LUX (Tom 5). Opposition

Ocena: 5.5 (10 głosów)
Inne wydania:

Finałowa część bestsellerowej serii Lux!

Katy wie, że świat zmienił się w noc, gdy przybyli Luksjanie. Nie wierzy, że Daemon nie zrobił nic, kiedy jego rasa groziła usunięciem ludzkości i hybryd z powierzchni Ziemi. Jednak granice między dobrem a złem rozmyły się.

Daemon zrobi wszystko, by uratować tych, których kocha, nawet jeśli ma to oznaczać zdradę. Wkrótce odróżnienie wroga od przyjaciela stanie się niemożliwe, a świat wokół nich zacznie się walić. Cena za uratowanie przyjaciół i ludzkości może okazać się bardzo wysoka.

Informacje dodatkowe o LUX (Tom 5). Opposition :

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-04-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788382801187
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Opposition

więcej

Kup książkę LUX (Tom 5). Opposition

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

LUX (Tom 5). Opposition - opinie o książce

Avatar użytkownika - kflorek
kflorek
Przeczytane:2020-03-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2020,

Dużo działo się w tej książce. Rodzeństwo stanęło po stronie wroga- odłamu Luksjan chcących zabić wszystkich ludzi. Katy została zabrana do Luksjan i jak się okazało Daemon tylko udawał ponieważ nie chciał, żeby stało się coś ludziom jemu najbliższym. Udało im się wydostać i dotrzeć do reszty swoich przyjaciół, niestety Dee tam została ponieważ Ona była pod złym wpływem swoich rodaków i myślała tak jak oni. 

Losy bohaterów są dość zawiłe, tyle tego, aż jakoś ta ostatnia część mnie strasznie zniechęciła. Czytałam ją z długimi przerwami. 

Nie powrócę już do książek z tej serii, lekko mnie wykończyły. :)

Link do opinii

Rodzeństwo Blacków całe swoje życie spędziło w przeświadczeniu, że ich rodzinna planeta została zniszczona przez złych Arumian z nienawiści do wspaniałych i dobrych Luksjan. Jednak prawda okazała się być zgoła inna. Bardziej okrutna. Ponieważ planety Luksjan i Arumian zostały zniszczone przez chore ambicje oraz wielką arogancję istot stworzonych z światła. A teraz, kiedy pozostali Luksjanie przybyli na ziemię – świat zmienił się w istne piekło. Wyposażeni w wiedze, której posiadać nie powinni, przejmują ludzkie ciała, zabijając każdego kto ośmielił się stanąć im na drodze, kontrolują wszystkich Luksjan. Gotowi na wszystko, nie cofną się przed niczym by przejąć ziemie. Czy Luksjanom uda się osiągnąć cel? Czy Daemon, Dawson oraz Dee będą na tyle silni by przerwać tajemniczą więź łączącą ich z nowoprzybyłymi?

Nadeszła najwyższa pora, aby pożegnać się z Jennifer L. Armentrout i jej Luksjanami. Opposition to piąty i już ostatni tom przezabawnej serii Lux. Będzie mi strasznie brakować Kat i Daemona oraz ich dialogów, które z przepełnionych nienawiścią i pogardą przeszły w pełne miłości oraz zabawnych aluzji..

„-Więc poza faktem, że jeśli umrę, to i ty także. Tamci Luksjanie sądzą, że chcesz mnie tu zatrzymać, bo lubisz...?
-Uprawiać z tobą dziki, zwierzęcy seks?-Podsunął.”

Opposition jednak nie odstaje od swoich poprzedniczek. Ciągle jest to wspaniała seria, która ubawi was do łez i pochłonie bez reszty do ostatnich stron. Nie brakuje w niej zaskakujących zwrotów akcji oraz typowego morału dla tego typu powieści. Przekonacie się, że czasem ci, których uważamy za dobrych w rzeczywistości okazują się złymi, a także że nawet ci źli bywają dobrzy w imię wyższego celu.
Zajdziecie tutaj również wiele odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące Luksjan, Arumian, Hybryd oraz Originów. Nie będziecie narzekać na nudę na pewno.
Jednym mankamentem ostatniego tomu jest to, że autorka postanowiła skupić się tutaj najbardziej na wątku miłosnym Kat i Daemona. Armentrout zabrakło umiaru, co spowodowało, że w książce zapanowała zbyt przesłodzona atmosfera pełna ochów i achów, przez co zabrakło tego urzekającego czytelników klimatu towarzyszącego poprzednim tomom. Czego ogromnie osobiście żałuję. Na szczęście nie odebrano nam tych wspaniałych dialogów, za które większość czytelniczek/czytelników pokochało tą serie.

