To, kim jesteś naprawdę, dostrzeżesz w oczach innego człowieka.
45-letnia Anna czuje się kobietą pod wieloma względami spełnioną, a jednak coraz częściej towarzyszy jej myśl, że otacza ją emocjonalna próżnia. Odskocznią dla bezbarwnej codzienności są rozmowy, które prowadzi z poznanymi przez Internet mężczyznami. Kiedy los stawia na jej drodze Tomsy’ego, chłopaka z Wybrzeża Kości Słoniowej, Anna nie podejrzewa, że będzie to pierwszy impuls do zmiany poglądów i sposobu postrzegania siebie samej. Nigdy wcześniej bowiem kwestie rasizmu, imigrantów czy niesienia pomocy potrzebującym nie dotyczyły jej w tak bezpośredni sposób. By skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością, kobieta postanawia ruszyć do Afryki. Ale wcześniej będzie musiała zmierzyć się z tkwiącymi od lat w jej głowie stereotypami…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-11-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 314
Nie widziałam, że tak ciężko będzie mi napisać tą recenzje.
Madame Blanche
Nie jest to książka które czytam na co dzień. Nie ma tu mafii, romansu, pościgów. Nie ma tu zawrotnej akcji ale jest w niej to coś.
Tej książki nie można odłożyć na półkę i o niej zapomnieć. Autorka zmusza nas do przemyśleń.
" To kim jesteśmy naprawdę, dostrzeżesz w oczach innego człowieka "
Anna kobieta w średnim wieku z dobra pracą, znajomymi, partnerem.
Wydawałoby się, że jej życie jest normalne a ona sama twardo stąpa po ziemi.
Aż poznaje Tomsy'ego... Nieznajomego z internetu.
Długie godziny rozmów, wymiana wiadomości aż stają się sobie bliscy.
Na tyle bliscy że Anna postanawia mu pomóc.
Pomóc biednemu chłopcu z Wybrzeża Kości Słoniowej.
A co jeśli on jest oszustem ?
Rewelacyjny debiut autorki. Lekki język, prosta fabuła, poruszenie trudnych tematów. Rosizmu, egoizmu, różnic kulturowych i znajomości internetowych.
A to zakończenie ? Tak nie można ‼️‼️‼️
Życzę autorce szybkiego wydanie kolejnego tomu.
Mam nadzieję, że razem polecimy do Afryki.
A wam kochani polecam sięgnąć po ten tytuł.
Zapamiętajcie to nazwisko❤️❤️ @matwijmalgorzata_pisarz ma dar do pisania ❤️
Ig mama.czytelniczka
Małgorzata Matwij „Madame Blanche”
„Przypadkowe poznanie młodego człowieka z drugiego końca świata rozpoczęło moją podróż wewnątrz siebie i doprowadziło do zadziwiających wniosków.”
Samotna, czterdziestopięcioletnia Anna w poszukiwaniu znajomości w internecie natrafia na pewnego obcokrajowca. Według niej, tajemniczy Filip wpisuje się w schemat naciągacza finansowego. Kobieta czuje podstęp i drąży dalej aż do ujawnienia, że mężczyzna nie jest tym, za kogo się podaje. Czarnoskóry Tomsy to młodzieniec, który uparcie wierzy w ich przeznaczenie. Sytuacja materialna Afrykańczyka stawia Annę pod ścianą, waha się między nieufnością a chęcią oferowania pomocy. Jak przerodzi się ta nietypowa znajomość?
„Przyjaźń, która zaczęła się po cichu rodzić, była delikatna i krucha. Każdego dnia, w każdej chwili, gdy rozmawiali, walczyła o przetrwanie, bowiem wyrosła na podłożu nieufności, różnic mentalnych, kulturowych, światopoglądowych. Kiełkująca przyjaźń co raz rozbijała się o ścianę rasizmu, różnie rozumianego, a jednak zasianego jak oset w łanie zboża, po obu stronach.”
