciągnięciem się w czytanie, ale udało się przetrwać ten kryzys. Mimo, że język wcale się nie poprawił. Za mało szczegółowe dla mnie były też opisy, uwielbiam, gdy autorzy wszystko ciekawie opisane i gdy da się wyczuć jakieś emocje.
„Wszystko, co najważniejsze w samodzielnym życiu Magdy, wydarzyło się tutaj. W Warszawie.”
(*²)
POSTACIE
Postacie w tej książce, są wiernym odwzorowaniem postaci, które grały w serialu, co jest naprawdę trudną rzeczą do zrobienia. Jednak wg mnie zostały też potraktowane chłodno i z dystansem.
Mimo swoich drobnych wad dalszy ciąg przygód Magdy M. był fascynującą lekturą i mam nadzieję, że pojawi się ich kontynuacja. Książka wzbudziła we mnie sporo emocji i ciekawości. Fajnie było po latach „spotkać się" z ulubionymi bohaterami, z serialu, których niegdyś oglądało się i śledziło się ich losy z zapartym tchem.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Świat serialowej Magdy M. zawsze mnie zaskakiwał z każdym oglądanym odcinkiem. Znakomite role Pani Joanny Brodzik i Pana Pawła Małaszyńskiego sprawiły, że ten serial był jak dla mnie miło realizowany. Pomimo dobrze zagranych ról bohaterowie Ci jak dla mnie byli tajemniczy, a zwłaszcza Piotr.
Kiedy rozpoczęłam, czytanie książki autorstwa Pana Radosława Figury stwierdziłam, że chce poznać Magdę M na nowo i jej świat.
Magda rozpoczęła prowadzić bloga, w którym opisuje swoje osobiste spostrzeżenia dotyczące jej życia osobistego.
Poznając, przyjaciół Magdy stwierdziłam, że nie zrobili na mnie pozytywnego wrażenia, gdyż do końca nie zawsze potrafili ją zrozumieć i jakie są przed nią cele życiowe. Piotr ma swoje zainteresowania związane z motoryzacją, których Magda nie lubi. Nie dziwię się jej wcale, gdyż jazda motorem to jest wieczna troska walka o życie jej ukochanego czy wróci do domu, czy nie ulegnie wypadkowi?
Czy prorocze słowa Magdy się spełnią względem zainteresowań Piotra? Dlaczego dotychczasowe życie Magdy ulegnie zmianom?
Ogólnie życie Magdy M. jest pełne niespodzianek, ale również tajemnic zawodowych, które stanowią dla niej prawdziwe wyzwanie. Podoba mi się w Magdzie to, że posiada w sobie odwagę, nie poddaje się zbyt łatwo, pomimo ataków ze strony kolegów zachowuje zimną krew.
Magda za wszelką cenę broni swoją godność kobiecą. Lubię, kiedy bohaterowie walczą do końca, pomimo że stracili, to co było dla nich w życiu ważne, cenne. Tak jak było to w przypadku Magdy, ale ona się łatwo nie poddaje. Pojawiają się również u Magdy wzloty i upadki, które wzmocniły ją w Fundacji ''Femina''.
Autor zadbał o to, aby każdy z bohaterów miał inne cechy charakteru i tworzy to ich barwność. Tekst zamieszczony w książce tej czyta się dobrze ze względu na właściwy dobór czcionki.
Elementami dodatkowymi są tutaj umieszczona na okładce bohaterka Magda oraz słowa autora zawarte w podziękowaniu podkreślające ogromny wkład osób, które pomogły mu podczas powstania tej książki.
''Magda M. Ciąg dalszy nastąpił '' to książka, która składająca się z 41 rozdziałów. Nie zabranie autorowi pomysłowości, poczucia humoru, które przyda się bohaterom nawet w najtrudniejszych momentach ich życia.
Polecam przeczytać tę książkę.