Przykro mi, że muszę się pożegnać z bohaterami Lux. Sięgając po Obsydian nie spodziewałam się, iż zżyje się z nimi tak bardzo. Bez wątpienia wrócę do tej historii jeszcze nie raz.

Gorąco polecam!

Aleksandra

Link do opinii

Kiedy Luksjanie przybyli na Ziemię, rozpoczęła się inwazja.
Było brutalnie, krwawo, nie zabrakło przemocy.
Wielu zmieniło się, a zaufane osoby stały się wrogami.
Nie wiadomo, komu można ufać.
Jedno jest jednak pewne.
Razem mogą pokonać cały świat.


"O mój Boże - powiedziała i położyła głowę na łóżku. Brzmiała na rozbawioną i w tym momencie wyglądała jak cholerna bogini. -Chyba masz jakąś specjalną moc, jeśli chodzi o znajdowanie prezerwatyw. Serio. One chyba spadają z nieba, gdy ty jesteś w pobliżu.
Uśmiechnąłem się i zębami rozerwałem folię.
-Ja mam tylko te potrzebne umiejętności, Kotek."


Katy przeprowadziła się z Florydy ze swoją mamą. Obie chciały zacząć życie na nowo, po stracie ojca i męża. Kat zamieszkała w małym miasteczku, w którym dzieją się dziwne rzeczy, a ludzie spoglądają na nią, jak na dziwadło, ponieważ przyjaźni się z Dee, sąsiadką, z którą od razu złapała dobry kontakt.
Tak było na początku, ale teraz nic nie jest takie jak powinno. Życie Kat zmieniło się w momencie, gdy poznała Dee i Daemona Black. Od tamtego momentu żyła w ciągłym niebezpieczeństwie, a koniec był coraz bliżej. Jednak mimo przeciwności losu miłość zwyciężała.
Z Kat u mnie bywało różnie. Lubię ją od początku, ale czasami bardzo mocno irytowała mnie. Lubię ją za charakter i siłę, jaką w sobie posiada. Cięty język jest zdecydowanie jej atutem, za który ma u mnie ogromny plus.

Daemon jest przystojniakiem, który mieszka po sąsiedzku z Kat. Ukrywa się pod swoją nieprzyjemną skorupą, ponieważ chce chronić za wszelką cenę swoją siostrę. Oboje wykazują się zdolnościami, które nie powinny istnieć, a nawet pochodzą z innej planety. Wiele lat temu, przenieśli się ze swoją rasą na Ziemię, a ich ciała mogą świecić jak słońce.
Aby ukryć swoje zdolności, Daemon kłamie i wykazuje niechęć do innych ludzi. Jest potężny i musi ukrywać swoje moce, ponieważ wielu chce je posiąść. Ale kiedy pojawiła się Kat, stała się dla niego i siostry zagrożeniem. Teraz musi je chronić i zrobi to za wszelką cenę.
Tak, tak właśnie było w pierwszym tomie, a jak jest teraz?
Teraz Daemon pokazał swoje wnętrze w pełni. Ten gorący facet ma ogromne serce i chociaż jego język jest często nieprzyzwoity, to i tak skradł moje serce. Bardzo go polubiłam, ma w sobie niesamowity magnes, który przyciąga kobiety.

 

"- Więc poza faktem, że jeśli umrę, to i ty także. Tamci Luksjanie sądzą, że chcesz mnie tu zatrzymać, bo lubisz...?
- Uprawiać z tobą dziki, zwierzęcy seks? - podsunął."