Opowieść o różnicach i poglądach kulturowych, stereotypach, relacjach międzyludzkich, poznawaniu siebie samego, manipulacji, dyskryminacji rasowej. Poruszająca i refleksyjna historia. Piękne cytaty Was zasypią a styl zauroczy. Cieszę się, że autorka planuje kontynuację, bo zakończenie podsyca apetyt. 😉
„Kiedy nie masz nic, pozostaje ci tylko nadzieja. Co powoduje, że ona w tobie nie umiera, że pomimo kłód pod nogami dajesz radę? Wiara w drugiego człowieka w to, że mimo wszystko podniesiesz się i pójdziesz dalej. Nawet jeżeli będziesz musiał pełznąć.”
"Madame Blanche" to książka obyczajowa z romansem w tle. Książka napisana łatwym, przyswajalnym językiem, czyta się ją szybko i chce się więcej i więcej. Ciekawość wygrywa z brakiem czasu, dlatego pojawiła się u mnie jedna zarwana noc. Było warto!
IG: Czytomanka
👉Główna bohaterka Anna to 45 letnia, spełniona kobieta. Ma wszystko, a czegoś jej brak i czuje emocjonalną pustkę, a żeby ją zapełnić zaczyna czatować z tajemniczym mężczyzną przez internet. Początkowo wszystko było dobrze, to była odskocznia od codzienności, a z czasem zaczęło jej na nim zależeć. Tomsy pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej, a to komplikuje pewne tematy związane z rasizmem, innymi poglądami, czy kulturą. Kobieta rusza do Afryki, żeby poznać się z nim na żywo... Jak to się zakończy?
👉Do samego końca zastanawiałam się jakbym ja postąpiła, gdybym była na jej miejscu. Do tej pory nie wiem, musiałabyś się znaleźć w takiej sytuacji. Ciekawość wyboru Anny wygrała, dlatego książkę pochłonęłam w dwa dni. Czytało mi się ją naprawdę bardzo dobrze i z niecierpliwością czekam na drugi tom.
❗Ocena: 7/10
Moja propozycja czytelnicza dla Was, to Madame Blanche autorstwa @matwijmalgorzata_pisarz.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res
/"Bazujemy na niejasnych przeczuciach, opiniach zasłyszanych gdzieś, nawet nie kojarzymy gdzie. Wydajemy osądy, nie rozumiejąc kultury i warunków, w jakich wychowują się, mieszkają i żyją inni ludzie. Przykładamy do nich swoją miarkę i oczekujemy, że będą się zachowywali i postępowali dokładnie tak samo jak my."/
Anna jest dojrzałą kobietą, spełnioną pod wieloma względami. Odskocznią od szarej codzienności są rozmowy, które prowadzi z mężczyznami poznanymi na portalach społecznościowych. Kiedy poznaje Tomse'ego, chłopaka z Wybrzeża Kości Słoniowej, zmienia jej myślenie oraz sposób postrzegania świata. Nigdy wcześniej kwestie rasizmu, imigrantów czy pomocy potrzebującym nie dotyczyły jej tak bezpośrednio. By skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością kobieta postanawia ruszyć do Afryki...
Kim okaże Tomsy dla Anny? Czy mu pomoże? Czy ruszy do Afryki by pomóc chłopakowi? Odpowiedzi zawarte są w lekturze 😉.
Fabuła jest napisana w sposób przejrzysty dla czytelników, książkę czyta się szybko. @matwijmalgorzata_pisarz ukazuje nam kontrasty między dwoma kontynentami. Za tematy poruszone w książce należą się wielkie 👏 dla autorki @matwijmalgorzata_pisarz. Jak sama autorka zaznacza na koniec książki /"Ta książka jest ostrzeżeniem, ale też chciałabym, aby była powodem do przemyśleń na temat ludzkiej samotności i tego, co pcha nas do czynienia dobra, ale też zła, do naszych skłonności do osądzania innych ze względu na wiarę, przekonania czy kolor skóry"/. Osobiście uważam, że jest to bardzo wartościowa lektura. Dla mnie była to świetna książka, którą bardzo Wam gorąco polecam 😉. P. S. Czekam na kontynuację książki 😍.
Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz recenzencki oraz serwisowi nakanapie.pl za udostępnienie książki.
Małgorzata Matwij to nieznana jeszcze autorka, a „Madame Blanche” to jej debiutanckie wydanie. Zastanawiam się jak sklasyfikować tę pozycję. Nie wiem, czy mogę z czystym sumieniem nazwać ją powieścią. To takie połączenie opowieści, pamiętnika i psychologicznego monologu, który ma na celu pomóc zrozumieć własne „ja”.
Co ciekawe, w prologu autorka zwraca nam uwagę, na jakich aspektach powinniśmy się skupić podczas czytania. Zadane pytania są trafne i dobrze, że odpowiednio ukierunkowują czytelnika na wskoczenie w odpowiedni rytm czytania.
Główna bohaterka, Anna, to teoretycznie w pełni spełniona zawodowo, dojrzała i świadoma siebie kobieta. Mimo tego, że wszystkie jej decyzje bazują na logicznych wyborach, czegoś jednak w życiu jej brakuje, dlatego, bardzo ostrożnie stara się wypełnić pustkę, którą jej umysł i ciało odczuwa. W czasach, gdzie Internet jest powszechnie dostępny, pojawia się również wirtualna kreatywność zarówno w możliwościach poznawania innych ludzi i kultur, ale również niestety szerzą się przeróżne formy internetowych oszustw i wyłudzeń.
Anna w ten sposób poznała Tomsego, który wprowadzał bohaterkę w swój świat, pokazywał swoje życie i poniekąd oboje stali się uzależnieni od siebie i swoich potrzeb. Czy było to uzależnienie z jednej strony bazujące na chęci zysku? To pytanie, na które czytelnik sam musi sobie odpowiedzieć. Dla mnie ta sprawa dziwnie pachniała od samego początku i dlatego z wielkim sceptycyzmem podchodziłam do zachowania Anny.
Szczerze mówiąc, przez sporą część książki, główna bohaterka mnie irytowała. Przede wszystkim tym, że nie umiała konkretnie zdecydować i postawić sobie granic w relacji, którą nawiązała, tym bardziej że była świadoma działania mechanizmów internetowych wyłudzeń.
Dopiero w miarę dalszej lektury, uznałam, że Anna to osoba po prostu dobra. Starała się być przede wszystkim w porządku wobec samej siebie, by w momencie ostatecznego rozliczenia, mogła z czystym sumieniem powiedzieć, że zrobiła wszystko by pomóc osobie w potrzebie. Czy ta pomoc była naiwnością z jej strony? Nie nam oceniać. Jej sumienie jest czyste. I to jest postawa, do której każdy powinien dążyć.
Idąc za pytaniem zawartym w prologu, odpowiedziałam sobie szczerze, czy ja sama pozwoliłabym sobie na nawiązanie takiej relacji. Przyznaję szczerze, że nie. Ucięłabym od początku tę znajomość, prawdopodobnie w żadnym stopniu nie rozważałabym jej i nie pozwoliła wpłynąć na moje życie.
Podobało mi się bardzo to, że pokazano w „Madame Blanche” w jaki sposób nasze przyzwyczajenia i życie w kokonie stereotypów, wpływa na relacje między rasowe. Czy to, ze ktoś ma inny kolor skóry, wyznaje inną religię, jest gorszym człowiekiem? Czy od razu trzeba myśleć, że jest to osoba leniwa, że chce nas wykorzystać? Niestety, tak wygląda rzeczywistość. To bardzo przykre. Jedynym wyjściem, by zapanowała kulturowa synchronizacja, jest zmiana sposobu myślenia przez każdego. Miejmy nadzieję, że w końcu to się stanie.