Kiedy pewnego dnia zobaczyłam w księgarni tę książkę, bardzo chciałam poznać jej treść. W końcu „Magda M.” to jeden z moich ulubionych seriali. Mam do niego ogromny sentyment. Po obejrzeniu ostatniego odcinka czułam niedosyt i cały czas liczyłam, że powstaną kolejne, ale się nie doczekałam. Doczekałam się natomiast dalszych losów bohaterów w postaci powieści, z czego ogromnie się cieszę. Mimo wstępnych zgrzytów i zawodu podczas lektury, przekonałam się do niej. Zastanawia Was, czym mnie do siebie przekonała?
Powieść zaczyna się sielankowo. Magda i Piotr po wielu trudach i przeciwnościach losu są wreszcie razem, szczęśliwi. Ten jeden dzień miał być wyjątkowy. Miał uszczęśliwić ich jeszcze bardziej. Przeznaczenie zaplanowało jednak coś innego, a Magda będzie musiała zmierzyć się z rzeczywistością, jakiej nie śmiała wyśnić w najstraszniejszym koszmarze...
Pierwsze kilkadziesiąt stron zwaliło mnie z nóg. Dlaczego? Pytałam się, dlaczego? W pierwszej chwili miałam ochotę rzucić tę książkę i już do niej nie wracać. Nie widziałam w tym sensu i wręcz byłam zła na autora, że doprowadził do takiej sytuacji. Koleżanka przekonała mnie, żebym doczytała do końca, bo wątek Magdy bardzo ciekawie się rozwinie. Uległam i... nie żałuję, bo pomimo tego, że często nie podobał mi się „nowy” charakter znanych i uwielbianych przeze mnie bohaterów, to czytając tę powieść doszłam do wielu wartościowych wniosków.
Jednym z nich jest to, że nawet jeśli w naszym życiu dzieje się coś złego, to widocznie los szykuje dla nas coś lepszego, o czym nawet nie śmieliśmy marzyć. Może coś musi się wydarzyć, aby zmienić nasz tor myślenia i poprowadzić życie w zupełnie innym kierunku. Warto czasami zaufać i wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko ma jakiś głębszy sens, który często jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero na końcu danego etapu.
Na początku trochę przeszkadzało mi, że bohaterowie się zmienili. Byli ci sami, ale nie tacy sami. Zburzyło to ukształtowany przez tyle lat i wałkowany w kółko wizerunek serialowych ulubieńców. Z perspektywy czasu i po przeczytaniu tej powieści dochodzę jednak do wniosku, że dobrze się stało. Dzięki temu dalsze losy są ciekawe, pełne zwrotów akcji, a co najlepsze zaskakują czytelnika zwłaszcza takiego, jak ja, czyli znającego na wylot serial.
„Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” to opowieść o poszukiwaniu szczęścia i spokoju ducha pomimo przeciwności losu. To historia o potędze przyjaźni, zaufaniu, miłości, podejmowaniu ryzyka i wyciągania wniosków. Pomimo tego, że dla wielu czytelników może się wydawać przeciętną powieścią obyczajową, kobiecą, to gwarantuję, że daje do myślenia, a nie daje o sobie długo zapomnieć. To nietuzinkowa historia, której warto dać szansę i poznać. Polecam.
Fani serialu o romantycznej prawniczce mogą być zawiedzeni, bo już na starcie, to co znali i kochali zostaje postawione do góry nogami.
Po pierwsze Piotr Korzecki ginie w wypadku motocyklowym w dniu, w którym miał się oświadczyć Magdzie. A ona, na skutek szoku wywołanego tragedią, traci ich pierwsze dziecko. O którym to dziecku miała mu dopiero zamiar powiedzieć...
Tak więc pierwsze rozdziały upływają nam pod znakiem żałoby i tragedii. Płakałam razem z Magdą. Pan Figura potrafi wyciskać łzy, to pewne! Każde wspomnienie Piotra, opis ich wspólnych przeżyć w Warszawie... to wszystko wywołuje mnóstwo emocji. W dodatku Magda rzuca prawo i po prostu oddaje się czarnej rozpaczy.