Dee jest siostrą Daemona, która ściągnęła na siebie i brata kłopoty, w momencie, gdy zaprzyjaźniła się z Kat. Bardzo jej zależy na przyjaźni, chociaż wie, że nie może tego mieć. Nie słuchając zdrowego rozsądku, rozpędziła kolejkę problemów.

Dee jest bohaterką, którą polubiłam w pierwszym tomie, ale z każdym kolejnym traciła w moich oczach. Niemniej jednak wróciła na dobrą ścieżkę w tym tomie i znosiłam ją, a nawet i lekko polubiłam za sprawą Archera, który jest sympatycznym facetem. Nie będę o nim opowiadać, musicie poznać go sami.

Och i jest Hunter! Uwielbiam tego faceta! Właśnie zaczęłam czytać dodatek do "Lux" o nim i coraz bardziej podoba się mi ten facet. Drugi Daemon z pazurem. Okaże się, który wygra ten pojedynek.
Jego charakter jest niesamowity, a przeciwstawianie się własnej rasie jest bardzo świetnym pomysłem. Niestety w "Opposition" nie możemy poznać go zbyt dobrze, niewiele jest go tutaj, ale autorka o nas pomyślała i napisała odrębną książkę o nim.

W ostatniej recenzji pisałam również o chłopaku, który ma na imię Luc. Jest to bardzo sympatyczny, nieprzewidywalny i nieco dziwny piętnastolatek, który zaskakuje mnie za każdym razem. Bardzo, ale to bardzo go polubiłam i z przyjemnością przeczytam odrębną książkę o nim, jeśli taka powstanie.

"Lore wzruszył ramionami.
Hunter wzruszył ramionami.
Najwyraźniej cała ich rasa lubiła wzruszać ramionami."

Po przeczytaniu czwartego tomu serii "Lux" miałam wielki dół. Czułam się źle, było mi smutno i byłam przygnębiona. Autorka zawiodła mnie, ale wiedziałam, że tak nie może być. W końcu to Jennifer! Nie mogłam czekać długo na kolejny tom, bo po prostu nie zgadzałam się z tak słabym poprzednim tomem. Miałam czytać później, a odrzuciłam wszystko na bok i dorwałam "Oppostion". Przepadłam na kilka cudownych godzin! Jennifer pokazała, że potrafi tworzyć niesamowitą historię, pełną emocji i akcji. Tego zabrakło mi w poprzednim tomie, teraz jednak dostałam wielką bombę, którą jestem zachwycona.
Było po prostu bombowo!!! Ta część chociaż jest najszczuplejsza ze wszystkich, zdecydowanie jest najlepsza! To wszystko co tutaj działo się pozamiatało mnie i to porządnie. MAM KSIĄŻKOWEGO KACA! Nic mnie teraz nie wyleczy.
Oczywiście minusy książka również ma, głównie jeden, ale o nim na końcu. Najpierw poczytacie moje zachwyty.

"Gdybyśmy nie byli w środku walki, wziąłbym cię przy drzewie w tej chwili."    

Zacznijmy od fabuły. Ona jest fenomenalna i to dzięki niej pokochałam tak bardzo tę część. Odkąd pojawili się nowi Luksjanie, a Daemon i rodzeństwo podążyli za nimi, rozpoczęła się inwazja. Kosmici pragną przejąć władzę nad ziemią. Nie brakuje mordów, krwawych, brutalnych oraz pikantnych scen. Uwielbiam takie połączenie! Te wszystkie morderstwa wykonane z zimną krwią były tak cudownie brutalne! Ten cały dreszczyk emocji i opisy scen. Coś niesamowitego! A do tego dochodzą pikantne sceny, które w wykonaniu Jennifer są naprawdę nieziemskie.
A to, co wrogowie robili z Kat i Daemonem! JAK JA UWIELBIAM TĘ CZĘŚĆ! Ma w sobie wszystko to, co lubię otrzymywać od książek. Było magicznie, bajecznie, po prostu rewelacja!
I oczywiście nie zabrakło fenomenalnej akcji. Ciągle działo się, nie było momentu, podczas którego mogłabym nudzić się. To jest coś pięknego! Książkę po prostu pochłonęłam. Nie mogłam oderwać się od niej, to było wręcz niemożliwe. Jest to zdecydowanie idealne zakończenie serii, która zdecydowanie stała się jedną z moich ulubionych.
Dodatkowym atutem są bohaterowie, którzy mają zróżnicowane charaktery. Teraz nikt mnie nie irytował, a nawet polubiłam Dee za sprawą Archera. Kat nareszcie zrozumiała czego chce, znów pokazała swój pazur i było świetnie. No i oczywiście nie można zapomnieć o seksownym Daemonie, którego intrygi zawsze mnie rozśmieszają. Wysoki, inteligentny, pyskaty, zabójczo seksowny ideał.
Tutaj jak już wcześniej wspomniałam, poznajemy także bliżej Huntera, Arumianina, który jest jednym z normalnych. Z pewnością was zachwyci ten facet. A Lotho, cóż, ten facet zdecydowanie powinien odwiedzić psychiatryk, jednak jego porywcze zachowanie z pewnością spodoba się wam. Ja przepadłam.