Nie przypadł mi do gustu natomiast sposób prowadzenia narracji. Brakuje mi w nim dynamizmu, powieściowego polotu, większej swobody w formułowaniu zdań. Prawdopodobnie dlatego, że wszystkie wypowiedzi Tomsego były jakby tłumaczone z translatora, który jak wiadomo, spełnia swoje zadanie, ale często zabiera dużo z kontekstu a dynamizm i jakiekolwiek refleksie po prostu ubija. Mimo tego jak najbardziej prawdziwego wytłumaczenia nie mogłam przywyknąć i zaburzało mi to odbiór tej książki.
Oceniam „Madame Blanche” na 7/10, głównie ze względu na zawartą tematykę i poruszane problemy tolerancji.
Z pozoru niewinna internetowa znajomość dwojga osób, które nie mają szansy spotkać się w realnym świecie, przeradza się w skomplikowaną relację. Ona -...
?? Nie wiedziałem, Grzegorz, że masz tak fantastyczną przyjaciółkę ? szepnął Ksawery do kolegi na tyle głośno, że Magda też słyszała. Może zrobił to specjalnie...
Przeczytane:2022-01-16,
📖Recenzja 📖
📖 Tytuł: Madame Blanche
📖 Autor: Małgorzata Matwij
Anna to 45 letnia piękna, inteligentna kobieta. Wygląda na to,że ma wszystko co jest do szczęścia potrzebna,ale zawsze jest jakieś ale...czuję się samotna. Uwielbia godzinami rozmawiać na portalach społecznościowych...i tam poznaje tajemniczego Filipa. Niestety odkrywa,że mężczyzna ją oszukuje, zdjęcie profilowe nie jest jego i zdjęcie córki, której jej wysłał to też kłamstwo..ich rozmowy były bardzo przesłodzone...kim tak naprawdę był Filip.....
Anna wyjeżdża do Zakopanego, jedzie z nią też Wojtek kolega z pracy, który nie jest jej obojętny. Tam mężczyzna wyznaje jej uczucie, usłyszała od niego te dwa piękne słowa Kocham Cię. Anna wie,że blisko Wojtka kręci się Karolina,ale on jej tłumaczy,że tylko ona się liczy i jest ważna. Ten wyjazd zmienił jej życie...zastanawia się czy powiedzieć o Filipie...Po powrocie dalej utrzymuje kontakt z Filipem. Dla niej był oszustem,ale nie potrafiła zakończyć tej znajomości....Podczas rozmowy wideo, okazuje się,że Filip tak naprawdę ma na imię Tomsy ma 27 lat i Afrykanczykiem...Opowiada o sobie,że nie ma nikogo,że ona jest dla niego ważna, niby nie chce od niej pieniędzy....a może chce....Kobieta czuję mętlik w głowie, oczywiście opowiada o nim Wojtkowi,który od razu jej mówi,że to jest oszust. Tomsy opowiada jej o swoim życiu, o biedzie w jakiej żyje i zaprasza ją do siebie, bo ona jest jej szczęściem...Anna mówiła o różnicy wieku,ale dla niego to nie było nic dziwnego...Anna coraz częściej myślała o wyjeździe...
Co dalej z Wojtkiem?
Czy Anna zdecyduje się na wyjazd?
Madame Blanche to opowieść o poszukiwaniu miłości, o tym,że trzeba bardzo uważać na znajomości zawierane przez Internet, o dyskryminacji rasowej, Tomsy często mówił,że biali ludzie często ich traktują jak niewolników. To książka o tym,że zawsze trzeba mieć marzenia. To ciekawa historia Anny,która wzrusza i skłania do przemyśleń i zastanowienia się nad swoim życiem i postępowaniem.
Dla mnie 10/10
Czekam z niecierpliwością na dalszą część.
Brawa dla autorki 👏👏@matwijmalgorzata_pisarz ❤️ to piękny debiut .