Piąty tom uwielbianej przez francuskie nastolatki serii o chłopaku chcącym zostać dobrym piłkarzem i o jego przyjacielu nie z tej ziemi. Drużyna Louki wygrywa ważny mecz, więc wszyscy są pewni, że sekcja piłkarska liceum zostanie uratowana. Jednak ich sukces krzyżuje plany pewnej wpływowej osoby, która nie cofnie się przed niczym... Równocześnie Louca z pomocą ducha Nathana próbuje zdobyć serce ukochanej Julii. Problem w tym, że nie jest ani śmiały, ani doświadczony w kontaktach z dziewczynami, więc robi głupstwo za głupstwem! Autorem opowieści jest Bruno Dequier, który pracował przy takich filmach jak ,,Przygoda w Paryżu" czy ,,Lorax". Potem stworzył komiksowy cykl ,,Louca", który szybko stał się przebojem rynku frankofońskiego. Trzeci tom serii został w 2014 roku wyróżniony belgijską Nagrodą Saint-Michel w kategorii komiksu dla młodych odbiorców.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 64
Tytuł oryginału: Louca vol. 5: Les Phoenix
Licealna drużyn Louki cieszy się ze zwycięstwa w ważnym meczu, który miał gwarantować dalsze istnienie sekcji piłkarskiej. Niestety, ktoś ma jednak inne plany, z którym wiążą się ogromne pieniądze.
Boisko drużyny przestaje istnieć, a razem z nim sekcja piłkarska. Louca oprócz problemów sportowych, ma też inne. Z dziewczynami. Duch Nathana próbuje mu pomóc zdobyć serce Julii. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem.
Louca zaś stara się pomóc duchowi odnaleźć jego rodzinę. Obu zaś zależy na odrodzeniu drużyny. Czy to się uda?
"Louca. Feniksy" to piąty tom serii komiksowej o piłkarzu Louce i jego przyjacielu duchu Nathanie. Seria spodoba się młodym czytelnikom i fanom piłki nożnej. Jest tu sporo humoru, zabawnych sytuacji. Ale nie brakuje też nuty tajemniczości. Jedyną wadą, jaką zauważamy wraz z moim synem, Lucą, to jego objętość. Jest za krótki. Czyta się błyskawicznie i czuć niedosyt, kiedy nagle się kończy. Luca nawet przeczytał od razu dwa razy, bo chciał jeszcze, a tu już koniec. I trzeba czekać na kolejny tom.
Z każdym kolejnym tomem czytelnik dowiaduje się nowych rzeczy na temat Louki i Nathana. Okazuje się, że Louca potrafi grać nie tylko w piłkę nożną. Jestem ciekawa, jak pójdzie mu dalsze werbowanie zawodników do nowej drużyny. I kim jest tajemnicza postać, która przewija się w każdym tomie?
Yagyu nie ustają w swoich zdradliwych knowaniach. Jednak jakie było źródło tego konfliktu, którego stawką była walka o wpływy? Najbardziej znana seria...
Przeczytane:2023-05-16, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Czwarta część przygód nastoletniego Louci pełna była różnorakich dramatycznych momentów. Piąta odsłona cyklu (przynajmniej sam początek) są równie niesamowite i emocjonalne. Wygranie ważnego meczu dla chłopaka i jego kolegów z drużyny było czymś niesamowitym. Radość ze zwycięstwa nie trwała jednak zbyt długo i niestety nie oznaczała uratowania szkolnej sekcji piłkarskiej. Tam, gdzie w grę wchodzą ogromne pieniądze, tam też pojawiają się ludzie bez jakichkolwiek skrupułów. Efektem tego jest wielki pożar trawiący infrastrukturę sportową. Każdy wie, że nie był to nieszczęśliwy wypadek a celowe działanie. Mało jednak kto jest w stanie coś z tym zrobić. Członkowie zespołu postanawiają więc zająć się innymi dyscyplinami sportu. Marzenia o wielkiej piłkarskiej drużynie nie porzuca jednak Louca i jego przyjaciel Nathan. Ich plan jest prosty przekonać byłych kolegów, aby ponownie wspólnie wybiegli na boisko.
W albumie Louca tom 5 Bruno Deqiuer dokonuje swoistego rodzaju restartu serii. Sam podtytuł komiksu (Feniksy) jasno pokazuje, że na fanów serii czeka tu spora dawka „odrodzonej” i odświeżonej treści (opierającej się jednak na sprawdzonych elementach).
Nastolatek pragnący przekonać swoich kolegów do ponownego zajęcia się piłką nożną, będzie musiał ich pokonać w dyscyplinach, którymi teraz się pasjonują (na pierwszy ogień idzie tenis). Każdy kto zna serię, doskonale wie, że Louca do najlepszych sportowców nie należy. Oznacza to dużą dawkę humoru i pokazania, że determinacja i ciężka praca są równie ważne jak „talent”. Twórca nie zapomina jednocześnie zająć się wątkiem miłości do Julii czy dodać do historii kilka mroczniejszych i bardziej zaskakujących wątków.
Jeżeli więc chodzi o scenariusz, to jest on naprawdę bardzo dobry. Wyraźnie widać, że autor na przestrzeni kolejnych tomów nabrał doświadczenia i teraz kreśli on naprawdę angażującą wielowątkową historię, od której trudno jest się oderwać (nie tylko młodszemu czytelnikowi)....