Jednak każda żałoba musi się kiedyś skończyć. Na zjeździe absolwentów Magda spotyka dawnego kolegę, w którym się podkochiwała. I coś między nimi się rodzi. A tymczasem na horyzoncie pojawia się niegrzeczny ginekolog, kórego Magda ma być obrońcą. Szorstki, arogancki, pewny siebie. Jak się skończy ta historia?? I czy któryś z nich zawładnie Magdy sercem?
Ogólnie książka bardzo przypadła mi do gustu, chociaż długo nie mogłam wybaczyć uśmiercenia Piotra. Z drugiej strony, gdyby wszystko szło idealnie i cukierkowo, to nie byłoby o czym czytać. Książka,chociaż gruba, czyta się bardzo szybko i łatwo wciaga w fabułę. Zdecydowanie jestem na tak.
Magda nie chce ślubu. Biała suknia, welon i marsz Mendelssohna są jednak marzeniem kogoś bardzo dla niej ważnego. Czy Magda powie sakramentalne ,,tak"...
Kiedy populistyczne hasła przeradzają się w rzeczywistość, a fundamentaliści i samozwańczy zbawcy narodu dochodzą do władzy, świat zmienia się nieodwracalnie...
Przeczytane:2018-06-25, Ocena: 5, Chcę przeczytać, Mam, 52 książki 2018,
''Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” autorstwa Radosława Figury, scenarzysta serialu Magda M. powraca z kontynuacją opowieści o Magdzie, tym razem w wersji książkowej. Czy będzie wersja serialowa? Oby. Bo książka ''Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” to gotowy scenariusz, przynajmniej na 10-12 odcinków.
Akcja książki rozgrywa się 10 lat po zakończeniu serialu. Maga i Piotr są nadal parą, mieszkają razem w mieszkaniu Magdy, nie wzięli ślubu, nie mają dzieci. Choć plany dotyczące ślubu i dzieci zaczynają się coraz częściej majaczyć na horyzoncie. Szczęście i sielanka w pełni. Bo czego chcieć więcej, ugruntowana pozycja zawodowa, pierścionek zaręczynowy odkryty przypadkiem, który lada moment w zapewne romantycznych okolicznościach zostanie założony na palec i najważniejsze – ukochany mężczyzna, który patrzy na nas wciąż z tym samym zakochanym wyrazem oczu. O tym, że los może się odwrócić w każdym momencie, wiemy wszyscy. Zwłaszcza, kiedy jesteśmy szcześliwi, opuszczamy garde i wtedy buuum. Chwila nieuwagi, nasza, bądź kogoś na naszej drodze i to co zapowiadało się na „i żyli długo i szczęśliwie” zmienia się na miesiące żałoby i prakzewraca nasze życie do góry nogami.
Taki los spotyka właśnie Magde, zmieniając jej życie o 180 stopni. Na szczeście dla Magdy, ma wokół siebie ludzi, których na niej zależy. Na niezawodną paczkę przyjaciół, znanych z serialu – Karolinę, Agatę i Sebastiana, zawsze można liczyć. Mimo zawirowań w życiu osobistym, po miesiącach ogrętwienia Magda zaczyna prowadzić sprawę znanego warszawskiego ginekologa.
Jak się potoczy życie prywatne i zawodowe Magdy – nie powiem, to byłby już za duży spoiler.
„Magda M. Ciąg dalszy nastąpił” to literacka kontynuacja serialu, wyświetlanego w w latach 2005 – 2007, choć oczywiście powtórki ciągle się zdarzają (dziś odkryłam powtórkę na TVN 7)
Od pierwszych stron czuć, że autorem jest scenarzysta serialu - barwni bohaterowie, „filmowa” narracja. Zdarzały się chwilę, że po skończeniu rozdziału oczekiwałam usłyszenia czołówkowej „Chodź pomaluj mój świat”. Mimo 10 lat od skończenia emisji serialu, szybko dałam się znowu wciągnąć w świat Magdy M.
Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę zwłaszcza, że wakacje już się rozpoczynają, a dobra lektura jest dobra na każdą pogodę i niepogodę.