"Kocham cię[...]. Jeśli Twoje życie jest w niebezpieczeństwie, to zrobię wszystko, żeby cię od niego uchronić. To się robi dla osób, które się kocha."

Jedynym minusem książki są niektóre "błyskotliwe teksty" jakie starała się wprowadzić autorka dla śmiechu. Jak dla mnie np. nabijanie się ze sławnego Justina Biebera było słabe. I chociaż ja za nim nie przepadam, to uważam, że autorka nie powinna robić takich rzeczy.

"Opposition" to zdecydowanie wspaniała książka, po którą warto sięgnąć. Jest genialnym zakończeniem całej serii "Lux", którą oczywiście z całego serca polecam. Jennifer L. Armentrout oczaruje was swoją twórczością, a wy polubicie jej pióro. Zdecydowanie przepadniecie w świecie wyjątkowych kosmitów i nie będziecie w stanie oderwać się od nich. Przepadniecie na dobre. Momenty zaskoczenia, które pojawiają się w całej serii, a zwłaszcza w ostatnim tomie wbiją was w fotel.
Gorąco polecam wam tę serię! Zdecydowanie nie zawiedziecie się na niej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2016-07-17,
,,Opposition" to piąty i ostatnim tom bestsellerowej serii Lux autorstwa Jennifer L. Armentrout. Serii, którą z czystym sumieniem można zaklasyfikować do kategorii romansów paranormalnych. Serii, która nawet nieco przypomina słynny ,,Zmierzch" - w końcu to od niego zaczął się szał na romanse z wampirami, wilkołakami, aniołami i... kosmitami. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ta seria jest infantylna i nawet nieco schematyczna - jednak Deamon Black sprawia, że przymykam na to wszystko oko. Poza tym Katy nie ma wiecznie udręczonego wyrazu twarzy tak jak Bella. I nie jest wieczną sierotą, tylko młodą i pewną siebie dziewczyną, która potrafi pokazać pazur! Naprawdę ją lubię. Chociaż nie cierpię jej za to, że ma Daemona. On powinien być mój! Jednak skupiając się już na samym finale... Cóż, w pewnym stopniu był przewidywalny, ale muszę przyznać, że po prostu pochłonęłam tę książkę, pożarłam jak wygłodniały wilk. Przeczytałam ją w mgnieniu oka, przeżywałam wzloty i upadki, nie byłam pewna zakończenia - bo przecież w każdej chwili autorka mogła wszystko obrócić w proch, a przy okazji miałam okazję powrócić do tego świata, który naprawdę przypadł mi do gustu. Czy jestem usatysfakcjonowana zakończeniem serii? Ogółem rzecz biorąc tak. Mimo tego, że w dużej mierze cała ta historia jest powtórzeniem wielu dobrze znanych mi motywów z innych romansów paranormalnych, to jednak ta seria ma w sobie coś takiego, że całkowicie o tym zapominam. Po prostu cieszę się lekturą i mam totalnie gdzieś fakt, że jest powtarzalna i mało oryginalna. Ma w sobie pewien urok i naprawdę doskonale się czuję w tym świecie. I nie, nie jest to sprawka tylko i wyłącznie Daemona. Cieszę się, że dotarłam do końca, chociaż z pewnością będę tęsknić za tą historią i jej bohaterami. I coś czuję, że jeszcze kiedyś przyjdzie mi do nich powrócić. www.bookeaterreality.blogspot.com
Link do opinii
Bo ludzie to najbardziej uparte stworzenia w kosmosie. (s. 371) Oj, długo przyszło mi czekać na ostatni tom serii ,,Lux" Juss Accardo, czyli na ,,Opposition". Ale się doczekałam. I się nie zawiodłam. Jak się dorwałam, to przepadłam! Czwarty tom miał spektakularne zakończenie. Fantastyczny obraz tamtych wydarzeń do tej pory tkwił w mej pamięci i doczekał się kontynuacji. Od zniknięcia Daemona, Dawsona i Dee mija kolejna doba. Origini Archer i Luc oraz Katy i Beth tkwią w zawieszeniu ukryci w domu. Nie za bardzo wiedzą, co robić, a wiadomości z USA są zatrważające. Od przybycia Luksjan nic nie miało sensu. (s. 88) Wyprawa Katy i Archera do supermarketu kończy się dramatycznie. Oboje są świadkami zbiorowego morderstwa ludzi, z których wysysane jest życie i po których zostaje tylko zmarszczona skóra: Przejmują DNA. Usłyszałam głos Archera w głowie. I to bardzo szybko. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie wiedziałem, że to możliwe. (s. 31) Wkrótce dziewczyna zostaje ujęta przez Luksjan, wśród których są trzy najbliższe dla niej osoby. Konfrontacja dwojga zakochanych w sobie nastolatków w obecności dowódcy Luksjan Rollanda i kilku innych istot pozaziemskich jest dla nich niebezpieczna. Wynika to z faktu, iż Luksjanie porozumiewają się również za pomocą myśli, potrafią z nich czytać jak z otwartej księgi. Sam Rolland przyznaje: Jak mówiłem, ciężko cię rozgryźć. Ty jesteś inny niż twoje rodzeństwo. (s. 81) Sam Daemon dochodzi do wniosku, że: My pewnie jesteśmy inni, bo przebywamy wśród ludzi. Ten brak empatii i współczucia sprawia, że oni są niebezpieczni. Bardziej, niż przypuszczałem. (s. 176) O ile Daemon, który jest zbyt ludzki zdaniem co niektórych, zrobi wszystko, by ratować swoją ukochaną i bliskich, nawet kosztem zdrady własnej rasy, o tyle jego siostra Dee zrobi wszystko, by zabić Katy, bowiem ona przeszła na zła stronę mocy, została zmanipulowana. Umiejętność Luksjan przyjmowania różnych postaci utrudnia odróżnienie przyjaciela od wroga, a do tego są jeszcze naturalni wrogowie Luksjan - Arumianie i Departamentu Obrony USA z programem Daedalus i zawziętą Nancy Harper na czele. Kosmici chcą przejąć kontrolę nad światem. Świat zaczyna się walić. Tylko absurdalne rozwiązanie może ocalić ludzkość i Luksjan przyjaznych ludziom, przebywającym na Ziemi od lat. Nuda w trakcie czytania tego tomu nie grozi. Grozi czytelnikowi jedno - kompletne oderwanie się od rzeczywistości i wzięcie udziału w rozgrywkach między przybyłymi Luksjanami z kosmosu a Luksjanami na Ziemi, originami, hybrydami, ludźmi, a nawet Arumianami. Świat realny przestaje istnieć. Panuje strach, przerażenie, niedowierzenie połączone z traumą, jednakże jest też siła miłości dwojga ludzi i miłości do bliźnich, wola walki do końca, szaleńcza odwaga i pewność siebie oraz niewyparzony język i gorący temperament... Katy wciąż ma pazurki! I potrafi tupnąć nóżką, stawiając czoła większym od siebie i potężniejszym. Wprawdzie nie ma już takich utarczek słownych między Katy i Daemonem jak w pierwszych tomach, ale za to są utarczki z Archerem. Taka mała poprawa humoru w dramatycznych chwilach. Każdego czytelnika powinien zaintrygować wątek ludzi, ludzkości. Sam Daemon przyznaje ukochanej, że nauczyła go, iż: ...ludzie są bardzo zmotywowani, może nawet bardziej niż moja rasa, będą dalej brnąć do przodu. (s. 173) 'Boska historia ludzkości' w wykonaniu Katy przed Lothem i jego podwładnymi przedstawia nas ludzi w dziwnym świetle. Z jednej strony dziewczyna nas gani za wiele wojen z historii, ale z drugiej nam pochlebia i wskazuje naszą wielką cechę: Opowiem wam krótką historię ludzkości. My nieustannie i systematycznie zabijaliśmy się z powodu religii lub rasy, mieliśmy wojny gorsze niż wasza. Było ich tak dużo, że nauczycielom historii nie starcza czasu, by wszystkie streścić. Od początku dziejów krzywdzimy się z najgłupszych powodów. (...) Chociaż tyle ras na tej planecie miało problemy między sobą, gdy działo się coś gorszego, zawsze potrafiliśmy walczyć razem. Zawsze. Dlaczego? Bo wiemy, że w niektórych momentach trzeba walczyć razem, żeby wygrać. A potem, gdy wszystko się kończy, dalej siebie nienawidzimy. I wszystko jest w normie. Pokój na świecie. (s. 256) Szaleńcze tempo akcji niewiele czasu daje czytelnikowi na złapanie oddechu, nawet sceny erotyczne na to nie pozwolą. Bohaterowie, a wraz z nimi czytelnik, mają mało czasu na podjęcie decyzji, na odpowiednie działania. Naprzemienna narracja głownie Daemona i Katy pozwala spojrzeć na wydarzenia z szerszej perspektywy. Na szczęście autorka nie powiela opisu zdarzeń z punktu widzenia poszczególnych postaci, po prostu kontynuuje je. Pałeczkę narratora przejmuje ta osoba, która w danym momencie ma więcej do opowiedzenia. A mówi językiem naturalnym, pełnym różnych emocji i plastycznym. Niektóre opisy typowo fantastyczne mogą lekko przerazić swą barwną brutalnością. Zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało. Trochę żałuję, że seria Lux się skończyła, bo mogłabym czytać i czytać. Ale autorka daje czytelnikom między słowami do zrozumienia, że jest szansa na kontynuację losów niektórych Luksjan, hybryd, originów, ale zapewne już w nowej serii. ,,Lux" to seria dla każdego młodego człowieka lubiącego fantastykę, który żądny jest dużych wrażeń na karuzeli emocji, który poznać pragnie potęgę miłości oraz przybyszów z kosmosu. Także ten starszy czytelnik świetnie się w niej odnajdzie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2016-05-02,
Znakomite zwieńczenie serii. Dynamiczna akcja od początku do niemalże samego końca. W końcu autorka dała sobie spokój z nadużywaniem "nie pójdziesz ze mną - nie mogę cię zostawić - nie będziesz mi mówić co mam robić". Szkoda tylko, że wyzbycie się tego zajęło jej aż tyle czasu. Ogólnie - najlepsza część serii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kazejczyk
kazejczyk
Przeczytane:2017-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - wartoczytacc
wartoczytacc
Przeczytane:2017-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - LexiD
LexiD
Przeczytane:2017-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - alisonek
alisonek
Przeczytane:2015-11-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ostatnie tchnienie
Jennifer L. Armentrout0
Okładka ksiązki - Ostatnie tchnienie

Niekiedy miłość trwa aż do ostatniego tchnienia. Każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje, a siedemnastoletnia Layla musi stawić czoła najtrudniejszym...

Gabriel
Jennifer L. Armentrout0
Okładka ksiązki - Gabriel

Nicolette Besson nie sądziła, że kiedykolwiek wróci do posiadłości de Vincentów w Luizjanie, gdzie serce niegdyś złamał jej sam Gabriel de Vincent. Ucieczka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy